Reklama

Wiara

Homilia

Mamy przyszłość

Niedziela Ogólnopolska 20/2019, str. 33

[ TEMATY ]

homilia

Monika Książek

Święty, święty, święty Jahwe Zastępów - oto słowa umieszczone na wspomnianym krzyżu - krzyż na Moście Karola

Święty, święty, święty Jahwe Zastępów - oto słowa umieszczone na wspomnianym krzyżu - krzyż na Moście Karola

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mówimy czasem, że coś ma przyszłość albo że jest bez przyszłości. Wierzący w Chrystusa ma przyszłość. Księga Apokalipsy naucza o niebie nowym i nowej ziemi, czyli o wiecznym przybytku Boga z ludźmi, gdzie nie będzie więcej łez i śmierci. Bóg nie tłumaczy się nam ze zła i cierpienia na świecie, choć nie brakuje takich, co do Boga mają pretensje, kiedy wydarzy się jakieś nieszczęście. Odpowiedzią Boga jest perspektywa nowego stworzenia: „Oto czynię wszystko nowe”. Chrześcijanin ma przyszłość, bo wierzy w Pana czasu. Co nie znaczy, że wierzącego mają omijać doczesne trudy. Czasem wydaje się, że jest akurat przeciwnie. Jezus zmartwychwstał, ale wcześniej został poddany męce krzyżowej.

W tej perspektywie można zrozumieć dziwne słowa Jezusa z dzisiejszej Ewangelii. Oto po wyjściu Judasza, który miał Go zdradzić, Jezus stwierdza, że w tym momencie Syn Człowieczy został otoczony chwałą. Tak! Ponieważ Chrystus wie, że krzyż, który będzie musiał ponieść, choć boli naprawdę, jest chwalebny, to znaczy jest bramą do życia. W tym momencie zostawia On swoim uczniom przykazanie-testament: „(...) abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem”. Miarą miłości nie jestem już ja sam (miłuj bliźniego, jak siebie samego), ale jest nią Bóg wcielony.

Ta miłość nie oznacza jednak uśmiechania się do wszystkich, dobrotliwej naiwności czy też dbania za wszelką cenę o miłą atmosferę. Jezus mówił prawdę, nawet jeśli innym się ona nie podobała. Tak samo działają Jego uczniowie. Widzą, „jak wiele Bóg przez nich zdziałał”, ale zarazem są świadomi, że „przez wiele ucisków trzeba nam wejść do królestwa Bożego” – jak czytamy w Dziejach Apostolskich. Apostołowie głoszą Żydom i poganom prawdziwą przyszłość. A skoro tak, to sami nie wahają się oddać za tę nowinę swego życia. Kościół potrzebuje dziś takiej gorliwości i odwagi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2019-05-15 08:05

Oceń: +17 -2

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W dzisiejszej Ewangelii Jezus ukazuje się jako prawdziwy lekarz duszy

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii Mk 2, 1-12.

Piątek, 12 stycznia
CZYTAJ DALEJ

Przesłanie, które płynie z dzisiejszej Ewangelii mówi, że nie wystarcza sama chęć pomagania

2025-07-10 21:29

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Czytamy następnie, że Samarytanin: „Podszedł do niego i opatrzył mu rany, zalewając je oliwą i winem”. To również ważne przesłanie, które płynie do nas z dzisiejszej Ewangelii. Mówi ono, że nie wystarcza tylko sama chęć pomagania. Ważne jest, aby pomagać mądrze, aby pomoc, którą chcemy nieść, była dostosowana do warunków, sytuacji i potrzeb osoby pokrzywdzonej.

Powstał jakiś uczony w Prawie i wystawiając Jezusa na próbę, zapytał: «Nauczycielu, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne?» Jezus mu odpowiedział: «Co jest napisane w Prawie? Jak czytasz?» On rzekł: «Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całą swoją mocą i całym swoim umysłem; a swego bliźniego jak siebie samego». Jezus rzekł do niego: «Dobrze odpowiedziałeś. To czyń, a będziesz żył». Lecz on, chcąc się usprawiedliwić, zapytał Jezusa: «A kto jest moim bliźnim?» Jezus, nawiązując do tego, rzekł: «Pewien człowiek schodził z Jeruzalem do Jerycha i wpadł w ręce zbójców. Ci nie tylko go obdarli, lecz jeszcze rany mu zadali i zostawiwszy na pół umarłego, odeszli. Przypadkiem przechodził tą drogą pewien kapłan; zobaczył go i minął. Tak samo lewita, gdy przyszedł na to miejsce i zobaczył go, minął. Pewien zaś Samarytanin, wędrując, przyszedł również na to miejsce. Gdy go zobaczył, wzruszył się głęboko: podszedł do niego i opatrzył mu rany, zalewając je oliwą i winem; potem wsadził go na swoje bydlę, zawiózł do gospody i pielęgnował go. Następnego zaś dnia wyjął dwa denary, dał gospodarzowi i rzekł: „Miej o nim staranie, a jeśli co więcej wydasz, ja oddam tobie, gdy będę wracał”. Kto z tych trzech okazał się według ciebie bliźnim tego, który wpadł w ręce zbójców?» On odpowiedział: «Ten, który mu okazał miłosierdzie». Jezus mu rzekł: «Idź i ty czyń podobnie!»
CZYTAJ DALEJ

Kolejny dzień początku końca

2025-07-12 07:23

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Minęło sześć tygodni od przegranej obozu rządzącego w wyborach prezydenckich. Sześć tygodni politycznego bezruchu, gorączkowego przeczesywania własnych szeregów i tępego wpatrywania się w sufit w poszukiwaniu „planu B”. Miało być nowe otwarcie. „Jeszcze tylko Pałac” – mówili. A tymczasem Pałac przejęty, prezydent Karol Nawrocki za niecały miesiąc zostanie zaprzysiężony, a Koalicja 13 grudnia stanęła – nie w miejscu, ale w martwym punkcie. Zacięcie, brak pomysłu, brak wizji, brak przyszłości.

Porażka z Nawrockim zaskoczyła ich nie dlatego, że była „niemożliwa”. Zaskoczyła dlatego, że nie przewidzieli żadnego scenariusza poza zwycięstwem. I zamiast zmierzyć się z pytaniem „dlaczego przegraliśmy?”, wpadli w histerię. Najpierw – jak ujawniła Interia – Donald Tusk miał naciskać na marszałka Hołownię, by ten zablokował objęcie urzędu przez nowego prezydenta. De facto zamach stanu: „uśmiechnięty”, wsparty dywizją autorytetów prawniczych i gadających głów w mediach, ale jednak zamach. Gdy Hołownia – na szczęście – odmówił, w zanadrzu pojawił się nowy pomysł, czysto PR-owy: rekonstrukcja rządu. Kolejna zagrywka taktyczna w miejsce strategii. Jakby przesuwanie tych samych figur na tej samej planszy mogło nagle zmienić wynik gry.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję