Jubileusz stał się okazją do wyrażenia wdzięczności Bogu i ludziom za nieustanną modlitwę i ofiarną pracę sióstr ałużebniczek. 22 września w kościele parafialnym pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa zgromadzili się mieszkańcy Kłodnicy Dolnej i okolicznych miejscowości oraz liczni goście, w tym abp Stanisław Budzik i siostry zakonne z domu generalnego w Starej Wsi oraz z domu prowincjalnego w Łodzi. Zgromadzonych powitali proboszcz ks. Piotr Stańczak oraz przełożona domu s. Irena. – W imieniu Sióstr Służebniczek dziękuję za powołanie nas do zgromadzenia i za dom zakonny w Kłodnicy Dolnej, który w modlitwie i pracy trwa dla Boga i ojczyzny; dziękuję za życzliwość proboszcza i parafian, którzy troszczą się o nas jak o swoją rodzinę – mówiła wzruszona zakonnica.
Ziarno rzucone w ziemię
Reklama
W pierwszej części jubileuszowego spotkania dzieci i młodzież ze Szkoły Podstawowej w Kłodnicy Dolnej zaprezentowały program artystyczny, którego głównym motywem był jubileusz odzyskania niepodległości przez Polskę oraz stulecie obecności sióstr w niewielkiej miejscowości na Lubelszczyźnie. Dzięki wielkiemu zaangażowaniu młodych aktorów zgromadzeni dowiedzieli się o początkach obecności służebniczek w Kłodnicy i codziennej pracy sióstr. Zakonnice żyjące charyzmatem bł. Edmunda Bojanowskiego przybyły tam na zaproszenie dziedziczki Aleksandry Russanowskiej, która po stracie jedynej córki przeznaczyła część majątku na stworzenie ochronki dla dzieci. Pierwsze siostry znalazły się w Kłodnicy w lecie 1918 r. Mimo początkowej nieufności ze strony miejscowej ludności, długo ciemiężonej przez rosyjskiego zaborcę, siostry szybko zaskarbiły sobie serca mieszkańców. Skromne i pracowite zakonnice w trudnych warunkach podjęły się opieki nad dziećmi; uczyły je czytać i pisać oraz katechizowały. Z wielkim oddaniem niosły pomoc medyczną, ratując niejedno życie. Dzięki zaangażowaniu miejscowej ludności, na początku lat 20. XX wieku wybudowano dom zakonny z ochronką dla dzieci. Przez jakiś czas w budynku działały również szkoła podstawowa i przedszkole. Przedstawienie przygotowane przez młodzież doskonale zilustrowało wychowawczo-edukacyjny, charytatywny oraz duszpasterski charakter obecności sióstr w Kłodnicy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Zofia Tymińska, dyrektor szkoły, mówiła do sióstr: – Trudno znaleźć słowa na tyle piękne, by wyrazić podziękowanie za waszą pracę dla naszej społeczności. Z wdzięcznością myślimy o wszystkich siostrach, które tu pracowały; każda wniosła w budowanie wspólnoty modlitwę, talenty, cierpienie. Nie sposób zliczyć wszystkich nakarmionych i opatrzonych, przed którymi otwierały się drzwi domu zakonnego. Najpierw w ochronce, a teraz w szkole kształtujecie osobowość, wrażliwość i postawy dzieci oraz młodzieży. Dziękujemy za wasze ciche i skromne życie, za zawierzenie Bogu i modlitewne wsparcie, na które zawsze możemy liczyć. Podobnie wypowiadali się przedstawiciele rady parafialnej, którzy w imieniu wszystkich wiernych dziękowali za wychowywanie dzieci, za troskę o piękno parafialnej świątyni, za świadectwo gorliwej służby Bogu i człowiekowi, za życzliwość i łagodność serc, za pracowitość i pokorę. – Bądźcie dla nas znakiem łączności z Chrystusem! – prosili.
Obecne na jubileuszu przełożona generalna m. Beata Chwistek oraz przełożona prowincjalna m. Iwona Zamorska dziękowały Bogu i ludziom, że „100 lat temu ziarno rzucone w ziemię daje dobre owoce” i „wciąż rozwija się błogosławiona przestrzeń modlitwy i pracy, radości i cierpienia”.
Przykazanie miłości
Reklama
– Dziękujemy Bogu za charyzmat bł. Edmunda Bojanowskiego, który poprzez Siostry Służebniczki realizuje się i przynosi piękne owoce w waszej wspólnocie parafialnej już od 100 lat. Wypraszamy u Boga za wstawiennictwem Matki Bożej łaski dla sióstr; niech nigdy nie zabraknie młodych serc, które będą chciały poświęcić się Bogu i człowiekowi w Kościele przez posługę wobec najmniejszych. Prośmy bł. Edmunda, by wstawił się za nami i wypraszał nam taką miłość, jaką płonęło jego apostolskie serce; by wyjednał nam odwagę kroczenia drogą Bożych błogosławieństw, którą owocnie i heroicznie sam przeszedł – mówił abp Stanisław Budzik.
W homilii Metropolita Lubelski podjął refleksję nad przykazaniem miłości Boga i bliźniego oraz błogosławieństwami. Podkreślał, że bł. Edmund Bojanowski, świecki założyciel zgromadzenia, które w 4 rodzinach zakonnych daje świadectwo miłości Boga i bliźniego, sam podążał drogą Ewangelii. – Święci to ludzie, którzy na wielką miłość Bożą odpowiadają miłością; najpierw miłością Boga, która przenika wszystkie sfery życia, każdą myśl i każde działanie. Boga mamy kochać nade wszystko, angażując głębię rozumu, porywy serca i siłę woli. Taką samą miłością mamy kochać człowieka. Bł. Edmund nie miał wątpliwości, że należy zacząć od miłości najmniejszych, z którymi identyfikuje się Chrystus. Bóg stał się człowiekiem, dlatego możemy Go spotkać i służyć Mu w człowieku – mówił abp Budzik. Przypominając, że św. Jan Paweł II wyniósł na ołtarze wielu błogosławionych i świętych, Pasterz podkreślał, że to działanie miało pokazać nam, iż droga przykazań i błogosławieństw ewangelicznych jest możliwa dla każdego człowieka. – Święci zadają kłam tym, którzy mówią, że droga Ewangelii jest utopią, idealizmem niemożliwym do osiągnięcia. Świętość i prawdziwe szczęście jest dla każdego – zapewniał.
Na zakończenie abp Stanisław Budzik udzielił pasterskiego błogosławieństwa, życząc zgromadzonym, by jak bł. Edmund pełnili Bożą wolę, przyjmowali Chrystusa do serc i otwierali się na natchnienia Ducha Świętego, który wskazuje nowe drogi i nowe rozwiązania, by Ewangelia docierała do serc i je przemieniała.