Reklama

Aspekty

Święci otwierają nam niebo

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 42/2018, str. IV

[ TEMATY ]

wywiad

Karolina Krasowska

Ks. Krzysztof Hojzer zaprasza na Zielonogórski Wieczór Wszystkich Świętych

Ks. Krzysztof Hojzer zaprasza na Zielonogórski Wieczór Wszystkich Świętych

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kamil Krasowski: – Od kilku lat nasza Diecezjalna Grupa Modlitewna św. Ojca Pio organizuje 31 października tzw. Wieczór Wszystkich Świętych. W tym roku będzie on szczególny, gdyż jego ranga urosła do głównego tego rodzaju wydarzenia w mieście. Jak zatem zapowiada się tegoroczny Zielonogórski Wieczór Wszystkich Świętych? Jacy święci w znaku relikwii będą obecni?

Ks. Krzysztof Hojzer: – W tę szczególną noc, rozważając ewangelijne błogosławieństwa, które ukazują nam duchowy wizerunek Jezusa i wyrażają Jego misterium – tajemnicę śmierci i zmartwychwstania, pragniemy w obecności Wszystkich Świętych i za ich wstawiennictwem głębiej wniknąć w życie Boga. Człowiek zatopiony w Bogu bardzo konkretnie czerpie z tych niezwykłych głębin życia Bożego. Każdego roku widzimy, jak wielka to łaska. Święci tej nocy wypraszają nam głębsze rozumienie i doświadczenie miłości Boga. Mamy bardzo wiele świadectw pięknych nawróceń. Święci swymi modlitwami otwierają nam tej nocy niebo na oścież. Dlatego chcemy tej łaski dla całego miasta i nie tylko. W modlitwie zawierzenia i adoracji u stóp Jezusa tej nocy modlą się z nami i orędują m.in.: św. Jan od Krzyża, św. Teresa z Avila, św. Ignacy Loyola, św. Ojca Pio, św. Faustyna, św. Jan Paweł II, św. Franciszek i Hiacynta, św. Matka Teresa z Kalkuty, bł. ks. Jerzy Popiełuszko...

Reklama

– Od kilku już lat uroczystość Wszystkich Świętych poprzedzają nie tylko Wieczory Wszystkich Świętych, ale również bale, marsze i korowody, których uczestnicy przebierają się za mieszkańców nieba. W obecnym czasie jest to swego rodzaju odpowiedź na obchodzone przez wielu, w tym także dzieci i młodzież, „zabawy” w Halloween. No właśnie, czy przebieranie za potwory, chodzenie po domach z zawołaniem: „cukierek albo psikus”, wystawianie dyni ze świecą na swojej posesji można uznać tylko za element niewinnej zabawy, czy wiążą się z tym konkretne zagrożenia duchowe? Czy istnieje granica, której przekroczenie powoduje otwarcie na działanie złego ducha? Czy tą „niewinną” zabawę można rozpatrywać w kategoriach grzechu?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Rzeczywiście, można mieć złudne wrażenie, obserwując same zewnętrzne obchody Halloween, iż wydają się niewinnym „świętem” zaspokajającym jedynie potrzeby tajemniczości. Lecz historia powstania tego obrzędu mocno każe nam się otrząsnąć. Proszę zobaczyć, iż już samo przebieranie się za czarownicę, wampira, ducha czy diabła inspiruje do tworzenia przestrzeni budzącej grozę, strach, lęk, a ta z kolei staje się nierzadko otwartym polem dla różnych wróżb czy wywoływania duchów. Należy wiedzieć, iż to wszystko jest momentem wzywania pomocy szatana, a także stanowi formę wtajemniczenia w okultystyczno-demoniczny świat. Uczestnicząc w obrzędach przebierańców, nieświadomie czy też dla zabawy bierzemy udział w praktykach poświęconych szatanowi. Ci, którzy Boga obierają za Pana swego życia, powinni trzymać się z dala od takich obrzędów i nie godzić się na żadne kompromisy. Uczestnictwo w takim rycie jest zawsze grzechem i otwarciem się na każde diabelskie działanie. Dlatego chwała wszystkim, którzy tego dnia tworzą bale lub wieczory modlitewne ze Świętymi, ucząc dzieci, jak dobry jest Bóg.

Reklama

– Od kilku miesięcy z nominacji biskupiej pełni Ksiądz posługę jednego z egzorcystów diecezji zielonogórsko-gorzowskiej. Proszę powiedzieć, czy w czasie swojej dotychczasowej posługi spotkał się już Ksiądz z przypadkami działania złego ducha, które u konkretnych osób były skutkiem „zabawy” w Halloween?

– Tak. Do dziś mocno mi się rysuje w pamięci twarz tej dziewczynki.

– Tak jak wspomniałem, coraz częściej alternatywą dla Halloween stają się bale, marsze, korowody i wieczory ku czci Wszystkich Świętych, w które angażują się nie tylko dzieci, ale również dorośli. Jak Ksiądz uważa, co jeszcze możemy zrobić, aby ukazać piękno naszych polskich tradycji i zwyczajów katolickich, które nawiązują do rzeczywistości pozagrobowej?

– W dniach poprzedzających uroczystość Wszystkich Świętych powinniśmy siadać z dziećmi w rodzinie, jak również gromadzić się w świątyni i szerzyć wśród nas wiedzę o groźbach, jakie niesie pogaństwo, życie bez Boga. A także modlić się wspólnie, wzywając wstawiennictwa świętych, by Miłość Jezusa wypływająca z sakramentów tworzyła całe nasze życie. To również dobry moment ukazania pięknej historii naszej Ojczyzny, która upleciona jest wielkimi gestami Bożej Opatrzności. Cała tradycja i zwyczaje niemalże krzyczą o tym. Ważne jest również wspominanie wielkich świętych Polaków. Jakże wiele może nam powiedzieć ich życie o bliskości i wszechmocy Boga.

Reklama

– Jako opiekun Diecezjalnej Grupy Modlitewnej św. Ojca Pio ma Ksiądz szczególne nabożeństwo do św. Stygmatyka. Z kolei ten, o ile wiem, takim szczególnym nabożeństwem darzył dusze czyśćcowe. Czy zdarzyło się w Księdza posłudze, również jako egzorcysty, by tak jak w historii Ojca Pio któraś z dusz potrzebująca oczyszczenia zwróciła się do Księdza z prośbą o modlitwę i pomoc?

– Bardzo często.

– Pytam o to, ponieważ po uroczystości Wszystkich Świętych wspominamy Wszystkich Wiernych Zmarłych. Dlatego chciałbym, abyśmy sobie powiedzieli, jak najskuteczniej pomóc wejść do chwały nieba tym, którzy sami sobie pomóc już nie mogą.

– Największym darem jest ofiarowana za naszych drogich zmarłych Msza św. Piękna obietnica płynie z tzw. Mszy gregoriańskich. Każdy z nas może wyprosić miłosierdzie Boże dla dusz czyśćcowych również przez ofiarowaną Komunię św., modlitwę różańcową czy Koronkę do Miłosierdzia Bożego, ale również przez uczynki miłosierdzia, uczynki pokutne, korzystanie z odpustów, jak i przez ofiarowanie swojego cierpienia.

– 12 listopada w Rokitnie rozpocznie się ogólnopolski zjazd egzorcystów. Co jest celem tego spotkania? Co już dzisiaj możemy na jego temat powiedzieć?

– Na wspólnej modlitwie w klimacie rekolekcji kapłani pełniący posługę egzorcysty dzielą się swoim doświadczeniem wszechmocy i miłości Boga. Nierzadko podejmują wspólną dyskusję, szukając u Boga rozwiązania zawiłych przypadków. To dni szczególnej modlitwy zawierzenia.

– W dzisiejszym świecie na człowieka wierzącego czyha wiele duchowych zagrożeń. Czasami w tak łatwy sposób, bardzo często nieświadomie, można otworzyć drzwi swego serca złemu duchowi, wchodząc w przestrzenie, do których nie powinniśmy wchodzić. Na co szczególnie musimy uważać, aby nie otworzyć się na grożące nam niebezpieczeństwa w życiu duchowym i w jaki sposób najpełniej jako chrześcijanie, katolicy możemy się chronić przed działaniem szatana? Co jest dla nas taką skuteczną tarczą i obroną?

– Najbardziej narażeni stają się ci chrześcijanie, którzy latami nie spowiadają się, gardzą Eucharystią, modlitwą. Wielkim niebezpieczeństwem jest wchodzenie w dialog z sektami. Poza tym dużym niebezpieczeństwem i bardzo tragicznym w skutkach jest ucieczka w świat okultyzmu, uprawiania magii, wróżbiarstwa, czarów, astrologii, jasnowidztwa, organizowanie seansów spirytystycznych, wiara w skuteczność amuletów i talizmanów, opieranie się na przepowiedniach i horoskopach. Bardzo niebezpieczne i niepokojące jest coraz bardziej „modne” oswajanie dzieci z okultyzmem przez niezliczoną ilość zabawek, gier, publikacji książkowych przesyconych wątkami fantastycznymi o charakterze nie tylko okultystycznym, ale nawet demonicznym. Jednak chrześcijanin żyjący życiem Bożym, karmiący się sakramentami, zanurzony w słowie Bożym i modlitwie bardzo szybko wyczuje podszepty złego i wszystkie jego sztuczki dążące do utraty wiary.

2018-10-16 11:31

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pomagamy Ukrainie

Niedziela przemyska 16/2022, str. IV

[ TEMATY ]

wywiad

abp Adam Szal

pomoc dla Ukrainy

Ks. Maciej Flader

Abp Adam Szal z kard. Konradem Krajewskim na Dworcu Głównym w Przemyślu

Abp Adam Szal z kard. Konradem Krajewskim na Dworcu Głównym w Przemyślu

W świątecznej atmosferze, z abp. Adamem Szalem rozmawia ks. Zbigniew Suchy.

Ks. Zbigniew Suchy: W ramach naszych rozważań na temat drogi pokoju, chciałbym na ten świąteczny czas poprosić o podzielenie się wrażeniami. Pierwsze moje pytanie dotyczy wizyt Księdza Arcybiskupa u uchodźców; jakie wrażenia, jakie przeżycia temu towarzyszyły? Abp Adam Szal: Normalny tok pracy duszpasterskiej, związany z wizytacją, którą przeprowadziłem w dekanacie brzozowskim, został jakby powiększony o te niezwykłe wydarzenia związane z wojną, która ma miejsce na Ukrainie. Cała nasza Ojczyzna, także i nasze Podkarpacie stanęło przed trudnym wyzwaniem, jakim jest pojawienie się tych, którzy uciekają ratując swoje życie. Na terenie naszej archidiecezji są trzy przejścia graniczne, gdzie przyjmujemy uchodźców i przekierowujemy w większości w głąb Polski czy na Zachód, do innych państw. Od samego początku władze lokalne korzystały z pomocy wolontariuszy, tych, którzy są wolontariuszami niejako z urzędu, to znaczy straż pożarna, ratownicy, ale także wolontariuszy, którzy z dobrego serca przyjechali nie tylko z terenu archidiecezji przemyskiej, ale i z całej Ojczyzny, a nawet i spoza Polski. Chciałbym podkreślić, że Kościół stara się być obecny na szlaku tych udręczonych ludzi. Szczególną rolę odgrywa tu Caritas Archidiecezji Przemyskiej, jak i Caritas Polska, bo żeby taka działalność była sensowna, musi być skoordynowana. Kilkakrotnie byłem na przejściu granicznym czy też na dworcu kolejowym. Często odbywało się to w takich ważnych okolicznościach, na przykład przy obecności kard. Konrada Krajewskiego czy też kard. Gerharda Müllera. Obaj byli otwarci na tę wizytę i taki był też cel ich przyjazdu do Przemyśla. Byłem także wtedy, kiedy trzeba było zobaczyć jak wygląda przejście w Korczowej, w noclegowni w Młynach, czy też w miejscach, gdzie zatrzymywali się uciekinierzy w parafii w Korczowej. Byłem także w Medyce na przejściu granicznym już w tym okresie późniejszym, kiedy ta główna fala uchodźców minęła. Jakie jest moje wrażenie? Jest oczywiście przejmujące, choćby dlatego, że w więcej niż w 90% są to matki z dziećmi, jak to fachowcy oszacowali – połowa z nich to bezbronne dzieci. To wielkie wyzwanie także dla służb publicznych, dla szkół, dla szpitali, dla tych, którzy się opiekują uciekinierami. Drugie spostrzeżenie to jest piękny odzew ludzi, którzy pospieszyli z pomocą potrzebującym. Chciałbym przy tej okazji podziękować tym wszystkim, którzy pospieszyli z pomocą, a więc rodzinom, bo wiele rodzin, nawet z własnej inicjatywy szukało tych uchodźców, żeby ich przyjąć. W jednej z parafii wizytowanej przeze mnie okazało się, że uczennica ze szkoły podstawowej niejako wymogła na rodzicach, żeby poszukali kogoś, kto potrzebuje pomocy i przyprowadzili do domu, bo jak mówiła: „u nas jest tyle pomieszczeń i można kogoś przyjąć”. Bardzo też dziękuję tym wolontariuszom, którzy pełnią służbę na dworcu czy na przejściach granicznych. Dziękuje także tym wszystkim, którzy przygotowują posiłki. To są wzruszające sytuacje, jak choćby dowiedziałem się od duszpasterza w Medyce, że połowa parafii robi kanapki. To było takie budujące, że ludzie nie odwrócili się od tych, którzy przybywają. Wiemy też, że jest wiele darów, które są przekazywane przez Caritas na Ukrainę przy pomocy zorganizowanego transportu z Leżajska czy z Przemyśla do Lwowa. Caritas zorganizowała przejazd ponad dwustu tirów. Oczywiście to są różne rzeczy docierające do nas z głębi Polski, ale trzeba je odpowiednio przepakować i przesłać. Trzeba też wspomnieć o takiej inicjatywie, że Caritas funduje paliwo do tirów, które jadą z Leżajska do Lwowa i tam są przez Caritas Lwowską przejmowane. Należy też wspomnieć o wrażliwości Ojca Świętego, który przekazał pewne środki na Ukrainę. Z tych środków zostały zakupione agregaty prądotwórcze. Te środki zostały przekazane przez pośrednictwo kard. Konrada Krajewskiego. Także kard. Gerhard Müller przekazał darowiznę dla Caritas po to, żeby wesprzeć tych, którzy tej pomocy potrzebują. Cieszę się też z otwartości poszczególnych parafii, ale też naszego Seminarium. Jeszcze raz podkreślam wielką życzliwość sióstr zakonnych, które przyjmowały uchodźców. Przykładowo wspomnę choćby te w Przemyślu Siostry Służebniczki czy Siostry Sługi Jezusa. Te ostatnie pomogły studentom z Ekwadoru, którzy uciekali z tą pierwszą falą. Pomogły tak, że przyjmowały do swojego domu, ale także dopomogły dostać się do Warszawy, skąd studenci odlecieli do swojej ojczyzny. Takich sposobów pomocy jest dużo, warto o tym pisać i mówić, żeby pokazać to otwarte serce dla potrzebujących. To doświadczenie pokazuje wielką solidarność mieszkańców Podkarpacia z tymi, którzy uciekają przed wojną.
CZYTAJ DALEJ

Uroczystości pogrzebowe śp. ks. Dariusza Tuszyńskiego

2025-01-03 11:00

[ TEMATY ]

pogrzeb

nekrolog

Pixabay.com

Wieczorem 31 grudnia 2024 roku, w szpitalu w Krośnie Odrzańskim, w wieku 38 lat, odszedł do wieczności ks. Dariusz Tuszyński. Podajemy plan uroczystości pogrzebowych.

Uroczystości żałobne śp. ks. Dariusza Tuszyńskiego, wikariusza parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Bobrowicach, odbędą się 7 oraz 8 stycznia 2025.
CZYTAJ DALEJ

Ksiądz z osiedla: w kolędzie nie chodzi o kopertę, lecz o nawiązywanie relacji

2025-01-05 07:52

[ TEMATY ]

kolęda

archiwum prywatne

ks. Rafał Główczyński

ks. Rafał Główczyński

Na zaproszenie, od drzwi do drzwi lub spontanicznie przez cały rok – tak w różnych parafiach wyglądają wizyty duszpasterskie zwane kolędami. Według ks. Rafała Główczyńskiego prowadzącego kanał "Ksiądz z osiedla" w kolędzie nie chodzi o kopertę, lecz o nawiązywanie relacji.

W Kościele katolickim w Polsce po Bożym Narodzeniu odbywają się wizyty duszpasterskie popularnie zwane kolędą. W niektórych miejscach ze względu na rozległość parafii zaczynają się na początku grudnia i trwają do końca lutego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję