Reklama

Niedziela Sandomierska

Dojrzewanie drzewa, witraż wiernością malowany

Na zamku Krzyżtopór w Ujeździe k. Iwanisk 30 czerwca odbyła się premiera Oratorium o Męczennikach Sandomierskich pod znamiennym tytułem „Dojrzewanie drzewa, witraż wiernością malowany”. Wpisuje się ono w liczne obchody związane z jubileuszem diecezji sandomierskiej i odbyła się dokładnie 200 lat od wydania bulli „Ex imposita Nobis” papieża Piusa VII, na mocy której utworzono diecezję sandomierską

Niedziela sandomierska 27/2018, str. IV-V

[ TEMATY ]

koncert

oratorium

Ks. Adam Stachowicz

Artyści na zamku Krzyżtopór w Ujeździe k. Iwanisk

Artyści na zamku Krzyżtopór w Ujeździe k. Iwanisk

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kompozytorami prawie dwugodzinnego dzieła muzycznego byli Piotr Pałka i Hubert Kowalski. Do skomponowania oratorium posłużyło libretto pod tytułem „Dojrzewanie drzewa, witraż wiernością malowany”, które napisał ks. Krzysztof Lechowicz, proboszcz parafii Strzegom.

– Jest niezwykle trudno przedstawić całą historię diecezji w jednym utworze, dlatego potraktowałem to dzieło jako spojrzenie na diecezję przez pryzmat drzewa, które rośnie, dojrzewa i nabiera kształtów. Spojrzenie to jest patrzeniem na historię przez witraż wiary i wierności ludzi, którzy wsparci łaską Boga wzrastali i tworzyli nieustannie to drzewo. Ten witraż jest uchwyceniem wielu świateł, jakie niosła historią tej ziemi, rozbłyskując wieloma barwami. Na libretto składają się teksty pisane wierszem klasycznym, białą prozą oraz utwory dodatkowe jak pieśń „Salve Regina” – wyjaśnił ks. Krzysztof Lechowicz.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Wraz z Piotrem Pałką pochyliliśmy się nad napisaniem muzyki do wspaniałego tekstu ks. Krzysztofa Lechowicza. Utwór został skomponowany w ramach muzyki klasycznej i oratoryjnej. Oczywiście, że każdy z nas ma swój styl i sposób myślenia o muzyce, co staraliśmy się przelać na nuty tego utworu – mówił Hubert Kowalski. – Utwór opowiada o samym momencie męczeństwa mieszkańców Sandomierza oraz ojców dominikanów, wprowadza słuchacza w czasy XIII wieku, a następnie przywołuje myśli o współczesnych nam czasach – dodał Piotr Pałka.

Niezwykłe przedsięwzięcie

W premierze uczestniczyli: bp Krzysztof Nitkiewicz, bp Edward Frankowski oraz wielu kapłanów. Byli obecni przedstawiciele władz parlamentarnych, wojewódzkich i samorządowych. Dziedziniec zamkowy wypełnili też wierni z diecezji i spoza jej granic, a przedsięwzięcie transmitowały i nagrywały liczne ekipy telewizyjne i radiowe.

Oratorium rozpoczęła wykonana przez chór pieśń „Salve Regina”, następnie chórzyści oraz soliści przybliżali słuchaczom dzieje męczeństwa sandomierzan i ojców dominikanów, którzy zginęli podczas najazdu tatarów w 1260 r. Podsumowanie stanowiły utwory odnoszące się do współczesności i przypadającego jubileuszu 200-lecia diecezji sandomierskiej.

Reklama

W niecodziennym przedsięwzięciu udział wzięło blisko 150 chórzystów, muzycy Filharmonii Świętokrzyskiej i soliści: Joanna Wydorska, Aleksandra Gudzio, Karol Lizak, Marcin Wasilewski-Kruk, zaś rolę narratora wykonał Piotr Piecha. Na ogromy chór składały się osoby z kilku chórów działających w diecezji, młodzi z grupy tworzącej co roku Oazowe Rekolekcje Muzyczne (OReMuz) oraz ruchów duszpasterskich wspomagani przez chór Voce Angeli z Krakowa.

Słowa wdzięczności

Na zakończenie występu słowa podziękowania artystom, organizatorom i przybyłym gościom przekazał bp Krzysztof Nitkiewicz. – „Byli jakby jedną duszą w różnych ciałach, jakby jednym oddechem i doskonale zgodni w wierze; tak samo silni w znoszeniu udręk i okazując taką samą stałość w obronie prawdy. Wszyscy podobni do siebie, tacy sami w myśleniu i w walce. Dlatego zostali uznani za godnych jednakowych koron chwały. Jakim przemówieniem moglibyśmy uczcić ich właściwie? … Nawet czterdzieści języków nie wystarczyłoby, żeby wysławić ich dzieło”. Tak pisał św. Bazyli o współczesnych sobie Czterdziestu Męczennikach z Sebasty. To był IV wiek, ale ponieważ męczennicy chrześcijańscy są do siebie podobni, możemy powtórzyć i sparafrazować pytanie wielkiego ojca Kościoła: Jak was wysławić Męczennicy Sandomierscy? Sadok i towarzysze, księża diecezjalni, dworzanie, mieszczanie i chłopi zamęczeni przez Tatarów należeli, co prawda do odległej epoki, ale przecież ich krew stała się zasiewem Chrystusowego żniwa, które zbieramy po dzień dzisiejszy. Jak więc ich godnie uczcić? Odpowiedzią może być oratorium: „Dojrzewanie drzewa. Witraż wiernością malowany”. Jest ono splecionym z największą maestrią wieńcem chwały, który za Chrystusem pragniemy włożyć na skronie męczenników chrześcijańskich wszystkich epok, łącznie z męczennikami naszych czasów: na Bliskim Wschodzie, w krajach misyjnych i w Europie, bo przecież terroryzm płynący z nienawiści do chrześcijaństwa nie zna granic i przybiera różne formy – mówił bp Krzysztof Nitkiewicz.

Reklama

Najlepsze podsumowanie

Biskup Ordynariusz, wieńcząc dzieło, dokonał swoistego podsumowania kilku dni intensywnego działania, jakie twórcy musieli podjąć. – Szlachetne tony muzyki i poetyckie strofy obudziły słuszną dumę ze świadectwa wiary naszych przodków i poczucie bliskości z cierpiącymi dzisiaj w jakimkolwiek zakątku ziemi. Dręczeni niezliczonymi lękami, które paraliżują i oddalają od siebie, jesteśmy ich siostrami i braćmi oraz spadkobiercami. Powinniśmy być również ich uczniami, gotowymi poświęcić, oddać swoje życie z miłości do Boga i bliźniego. W chwili najwyższej próby, męczennicy chrześcijańscy mieli świadomość, że nie są sami, że razem z nimi cierpi Chrystus i prowadzi ich przez bramę męczeństwa do zwycięskiego zmartwychwstania. On mówił do nich tak samo, jak mówi do nas: „Nie bójcie się, Jam zwyciężył świat!”. To pełne nadziei wezwanie powtarzało się wielokrotnie podczas dzisiejszej premiery. Pragnę za nią gorąco podziękować wszystkim twórcom, wykonawcom, prowadzącej, benefactorom, organizatorom, środkom masowego przekazu i widowni. Niech Bóg wam błogosławi, a święci męczennicy wspierają swym orędownictwem u tronu Najwyższego – podsumował Biskup.

Owacje na stojąco były podziękowaniem zebranej publiczności dla twórców i artystów za wspaniałą ucztę duchową jaką dostarczyło Oratorium o Męczennikach Sandomierskich.

2018-07-04 11:10

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Warszawa: oratorium dla Niepokalanej

[ TEMATY ]

oratorium

W niedzielę, 7 października, o godz. 17.00 w bazylice św. Krzyża pod dyrekcją znanego kompozytora muzyki sakralnej Pawła Bębenka rozbrzmi wyjątkowe oratorium „Nieszpory o Niepokalanym Sercu Maryi z bł. Honoratem”.

Wystąpi Chór Centrum Myśli Jana Pawła II

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Cisco podpisał apel o etykę AI: Watykan bardzo zadowolony

2024-04-24 17:21

[ TEMATY ]

sztuczna inteligencja

Adobe Stock

"Jesteśmy bardzo zadowoleni, że Cisco dołączyło do Apelu Rzymskiego, ponieważ jest to firma, która odgrywa kluczową rolę jako partner technologiczny we wprowadzaniu i wdrażaniu sztucznej inteligencji (AI)". Tymi słowami arcybiskup Vincenzo Paglia, przewodniczący Papieskiej Akademii Życia i Fundacji RenAIssance, skomentował akces Cisco.

Chuck Robbins, dyrektor generalny Cisco System Inc. podpisał w środę w obecności arcybiskupa Vincenzo Paglii tzw. rzymskie wezwanie do etyki AI. Cisco System Inc. to amerykańska firma z branży telekomunikacyjnej, znana przede wszystkim ze swoich routerów i przełączników - niezbędnych elementów podczas korzystania z Internetu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję