Reklama

Niedziela Wrocławska

Caritas dostała się na studia

Można to już oficjalnie ogłosić: Caritas studiuje. Niczym świeże bułeczki z pieca, drukarka wyrzuca ciepłe kartki regulaminu. Indeksu nowa studentka nie potrzebuje, bo co się czyni z miłości, ocenie nie podlega. O Caritas Academica na Papieskim Wydziale Teologicznym zadbają studenci i wykładowcy.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Uczelnia z sercem

­– Lubię czynić dobro. Cieszę się, że uczelnia mi to umożliwia – mówi Krzysztof Szurko, student III roku pedagogiki na PWT, pierwszej uczelni we Wrocławiu, na której działa akademickie koło Caritas. Wydział sąsiaduje z siedzibą Caritas Archidiecezji Wrocławskiej, więc pomysł przeniesienia idei Caritas do środowiska studenckiego dosłownie przeniknął przez ściany. Agnieszka Kuśnierz, studentka III roku licencjatu pedagogiki, nie wahała się przyjść na spotkanie założycielskie. Teraz namawia swoje koleżanki i kolegów, by przyłączyli się do wspólnego dzieła. – Przede wszystkim mówię o tym, że możemy robić różne rzeczy i tak naprawdę spełniać się w każdej dziedzinie: pomagać przy zbiórkach pieniężnych, pracować w świetlicach dla dzieci, z seniorami, brać udział w zbiórkach żywności, pomagać studentom i pracownikom. Ważne jest to, że ta działalność może być wielokierunkowa i każdy może znaleźć tę formę działania, którą preferuje.

Do Caritas Academica dołączają również wykładowcy. Dr Magdalena Malik wykłada na kierunku pedagogicznym i sama od dawna czynnie angażuje się w działalność Caritas. – Zobaczyłam, że mamy wspaniałych młodych ludzi, moi studenci bardzo miło mnie zaskoczyli, oni chcą wyjść do drugiej osoby i chcą jej pomóc – docenia akademickich wolontariuszy dr Malik. – Poprzez praktykę studenci pedagogiki będą mogli zweryfikować swoją wiedzę merytoryczną. W niektórych przypadkach zobaczą to, co jest napisane przez wielkich mistrzów, ale może być też odwrotnie, wtedy zrozumieją, że potrzeba nowych materiałów, bo świat poszedł do przodu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Patrzeć i widzieć przez ściany

O. dr hab. Jerzy Tupikowski CMF, prorektor ds. studenckich, został poproszony o bycie opiekunem akademickiego koła Caritas. Z życzliwością patrzy na aktywność studentów.

– Wiara bez uczynków jest martwa – o. Tupikowski cytuje List św. Jakuba. – Ale też studiowanie prawd wiary bez uczynków byłoby martwe. Oszukiwalibyśmy sami siebie. Prorektor zauważa, że jedną z pokus XXI wieku jest neopelagianizm. – Człowiek zbawi się sam, łaska Boża jest mu niepotrzebna, poradzimy sobie – wyjaśnia o. Tupikowski. – A to myślenie przekładamy na ludzi, pośród których żyjemy. Skoro ja sobie radzę, to inny człowiek na ulicy też powinien sobie poradzić. Każdy potrafi, każdy ma narzędzia, istnieją formy wsparcia społecznego, tylko że… bez nas. A chodzi o to, by mieć oczy i uszy otwarte, żeby patrzeć i widzieć, słuchać i słyszeć, żeby reagować na potrzeby innych i nieść miłosierną miłość.

Reklama

Pierwsze akcje studenci mają już za sobą. W grudniu przeprowadzili zbiórkę na rzecz Wigilijnego Dzieła Pomocy Dzieciom. Z okazji Dnia Babci i Dziadka przygotowali przedstawienie dla seniorów z Domu Pomocy Społecznej prowadzonego przez siostry nazaretanki. – Wiele razy widziałem ten dom z zewnątrz, będąc na Ostrowie Tumskim – dzieli się Krzysztof Szurko. – Po raz pierwszy zauważyłem, że tam też można pomóc. Seniorzy cieszyli się, że ktoś ich odwiedził spoza personelu, że ktoś o nich pamiętał.

O wiek nowej studentki toczy się spór akademicki. Niektórzy wrocławskiej Caritas dają 31, inni, sięgając do źródeł historycznych, 115 lat. Może studenci PWT nie rozstrzygną tego sporu, ale jedno jest pewne: Caritas przy nich odmłodnieje.

2020-02-04 10:59

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Kupny wręczył merowi Wilna pierścień tysiąclecia archidiecezji wrocławskiej

[ TEMATY ]

Wrocław

abp Sławoj Leszek Głódź

Bożena Sztajner

We wrocławskim ratuszu prezydent Rafał Dutkiewicz podpisał dziś umowę o współpracy z merem Wilna Arturasem Zuokasem. W uroczystości uczestniczyli abp Józef Kupny i kard. Henryk Gulbinowicz. Metropolita wrocławski wręczył merowi Wilna Pierścień Tysiąclecia Archidiecezji Wrocławskiej.

W swoim przemówieniu Prezydent Wrocławia podkreślił, że priorytetem spólnej współpracy jest współdziałanie w dziedzinie kultury. - Wilno w 2009 r. było Europejską Stolicą Kultury - mówił Rafal Dutkiewicz, dodając, że w kontekście 2016 r. miasto to może podzielić się swoim doświadczeniem ze stolicą Dolnego Śląska. - Wierzę że to porozumienie przyczyni się do osiągania wspólnych celów i wyrażam głęboki szacunek wobec kultury litewskiej - spuentował prezydent Wrocławia.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Niemcy: podział w episkopacie w związku z projektami „drogi synodalnej”

2024-04-25 10:26

[ TEMATY ]

episkopat

Niemcy

Anna Wiśnicka

Czterech członków Rady Stałej Niemieckiej Konferencji Biskupów postanowiło nie uczestniczyć w głosowaniu na temat ustanowienia Komitetu Synodalnego, który ma z kolei doprowadzić do powstania rady synodalnej- stałego gremium składającego się z biskupów i świeckich, które ma zarządzać Kościołem w Niemczech. Przed utworzeniem rady synodalnej, jako niezgodnej z sakramentalną konstytucją Kościoła przestrzegała stanowczo Stolica Apostolska.

Czterej biskupi, Gregor Maria Hanke OSB z Eichstätt, Stefan Oster SDB z Pasawy, kardynał Rainer Maria Woelki z Kolonii i Rudolf Voderholzer z Ratyzbony ogłosili we wspólnym oświadczeniu 24 kwietnia, że chcą kontynuować drogę w kierunku Kościoła bardziej synodalnego w harmonii z Kościołem powszechnym. Chcą poczekać na zakończenie Zgromadzenia Plenarnego Synodu Biskupów, którego druga sesja odbędzie się w październiku w Rzymie. W watykańskich sprzeciwach wobec drogi synodalnej w Niemczech wielokrotnie wskazywano, że „rada synodalna”, przewidziana i sformułowana w uchwale niemieckiej drogi synodalnej nie jest zgodna z sakramentalną konstytucją Kościoła.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję