Reklama

Rodzina

Rodzina Ulmów

Przy okazji ojczystego jubileuszu – 100-lecia odzyskania niepodległości – warto poszukać pięknych bohaterów serca i ducha, będących światłem prawdy i dobra dla współczesnego pokolenia. Z pewnością do tej grupy można zaliczyć Józefa Ulmę i jego rodzinę

Niedziela Ogólnopolska 11/2018, str. 10-12

[ TEMATY ]

Żydzi

rodzina Ulmów

Józef Ulma (zbiory cyfrowe MPRŻ)

Rodzina Ulmów poniosła śmierć za ratowanie Żydów

Rodzina Ulmów poniosła śmierć za ratowanie Żydów

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Urodzony w Markowej 2 marca 1900 r. osiemnaście lat później świętował odzyskanie niepodległości, 11 listopada 1918 r. wolna Polska wróciła bowiem na mapę świata! Józef należał więc do pokolenia, któremu przypadła zaszczytna rola odbudowywania ojczystego domu po 123 latach niewoli. Zaangażowanie społeczno-religijne było wtedy potrzebą chwili. Młody Ulma działał w Związku Mszalnym Diecezji Przemyskiej i Katolickim Stowarzyszeniu Młodzieży. Miał swój udział w Związku Młodzieży Wiejskiej RP „Wici”, w którym pełnił funkcję bibliotekarza i fotografa. Był też przewodniczącym Powiatowej Sekcji Wychowania Rolniczego w Przeworsku. W latach 1921-22 odbywał w Grodnie służbę wojskową.

Reklama

Jako absolwent Państwowej Szkoły Rolniczej w Pilźnie z zamiłowaniem, a nawet pasją, zaczął wdrażać zasady nowoczesnego gospodarowania. Był pionierem w propagowaniu uprawy warzyw i zakładania sadów. W tym celu założył szkółkę drzew owocowych i morwowych. Wielką pasją Józefa okazały się słynna hodowla jedwabników i pasieka, za które w 1933 r. został nagrodzony. Warto nadmienić, że Józef chętnie udostępniał innym rolnicze osiągnięcia, tym samym szerzył oświatę wśród ludu. Z rodzinnego domu wyniósł zamiłowanie do książki. Interesowały go różne dziedziny nauki i gałęzie wiedzy. Był nawet słuchaczem Uniwersytetu Ludowego, otwartego w pobliskiej Gaci. Dużo czytał, kupował książki, prenumerował „Wiedzę i Życie”. Na bazie technicznych nowości sam złożył pierwszy aparat fotograficzny, a fotografowanie stało się kolejną i jakże twórczą pasją życia Józefa Ulmy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

7 lipca 1935 r. Józef i dwanaście lat od niego młodsza Wiktoria Niemczak zawarli sakrament małżeństwa. Jawiły się przed nimi nowa nadzieja i nowa perspektywa – perspektywa rodziny! Przez dziewięć lat małżeństwa Józef i Wiktoria tworzyli kochającą się rodzinę, która wykazała ogromny szacunek dla nowego życia. Jako rodzice z otwartym sercem przyjmowali kolejno sześcioro dzieci: Stasię, Basię, Władzia, Frania, Antosia i Marysię. A wiosną 1944 r. brzemienna Wiktoria oczekiwała kolejnych narodzin...

Markowa – egzekucja Żydów i Polaków

Życie rodziny Ulmów toczyło się w wielkim ubóstwie, ale w miarę spokojnie. Józef nadal wiele pracował. Zresztą „oboje byli pracowitymi ludźmi” – zeznał jeden z członków rodziny. Wiktoria zajmowała się dziećmi, domem, miała też przydomowy ogródek. Z fotografii robionych przez Józefa żonie i dzieciom można poznać różne epizody rodzinnego życia. Uwidocznione są praca, zabawa, posiłek, nauka. Wszystko działo się w atmosferze bliskości, matczynej uwagi, miłości; w jednej izbie, przy małym stoliku albo w pobliżu domu. Można by rzec – sielanka... którą nagle przerwał dramat II wojny światowej. Józef został zmobilizowany, więc Wiktoria wróciła do rodzinnego domu. Nie przebywała tam długo, bo jeszcze przed zimą ciężko chory mąż pieszo wrócił do domu.

Reklama

Czas okupacji zmienił wiele w życiu Ulmów, markowskiej społeczności, a szczególnie Żydów. W rodzinie Ulmów jak w soczewce skupia się los Polaków i Żydów na ziemi zagarniętej przez okupanta z zamiarem eksterminacji jednych i drugich. Nikt wtedy nie spisywał historii własnej czy sąsiadów, z którymi dzielił los... Ale też właśnie wtedy, obok bestialstwa i licznych zbrodni okupanta, dały się poznać szlachetność serca, wrażliwość sumienia i ludzka dobroć człowieka wobec bliźniego będącego w potrzebie. Do dziś widnieją one jako piękna mozaika czynów, słów i wyznawanych wartości.

Faktem jest, że Ulmowie, nie bacząc na konsekwencje, udzielili schronienia ośmiorgu Żydom. Przyjęli Saula Goldmana i jego czterech synów zwanych Szallami oraz dwie córki Chaima Goldmana – bliskiego sąsiada: Gołdę Grünfeld i Leę Didner z córeczką. Blisko półtora roku mieszkali razem i wspomagali się wzajemnie, lecz na skutek zdrady (prawdopodobnie granatowy policjant z Łańcuta Włodzimierz Leś doniósł Niemcom o ukrywających się Żydach) śmierć przyszła przed świtem 24 marca 1944 r. Niemieccy żandarmi z granatowymi policjantami otoczyli dom i najpierw zabili Żydów, potem Józefa i Wiktorię, która właśnie zaczęła rodzić siódme dziecko, a na koniec –po naradzie i decyzji szefa Eilerta Diekena – rozstrzelano sześcioro dzieci, „żeby wioska nie miała z nimi kłopotu”.

Reklama

Rodzina Ulmów, której imię nadano Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej, urasta do rangi symbolu. Fakt, że Ulmowie ratowali Żydów mimo zagrożenia, ryzykując życie własne i swoich dzieci, świadczy o ich heroizmie. Niemiecka „sprawiedliwość” dosięgła wszystkich – Polaków i Żydów – jednakowo. Wszyscy oni, 17 osób, zginęli. Zrabowano potem ich mienie, ciała wrzucono do ziemi i ślad miał zaginąć... Ale nie zaginął. Stał się niejako tubą wieszczącą światu boleść i tragedię ludzi tej samej ziemi, choć innego wyznania, którym obcy haniebnie odmawiał podstawowego prawa – prawa do życia. W Markowej również inne rodziny ukrywały Żydów, wojnę przeżyło 21 osób pochodzenia żydowskiego.

Zwycięstwo wyrosłe na gruzach tragedii

Jak dźwięk odbija się echem w przestrzeni, tak wieść o bohaterskiej rodzinie Ulmów mknie przez świat torem prawdy i chwały. Pół wieku po tragedii, dzięki zaangażowaniu krewnych Wiktorii, rozpoczyna się wychodzenie Ulmów z cienia niepamięci. Stanisław Niemczak, bratanek Wiktorii, podjął starania i doprowadził do tego, że 13 września 1995 r. Józef i Wiktoria Ulmowie pośmiertnie zostali uhonorowani przez Instytut Yad Vashem medalem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata. Z kolei prezydent RP Lech Kaczyński w 2010 r. nadał Józefowi i Wiktorii Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski.

Reklama

W 60. rocznicę ich śmierci, 24 marca 2004 r., odsłonięto w Markowej ufundowany ze składek społeczności pomnik Rodziny Ulmów. Nieco później zrodziła się inicjatywa wybudowania muzeum upamiętniającego ofiarę Ulmów i wielu innych Polaków ratujących Żydów. Samorząd województwa podkarpackiego podjął i doprowadził do końca jego budowę. Uroczyste otwarcie Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej im. Rodziny Ulmów z udziałem prezydenta RP Andrzeja Dudy i licznych gości miało miejsce 17 marca 2016 r. Od początku unikatowy i pierwszy taki obiekt pamięci budzi szczere zainteresowanie. Przybywają tutaj ludzie z całej Polski i spoza jej granic. Do Markowej przyjeżdża również wiele wycieczek z Izraela, bo tutaj historii nie da się zakłamać. Mówią fakty, świadectwa i kamienie, dlatego zwiedzający zapisują w Księdze pamięci swoje wrażenia i podziękowania. Bohaterowie tej ziemi – 1100 nazwisk odważnych Polaków widnieje na ścianie pamięci – uczą nasze pokolenie PRAWDY, MIŁOŚCI i wartości nieprzemijających. Biorąc pod uwagę niecałe dwa lata działalności muzeum i te rzesze, które każdego dnia przybywają w to miejsce, by poznać świadectwa – ocalone, zanim odeszli świadkowie – to robi wrażenie. O ile jedna skromna rodzina była wtopiona w społeczność gminy, to ta sama rodzina, pokazana jako jedna z wielu bohaterskich rodzin Polaków, jest jak wschód słońca, rozjaśnia mrok historii, zamyka, a przynajmniej powinna zamykać usta szydercom, a przekaz płynący z multimedialnych obrazów porusza serca i sumienia zwiedzających. Wielu przeżywa szok w zetknięciu z prawdą o tamtym wydarzeniu. Młodzi ludzie nawet nie zdawali sobie sprawy z tego, co nieśli na swoich barkach ich przodkowie, wierni Bogu i sumieniu.

W ubiegłym roku wokół muzeum utworzono unikatowy Sad Pamięci. Ideą nawiązuje on do Ogrodu Sprawiedliwych przy Instytucie Yad Vashem w Jerozolimie. W sadzie obok drzew owocowych, przypominających sadowniczą pasję Józefa Ulmy, wzdłuż alejek ustawiono plastikowe, przeźroczyste tablice z 1480 nazwami miejscowości, w których Polacy pomagali Żydom. Nazwy miejscowości udostępnił Instytut Yad Vashem na podstawie własnego archiwum, zawierającego dane blisko 7 tys. Polaków odznaczonych medalem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata. Lokalizacja i nazwy miejscowości odnoszą się do granic II Rzeczypospolitej.

Pięknym dorobkiem są publikacje. Album o rodzinie Ulmów opracowany przez Mateusza Szpytmę wespół z Jarosławem Szarkiem doczekał się kilku reedycji. Instytut Pamięci Narodowej wraz z Instytutem Studiów Strategicznych przygotował i wydał inny oryginalny album: „Sprawiedliwi i ich świat. Markowa w fotografii Józefa Ulmy” w opracowaniu Mateusza Szpytmy. TV Łańcut zrealizowała fabularyzowany dokument poświęcony rodzinie Ulmów – „Chleba naszego powszedniego”. Zespół Soul Sanok nagrał teledysk „Egzekucja w Markowej”. Archidiecezja przemyska wydała książkę poświęconą rodzinie Ulmów pt. „Markowskie bociany”... Jak wynika z powyższego, 74 lata po śmierci wielka promocja rodziny Ulmów trwa.

***

Narodowy Dzień Pamięci Polaków Ratujących Żydów pod okupacją niemiecką

24 marca został ustanowiony przez Sejm RP jako Narodowy Dzień Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką. Wybór dnia ma odniesienie do 24 marca 1944 r., gdy w Markowej została zamordowana przez Niemców rodzina Ulmów. Dzień ten będzie miał charakter święta państwowego. Prace nad projektem ustawy zainicjował prezydent RP Andrzej Duda.

2018-03-14 11:03

Oceń: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Żandarmi zapukali nocą

Niedziela przemyska 15/2014

[ TEMATY ]

Żydzi

Paweł Bugira

Grób sług Bożych Ulmów

Grób sług Bożych Ulmów

„Dzieci wołały rodziców, a rodzice byli już rozstrzelani” - relacjonowali świadkowie. Nie wiemy, czy 24 marca 1944 r. był tak słoneczny jak tegoroczny. Pewne jest jednak, że w oddalonej o kilkanaście kilometrów od Łańcuta Markowej, mówiło się o jednym - okrutnym mordzie na rodzinie Ulmów i ukrywanych przez nich Żydach. W sumie zginęło 17 osób

Józef Ulma urodził się w 1900 r., jego żona Wiktoria Niemczak była 12 lat młodsza. Ślub wzięli w 1935 r. Wiemy, że Józef, jak większość mieszkańców wioski, był przywiązany do tradycji i wiary katolickiej, angażował się w m.in. w Katolickim Stowarzyszeniu Młodzieży. Nie przeszkadzało mu to jednak w byciu nowoczesnym i postępowym człowiekiem, który w swoim gospodarstwie chętnie stosował różne nowinki techniczne. Jego pasją była fotografia. Rodzinne szczęście i spokój zakłóciła II wojna światowa. Mimo tego, Ulmowie z nadzieją patrzyli w przyszłość. Wiosną 1944 r. miało się urodzić ich siódme dziecko. 2,5 roku wcześniej Niemcy wydali przepisy, na mocy których każdy, kto pomagał Żydom, miał stracić życie. Wielu markowian, choć obawa o własne życie na pewno im towarzyszyła, postanowiło chronić również życie prześladowanych. Największe mordy na Żydach miały miejsce w połowie 1942 r., a miejsce egzekucji było widoczne z domu Ulmów. Dali jednak schronienie ośmiu Żydom: rodzinie Goldmanów i Szallów. Ktoś jednak zdradził - prawdopodobnie granatowy policjant z Łańcuta.
CZYTAJ DALEJ

Benedykt XVI: Moja pierwsza encyklika wiele zawdzięcza myśli św. Augustyna

2025-05-17 08:05

[ TEMATY ]

Benedykt XVI

Papież Leon XIV

Prevost

Pawia

© Vatican Media

22 kwietnia 2007 — Pawia. Nieszpory w bazylice św. Piotra «in Ciel d'Oro»

„Jestem synem św. Augustyna” tymi słowami Leon XIV przedstawił się światu z Loży Błogosławieństw Bazyliki św. Piotra, podkreślając swoją przynależność do zakonu założonego w 1244 r., który czerpie ze świętości i mądrości biskupa Hippony. Robert Francis Prevost złożył śluby zakonne w 1981 r., a w latach 2001 – 2013 był przełożonym generalnym augustianów. To pierwszy augustianin, który zasiadł na Stolicy Piotrowej. Jak wyznał kardynałowi Filoniemu, w pierwszej chwili chciał wybrać jako swoje imię papieskie – Augustyn, dopiero później zdecydował się na imię Leon XIV. W każdym bądź razie obecny Papież jest w szczególny sposób związany z duchowością św. Augustyna, jednego z największych myślicieli chrześcijańskich.
CZYTAJ DALEJ

I edycja Kongresu Karola Wojtyły

2025-05-17 20:15

plakat organizatorów

    W dniach 19–20 maja 2025 roku w Instytucie Teologicznym Księży Misjonarzy na ul. Stradomskiej 4 w Krakowie odbędzie się I edycja Kongresu Karola Wojtyły, zatytułowana: „Ku pełniejszemu rozumieniu osoby ludzkiej. Karola Wojtyły ewolucja myślenia o człowieku”.

- Będzie to okazja, żeby jeszcze bardziej poznać meandry myśli, a właściwie dochodzenia do pewnej wizji człowieka, którą Karol Wojtyła przedstawiał światu już jako Jan Paweł II – mówi abp Marek Jędraszewski, zapraszając do udziału w I Kongresie Karola Wojtyły. Wydarzenie odbywać się będzie w auli krakowskiego Instytutu Teologicznego Księży Misjonarzy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję