Reklama

Akademicka Droga Krzyżowa

A światłość w ciemności świeci

Niedziela lubelska 15/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wieczorem, 28 marca br., duszpasterstwa akademickie w Lublinie zorganizowały nabożeństwo Drogi Krzyżowej na terenie miasteczka akademickiego. Modlitwie przewodniczył abp Józef Życiński. Hasłem przewodnim tegorocznej Drogi Krzyżowej były słowa nawiązujące do przeżywanego Roku Różańca: "A Światłość w ciemności świeci...".
Uczestników Drogi Krzyżowej w atmosferę zadumy wprowadził Metropolita Lubelski. Zaapelował o solidarne współcierpienie z mieszkańcami Iraku oraz żołnierzami niosącymi im wyzwolenie. Przypomniał, że dla ludzi wierzących Krzyż jest drzewem życia. Samotni, bezrobotni, bezdomni, cierpiący, usuwani na margines życia są wyrzutem sumienia dla ludzi, którzy wszystko oddali dla "posiadania władzy". W modlitwę i rozważanie Męki Chrystusa trzeba włączać wszelkie codzienne rozterki i niepokoje, aby doświadczyć tajemnicy Kościoła i owocnej łączności z Ojcem Świętym. Wspomniana została Droga Krzyżowa przeżyta w czasie Światowych Dni Młodzieży w Toronto. Towarzyszenie Chrystusowi na Jego drodze jest pięknym, solidarnym współcierpieniem z Nim oraz ze wszystkimi ludźmi.
Procesja gromadząca studentów, absolwentów, władze uczelni, pracowników naukowych i administracyjnych, siostry zakonne, kleryków oraz duszpasterzy akademickich wyruszyła z kościoła akademickiego i przeszła ulicami Łopacińskiego, Radziszewskiego, deptakiem miasteczka akademickiego do Domu Studenckiego "Grześ"; następnie ulicami Langiewicza, Sowińskiego i Radziszewskiego. Kolumnę ponad 3000 osób poprzedzał duży krzyż, oświetlony światłem palących się pochodni. Modlitwę inicjował o. Wiesław Kulisz SJ. Wzdłuż całej trasy rozstawione były dwumetrowe krzyże, wyznaczające poszczególne stacje. Rozważania tajemnic Męki Pańskiej prowadzone były przez studentów i wprowadzały nastrój "rzeczywistego kroczenia z Jezusem". Oprawę muzyczną nabożeństwa przygotował zespół Akademii Medycznej.
Przy jednej ze stacji można było usłyszeć pouczające słowa: "Łatwo jest wierzyć i kochać, gdy wszystko układa się dobrze i po naszej myśli. Tymczasem gwoździe w rękach i nogach Zbawiciela raz na zawsze przekreśliły chrześcijaństwo wygodnych rozwiązań, w którym politycznie poprawny Chrystus jest przyjemny, tolerancyjny i niewymagający. Być chrześcijaninem to boli. Krzyż zbudowany jest ze zmagania się z samymi sobą, z bycia dla innych, z radykalnej wierności Ewangelii. Jeśli nasze chrześcijaństwo nic nas nie kosztuje, to może nie ma też nic wspólnego z krzyżowanym Zbawcą. Może sprowadzamy je wyłącznie do miłego przeżycia wspólnoty, do satysfakcji płynącej z poczucia przynależności, albo do bezrefleksyjnego trwania w tradycji. Tymczasem mówić «tak» Jezusowi, «tak» osobiste, głębokie, to być wiernym niezależnie od okoliczności. "Kto chce iść za mną, niech weźmie krzyż swój i niech mnie naśladuje".
Na zakończenie Drogi Krzyżowej abp Józef Życiński podziękował wszystkim za taką formę więzi z ukrzyżowanym Zbawcą. Nikt nie mógł czuć się "samotną wyspą" czy "anonimowym tłumem", gdy "niósł uczucie do cierpiącego Jezusa". Las wyciągniętych rąk, chcących nieść drzewo krzyża, to przejaw solidarnego dostrzeżenia piękna ewangelicznych wydarzeń, ukazujących "tragedię niewinnej śmierci". Szczególnie zaznaczona została obecność starszych osób "z trudem powstających z przyklęknięcia" i młodych małżeństw z dziećmi. Słowa podziękowania skierowane zostały do "ludzi w mundurach" za użyczenie nagłośnienia i organizację ruchu oraz do wszystkich organizatorów tego modlitewnego spotkania. Przejście przez miasteczko akademickie i bluźniercze okrzyki kilku studentów pozwoliły na doświadczenie dramatu Jezusa, którego "swoi nie przyjęli". Nie można patrzeć tylko na to, co złe, krzykliwe i prymitywne. Krzyż ostatecznie wskazuje na poranek wielkanocny. Wyrażone zostało życzenie, aby światło niesionej świecy symbolizującej Chrystusa zawsze ukazywało "dobry" kierunek wśród "mroków lokalnych trzęsień", niepowodzeń i rozczarowań.
Ubogaceni duchowo uczestnicy nabożeństwa otrzymali dar pasterskiego błogosławieństwa przewodniczącego Drodze Krzyżowej. Po zakończeniu procesji Metropolita spotkał się z prorektorami do spraw studenckich oraz duszpasterzami akademickimi uczelni Lublina.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość + Litania Loretańska

[ TEMATY ]

Matka Boża

Maryja

nabożeństwo majowe

loretańska

Majowe

nabożeństwa majowe

litania loretańska

Karol Porwich/Niedziela

Maj jest miesiącem w sposób szczególny poświęconym Maryi. Nie tylko w Polsce, ale na całym świecie, niezwykle popularne są w tym czasie nabożeństwa majowe. [Treść Litanii Loretańskiej na końcu artykułu]

W tym miesiącu przyroda budzi się z zimowego snu do życia. Maj to miesiąc świeżych kwiatów i śpiewu ptaków. Wszystko w nim wiosenne, umajone, pachnące, czyste. Ten właśnie wiosenny miesiąc jest poświęcony Matce Bożej.

CZYTAJ DALEJ

Franciszek: dzisiejszy świat potrzebuje nadziei

2024-05-08 09:30

[ TEMATY ]

Franciszek

PAP

O teologalnej cnocie nadziei, której tak bardzo potrzebuje dzisiejszy świat, cechującej ludzi, których serce jest młode mówił papież podczas dzisiejszej audiencji ogólnej.

Ojciec Święty przytoczył definicję nadziei zawartą w Katechizmie Kościoła Katolickiego, wskazującą, że dzięki niej „pragniemy jako naszego szczęścia Królestwa niebieskiego i życia wiecznego”. Zaznaczył, że odpowiada ona na najważniejsze pytania o sens naszego życia oraz pozwala żyć w teraźniejszości. Dodał, że chrześcijanin posiada nadzieję nie z powodu własnych zasług, lecz ze względu na Chrystusa, który umarł, zmartwychwstał i dał nam swojego Ducha. Jest ona darem, który pochodzi wprost od Boga.

CZYTAJ DALEJ

37 lat temu w Lesie Kabackim rozbił się samolot Ił-62M „Tadeusz Kościuszko”

2024-05-09 07:29

[ TEMATY ]

lotnictwo

samolot

pl.wikipedia.org

Ił-62 w starych barwach PLL LOT (1978)

Ił-62 w starych barwach PLL LOT (1978)

37 lat temu, 9 maja 1987 r., w warszawskim Lesie Kabackim doszło do największej katastrofy w dziejach polskiego lotnictwa cywilnego. Zginęły 183 osoby - wszystkie, które znajdowały się na pokładzie. Katastrofa ponownie obnażyła dramatyczny stan bezpieczeństwa lotnictwa w krajach komunistycznych.

W drugiej połowie lat pięćdziesiątych po obu stronach żelaznej kurtyny trwały prace nad rozwojem samolotów odrzutowych dalekiego zasięgu. Jedną z pierwszych konstrukcji tego typu był sowiecki Iljuszyn Ił-62. Przeznaczony dla maksymalnie 195 pasażerów odrzutowiec został wprowadzony do służby w liniach Aerofłot w 1967 r. Wykorzystywano go do lotów transkontynentalnych oraz krajowych na najdalszych trasach, m.in. z Moskwy do Chabarowska i Władywostoku. W kolejnych latach wprowadzono zmodernizowaną wersję „M” z cichszymi silnikami. Iły i podobne do nich brytyjskie Vickersy VC10 (struktury były na tyle zbliżone, że podejrzewano Sowietów o kradzież technologii) charakteryzowały się wyjątkową konstrukcją. Obie maszyny posiadały aż cztery silniki na ogonie. W przypadku dużej awarii, np. pożaru jednego z silników, wszystkie pozostałe były narażone na szybkie zniszczenie.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję