Za dar kapłaństwa i piękne życie duszpasterza dziękowały rzesze parafian. Dostojny Jubilat odprawił Mszę św. koncelebrowaną wspólnie z ks. prał. Janem Kudłaczem, obecnym proboszczem, który skierował do ks. Jerzego Rudnika słowa podziękowania; za jego obecność, za trud pracy duszpasterskiej i posługi sakramentalnej oraz za głoszone Słowo Boże.
Potrafi łączyć
Jubilat wspominał lata spędzone w uszewskiej parafii, do której przybył w 1971 r. posłany przez bp. Jerzego Ablewicza, ówczesnego ordynariusza diecezji tarnowskiej. Charakterystycznym, stanowczym i wyważonym głosem ks. Jerzy mówił: – Cóż mogę wam powiedzieć o sobie? Przecież wy wszystko wiecie lepiej ode mnie. Jestem z wami już 48 lat. Starość ma to do siebie, że niektóre zmysły zaczynają zawodzić, pamięć staje się ulotna, słuch zaczyna szwankować, wzrok już nie ten co dawniej, ale cieszę się, że mogę tutaj godnie spędzać jesień swojego życia i dlatego dziękuję Panu Bogu za każdy dzień i łaski, jakimi mnie obdarza – wyznał Jubilat i dziękował wszystkim za wszystko staropolskim: – Bóg zapłać!
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Przykład kapłana gorliwej wiary i modlitwy. Skromny, uczciwy i pracowity... Wielki duchem i mądry. Tak w skrócie mogę scharakteryzować duszpasterza, który również mnie i moich rówieśników przygotowywał do sakramentu pokuty oraz I Komunii Świętej, a także przez wiele lat katechizował na lekcjach religii. Zawsze spokojny i wyważony, rzadko zdenerwowany. Dyskretny i małomówny, ale jednocześnie wielka skarbnica wiedzy powszechnej, historycznej, teologicznej i współczesnej. Znawca łaciny. Wybitny duszpasterz, który stale dążył do pogłębienia życia religijnego wspólnoty. Ten, który potrafił łączyć, a nie dzielić.
Moją uwagę zwrócił wpis do księgi pamiątkowej, którego w 1984 r. dokonał ks. Jerzy Rudnik. Po poświęceniu miejscowej remizy napisał: „...aby Dom Strażaka służył społeczności wiejskiej po najdłuższe lata i jednoczył wszystkich w zgodzie i wzajemnej miłości” (o tym wydarzeniu wspomina dr Roman Sady, autor monografii Uszwi).
Nadal służy
Ks. Jerzy Rudnik od 1997 r. mieszka na terenie parafii jako rezydent. Za całokształt swej pracy duszpasterskiej został odznaczony godnością kanonika eksponowanego (Expositorium Canonicale). Ma również przywilej noszenia rokiety i mantoletu (RM). Nadal aktywnie uczestniczy w życiu duszpasterskim parafii. W konfesjonale pełni posługę spowiednika, zaś przy ołtarzu regularnie odprawia Msze święte, podczas których zawsze wykonuje śpiew prefacji, co jest żywym dowodem na umiłowanie piękna liturgii.
Po zakończeniu niedzielnej Eucharystii były śpiewy, kwiaty oraz życzenia od przedstawicieli grup działających w parafii. Zebrani śpiewali: „...Chcemy dziś wyrazić wiele słów wdzięczności/za księdza posługę/za księdza posługę/pełną życzliwości./Niech zdrowie ci służy, o to się modlimy/setne urodziny/setne urodziny/też ci wyprawimy...” – zapewniali parafianie, pamiętając, że jak Pan Bóg pozwoli, to za dwa lata będą świętować 50-lecie posługi kapłańskiej ks. Jerzego w parafii św. Floriana w Uszwi.