Reklama

Wiara

Homilia

„Jeśli jesteś Synem Bożym...”

Niedziela Ogólnopolska 9/2020, str. IV

[ TEMATY ]

homilia

Fotolia.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Rozpoczynający się okres Wielkiego Postu zachęca nas do stanięcia przed Bogiem w prawdzie o sobie samym. Wychodzimy na pustynię, aby doświadczyć spotkania z Nim. Pustynia to miejsce i czas mojego sam na sam z Bogiem – i w mieście, i w wiosce, i w zaciszu domu, i w gwarze wielkiej metropolii. Duch chce wyprowadzić każdego z nas na pustynię, aby stoczyć walkę nie tylko z diabłem, ale także z sobą samym. Zanim przybędą aniołowie, aby ci usługiwać, musisz pokazać, kim naprawdę jesteś – bez udawania, bez grania różnych ról czy przywdziewania różnorakich masek. Pustynia pozbawi cię wszystkiego, w czym dotąd pokładałeś nadzieję. Pozostanie tylko Bóg i Jego słowo.

Jestem stworzony na obraz i podobieństwo Boże. W Jezusie Chrystusie każdy z nas staje się dzieckiem Boga. Brzmi to dumnie, niewiarygodnie, ale też jakże odpowiedzialnie. To usynowienie zobowiązuje, i to bardzo. Ale może się okazać, że to moje dziecięctwo Boże będzie punktem zaczepienia dla Szatana, który będzie chciał mnie zdyskwalifikować w oczach nie tylko Boga, ale i moich: Naprawdę jesteś synem/córką Boga? Udowodnij to. Zaskocz nas: przemień kamień w chleb, rzuć się w dół, a może pójdź na kompromis ze złem – zobaczysz, jak spodobasz się ludziom, łącząc rzekomą przynależność do Boga z kompromisem wobec ducha tego świata, akceptując zło. Kim zatem jesteś? Jakie wiedziesz życie, co robisz? Jak postępujesz? Demon wlewa w twoje serce niepokój, chce udowodnić, że nie masz nic wspólnego z Bogiem, że jesteś daleko od Niego, że chęć bycia kimś i tak skłoni cię do pokłonu wobec szatana i przyjdzie taki moment, że powiesz: „już nie jestem godzien nazywać się Twoim synem”. Zły duch na różne sposoby pogrywa z nami, wykorzystując każdy etap naszego życia duchowego, przychodzi w różnych przebraniach i usypia naszą czujność. Pogrywa także słowem Bożym w rozmowie zarówno z Jezusem, jak i z Ewą i Adamem w Księdze Rodzaju. Przebiegłość szatana stawia nas w bardzo niekorzystnej sytuacji: bo rzeczywiście Bóg nie powiedział...

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Jakże i dziś wielu pogrywa słowem Bożym dla własnych celów, które wcale nie zmierzają do wypełnienia woli Bożej! Cytują wyrwane fragmenty z kontekstu i sieją zamęt w sercach wierzących. I jakże wielu z nas ulega pokusie skosztowania owocu z drzewa poznania dobra i zła: „otworzą się wam oczy i tak jak Bóg będziecie znali dobro i zło”. Manipulacja słowem Bożym jest wielkim grzechem, posługują się nią demon i ci, którzy od niego wychodzą, a zagraża szczególnie ludziom małej wiary.

40-dniowy czas Wielkiego Postu jest dla nas wyjściem poza to, co nas otacza każdego dnia. Doświadczenie zmartwychwstania zaczyna się na pustyni. Doświadczając swojej małości i nicości, wyciszając umysł i serce, wchodzę w siebie i toczę walkę z demonem i pokusami. Doznając upokorzeń i niepewności, poskramiam własne egoizm i pychę. Rozpoczynam życie, karmiąc się „słowem, które pochodzi z ust Bożych”, odrzucając to wszystko, co nie jest pokarmem Boga, a tylko kamieniem. Oby każdy dzień nie tylko Wielkiego Postu był naszym oddaniem się Bogu na służbę dla Niego.

2020-02-25 11:59

Ocena: +19 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Król królów i prowokatorzy

Niedziela Ogólnopolska 47/2022, str. 18

[ TEMATY ]

homilia

Karol Porwich/Niedziela

Jezusowi, Królowi królów, urządzono wieloetapowy proces sądowy, który miał Go zdyskredytować, zhańbić i wymazać z pamięci tych, którzy dali się porwać Jego olśniewającym słowom, cudownym czynom i zaproszeniem do szczęśliwego przebywania w domu Ojca, gdzie mieszkań jest wiele. Zawziętość przeciwników Jezusa była ogromna. Zaślepienie demoniczną nienawiścią i żądza władzy wprawiły w ruch cały proces religijnej weryfikacji Jezusa, śledzenia Go i gromadzenia „materiału dowodowego”, który miał uzasadnić pogardę i determinację, by w majestacie prawa skazać Jezusa na śmierć. Żydowska Wysoka Rada i Piłat, namiestnik cezara, zlekceważywszy ewidentny autorytet, prawdomówność i nieskazitelność Boga Człowieka, powołali fałszywych świadków i podburzyli lud, by dopiąć swego. Zapadł niesprawiedliwy wyrok – rzec można, na miarę fatalnej kondycji rodzaju ludzkiego. A potem była straszna męka, która miała skrajnie upokorzyć Jezusa. Okrutne poniżenie zostało dopełnione hańbiącym przybiciem do drzewa krzyża. Niemal wszystko stało się tak, jak to sobie biedni niewolnicy grzechu i śmierci wykalkulowali. Jezus bezbronnie zawisł na drzewie krzyża, a Jego przyjaciele i wszyscy wyznawcy (których grono gwałtownie malało) byli przerażeni, smutni i pełni bólu. Zostali zmuszeni do milczenia. Przeciwnicy Jezusa natomiast, wydawało się, że zatriumfowali. Zgiełkliwie bluźnili i bezczelnie prowokowali Jezusa, domagając się, żeby zstąpił z krzyża, jeśli naprawdę jest Synem Bożym. W ich podłym zachowaniu można się dopatrzeć pewnej logiki, strasznej logiki, która, o zgrozo, drzemie na dnie ludzkich serc. Przyjrzyjmy się jej dokładniej.

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

2024-05-10 13:22

[ TEMATY ]

Raymond Nader

Karol Porwich/Niedziela

Raymond Nader pokazuje ślad, który zostawił mu na ręce św. Szarbel

Raymond Nader pokazuje ślad, który zostawił mu na ręce św. Szarbel

W Duszpasterstwie Akademickim Emaus w Częstochowie miało miejsce niezwykłe wydarzenie. Raymond Nader, który przeżył niezwykłe doświadczenie mistyczne w pustelni, w której ostatnie lata spędził św. Szarbel, podzielił się swoim świadectwem.

Raymond Nader jest chrześcijaninem maronitą, ojcem trójki dzieci, który doświadczył widzeń św. Szarbela. Na początku spotkania Raymond Nader podzielił się historią swojego życia. – Przed rozpoczęciem studiów byłem żołnierzem, walczyłem na wojnie. Zdecydowałem o rozpoczęciu studiów, by tam zrozumieć istotę istnienia świata. Uzyskałem dyplom z inżynierii elektromechanicznej. Po studiach wyjechałem z Libanu do Wielkiej Brytanii, by tam specjalizować się w fizyce jądrowej – tak zaczął swoją opowieść Libańczyk.

CZYTAJ DALEJ

Weigel o 1. pielgrzymce Jana Pawła II do Polski: 9 dni, które popchnęły XX w. na nowe tory

2024-05-13 18:50

[ TEMATY ]

George Weigel

Ks. Tomasz Podlewski

Pielgrzymka Jana Pawła II do Polski w czerwcu 1979 r. to było 9 dni, które popchnęły XX w. na nowe tory - mówił w poniedziałek biograf Jana Pawła II George Weigel. Dodał, że była to rewolucja sumienia, która zapoczątkowała rewolucję polityczną.

Weigel, który napisał m.in. biografię polskiego papieża zatytułowaną "Świadek nadziei", wziął w poniedziałek udział w dyskusji w Centralnym Przystanku Historia im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Warszawie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję