W Ewangeliach czytamy, że Jezus, po odpowiednim przygotowaniu apostołów, wysłał ich po dwóch do różnych miejscowości, aby głosili Dobrą Nowinę, wyrzucali złe duchy i uzdrawiali chorych. Po wypełnieniu tych zadań apostołowie powrócili z radością i opowiedzieli Jezusowi o wszystkim, czego dokonali. Wówczas Jezus odesłał ich na odpoczynek. Powiedział: „Pójdźcie wy sami osobno na miejsce ustronne i odpocznijcie nieco” (Mk 6, 30-32)
Życie jest tak zorganizowane, że praca przeplata się z odpoczynkiem. Uwidacznia się to w całej przyrodzie, także w naszym organizmie, na przykład w działaniu serca. Między kolejnymi uderzeniami serca występują obydwie fazy: skurcz, czyli intensywna praca serca, i rozkurcz – faza odpoczynku. W cyklu dobowym jest podobnie: po kilkunastu godzinach różnego rodzaju zajęć zapadamy w sen, aby intensywnie odpoczywać. Po dłuższej całorocznej pracy potrzebny jest dłuższy odpoczynek w formie wakacji dla dzieci i młodzieży lub w formie urlopu dla dorosłych. Obecnie, u progu wakacji i urlopów, jesteśmy w podobnej sytuacji, jak apostołowie po powrocie z wyprawy misyjnej. Jezus mówi do nas: „Odpocznijcie nieco”.
Odpoczynek po pracy jest nie tylko uprawnieniem, ale i obowiązkiem. Jest on konieczny dla regeneracji sił, a także dla rozwoju i doskonalenia siebie. Jak przez pracę dążymy do tego, by zarobić jakiś grosz i w konsekwencji „więcej mieć”, tak w czasie wolnym mamy szansę, aby „bardziej być”. W wolnym czasie można pełniej odnaleźć siebie, odkryć swoje zdolności i zamiłowania. W godzinach czasu wolnego nawet spojrzenie na otaczającą nas przyrodę czy dzieła rąk ludzkich ma charakter kontemplacyjny i twórczy.
Chcąc z pożytkiem przeżywać czas urlopu czy wakacji, trzeba go zaplanować i odpowiednio zorganizować. Nie może to być czas odpoczywania czysto biernego i bezmyślnego. Jezus, wysyłając apostołów na odpoczynek, zalecił im turystykę. Rzekł: „Idźcie (…) na miejsce ustronne”. Zalecenie to do dzisiaj nic nie straciło ze swej aktualności, a dla mieszkańców miast jest niemal nakazem. W okres wakacji i urlopów trzeba też wkalkulować czyny miłości bliźniego: odwiedziny krewnych, przyjaciół i znajomych, pomoc osobom samotnym i chorym, pomoc w pracy polowej mieszkającym na wsi, utrudzonym rodzicom i krewnym.
W czasie wakacji i urlopu nie może również zabraknąć kontaktu z Bogiem. Bowiem życie religijne, uregulowanie stosunku do Boga, a w rezultacie spokój sumienia – stanowią istotny warunek pełnego odprężenia i regeneracji sił, zwłaszcza duchowych. Warto część wakacji i urlopu przeznaczyć na intensywniejsze pogłębianie życia religijnego. Celowi temu służą organizowane w okresie letnim dni skupienia i rekolekcje. Szczególnie godne zalecenia są 15-dniowe rekolekcje oazowe dla młodzieży i dla rodzin, jak również tygodniowe tzw. wakacje z Bogiem, prowadzone przez Ruch Apostolstwa Młodzieży. W czasie wakacji organizuje się również piesze pielgrzymki. Przeżyty w ten sposób czas urlopów i wakacji wzmocni nasze siły fizyczne i duchowe. Przysposobi nas to do podjęcia na nowo, tzn. lepiej i dynamiczniej, swoich codziennych obowiązków, a w konsekwencji przygotuje do takich wakacji z Bogiem, pełnych szczęścia i radości, które już nie będą miały końca.
W lipcu zaleca się – obok indywidualnie podejmowanych wędrówek czy wyjazdów w małych grupach – udział w większych, odgórnie organizowanych, wyprawach. Duszpasterze zachęcają do uczestnictwa w kolejnej, już 39. Archidiecezjalnej Pieszej Pielgrzymce na Jasną Górę, która rozpocznie się 4 lipca. Natomiast Bractwo św. Jakuba Apostoła zaprasza na kolejne dwa etapy Niedzielnego Pielgrzymowania: 21 lipca z Przeworska do Łańcuta. Wyjście sprzed bazyliki pw. Ducha Świętego o godz. 7.15, Msza św. na trasie w Nowosielcach; 28 lipca z Łańcuta do Krzemienicy. Wyjście spod parafii farnej o godz. 8.30, Msza św. w Krzemienicy o godz. 10.30.
S. Jadwiga wraz ze swoim bratem Adamem podczas wypoczynku na działce
Jak siostry zakonne spędzają urlop? Czy dom rodzinny zamienia się w zakon? O swoim wakacyjnym pobycie we Wrocławiu opowiada s. Jadwiga ze Zgromadzenia Misjonarek Miłości.
Niewiele osób wyobraża sobie, aby nie mieć urlopu co najmniej raz w roku. Tymczasem jedne siostry zakonne mogą odwiedzić swoich najbliższych raz do roku, a inne rzadziej.
Martin Schongauer, „Zwiastowanie”(XV w.)/fot. Graziako
Dziewięć miesięcy przed Bożym Narodzeniem Kościół obchodzi
umownie uroczystość Zwiastowania Pańskiego, przypominając doniosłą
chwilę, kiedy Matka Boża, posłuszna wezwaniu Nieba, godzi się zostać
Matką Jezusa Chrystusa. Użyłem terminu "umownie", gdyż nie jest znany
dzień Narodzenia Pana Jezusa, a przeto nie może nam też być znany
dzień Jego wcielenia, poczęcia w łonie Maryi.
Uroczystość Zwiastowania zaczął najpierw wprowadzać Kościół
wschodni już od V wieku. Na Zachodzie przyjęło się to święto od czasów
papieża św. Grzegorza Wielkiego (+604). Było to początkowo święto
Pańskie. Akcentowano przez nie nie tylko moment Zwiastowania, ale
przede wszystkim Wcielenia się Chrystusa Pana, czyli akt pierwszy
Jego przyjścia na ziemię, i rozpoczęcia dzieła naszego zbawienia.
Tak jest i dotąd w liturgii. Jedynie pobożny lud nadał temu świętu
charakter maryjny, czyniąc pierwszą osobą Najświętszą Maryję Pannę
jako "błogosławioną między niewiastami", wybraną w planach Boga na
Matkę Zbawiciela rodzaju ludzkiego.
Zwiastowanie Najświętszej Maryi Pannie jako temat plastyczny
towarzyszyło chrześcijaństwu od zarania jego dziejów. O wyjątkowej
randze tych przedstawień świadczy fakt, iż umieszczane były one zazwyczaj
w głównych ołtarzach świątyń. Bogactwo treści zawarte w tych kompozycjach
stawia scenę Zwiastowania w rzędzie najważniejszych tematów w sztuce
sakralnej czasów nowożytnych, także polskiej. Wydarzenie ewangeliczne,
podczas którego dokonało się Wcielenie, jest nie tylko epizodem z
życia Matki Bożej, lecz jawi się jako moment przełomowy dla dziejów
ludzkości, kulminacja zbawczego planu Boga.
Najdawniejszy wizerunek tego typu zachował się w katakumbach
św. Pryscylli, pochodzi bowiem z II wieku. Maryja siedzi na krześle,
przed Nią zaś anioł w postaci młodzieńca, bez skrzydeł, za to w tunice
i w paliuszu, który gestem ręki wyraża rozmowę. Podobne malowidło
spotykamy w III wieku w katakumbach św. Piotra i Marcelina. Od wieku
IV widzimy archanioła Gabriela ze skrzydłami. Ma on w ręku laskę
podróżną albo lilię. Na łuku tęczy w bazylice Matki Bożej Większej
w Rzymie wśród dziewięciu obrazów-mozaik barwnych jest również scena
Zwiastowania (IV wiek).
W jednym z kościołów Rawenny znajduje się mozaika z VI
wieku, na której Maryja jest przedstawiona, jak siedzi przed swoim
domem i w ręku trzyma wrzeciono. Anioł stoi przed Nią z berłem. Z
wieku XIII pochodzi wspaniała mozaika w bazylice Matki Bożej na Zatybrzu
w Rzymie (kościół rezydencjonalny Prymasa Polski). Scenę Zwiastowania
uwiecznili nieśmiertelni w swej twórczości artyści tamtych lat: Giotto,
Fra Angelico, Simone Martini, Taddeo di Bartolo, Masaccio.
Motyw Zwiastowania rozwinął się szczególnie w dobie gotyku.
Powstał wówczas swoisty kanon traktowania tego tematu, charakterystyczny
dla sztuki średniowiecza, a później wczesnego renesansu. Ten kanon
nakazywał malarzom powagę, spokój i szczególne wyciszenie w podejściu
do przedstawienia wydarzenia tak ważnego w historii Zbawienia.
Od epoki oraz od talentu mistrza zależało już, czy klimat
przedstawionej sceny określały rozbudowane realia wnętrza i stroju,
czy dominowała elegancka, miękka linia i liryczny, pełen złota nastrój
całości. Inaczej malował w tym okresie artysta z Włoch, a inaczej
z Północy. Ale różnice nie były wynikiem odległości geograficznej,
wypływały natomiast z odmiennego programu środowisk artystycznych
gotyckiej, a później renesansowej i barokowej Europy, które kształtowała
myśl wieków średnich od mistycyzmu po realizm.
Temat Zwiastowania Pańskiego to temat rzeka, trudno wymienić
choćby najważniejsze dzieła ukazujące to wydarzenie, które inspirowało
malarzy - tych wielkich, którzy przeszli do historii sztuki, i tych
mniejszych, którzy pozostawili swe obrazy po licznych świątyniach,
gdzie do dziś wzruszają, każą myślą przenosić się do Nazaretu, gdzie
dokonało się Zwiastowanie Pańskie, gdzie Chrystus wszedł w dzieje
świata.
Św. Jan Paweł II dostrzegał, że poważne formy naruszania życia najsłabszych są w rzeczywistości wyrazem perwersyjnej idei wolności, która zamienia zbrodnię w prawo - mówi Gabriella Gambino, podsekretarz Dykasterii ds. Świeckich, Rodziny i Życia. Podkreśla, że nadszedł czas, by Kościół zbudował prawdziwe duszpasterstwo życia ludzkiego.
Minęło trzydzieści lat od publikacji encykliki Evangelium Vitae, filaru nauczania Kościoła na temat świętości ludzkiego życia. W jaki sposób dokument ten inspirował i nadal inspiruje Kościół? Czy dziś nadal stanowi punkt odniesienia?
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.