Dzisiejszy świat jest jak królestwo Heroda. Zabija się dzieci w majestacie prawa. Wystarczy orzeczenie lekarza, że dziecko może mieć wadę wrodzoną, i zostaje poddane aborcji. Rodzice boją się dzieci niepełnosprawnych, ponieważ nie wierzą, że dziecko niepełnosprawne jest bardziej podobne do Jezusa niż ja. Ma bliżej do nieba niż ja, zakonnik i ksiądz. Jego niepełnosprawność zniknie w chwale zmartwychwstania umarłych przy powtórnym przyjściu Pana, ukaże się ono w całym pięknie zmartwychwstałego ciała bez niepełnosprawności, w pełnej doskonałości i chwale.
Niestety, dzisiejsze ustawodawstwo jest prawem Heroda. Ratunkiem może być modlitwa za nienarodzonych. Ja polecam modlitwę Duchowej Adopcji Dziecka Poczętego. Jeden dziesiątek Różańca i codzienna krótka modlitwa za rodziców tego dziecka. Wystarczy wzbudzić intencję: chcę podjąć się modlitwy duchowej adopcji, zapisać sobie datę rozpoczęcia i modlić się za jedno dziecko zagrożone aborcją przez dziewięć miesięcy. Jak zapomnisz, opuścisz, to przedłużasz o opuszczone dni swoją modlitwę. Informacje na ten temat można otrzymać na Jasnej Górze w Centralnym Ośrodku Krzewienia Duchowej Adopcji.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Św. Paweł w Liście do Efezjan przynosi niezwykłe przesłanie: „Poganie już są współdziedzicami i współczłonkami Ciała, i współuczestnikami obietnicy w Chrystusie Jezusie przez Ewangelię” (3, 6).
Reklama
Jest to dzieło zbawcze naszego Pana Jezusa, a my w nim uczestniczymy. Przez chrzest wszczepieni zostaliśmy w Jezusa, trwając w zjednoczeniu z Nim przez wiarę, modlitwę i sakramenty, jesteśmy członkami Ciała Chrystusowego. On, żyjąc w nas, uświęca ludzi, wśród których żyjemy, pracujemy, z którymi się spotykamy. Dlatego tak bardzo ważne są życie w łasce uświęcającej, akceptacja krzyża codziennego, krzyża trudu życia i cierpienia. Krzyża starości, choroby i umierania. W krzyżu naszego życia obecny jest Jezus – Jego cierpienie w naszym cierpieniu, Jego śmierć w naszym umieraniu, w Jego zmartwychwstaniu nasze zmartwychwstanie, w Jego chwale nasza chwała. Apostoł mówi: „Nosimy nieustannie w ciele naszym konanie Jezusa, aby życie Jezusa objawiało się w naszym ciele” (2 Kor 4, 10). „Niewielkie bowiem utrapienia nasze obecnego czasu gotują bezmiar chwały przyszłego wieku” (2 Kor 4, 17). Pomocą może być świadomość, że Jezus zaprasza nas do uczestnictwa w zbawianiu świata.
Św. Jan Apostoł pisze w swoim Liście: „Umiłowani, miłujmy się wzajemnie, ponieważ miłość jest z Boga, a każdy, kto miłuje, narodził się z Boga i zna Boga” (1 J 4, 7).
Poganie, agnostycy, innowiercy, miłując drugich, mają udział w zbawieniu. To zbawienie, dzieło Jezusa, naszego Zbawiciela, może do świata trafić przez nas. Jesteśmy Kościołem Jezusa, Jego ciałem. Kościół jest sakramentem zbawienia dla świata. Mamy być światłem, o którym mówi pierwsze czytanie. Świętujmy więc dzień Objawienia Pańskiego z Maryją, która w tej zbawczej misji jest obecna.