Reklama

Niedziela Legnicka

Niepełnosprawni u tronu Łaskawej Pani

W pierwszą sobotę września do krzeszowskiego sanktuarium Matki Bożej Łaskawej przybyło blisko 1,5 tys. osób wraz z opiekunami i przyjaciółmi

Niedziela legnicka 38/2019, str. 1, 4-5

[ TEMATY ]

pielgrzymka

niepełnosprawni

Krzeszów

Ks. Waldemar Wesołowski

Uroczysta Eucharystia w sanktuarium Matki Bożej Łaskawej w Krzeszowie

Uroczysta Eucharystia w sanktuarium Matki Bożej Łaskawej w Krzeszowie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Spotkanie rozpoczęło się od katechezy wygłoszonej przez ks. Artura Trelę, dotychczasowego duszpasterza osób niepełnosprawnych, którego obowiązki przejął ks. Marcin Uryga. – W tym roku pielgrzymka miała charakter jubileuszowy, odbyła się bowiem po raz 20., a towarzyszyło jej hasło: „Maryja Oblubienica Ducha Świętego” – zaznaczył dyrektor legnickiej Caritas ks. Robert Serafin.

W południe Mszy św. przewodniczył biskup legnicki Zbigniew Kiernikowski, a homilię wygłosił biskup pomocniczy Marek Mendyk. Przy ołtarzu stanęli księża z legnickiej Caritas, duszpasterze osób niepełnosprawnych oraz goście. – Od Maryi chcemy się uczyć wrażliwości i otwartości na drugiego człowieka. Ona usprawnia wszystkie nasze niepełnosprawności – powiedział we wstępie do Mszy św. biskup legnicki, zapraszając wiernych do wspólnej modlitwy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W homilii bp Marek Mendyk podkreślił, że świat nie zakończył jeszcze odkrywania bogactw ukrytych przez Boga w sercu osób niepełnosprawnych. – To w nich Pan Bóg pozwala się widzieć i kochać. Za każdym razem i zawsze na nowo odkrywamy w osobach niepełnosprawnych oblicze Boga; Boga, który wszedł w historię człowieka; który przez wcielenie Jezusa Chrystusa zjednoczył się z każdym człowiekiem – mówił hierarcha.

Przywołując zaś słowa św. Jana Pawła II, dodał: – Cierpienie jest obecne w świecie, aby wyzwolić dzieła miłości wobec bliźniego, aby przemienić całą cywilizację ludzką w cywilizację miłości.

W dalszej części homilii biskup mówił o Maryi, która jest Matką świętej nadziei. Odnosząc się do fragmentu Ewangelii o weselu w Kanie Galilejskiej, powiedział: – Zawarty w niej program można ująć w trzech punktach. Pierwszy – to zaprosić do siebie Jezusa, Jego Matkę i uczniów. Drugi – to wziąć sobie do serca radę Matki Bożej: „Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie”. I trzeci – zdobyć się na wysiłek, by uczynić to, czego uczy Jezus. Mamy tak wiele do zrobienia w naszym domu, w naszych wspólnotach, w różnych organizacjach, stowarzyszeniach. Każdy z nas na miarę swoich możliwości służy wspólnemu pożytkowi, bo każdy został przez Boga obdarowany, by służyć innym. Na próżno żyje ten, kto nikomu nie służy! Pomagajmy sobie nawzajem! Poszerzajmy obszary dobra! – mówił bp. Mendyk.

Reklama

Podczas Mszy św. posługę muzyczną pełniła Młodzieżowa Orkiestra Diecezji Legnickiej pod kierownictwem Marka Garcarza. Warto też podkreślić obecność młodych wolontariuszy Caritas, którzy z oddaniem posługiwali osobom niepełnosprawnym przybyłym na pielgrzymkę.

Spotkanie osób niepełnosprawnych jest także okazją do uhonorowania osób i instytucji, które w szczególny sposób wspierają niepełnosprawnych w ich codziennym życiu. Tym razem wręczono 4 tytuły „Przyjaciela Osób Niepełnosprawnych”.

Tegoroczne spotkanie osób niepełnosprawnych zakończył koncert ewangelizacyjny.

Warto też dodać, że na spotkanie w Krzeszowie w czwartek 5 września wyruszyła z Legnicy piesza pielgrzymka osób niepełnosprawnych. Blisko 50 osób skupionych we wspólnocie św. o. Pio, o różnych stopniach niepełnosprawności, wspomaganych przez wolontariuszy, pokonało dystans prawie 80 km. To już kolejny raz niepełnosprawni pod opieką ks. Tomasza Filipka pokazali, że można pokonywać wiele barier.

2019-09-17 14:31

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Idzie wierna diecezja

Każde pielgrzymowanie ma swój konkretny ziemski cel. Gdy podążamy do miejsc świętych, w tym sanktuariów maryjnych, jak to na Jasnej Górze, gdzieś w wewnętrznej warstwie pielgrzymujemy do Niebieskiego Jeruzalem.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Co nam w duszy gra

2024-04-24 15:28

Mateusz Góra

    W parafii Matki Bożej Częstochowskiej na osiedlu Szklane Domy w Krakowie można było posłuchać koncertu muzyki gospel.

    Koncert był zwieńczeniem weekendowych warsztatów, podczas których uczestnicy doskonalili lub nawet poznawali tę muzykę. Warsztaty gospelowe to już tradycja od 10 lat. Organizowane są przez Młodzieżowy Dom Kultury Fort 49 „Krzesławice” w Krakowie. Ich charakterystycznym znakiem jest to, że są to warsztaty międzypokoleniowe, w których biorą udział dzieci, młodzież, a także dorośli i seniorzy. – Muzyka gospel mówi o wewnętrznych przeżyciach związanych z naszą wiara. Znajdziemy w niej szeroki wachlarz gatunków muzycznych, z których gospel chętnie czerpie. Poza tym aspektem muzycznym, najważniejszą warstwą muzyki gospel jest warstwa duchowa. W naszych warsztatach biorą udział amatorzy, którzy z jednej strony mogą zrozumieć swoje niedoskonałości w śpiewaniu, a jednocześnie przeżyć duchowo coś wyjątkowego, czego zawodowcy mogą już nie doznawać, ponieważ w ich śpiew wkrada się rutyna – mówi Szymon Markiewicz, organizator i koordynator warsztatów. W tym roku uczestników szkolił Norris Garner ze Stanów Zjednoczonych – kompozytor i dyrygent muzyki gospel.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję