Reklama

Kościół nad Odrą i Bałtykiem

Królowej Korony Polskiej poświęcamy

Niedziela szczecińsko-kamieńska 28/2019, str. I

[ TEMATY ]

konsekracja

Dajana Kurantowicz

Namaszczenie ołtarza

Namaszczenie ołtarza

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Każdy kościół jest świętym miejscem oddawania hołdu i czci Bogu. Jest miejscem sprawowania Eucharystii, modlitwy i sakramentów świętych, które mają wprowadzać wszystkich w aurę świętości. Ma więc świątynia niezwykle ważne znaczenie dla zbawienia każdego człowieka. Cieszyć musi więc to, że zniszczona przez gehennę II wojny światowej zachodniopomorska ziemia odzyskuje dla pełnego kultu kolejne świątynie. Tym razem 15 czerwca 2019 r. podniosłą uroczystość konsekracji kościoła przeżyli wierni z parafii pw. Świętej Rodziny w Szczecinie, w dekanacie Niebuszewo.

Parafia pw. Świętej Rodziny jest jedną z najstarszych parafii miasta. Katolicyzm w Szczecinie został wyparty przez reformację w połowie XVI wieku. Dopiero pod koniec XVIII wieku do Szczecina wrócili duszpasterze katoliccy, wpierw dla wojskowych i przybyszów, a w końcu dla miejscowych katolików. W drugiej połowie XIX wieku do Szczecina przybyły siostry boromeuszki. Zaczęły tutaj prowadzić sierociniec i szpital. W 1871 r. otrzymały działkę i tam rozbudowały pomieszczenia szpitalne, a w 1911 r. rozpoczęły budowę kościoła katolickiego pw. Świętej Rodziny. W 1913 r. została erygowana lokalia przy tymże kościele, co oznaczało samodzielne duszpasterstwo. W 1919 r. kard. Bertram z Wrocławia konsekrował kościół pw. Świętej Rodziny w Szczecinie. 1 lipca 1936 r. została erygowana kuracja, której zostały określone ścisłe granice obejmujące północno-zachodnią część Szczecina. W czasie wojny przy szpitalu Sióstr Boromeuszek mieszkał bł. ks. dr Carl Lampert, jeden ze szczecińskich męczenników II wojny światowej. Kościół podczas działań wojennych został spalony.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Po zajęciu Szczecina przez władze polskie ks. Kazimierz Świetliński TChr organizował duszpasterstwo dla ludności polskiej. Wpierw poświęcił kościół pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa przy parafii św. Jana Chrzciciela. Miesiąc później zorganizował parafię Świętej Rodziny. Ze względu na zniszczenie świątyni pw. Świętej Rodziny dla istniejącej od 1936 r. parafii jako kościół parafialny został poświęcony 22 lipca 1945 r. poewangelicki zbór Świętego Krzyża – z nowym wezwaniem Matki Bożej Królowej Korony Polskiej. 16 września 1945 r. w kościele tym odbył się ingres administratora apostolskiego ks. inf. Edmunda Nowickiego, stąd też przez długie lata było on prokatedrą.

Reklama

Pierwszym administratorem parafii został ks. Kazimierz Świetliński. W 1946 r. funkcję tę pełnił ks. Wacław Perz TChr. Przez kolejne lata proboszczami byli: ks. Tadeusz Załuczkowski, ks. Andrzej Czechowicz, ks. Zygmunt Szelążek, ks. Wenancjusz Borowicz, ks. Józef Cyrulik, ks. Jan Szczepańczyk, ks. Czesław Sampławski, ks. Ireneusz Antkowiak. Obecnie proboszczem jest ks. kan. dr Krzysztof Cichal.

Z historią parafii związane są także żeńskie zakony i zgromadzenia zakonne. W latach przedwojennych i wojennych przy parafii posługiwały siostry boromeuszki, prowadząc szpital i sierociniec. Po wojnie w 1946 r. do parafii przybyły siostry służebniczki starowiejskie, które do dzisiaj pomagają w duszpasterstwie parafialnym. Pod koniec lat czterdziestych na terenie parafii znajdował się klasztor Mniszek Kamedułek oraz dom zakonny Sióstr Wspomożycielek Dusz Czyśćcowych. Obecnie na terenie parafii posługują jeszcze siostry Uczennice Krzyża, siostry służki NMP i siostry Jezusa Miłosiernego w domach biskupich.

Uroczystości konsekracyjne zgromadziły znamienitych gości z abp. Andrzejem Dzięgą na czele, ks. inf. Andrzejem Offmańskim, ks. prał. Aleksandrem Ziejewskim, kapłanami pochodzącymi z tej parafii, pracującymi kiedyś tutaj, i licznym gronem wiernych. Modlitwa zgromadzonych rozpoczęła się od przypomnienia historii parafii i kościoła, którą przedstawił gospodarz ks. kan. Krzysztof Cichal. Dopełnieniem bogactwa początkowej części liturgii konsekracji było poświęcenie murów świątyni, po czym rozpoczęło się sprawowanie Najświętszej Ofiary. Przed liturgią Słowa Bożego dokonano poświęcenia dwóch ambonek, z których proklamowane będzie odtąd natchnione Słowo. W konsekracyjnej homilii Ksiądz Arcybiskup przybliżył wartość i znaczenie trwałych struktur ewangelizacyjnych, podkreślając wagę wspólnoty serc zjednoczonych w życiu parafialnym. W tym kontekście złożył hołd dziękczynienia tym, którzy z wielkim heroizmem wiary wznieśli kiedyś tę bardzo piękną w swej wymowie architektonicznej świątynię, podkreślając ważność miejsca sakralnego dla uświęcenia człowieka i budowania prawdy o drodze do zbawienia.

Reklama

Zasadniczym elementem liturgii była konsekracja ołtarza do sprawowania Najświętszej Ofiary. Jest to obrzęd bardzo przemawiający do wyobraźni człowieka poprzez swą symbolikę i nawiązanie do najistotniejszych funkcji, które spełnia Ołtarz Żertwy Pańskiej. Po namaszczeniu Ksiądz Arcybiskup dokonał tego samego obrzędu w dwunastu miejscach kościoła – przy tzw. zacheuszkach, które stanowią widoczny znak świętości tego miejsca. Rozbudowany obrzęd okadzenia ołtarza i świątyni oraz zapalenie świec ołtarzowych, a także świec kandelabrowych przy zacheuszkach wprowadziły uczestników Eucharystii w dalsze przeżywanie Najświętszej Ofiary.

Uroczystość w kościele pw. Królowej Korony Polskiej ukazała bogactwo ducha tutejszych wiernych zjednoczonych wokół prawd Bożych oraz mądrze i godnie kierowanych miłujących ich sercem proboszczów. Historia tego ważnego dla Szczecina kościoła, duch modlitwy oraz świadectwo wiary zaangażowanych w wielu formatach wspólnoty wiernych budzi podziw. Niech temu szlachetnemu wzrastaniu w świętości dopomaga Maryja, Królowa Korony Polskiej, której dedykowana jest ta świątynia.

2019-07-10 09:42

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Poświęcenie kościoła pw. św. Mikołaja w Szczecinie

[ TEMATY ]

konsekracja

Szczecin

KS. ROBERT GOŁĘBIOWSKI

Archidiecezja szczecińsko-kamieńska przez powojenne lata kształtowania nowych struktur posługiwania nieustannie stała przed trudnym, ale zarazem błogosławionym wyzwaniem odbudowy, rekonstrukcji czy wznoszenia od podstaw licznych świątyń. Szczególnie stolica metropolii - Szczecin - dotąd stara się o to, by idąc za rozwojem industrialnym, nadążyć także z zaspokojeniem potrzeb duchowych w postaci budowy nowych świątyń, ale także w tej konsekwencji mieści chęć powrotu do historycznej przeszłości, w której warto uświadomić sobie dziedzictwo architektury sakralnej, która dominowała w Szczecinie w minionych wiekach. Taka piękna wymowa streściła się w podniosłej uroczystości poświęcenia nowego kościoła pw. św. Mikołaja, który wzniesiony został przy ul. Golisza.

CZYTAJ DALEJ

Warszawa: Strażacy dogaszają pożar kompleksu handlowego Marywilska 44

2024-05-12 08:06

[ TEMATY ]

pożar

PAP/Leszek Szymański

Strażacy dogaszają pożar kompleksu handlowego Marywilska 44 w Warszawie - poinformował w niedzielę rano PAP mł. bryg Michał Konopka z Komendy Miejskiej PSP w Warszawie. Dodał, że nikt nie odniósł obrażeń. Działania ratownicze prowadzi 50 zastępów, w tym Grupa Ratownictwa Chemiczno-Ekologicznego.

Straż Pożarna uspokaja, że dym nie stanowi już zagrożenia dla zdrowia mieszkańców. „Nadal jednak zalecamy mieszkańców pobliskich domów do zamykania okien" – dodał Konopka.

CZYTAJ DALEJ

Film "Brat Brata" o Jerzym Marszałkowiczu [Zaproszenie na premierę]

2024-05-12 15:18

Agnieszka Bugała

br. Jerzy Adam Marszałkowicz

br. Jerzy Adam Marszałkowicz

13 maja o godz. 16:30 w Kinie “Nowe Horyzonty” we Wrocławiu odbędzie się premiera filmu “Brat brata” w reżyserii Andrzeja Kotwicy. O filmie poświęconym Jerzemu Marszałkowiczowi opowiada ks. Aleksander Radecki.

Osoby skupione wokół tej produkcji długo zastanawiały się, jaki tytuł nadać temu filmowi: - Toczyła się bardzo burzliwa dyskusja wśród wszystkich zainteresowanych i był cały szereg innych propozycji. Ostatecznie zwyciężyła koncepcja “Brat brata”. Warto tu zaznaczyć, że odpowiednie nazwanie “Jureczka” było trudne. Z jednej strony chodził w sutannie, ale my wiemy, że święceń nie miał. W Towarzystwie Pomocy Brata Alberta Chmielowskiego nazywano go bratem. Podopieczni nazywali go różnie. Nazywali go m.in “ojczulkiem”. Sam tytuł: “Brat brata odczytuje podwójnie. Brat w kontekście jego relacji z bezdomnymi mężczyznami, bo głównie się nimi zajmował i brat św. br. Alberta Chmielowskiego. Nie da się ukryć, że tak jak znałem ks. Jerzego Marszałkowicza, dla niego ideałem niemal we wszystkim był św. brat Albert Chmielowski i zawsze się odwoływał do niego - zaznaczyl ks. Radecki, dodając: - I w swoim stylu nie chciał zgubić tego sposobu potraktowania bezdomnego. Brat Albert Chmielowski widział Chrystusa sponiewieranego w tych bezdomnych. Więc stąd moim zdaniem tytuł: “Brat Brata” - brat brata świętego Alberta Chmielowskiego i brat brata bezdomnego. Tak ja rozumiem ten tytuł.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję