Pan Niedziela z uśmiechem przeczytał satyrę na króla Stanisława Augusta, herbu Ciołek, którą zamieścił Tadeusz Józef Chamski w swoim pamiętniku zatytułowanym „Opis krótki lat upłynnionych”: „Lech pierwszy zrąb położył. Piast dźwignął wierzchołek,/ Jagiellony szczyt wznieśli... wszystko psuje Ciołek./ Polsko, ucz sięż zawczasu do tronu brać ludzi,/ Bo jak przypuścisz bydło, wszystko się spaskudzi!”.
Pamiętnikarz był świadkiem upadku I Rzeczypospolitej i ze swojej perspektywy sumiennie opisywał tragiczne dzieje ojczyzny rozrywanej sporami, na których korzystali tylko obcy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Jaką dykteryjkę można by napisać teraz, gdyby się chciało ponazywać persony dzisiejszego wyniszczającego sporu? Totalna opozycja ułożyłaby wierszyk zaczynający się od zasług Lecha Wałęsy, następnie ukazujący światłe premierostwo Tadeusza Mazowieckiego, genialne panowanie Donalda Tuska, a kończący się na haniebnym rządzeniu Kaczyńskiego herbu Kaczor. A kto byłby bohaterem satyrycznej opowieści ułożonej przez obóz rządzący? Spróbujmy – pomyślał Pan Niedziela:
„Olszewski zrąb położył. AWS wierzchołek,/ Lech Kaczyński szczyty.../ a sknocił pan Donek./ Polsko, ucz się zawczasu do rządu brać ludzi,/ Bo jak przypuścisz totalnych, wszystko się spaskudzi!”.
Niedziela z zadowoleniem przeczytał zgrabny czterowiersz dedykowany przeciwnikom Zjednoczonej Prawicy, będący jednocześnie apelem do wyborców, by w najbliższym maratonie uwzględnili stare mądrości Polaka, który widział upadek ojczyzny i bolał nad swarami rodaków. Przecież i z jednej, i z drugiej strony są ludzie wartościowi, którzy na pewno będą się starali zarówno w naszym polskim Sejmie, jak i w Parlamencie Europejskim dbać o interes ojczyzny, a nie tylko o własny. Ale trzeba pamiętać, że szyld partyjny zobowiązuje i wiąże nawet najszlachetniejszych. Liczą się linia partii oraz jej wizja Polski i zjednoczonej Europy. Obrońcy obecnej Unii są zapiekłymi liberałami, dla których tylko ich racja ma rację bytu. Do dogmatu urosło ich pojęcie liberalnej demokracji. Chcą jej bronić do upadłego, odmawiając innym słuszności. Dlatego też wszelkie swoje porażki wyborcze opatrują niesprawiedliwą oceną, że tamta strona jest populistyczna, nacjonalistyczna, wręcz faszystowska. Można się im zrewanżować, że oni sami reprezentują totalizm, śmierdzący z daleka zdechłym komunizmem.
Pan Niedziela ufa jednak rodakom, że zorientują się w czasie wyborów, kto jest kim.