Reklama

Niedziela Kielecka

Tajemnica ubogich

Nieracjonalne według logiki świata, aby słabi i ubodzy mogli coś ofiarować? A jednak

Niedziela kielecka 46/2019, str. 4-5

[ TEMATY ]

Caritas

ubóstwo

Światowy Dzień Ubogich

Aneta Łyżwa

Dzień Seniora w Brzezinach

Dzień Seniora w Brzezinach

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Biedni zbawiają nas, ponieważ pozwalają nam spotkać oblicze Chrystusa” – napisał papież Franciszek w orędziu na Światowy Dzień Ubogich obchodzony 17 listopada. Bez ubogich nie byłoby naszego człowieczeństwa i tego dobra rodzącego się z wyobraźni miłosierdzia, mającego moc przemiany obdarowanych i obdarowujących.

Nawet ubóstwo się zmienia. Współczesny ubogi ma twarz seniora z emeryturą od 800 do 1000 złotych. Często dzieci dawno wyjechały za granicę, albo są gdzieś dalko, pracują. Seniorzy muszą radzić sobie sami, kupić opał (to ogromny wydatek) i lekarstwa, na żywność zostaje niewiele. – Ze wszystkich tych trudności najgorsza jest jednak samotność. Potrzeba wielu działań i starań, by z niej kogoś wyrwać – mówi Aneta Łyżwa – prezes Parafialnego Zespołu Caritas w parafii Brzeziny.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Nie wychodzili z domów

Reklama

Coroczny Dzień Seniora to w Brzezinach wielkie wydarzenie organizowane dla kilkudziesięciu osób. Musi być z klasą i gościnnie. Wolontariuszki pieką pyszne ciasta, przygotowują bigos, a zaprzyjaźniony kabaret daje popis na scenie. Jest wspólne śpiewanie pieśni biesiadnych, patriotycznych i wszelakich. Teksty są w specjalnie przygotowanych śpiewnikach, więc nikt się nie wymówi, że nie zna słów. Jest gwarno i radośnie. Seniorzy są obdarowani przez wolontariuszy drobnymi fantami. Czasem są to mydlane bańki, czasem coś słodkiego. – Najpierw musieliśmy do tych osób dotrzeć. Często przez lata nie wychodzili nigdzie z domów. Nieco zalęknieni i wycofani, otwierali się na drugiego człowieka dość powoli. Ale kiedy zaufają, zaczynają uczestniczyć w różnych wydarzeniach i wyjazdach. Dziś chwalą sobie bardzo, że ktoś ich wyrwał z samotności, że przebywając z innymi mogą zapomnieć o chorobach i kłopotach, cierpieniu – opowiada.

Papież integruje przy ognisku

PZC w Brzezinach zainicjował również doroczne ognisko papieskie, które odbywa się 2 kwietnia. Zaproszeni są wszyscy parafianie w każdym wieku. Mieszkańcy siadają wokół ogniska i śpiewają pieśni i piosenki drogie sercu papieża. Wolontariuszki pieką ciasta, więc jest też poczęstunek. W świetlicy wszyscy zbierają się na pokaz filmowy o Janie Pawle II. Dzieci ze SP noszącej jego imię z Brzezin prezentują okolicznościowy program. Z tą pamięcią o papieżu powiązana jest także słodka akcja. By pomóc dofinansować wyjazd na kolonie dzieci z potrzebujących rodzin, wolontariuszki sprzedają przywożone prosto z Wadowic „papieskie” kremówki, które rozchodzą się w oka mgnieniu. Dzięki temu co roku kilkoro dzieci z parafii może cieszyć się z letniego wypoczynku na koloniach Caritas.

Zmienili mnie

Reklama

Zaczęło się od Szlachetnej Paczki, która wywołała lawinę dalszego dobra. – Nic nie wiedziałam o wolontariacie i o tym, że wokół mnie żyją osoby potrzebujące pomocy – mówi szczerze Aneta Łyżwa. Dostała trzy rodziny pod opiekę. Najpierw było spotkanie i szczera intymna rozmowa. Oni podzielili się z nią swoim kawałkiem życia. Kiedy udało się zorganizować im pomoc, nie poprzestała na tym. W pracy także organizowała Szlachetną Paczkę. Potem pojawiło się marzenie wypowiedziane nieśmiało któregoś dnia przed Bogiem. „Jeśli zorganizowałbyś, Panie Boże, Parafialny Zespół Caritas w mojej parafii, zostanę wolontariuszką”.

– Pan Bóg odpowiedział niezwykle hojnie, niemal natychmiast – wyznaje. Powstał Zespół, dostała propozycję bycia jego liderem, pojawili się wspaniali wolontariusze. Działają już piąty rok i korzystają z różnych projektów diecezjalnej Caritas. Jako PZC prowadzą program żywnościowy, z którego korzysta dziś 250 osób. To 14 ton rozdawanej żywności w każdym miesiącu, którą trzeba zmagazynować, posegregować, rozliczyć, rozdać i dostarczyć, wymaga to dużo pracy. Sięgają też po inne projekty Caritas. Weszli w program Caritas i Biedronki (karta i na codzienne zakupy, tj. 150 zł w miesiącu).

– Ubodzy całkowicie zmienili moje podejście do życia, zmienili mnie. Jestem otwarta na ludzi, nie oceniam po pozorach. Wiem, że każda osoba trudna, niedostępna nosi w sobie jakieś zranienie, cierpienie tylko jej wiadome. Nauczyli mnie pokory do życia. Kiedy słucham ich bolesnych historii, mówię sobie: „nie mam prawa narzekać” – podkreśla. Przy rodzinnym stole wigilijnym u Anety teraz puste miejsce nie jest tylko tradycyjną otoczką, zapełnia je konkretna osoba.

Razem zrobimy wiele

Reklama

– Patrzeć jak ci ludzie się otwierają, cieszą z pomocy i jak się zmieniają, to ogromna frajda, która napędza nas do działania. Niedawno Parafialny Zespół Caritas zabrał grupę seniorów do Częstochowy. Dotarli do osób, które na ogół nie korzystają z żadnych wyjazdów. Wymagało to wielu rozmów z nimi. Były namowy i zachęty, ale się w końcu udało. Po wyjeździe jedna ze starszych pań wzruszona przyznała, że nigdy jeszcze nie była w Częstochowie. – Dla takich chwil warto właśnie to robić – mówi prezes PZC . Aneta ze swoimi wolontariuszami organizuje nawet wyjazdy do kina. – Nie pamiętam, kiedy byłam w kinie – mówią niektórzy szczęśliwi, że jest ktoś, kto zorganizował dla nich takie wyjście. – Zależy nam na tych osobach, przyjaźnimy się z nimi. Odwiedzamy ich. I myślę, że to daje im poczucie że nie są sami, że jest ktoś, kto pamięta, czują się bezpieczniej – tłumaczy.

– Mam fantastyczny zespół ludzi. Zadziwiają mnie swoim zaangażowaniem. Oni autentycznie się zaprzyjaźnili z naszymi podopiecznymi. Wpadają na herbatę z ciastem. Są blisko nich nie tylko od święta. Świetnie się rozumiemy i razem wszystko jesteśmy w stanie zrobić – mówi pełna entuzjazmu i wdzięczności wobec swojej ekipy.

Wyczucie i delikatność

Edward Ciesielski z parafii św. Maksymiliana Marii Kolbego w Kielcach na co dzień niesie pomoc potrzebującym, angażując się jako wolontariusz w Parafialnym Zespole Caritas. – Obok pań, w ekipie mamy jeszcze ośmiu mężczyzn. Tłumaczy, że osiedle przy parafii zamieszkuje wielu starszych i potrzebujących wsparcia. Wolontariusze muszą do nich dotrzeć, odwiedzają ich w domach, rozmawiają z nimi na temat ich sytuacji. To wymaga wyczucia i delikatności. Na podstawie wywiadu sporządzają ankiety, które dają obraz potrzeb. Takie osoby objęte są pomocą. Dwunastu potrzebujących powyżej 60. roku życia z terenu parafii otrzymuje raz w miesiącu karty Biedronki. Mogą kupić potrzebne produkty. Co miesiąc do parafii przybywa żywność z Banku Żywności. Edward z innymi pomaga rozładować tony produktów, które następnie są rozdawane wielu ubogim.

Wsłuchujemy się w ich historię

Reklama

Przychodzą po tę pomoc różne osoby seniorzy, emeryci, rodziny potrzebujące, osoby z chorobą alkoholową. Im również nie odmawiają pomocy. Edward wyjaśnia, że taka pomoc ma głęboki aspekt wychowawczy. – Oni mogą zaangażować się na przykład w pomoc przy porządkowaniu kościoła, terenu wokół i innych drobnych prac. I czują się wtedy pożyteczni i potrzebni. Trzydzieści osób korzysta z pomocy w postaci dofinansowania na leki. – Ci ubodzy, którym pomagamy na co dzień, uczą mnie wrażliwości, cierpliwości. Trzeba w nich zobaczyć drugiego człowieka. Kiedy poznajemy ich historię życia, problemy i trudności, to chcę się im pomóc. Nie jesteśmy urzędnikami, ale wolontariuszami. Mamy duże możliwości dotarcia do tych osób. Wsłuchujemy się w historię życia konkretnego człowieka, każda jest inna. Nie oceniamy.

Edward w PZC działa dwa lata. – Przyszedłem za namową proboszcza ks. Grzegorza Pałysa. On nas inspiruje do zaangażowania i wielokrotnie widziałem, jak sam pomaga. Na plebanii zawsze znajdzie się dla ubogich czy uzależnionych ciepła herbata i jakiś posiłek. W moim życiu bywało różnie, nie zawsze byłem blisko Pana Boga, dlatego ten wolontariat traktuję także jako zadośćuczynienie za swoje błędy. Ponadto pomaganie daje mi satysfakcję, bo każdy chce być pożyteczny – wyznaje. Zaznacza, że w parafii Maksymiliana w pomoc włącza się nie tylko PZC. Co roku przed świętami w parafii zbierają produkty żywności z dłuższą datą przydatności do koszy ustawionych w kościele. I te kosze są wypełnione po brzegi. Z przekazanych od ludzi produktów można przygotować paczki dla pięćdziesięciu osób na świąteczny stół. To dzięki wspólnemu działaniu rodzi się tyle dobra – podkreśla.

* * *

W niedzielę 17 listopada 2019 r. obchodzić będziemy III Światowy Dzień Ubogich pod hasłem: „Ufność nieszczęśliwych nigdy ich nie zawiedzie” (Ps 9,19).

W Ośrodku w Kaczynie odbędzie się spotkanie formacyjne członków Parafialnych Zespołów Caritas połączone z Mszą św. o godz. 9. Wieczorem o godz. 17.30 biskup kielecki Jan Piotrowski odprawi Mszę św. w intencji ubogich w Schronisku dla Bezdomnych Mężczyzn w Kielcach, po niej odbędzie się agapa.

Caritas kielecka organizuje również akcję „Torba Miłosierdzia” i zachęca wszystkich do podzielenia się produktami spożywczymi, środkami czystości. Należy je potem przynieść do parafii. Za pośrednictwem księży i Parafialnych Zespołów Caritas trafią do potrzebujących.

2019-11-13 11:47

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dobrej nocy...

Niedziela łódzka 46/2018, str. V

[ TEMATY ]

ubóstwo

Maria Niedziela

Jedna z łódzkich kamienic

Jedna z łódzkich kamienic
Czym jest bieda i jak różne ma oblicza, pokazuje nam życie. I zaskakuje. Bo idąc na jedną z ulic w okolicach łódzkiej elektorciepłowni przy Wróblewskiego, w stronę kościoła św. Urszuli Ledóchowskiej, nie jestem nawet w stanie wyobrazić sobie tego, co zastanę. Stara kamienica. 10 lat temu przeznaczona do rozbiórki. Przemoknięte, i ociekające wręcz wodą, ściany obłożone są styropianem. Dlatego z zewnątrz nie widać, co kryje się „za drzwiami”. Taki „myk” nowego właściciela, by nie było poznać, że to ruina.
CZYTAJ DALEJ

„Jaśniejące Oblicze Chrystusa” na Chuście z Manoppello powstało pod wpływem promieniowania

2024-11-22 21:18

[ TEMATY ]

całun turyński

chusta z Manopello

Ks. Daniel Marcinkiewicz

Przeprowadzone ostatnio przez niemieckiego lekarza-chemika Gosberta Wetha badania Chusty (Sudarionu) z Manoppello rzuciły nowe światło na widoczne na niej „jaśniejące Oblicze Chrystusa”. 26 września br. naukowiec wypowiedział się jako lekarz, że „ta osoba musiała być ciężko torturowana”.

Wyjaśnił on, iż „krwiaki są wyraźnie widoczne zarówno na nosie, jak i w okolicy prawego policzka. Na obrazie nie można wykryć śladów ani farby, ani krwi”. Zaznaczył, iż „inne płyny ustrojowe, takie jak krew czy pot, nie są rozpoznawalne. Tkaninę tę można było zatem nałożyć tylko na osobę, która już umarła”. Podsumowując swe prywatne „śledztwo” Weth stwierdził, że „w sumie istnieje tylko jedno wyjaśnienie powstania obrazu świętej twarzy. Przemiana azotu (N14) w węgiel (C14) musiała nastąpić pod wpływem ogromnego promieniowania neutronowego (energii świetlnej). "«Obraz» nie powstał zatem przez nałożenie farby na tkaninę, ale w wyniku spowodowanej przez silne promieniowanie zmiany włókien materiału nośnego”.
CZYTAJ DALEJ

Przygotowania do adwentu

2024-11-25 09:44

Ks. Stanisław Gurba

W ramach cotygodniowych spotkań KSM Junior, dziecięcej grupy działającej przy parafii pw. św. Jadwigi Królowej w Ostrowcu Świętokrzyskim, na zajęciach plastycznych dzieci z pomocą rodziców wykonały szopkę.

Grota została przygotowania nieco wcześniej, z gipsu ceramicznego. - W czasach Jezusa wiele domostw w Betlejem, szczególnie tych ubogich, znajdowało się w jaskiniach. Stąd większość historyków jest zdania, że wspomniana w Ewangelii św. Łukasza stajnia w rzeczywistości była grotą. Tak też zrobiliśmy w przypadku naszej szopki. Postacie, zwierzęta i rośliny wykonały same dzieci z papieru. Elementy wyposażenia szopki są zgodne z tradycją zapoczątkowaną przez św. Franciszka z Asyżu: Święta Rodzina (Jezus, Józef i Maryja), wół i osioł, owieczki oraz chóry anielskie. Jest też sianko i drzewo palmowe - informuje ks. Stanisław Gurba, opiekun grupy.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję