Reklama

Wiara w wielkim mieście

Pytanie, jak przekazać depozyt wiary, jest pewnie tak stare jak ludzkość i każde pokolenie musi na nie odpowiedzieć

Niedziela Ogólnopolska 24/2019, str. 16-17

Janusz Czyż

Sursum Corda – figura Chrystusa przed kościołem Świętego Krzyża w Warszawie

Sursum Corda – figura Chrystusa
przed kościołem Świętego Krzyża
w Warszawie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W połowie lat 90. minionego wieku mój znajomy opuścił na stałe Warszawę i wraz z żoną oraz czwórką dorastających dzieci zamieszkał w okolicach Nowego Sącza. Jego motywacją było zapewnienie dzieciom takiego środowiska do wzrastania, w którym mniej będą narażone na zło niszczące proces kształtowania ich człowieczeństwa. Decyzja ta była wyjątkowa, nie słyszałem o innym podobnym przypadku. Wśród większości katolickich rodzin panował wówczas niewzruszony optymizm. Byliśmy przekonani, że bitwa o wiarę i świadomość młodego pokolenia Polaków jest w perspektywie naszego życia ostatecznie wygrana.

Pytanie, jak przekazać depozyt wiary, jest pewnie tak stare jak ludzkość i każde pokolenie musi na nie odpowiedzieć. Nasze dzieci miały możliwość słuchania Papieża Polaka, gdyż urodziły się przed tym pontyfikatem lub w jego pierwszych latach. Zabieraliśmy je na liturgie papieskie podczas kolejnych pielgrzymek. Zostały one nazwane pokoleniem JP2. Dziś wkraczają już powoli w drugą połowę swojego życia i same realizują zadanie przekazania następcom skarbu wiary – jeśli go zachowały i pragną nim obdarować kolejne pokolenia. „Musicie od siebie wymagać, choćby inni od was nie wymagali” – powiedział nam Jan Paweł II, ale z tym nie jest łatwo, gdyż zło bywa bardzo atrakcyjne, a nawet do czasu „fajne”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Małe dzieci – mały kłopot, wielka radość

Jest sobotni lub niedzielny poranek. Do sypialni rodziców dochodzi z kuchni gwar śmiechów i przekomarzania dzieci. Przygotowują śniadanie. Wy nakryjecie do stołu, a ja usmażę jaja. Na jednej patelni będą równocześnie sadzone i jajecznica – to mistrzostwo świata. Najmłodsze z rodzeństwa pójdzie po mamę i tatę, najstarsze zaparzy kawę. Takie piękne chwile nie trwają jednak długo.

Wpływ rodziców na swoje pociechy kończy się bardzo szybko, dużo wcześniej, niż zaczyna się choćby częściowa ich samodzielność. Dojrzałość biologiczna i niezależność materialna polskiej młodzieży coraz bardziej się od siebie oddalają. W Polsce różnica ta jest niepotrzebnie jeszcze bardziej pogłębiona przez późny wiek zdawania matury. W jakimś stopniu można było to uzasadniać wysokim bezrobociem istniejącym od transformacji ustrojowej do ostatnich lat. Szkoda, że przy ciągłej reformie edukacji zupełnie nie jest dyskutowany powrót do matury w wieku osiągnięcia pełnoletności.

Reklama

Z sakramentami Pierwszej Komunii św. i bierzmowania w wielkomiejskich rodzinach katolickich zwykle nie ma problemu. Jednak młodzi ludzie nie do końca akceptują indeksy, pieczątki i podpisy, czyli to, że Kościół darzy ich zaufaniem popartym ciągłą kontrolą. Fala ofensywy ideologicznej zagraża dziś naszym szkołom, szczególnie tym w dużych miastach. Istnieją też różnice kulturowe w różnych regionach Polski, postępuje proces likwidacji gimnazjów. Może nadszedł czas, aby przemyśleć wiek i sposób przygotowania młodzieży do „sakramentu dojrzałości chrześcijańskiej”, tak aby nie był on, jak mówią szydercy, „uroczystym opuszczeniem Kościoła w obecności biskupa” czy też by jego brak nie zniechęcał w przyszłości do liturgicznych zaślubin.

Smuga cienia

Zaczyna zwykle narastać już w starszych klasach szkoły średniej. Dziś rodzice o swoich dorastających dzieciach wiedzą mniej niż kiedykolwiek. Jeszcze przed kilkunastoma laty dobrym źródłem informacji był telefon domowy – nie jest to nawet kwestia podsłuchiwania, ale po prostu odebrane połączenie i chwila rozmowy z osobą po drugiej stronie linii. Obecnie istnieją chyba już dziesiątki sposobów porozumiewania się i dialogu bez potrzeby powiedzenia nawet jednego słowa. Dlatego też rodzice często jako ostatni dowiadują się o istniejącym lub planowanym mniej lub bardziej formalnym związku swoich dzieci. Zdarza się, że wybrankiem naszej pociechy i nadziei jest osoba pochodząca z domu, gdzie zwykle leży na stole jedno z pism, których tytułów przez szacunek do czytelników „Niedzieli” nawet nie będę tu wymieniał. Skutkiem związków nieformalnych, tych na próbę, „ad experimentum”, jest zwykle coraz późniejszy wiek urodzenia pierwszego dziecka i często też przekładanie jego chrztu na czas nieokreślony. Jeśli eksperyment kończy się wynikiem negatywnym, zawsze pozostawia ślady.

Reklama

Ostatni wagon

Rusza, gdy dziecko jest w trzeciej klasie szkoły podstawowej. Jeżeli rodzice nie zapewnią mu przez chrzest i domową lub szkolną katechezę włączenia we wspólnotę Kościoła, traci szansę na otrzymanie wiary jako dziedzictwa rodzinnego. Ubocznym skutkiem będzie również odcięcie dziecka od możliwości pełnego rozumienia na wskroś chrześcijańskiej polskiej kultury. Dla jego rodziców, jeśli byli ochrzczeni, oznacza to jego rzeczywistą apostazję. Często szafarz Komunii św. w domu pełnym ludzi pozostaje sam na sam z Panem Jezusem i starym chorym człowiekiem, gdyż nie ma chętnych do wspólnej modlitwy.

Wśród powodów zobojętnienia religijnego młodzieży często na pierwszym miejscu wymienia się przenikanie kultury zewnętrznej do katolickich rodzin. Jednak obecnie większość polskich rodzin jest już bardzo zróżnicowana religijnie. Atrakcyjny towarzysko wujek żeglarz czy narciarz, z którym wspólnie spędzamy wakacje, ma większy wpływ na nasze dzieci niż my. Jego obojętność i brak praktyk religijnych mogą po wspólnych wakacjach zostawić trudny do cofnięcia ślad. Po prostu dzieci przyjmą do wiadomości, że w niedzielę nie tak już koniecznie idziemy do kościoła.

Czasami tworzymy wokół siebie taką Bożą rodzinę zastępczą. Są to wspólnoty. Nierzadko taka droga pomaga naszym dzieciom w zachowaniu wiary. Znam wiele przykładów rodzin z pokolenia moich dzieci, w których zachowano mocną wiarę, mimo że mieszkają w Warszawie. Można je znaleźć w środowiskach Drogi Neokatechumenalnej, Opus Dei i innych. Wydaje mi się, że kluczem jest intensywne przeżywanie wiary w jedności przez rodziców. We wspólnocie zwykle też więcej mówimy o sobie niż w rodzinie. Jednak bardzo istotny jest wpływ rówieśników, z którymi codziennie przebywają nasze dorastające dzieci. Niestety, reguła jest taka, że im lepsza szkoła, wyższa w rankingach, tym mniej jest uczniów na lekcjach religii.

Reklama

W ostatnich latach wystąpiły nowe zjawiska, których wcześniej nie było: internet i wielokanałowa telewizja. Telewizor można usunąć – komputera już nie, bo to tak, jakbyśmy zabronili dziecku czytać i pisać. Sieć to nic innego jak globalne drzewo wiadomości dobrego i złego z nieograniczonym dostępem.

Jezu, ufam Tobie

„Biada tobie, Korozain! Biada tobie, Betsaido! Bo gdyby w Tyrze i Sydonie działy się cuda, które u was się dokonały, już dawno by się nawróciły, siedząc w worze pokutnym i w popiele. Toteż Tyrowi i Sydonowi lżej będzie na sądzie niżeli wam” (Łk 10, 13-14).

Doświadczyliśmy cudów – to Solidarność, bezkrwawa transformacja ustrojowa, dzieła Prymasa Tysiąclecia i Jana Pawła II. Czego chcieć więcej?

„Musimy być mocni mocą wiary” – powiedział nam święty polski Papież. Dziś można dodać, że jeśli nie będziemy mocni mocą wiary, to kościół Mariacki i klasztor jasnogórski spłoną nam niczym katedra Notre Dame w Paryżu – od profanacji ikony do spalenia świątyni nie jest już bardzo daleko.

Jezu, ufam Tobie. On nas nigdy nie zawiedzie i czeka na nawrócenie każdego z nas. „Sursum corda!” – W górę serca!

* * *

Wojciech Bobrowski
Mieszkaniec warszawskiego Ursynowa. Stały współpracownik „Niedzieli”.

2019-06-12 09:02

Ocena: +4 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dekanalne Spotkanie Presynodalne

2024-04-23 00:02

Wiktor Cyran

W parafii pod wezwaniem św. Maksymiliana Marii Kolbego we Wrocławiu odbyło się dekanalne spotkanie zespołów presynodalnych z dekanatów Wrocław – Kozanów oraz Wrocław – Osobowice. Księża wraz z wiernymi uczestniczyli w konferencji, trwali na modlitwie przed Najświętszym Sakramentem oraz spotkali się na wspólnej agapie.

Ksiądz Tomasz Kowalski podkreśla, że czas wielu katechez już za nami. Dzisiaj odbyła się przedostatnia katecheza dotycząca listu do kościoła w Filadelfii. Jest to piękny list, również jak wcześniejsze zachęca nas do czujności, z ścisłym nadawcą listu, a więc z Panem Jezusem. I dzisiaj takie zdanie, które jak myślę jest takim centrum tego listu to zdanie, które zachęca do bycia wytrwałym, do tego aby trwać przy słowie, do tego aby zachować imię Pana Jezusa, nadawcy listu i w ten sposób stać się filarem, fundamentem w świątyni Pana Jezusa. Myślę, że to jest jedno z ważniejszych przesłań tego listu – opowiada ks. Tomasz, dodając: - Teraz czeka nas moment otwarcia synodu. Już za niecały miesiąc bo 19 maja ksiądz abp Józef Kupny podczas uroczystej Eucharystii we wrocławskiej katedrze otworzy oficjalnie synod dzięki czemu grupy presynodalne staną się grupami synodalnymi i wejdziemy już w taką intensywną ale bardzo piękną fazę synodu – ogłasza członek sekretariatu synodu.

CZYTAJ DALEJ

Komisja ds. aborcji: wysłuchanie publiczne projektów 16 maja

2024-04-23 12:33

[ TEMATY ]

aborcja

Adobe.Stock

Wtorkowe posiedzenie sejmowej komisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia projektów ustaw dotyczących prawa do przerywania ciąży trwało krótcej niż kwadrans. Zdecydowano, że wysłuchanie publiczne odbędzie się 16 maja o godz.10.

To drugie posiedzenie komisji, ale pierwsze merytoryczne. Na poprzednim wybrano przewodnicząca komisji i jej zastępczynie.

CZYTAJ DALEJ

Życzenia przewodniczącego KEP dla biskupa sosnowieckiego nominata

2024-04-23 15:38

[ TEMATY ]

abp Tadeusz Wojda SAC

bp Artur Ważny

Karol Porwich/Niedziela

Abp Tadeusz Wojda SAC

Abp Tadeusz Wojda SAC

„W imieniu Konferencji Episkopatu Polski pragnę przekazać serdeczne gratulacje oraz zapewnienia o modlitwie w intencji Księdza Biskupa, kapłanów, osób życia konsekrowanego oraz wszystkich wiernych świeckich Diecezji Sosnowieckiej” - napisał abp Tadeusz Wojda SAC, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski w liście przesłanym na ręce biskupa sosnowieckiego nominata Artura Ważnego. Nominację ogłosiła dziś w południe Nuncjatura Apostolska w Polsce.

„Życzę Księdzu Biskupowi coraz głębszego doświadczania „bycia posłanym” czyli podjęcia misji samego Jezusa Chrystusa, który w pasterskim posługiwaniu objawia miłość Boga do człowieka” - napisał przewodniczący Episkopatu do bp. Artura Ważnego mianowanego biskupem sosnowieckim. „Życzę, aby codzienna bliskość Ewangelii i Eucharystii prowadziły do uświęcenia Księdza Biskupa oraz powierzonego jego pasterskiej pieczy Ludu Bożego Diecezji Sosnowieckiej” - dodał.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję