O mobilnym konfesjonale usłyszała w „Teleexpressie”. Postanowiła, że jeśli zobaczy go na własne oczy, uzna, iż to znak, że ma wrócić do Boga. Zobaczyła i po 50 latach przystąpiła pierwszy raz do spowiedzi, i wróciła do Kościoła
Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane”. I ani słowa o tym, że odpuszczanie grzechów ma się odbywać wyłącznie w świątyni i w określonych godzinach. Z takiego założenia wychodzi wielu kapłanów. Ileż godzin przeznaczają na spowiedź księża posługujący podczas pieszej pielgrzymki na Jasną Górę? Albo w iluż parafiach, szczególnie w okresie Wielkiego Postu, odbywają się Noce Konfesjonałów? To wszystko jest wyjściem poza schematy. Określone czasy i określone warunki życia niejako wymuszają odpowiedź na realne potrzeby. Jeśli chodzi o sakrament pokuty i pojednania, w sytuacji, gdy wiele osób porzuca regularne praktyki religijne, papież Franciszek zachęca, żeby ksiądz nie był jak lekarz, który czeka, aż mu przyniosą pacjenta do szpitala, ale by sam wychodził opatrywać rannych tam, gdzie oni są.
Auto z księdzem
Reklama
Ksiądz Rafał Jarosiewicz z diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej jeszcze jako kleryk, gdy ewangelizował na Przystanku Woodstock, przyglądał się księżom, którzy spowiadali w różnych miejscach i okolicznościach. Już wtedy szczególnie to do niego przemówiło. A środki były bardzo proste – kawałek kartonu ze słowami: „Tutaj możesz się wyspowiadać”. Pojawiały się też te bardziej „wymyślne” metody. – Poznałem kiedyś ks. Jana Bagińskiego, który przyjechał samochodem z napisem: „Auto z księdzem”. Bardzo mnie to ujęło, że ludzie wsiadali i się spowiadali, bo czuli, że jest ku temu przestrzeń, w której nikt nie przeszkadza i nie nasłuchuje – tłumaczy ks. Jarosiewicz. Przyznaje, że ten obraz przez długie lata w nim pracował i bardzo mocno ukonkretnił się po pewnej rozmowie. – Wezwał mnie bp Edward Dajczak i powiedział, że musimy pomyśleć, jak dotrzeć do ludzi uczestniczących w Festiwalu Sunrise w Kołobrzegu. Był biletowany, więc z jego uczestnikami można było porozmawiać tylko na drodze albo pod festiwalową bramą. A w pamięci wciąż miałem samochód ks. Bagińskiego...
Ksiądz biskup dał szansę na urealnienie pomysłu ks. Jarosiewicza, by przerobić starego busa na mobilny konfesjonał. Tego zadania podjęła się fabryka mebli sakralnych. Wykonanie trwało ponad rok. – Podjechałem pod dom biskupa, a on popatrzył i powiedział: „To jest dobre, błogosławię i ruszaj w drogę!” – relacjonuje ks. Rafał. Od tego czasu prawie nie ma dnia, żeby ks. Jarosiewicz nie spowiadał. Na początku, zimą 2014 r., była giełda w Koszalinie. Późnej kolejne przystanki już nie tylko w stolicy diecezji, ale również poza nią. Tematem zaczęły się interesować media, co spowodowało, że dość szybko informacja o tym, iż można się wyspowiadać poza kościołem docierała do coraz większej liczby ludzi. I niektórych z nich przemieniała. Nietypowy spowiednik zdradza, że chociaż w pamięci ma wiele osób, to tajemnica spowiedzi powoduje, iż nikt nigdy się o nich nie dowie. Jednak historia jednej kobiety jest warta powtórzenia.
Reklama
Było to obok galerii handlowej w Koszalinie. Pewna kobieta wyszła z zakupami i zamarła. – Zobaczyłem ją, ale nie wiedziałem, o co chodzi – zdradza ks. Rafał. Ona wówczas powiedziała, że chce się wyspowiadać. Gdy wyszła po spowiedzi, zatrzymała ją dziennikarka i zarzuciła pytaniami. Ksiądz Jarosiewicz przyznaje, że wieczorem, kiedy materiał był emitowany w telewizji, rozkleił się. – Kobieta mówiła, że usłyszała o tym pomyśle w „Teleexpressie” i nie wierzyła. Pomyślała, że jak naprawdę zobaczy ten konfesjonał, to będzie to dla niej znak, iż ma wrócić do Boga. I na antenie ogólnopolskiej telewizji powiedziała, że po 50 latach przystąpiła pierwszy raz do spowiedzi i od najbliższej niedzieli wraca do Kościoła – mówi ze wzruszeniem spowiednik. A na dopełnienie historii właśnie w tym momencie zadzwonił bp Dajczak z zapytaniem, jak wygląda codzienność posługiwania w niezwykłym konfesjonale. – Płacząc do słuchawki, opowiedziałem mu tę historię, a on podsumował krótko: „Widzisz, było warto”.
Spowiedź na telefon
O tym, że trzeba wychodzić do ludzi z coraz to nowymi propozycjami, również odnoszącymi się do sprawowania sakramentów, wie doskonale także ks. Andrzej Partika SAC z częstochowskiej Doliny Miłosierdzia. Przed ponad 3 laty rozpoczął tzw. spowiedź na telefon. – Wszystkich zbulwersowanych naszą propozycją chcę uspokoić: spowiedź na telefon nie jest spowiedzią przez telefon. Chodzi o to, by ułatwić ludziom dotarcie do Boga – wyjaśnił już podczas pierwszej niedzieli swoim wiernym z parafii Miłosierdzia Bożego. W tym częstochowskim sanktuarium stały dyżur w konfesjonale sprawowany był już od kilku lat każdego dnia między godz. 14.30 a 16. Spostrzegawczy proboszcz zauważył jednak, że to nie wystarcza. – W czasie gdy przeżywamy Godzinę Miłosierdzia, wielu wiernych jest w pracy, dlatego proponujemy, by takie osoby umawiały się indywidualnie, kiedy im pasuje – mówi pallotyn.
Ksiądz Partika, który jest jednym z misjonarzy miłosierdzia ustanowionych przez papieża Franciszka, i który nie od dziś sporo czasu spędza w konfesjonale, zachęca: – Zadzwoń, umów się, przyjdź – to takie proste!
Macie inspirować
Nigdy za wiele pomysłów, by jednać ludzi z Bogiem. Każdy powrót do Kościoła jest ogromną radością. A szczególnie w sytuacjach, kiedy z tym Kościołem przez wiele lat było komuś „nie pod drodze”. – Biskup Dajczak często powtarza nam, kapłanom: Pamiętajcie, że w Kościele w Koszalinie jest ok. 30 tys. ludzi, czyli ok. 80 tys. w ogóle kościół omija. Macie wychodzić i inspirować – tłumaczy ks. Jarosiewicz. Podobne statystyki są pewnie w wielu innych miastach całej Polski. Warto zatem mówić ludziom o tym, że powrót do Boga wcale nie musi być trudny. Niekiedy wystarczy się odważyć tylko na pierwszy krok.
Więcej o inicjatywie ks. Jarosiewicza przeczytasz na stronie: www.mobilnykonfesjonal.pl .
Na spowiedź w Dolinie Miłosierdzia w Częstochowie umówisz się, dzwoniąc pod nr: 514 491 315.
Uroczystość nadania tytułu Bazyliki Mniejszej kościołowi Wniebowzięcia NMP i św. Mikołaja w Bolesławcu przewodniczył prymas Polski abp Józef Kowalczyk
Po wielu latach starań i przygotowań w niedzielę 7 października kościół pw. Wniebowzięcia NMP i św. Mikołaja w Bolesławcu został podniesiony do godności Bazyliki Mniejszej. Uroczystości przewodniczył prymas Polski abp Józef Kowalczyk
Wstępem do tego uroczystego dnia była premiera oratorium „Matko Najpiękniejszego” autorstwa ks. Bartłomieja Kota. Napisane specjalnie na ten dzień, wystawione zostało w sobotę wieczorem. W niedzielnym święcie bolesławieckiego Kościoła udział wzięli: metropolita wrocławski abp Marian Gołębiewski, biskup legnicki Stefan Cichy oraz biskup Marek Mendyk, a także biskupi z sąsiednich diecezji oraz z Niemiec i Białorusi. Do koncelebry stanęło także wielu księży. Przybyli również przedstawiciele parlamentarzystów, władz wojewódzkich, lokalnych, wojska, policji, straży miejskiej. Bolesławiecka bazylika zapełniła się rzeszą wiernych, którzy nie pomieścili się we wnętrzu świątyni. Dla tych, którzy pozostali na zewnątrz, przygotowano miejsca siedzące oraz telebim, dzięki któremu mogli widzieć wszystko, co działo się wewnątrz bazyliki.
Uroczystość rozpoczęła się o g. 11.30 przed ratuszem miejskim, gdzie na Prymasa Polski oczekiwali gospodarze oraz zaproszeni goście. Abp Józef Kowalczyk został powitany przez orkiestrę dętą oraz przez kompanię honorową Wojska Polskiego z bolesławieckiej Brygady Artylerii. Następnie miała miejsce uroczysta sesja Rady Miejskiej, podczas której zgromadzeni wysłuchali wykładu na temat historii Bolesławca. Prezydent miasta powiedział o dzisiejszych osiągnięciach i problemach bolesławieckiej społeczności. Wyraził też radość z faktu, że dobre relacje i dobra współpraca między władzami lokalnymi oraz parafiami owocuje tym właśnie świętem. Głos zabrał również Prymas Polski, który pogratulował dobrej współpracy. Powiedział m.in, że jest to dowód na to, że działanie dla dobra człowieka potrafi jednoczyć władze świeckie i duszpasterzy. Nie zachodzi obawa ani o laicyzację życia społecznego, ani o jego klerykalizację. Człowiek bowiem ma zarówno potrzeby materialne, jak i duchowe. Wspólne działanie prowadzi do pełnego rozwoju człowieka. Znakiem i dowodem tego, jest nadanie bolesławieckiej świątyni tytułu Bazyliki Mniejszej.
Po sesji Rady Miasta w kierunku kościoła wyruszyła procesja z relikwiami Krzyża Świętego, zachowanymi w tej świątyni od ponad 300 lat. Prymas Polski oraz Biskup Legnicki odsłonili herb papieski z napisem „Basilica Minor” znajdujący się nad wejściem głównym do świątyni. Przecinając symboliczną wstęgę, otworzyli nowy rozdział historii tego miejsca.
Przed rozpoczęciem Eucharystii wszystkich przybyłych powitał gospodarz diecezji bp Stefan Cichy. Podkreślił, że jest to trzecia bazylika mniejsza w naszej diecezji. Ten tytuł to nie tylko zaszczyt, ale i zobowiązanie. Bazylika bowiem to miejsce, które ma promieniować duchowością na obszarze, na którym się znajduje. Po rozpoczęciu Mszy św. dekret Stolicy Apostolskiej nadający świątyni tytuł bazyliki odczytał pracownik Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów ks. Arkadiusz Nocoń. Na uroczystości obecny był również prof. Roberto Fusco, również pracownik tej Kongregacji, zajmujący się m.in. nadawaniem tytułów bazyliki wybranym świątyniom. Był on członkiem komisji z ramienia Stolicy Apostolskiej, która była w Bolesławcu i która określiła warunki, jakie należy spełnić, by świątynia otrzymała ten zaszczytny tytuł.
Homilię podczas Mszy św. wygłosił abp Józef Kowalczyk. Mówił o historii tej świątyni sięgającej czasów średniowiecza. Wskazał też na związek tego kościoła z losami ziem i ludzi, którzy na przestrzeni wieków żyli na tym terenie. Podkreślił, że tytuł bazyliki otrzymują kościoły o szczególnych walorach historycznych, walorach artystycznych oraz duchowych. Bazylika bowiem to nie tylko miejsce, które przyciąga turystów i koneserów sztuki, ale to przede wszystkim miejsce kultu, modlitwy, życia duchowego, miejsce szczególnej łączności z Ojcem Świętym. Prymas Polski podkreśli, że uroczystość ta dokonuje się we wspomnienie Matki Bożej Różańcowej. To pamiątka szczególnej interwencji Matki Bożej, wyproszona przez modlitwę różańcową, która w XVI wieku obroniła chrześcijańską Europę przed nawałą turecką podczas bitwy morskiej pod Lepanto. W ciągu wieków chrześcijanie wielokrotnie doświadczali opieki Matki Bożej w różnych sytuacjach życia. Dziś Maryja opiekuje się tym miastem i tym miejscem. Znakiem tego jest nowa bazylika nosząca Jej imię. Wyraził też nadzieję, że to miejsce będzie przyciągało coraz większe rzesze pielgrzymów, którzy doświadczać będą opieki Wniebowziętej Matki Boga.
Na zakończenie uroczystości głos zabrał prezydent Bolesławca Piotr Roman. Podziękował w imieniu władz miasta i wszystkich mieszkańców za to wyróżnienie, jakim jest tytuł bazyliki dla tej centralnej świątyni miasta. To owoc wieloletnich prac rozpoczętych przez śp. ks. Władysława Rączkę i kontynuowanych przez obecnego proboszcza ks. Andrzeja Jarosiewicza. Nie bez znaczenia jest ofiarność zwykłych ludzi, ale też i wsparcie samorządu lokalnego. Ten ważny i historyczny moment z pewnością przyczyni się do promocji miasta w świecie, bowiem od tego dnia na stałe wpisze się na mapę miejsc o szczególnym znaczeniu kulturowym i religijnym. - Wszystkim nawiedzającym nasze miasto i tę bazylikę życzę, by piękno utajone w kamieniu, barokowej sztuce, zabytkowej zabudowie miasta stało się okazją do odkrywania walorów uniwersalnej chrześcijańskiej kultury - zakończył Piotr Roman.
Słowa wdzięczności Bogu i ludziom skierował także gospodarz miejsca ks. Andrzej Jarosiewicz. Dziękując wszystkim przybyłym gościom oraz ofiarodawcom i instytucjom, które przyczyniły się do przywrócenia dawnej świetności tej świątyni, wyraził nadzieję, że bazylika bolesławiecka będzie miejscem, które będzie pomagało wszystkim stawać się autentycznymi świadkami Chrystusa i jego Matki. Życzył też wszystkim nawiedzającym to miejsce, by karmiąc się Słowem Bożym i umacniając się sakramentami świętymi odważnie głosili Ewangelię we współczesnym świecie.
Uroczystość zakończyła się odsłonięciem tablicy upamiętniającej ten dzień, umieszczonej w prezbiterium oraz pasterskim błogosławieństwem Prymasa Polski.
Wielki Post to czas modlitwy, postu i jałmużny. To wiemy, prawda? Jednak te 40 dni to również czas duchowej przemiany, pogłębienia swojej wiary, a może nawet… powrotu do jej podstaw? W kolejnym dniu naszego katechizmu odpowiedź na pytanie - czy jeśli sakramentu udziela człowiek niegodny, to traci on swoją moc?
Czy wiesz, co wyznajesz? Czy wiesz, w co wierzysz? Zastanawiałeś się kiedyś nad tym? Jeśli nie, zostań z nami. Jeśli tak, tym bardziej zachęcamy do tego duchowego powrotu do podstaw z portalem niedziela.pl. Przewodnikiem będzie nam Katechizm Kościoła Katolickiego oraz Youcat – katechizm Kościoła katolickiego dla młodych.
O swej modlitwie za chorych i cierpiących a także za pracowników służby zdrowia zapewnił Ojciec Święty w opublikowanym przez Biuro Prasowe Stolicy Apostolskiej przesłaniu przed modlitwą „Anioł Pański”. Franciszek zaapelował także o pokój, tam gdzie toczone są wojny.
Ewangelia tej piątej niedzieli Wielkiego Postu przedstawia nam historię kobiety przyłapanej na cudzołóstwie (J 8, 1-11). Podczas gdy uczeni w Piśmie i faryzeusze chcą ją ukamienować, Jezus przywraca tej kobiecie utracone piękno: ona upadła w proch ziemi, a Jezus, na tym prochu, kreśli dla niej swym palcem nową historię - to „palec Boży”, który zbawia swoje dzieci (por. Wj 8, 15) i uwalnia je od zła (por. Łk 11, 20).
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.