Reklama

Na końcu półwyspu

Według tradycji, klasztor został wzniesiony na miejscu, gdzie św. Andrzej Apostoł zatrzymał się w czasie ostatniej podróży do Ziemi Świętej.

Niedziela Ogólnopolska 36/2018, str. 55

Wojciech Dudkiewicz

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

To miejsce to przylądek Apostolos Andreas, prawie sam koniec półwyspu Karpas, o długości 75 km i szerokości 9-11 km.

Wydłużony kształt półwyspu działa na wyobraźnię. Jedni nazywali go uchwytem patelni, Winston Churchill mówił o „sztylecie skierowanym w miękkie podbrzusze Turcji”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Cała wyspa natomiast przypomina kształtem widzianą z góry płaszczkę, płynącą w stronę Krety. Korpus tworzy pięciokąt wyspy, zaś ogon to wystający u północnego wschodu półwysep Karpas, z klasztorem św. Andrzeja Apostoła, patrona Cypru.

Po inwazji

Półwysep leży dziś w Tureckiej Republice Cypru Północnego, uznawanej tylko przez Turcję i... azerską Nachiczewańską Republikę Autonomiczną oraz Organizację Współpracy Islamskiej, która ma przedstawiciela przy ONZ, a do której Republika należy.

Ogłosiła niepodległość w 1983 r., dziewięć lat po tureckiej inwazji, sprowokowanej przez grecką opozycję, która dokonała zamachu stanu, by przyłączyć wyspę do Grecji. Od tureckiej inwazji półwysep jest wyludniony. Nie wszyscy Grecy wyjechali. Można ich tu spotkać, żyją w harmonii z Turkami, a powodem trwania jest ważny dla cypryjskiej Cerkwi klasztor. Nie chcieli zostawiać go bez opieki.

W nieoficjalnej stolicy półwyspu – Rizokarpaso, położonej u granic parku narodowego, stworzonego na jego końcu dla ochrony dzikiego wybrzeża, kiedyś mieszkali wyłącznie Grecy. Potem ich miejsce zajęli osadnicy z Turcji, a Grecy stanowią dziś niewielką mniejszość.

Osiołki jednoczą

Im dalej na wschód wyspy, tym jest bardziej płasko. W końcu góry i pagóry ustępują równinom, a gaje oliwne i sady – polom i łąkom. Półwysep kończy się szerokim na kilka kilometrów jęzorem wcinającym się w morze. Przyroda to wielki skarb całej wyspy, także tej jej części.

Podróż do klasztoru, parku i na plaże, np. słynne Złote Piaski, może się wydłużyć z powodu pędzonych drogą dzikich osiołków. To pozostałość po tureckiej inwazji. Uciekając, greccy chłopi pozostawiali osiołki, które zdziczały i dziś są wielką atrakcją półwyspu.Lubią je tu i hołubią. Gdy ktoś zabił jedno ze stad, Grecy i Turcy połączyli siły, aby je chronić. Skrzyknęli się na Facebooku i zorganizowali sporą demonstrację pod hasłem „Zatrzymajmy masakrę osiołków!”. – Są symbolem Cypru i naszym obowiązkiem jest ich ochrona – mówili mediom, które rozpisywały się o sprawie.

Reklama

Klasztor wzniesiono w miejscu, gdzie św. Andrzej Apostoł miał się zatrzymać w czasie rejsu do Ziemi Świętej. Miało tu wtedy wytrysnąć źródło wody o uzdrawiających właściwościach; przywróciły wzrok kapitanowi statku, niewidomemu na jedno oko.

Tak mówi tradycja. Pismo Święte o losach Andrzeja, brata Szymona Piotra, po zesłaniu Ducha Świętego, milczy. Według tradycji, apostołował w tej części Morza Śródziemnego, a męczeńską śmierć poniósł w Patras na Peloponezie.

Za sprawą świętego

Okolica stała się miejscem pielgrzymek. Przed XII wiekiem, może w X lub XI stuleciu, wzniesiono tu ufortyfikowany monaster. Z klasztoru Izaak Komnen, władca Cypru (w końcu XII wieku; związany rodzinnie z władcami Bizancjum uniezależnił się od niego), negocjował warunki poddania się Ryszardowi Lwie Serce. Król Anglii zdobył Cypr, udając się na wyprawę krzyżową.

Dziś klasztor wygląda inaczej: najstarszym budynkiem jest kaplica z XV wieku, a większość kompleksu powstała na nowo w XVIII wieku. W 1895 r. klasztor stał się jednym z najpopularniejszych celów pielgrzymkowych na Cyprze. Ma to związek z Greczynką Marią Georgiou, która według tradycji, w cudowny sposób odnalazła swojego zaginionego syna. Miało się to stać za sprawą św. Andrzeja, gdy zgodnie z poleceniem ujrzanego we śnie Apostoła udała się na pielgrzymkę do monasteru. Popularność klasztoru jako miejsca pielgrzymek utrzymywała się do czasu tureckiej inwazji na Cypr. Dziś nabożeństwa odprawia się tu tylko okazjonalnie.

2018-09-04 13:40

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Agnieszko z Montepulciano! Czy Ty rzeczywiście jesteś taka doskonała?

Niedziela Ogólnopolska 16/2006, str. 20

wikipedia.org

Proszę o inny zestaw pytań! OK, żartowałam! Odpowiem na to pytanie, choć przyznaję, że się go nie spodziewałam. Wiesz... Gdyby tak patrzeć na mnie tylko przez pryzmat znaczenia mojego imienia, to z pewnością odpowiedziałabym twierdząco. Wszak imię to wywodzi się z greckiego przymiotnika hagné, który znaczy „czysta”, „nieskalana”, „doskonała”, „święta”.

Obiektywnie patrząc na siebie, muszę powiedzieć, że naprawdę jestem kobietą wrażliwą i odpowiedzialną. Jestem gotowa poświęcić życie ideałom. Mam w sobie spore pokłady odwagi, która daje mi poczucie pewnej niezależności w działaniu. Nie narzucam jednak swojej woli innym. Sądzę, że pomimo tego, iż całe stulecia dzielą mnie od dzisiejszych czasów, to jednak mogę być przykładem do naśladowania.
Żyłam na przełomie XIII i XIV wieku we Włoszech. Pochodzę z rodziny arystokratycznej, gdzie właśnie owa doskonałość we wszystkim była stawiana na pierwszym miejscu. Zostałam oddana na wychowanie do klasztoru Sióstr Dominikanek. Miałam wtedy 9 lat. Nie było mi łatwo pogodzić się z taką decyzją moich rodziców, choć było to rzeczą normalną w tamtych czasach. Później jednak doszłam do wniosku, że było to opatrznościowe posunięcie z ich strony. Postanowiłam bowiem zostać zakonnicą. Przykro mi tylko z tego powodu, że niestety, moi rodzice tego nie pochwalali.
Następnie moje życie potoczyło się bardzo szybko. Założyłam nowy dom zakonny. Inne zakonnice wybrały mnie w wieku 15 lat na swoją przełożoną. Starałam się więc być dla nich mądrą, pobożną i zarazem wyrozumiałą „szefową”. Pan Bóg błogosławił mi różnymi łaskami, poczynając od daru proroctwa, aż do tego, że byłam w stanie żywić się jedynie chlebem i wodą, sypiać na ziemi i zamiast poduszki używać kamienia. Wiele dziewcząt dzięki mnie wstąpiło do zakonu. Po mojej śmierci ikonografia zaczęła przedstawiać mnie najczęściej z lilią w prawej ręce. W lewej z reguły trzymam założony przez siebie klasztor.
Wracając do postawionego mi pytania, myślę, że perfekcjonizm wyniesiony z domu i niejako pogłębiony przez zakonny tryb życia można przemienić w wielki dar dla innych. Oczywiście, jest to możliwe tylko wtedy, gdy współpracujemy w pełni z Bożą łaską i nieustannie pielęgnujemy w sobie zdrowy dystans do samego siebie.
Pięknie pozdrawiam i do zobaczenia w Domu Ojca!
Z wyrazami szacunku -

CZYTAJ DALEJ

Z prośbą o bezpieczną przyszłość przybyli maturzyści diec. bielsko-żywieckiej

2024-04-19 16:59

[ TEMATY ]

Jasna Góra

maturzyści

diecezja bielsko‑żywiecka

BPJG

Młodzież w bazylice jasnogórskiej

Młodzież w bazylice jasnogórskiej

Z prośbą o bezpieczną przyszłość, opiekę Matki Bożej nad Polską i o pokój na świecie modlili się maturzyści z diecezji bielsko-żywieckiej. Dziś na Jasną Górę przyjechało ponad 800 młodych. Modlił się z nimi diecezjalny biskup Roman Pindel.

- Przyjechaliśmy na Jasną Górę, żeby napełnić się nadzieją. To było dla nas bardzo ważne, żeby tutaj być. Oddajemy Maryi nasze troski i prosimy o wsparcie. Wierzymy, że Ona doda nam sił i pozwoli uwierzyć we własne możliwości - mówili maturzyści.

CZYTAJ DALEJ

Bp Andrzej Przybylski: Jezus jest Pasterzem, nie najemnikiem!

2024-04-19 22:12

[ TEMATY ]

rozważania

bp Andrzej Przybylski

Archiwum bp Andrzeja Przybylskiego

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

21 Kwietnia 2024 r., czwarta niedziela wielkanocna, rok B

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję