Reklama

Niedziela Świdnicka

Religijne akcenty wycieczki na Kresy

Z Wałbrzycha na początku lutego wyjechała na Kresy Południowo-Wschodnie grupa mieszkańców z urodzoną w Borysławiu Ireną Froch, prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Ziemi Drohobyckiej Oddział w Wałbrzychu, oraz dziećmi rodziców, którzy urodzili się podobnie jak ona w Borysławiu

Niedziela świdnicka 10/2018, str. I

[ TEMATY ]

kresy

wycieczka

Ryszard Wyszyński

Pomnik św. Jana Pawła II przed kościołem w Truskawcu

Pomnik św. Jana Pawła II przed kościołem w Truskawcu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zamieszkaliśmy w Truskawcu. Uzdrowisko przywitało nas piękną zimą, której w Wałbrzychu nie widzieliśmy od kilku lat. Pół metra śniegu i temperatura 17 stopni poniżej zera. Truskawiec leży w odległości 6 km od Borysławia, a 7 od Drohobycza. Do zaśnieżonego Borysławia pojechaliśmy w jedno z wolnych popołudni. Naszym celem było odwiedzenie katolickiego przedwojennego cmentarza na Hukowej Górze, gdzie w 2016 r. uczestniczyliśmy w poświęceniu nowej tablicy upamiętniającej zamordowanych okrutnie 17 Polaków w 1941 r. przez wycofujących się Sowietów. Pomimo głębokiego śniegu dotarliśmy do krzyża i pamiątkowej tablicy, gdzie zapaliliśmy symboliczny znicz. Wracając, drugi znicz ustawiliśmy przy lapidarium, które od 4 lat tworzy na tym cmentarzu rodowity borysławiak Adam Piotrowski z wałbrzyską młodzieżą uczestniczącą w corocznej akcji „Mogiłę pradziada ocal od zapomnienia”. Kolejne miejsce, do którego dotarliśmy, to nowo wybudowany kościół pw. św. Barbary, poświęcony w 2013 r. Tutaj po krótkiej modlitwie rozmawialiśmy z siostrą zakonną Julią, która zwróciła naszą uwagę na stojącą tu od niedawna zabytkową figurę Matki Bożej, cudownie odnalezioną przed kilku laty w korycie rzeki. Figura, choć jest z drewna, doskonałe się zachowała. Pobyt w Borysławiu zakończyliśmy odwiedzinami w kościele pw. Świętej Anny, który obecnie należy do grekokatolików, a przed wojną był kościołem katolickim, w którym m.in. ochrzczona została uczestnicząca w naszym wyjeździe p. Irena Froch.

Tak wzruszającej chwili, jak ta która mną zawładnęła na widok pomnika św. Jana Pawła II w Truskawcu na Ukrainie, dawno nie pamiętam. Wielka postać polskiego Papieża o przepięknym i wiernym wyrazie twarzy, przykryta kołdrą śnieżno puchu, na tle kościoła, w centrum bardzo cenionego kurortu znanego szeroko z historii dawnej przedwojennej Polski. A wszystko to dzieje się w pierwszym tygodniu lutego br., podczas mojego krótkiego pobytu wraz z grupą wałbrzyszan. Całe miasto zasypane jest śniegiem. Pomnik stoi przed kościołem rzymskokatolickim pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Truskawcu, należącym do parafii w Borysławiu, prowadzonej przez ojców redemptorystów.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

O historii tej świątyni, która przeszła tak wiele złego i została odbudowana po latach, pięknie opowiada Stanisław Czapla, miejscowy Polak, który najbardziej przyczynił się do jej odrodzenia. Z zawodu budowlaniec, konserwator zabytków, a z zamiłowania człowiek, który troszczy się o polskie kościoły na Ukrainie. Historia tego miejsca jest bardzo burzliwa. Kościół był zbudowany specjalnie dla kuracjuszy w latach 1911-13. Zastąpił starą kaplicę dla kuracjuszy i mieszkańców, powstałą w Truskawcu jeszcze w 1859 r., która po prostu w dawnych czasach nie mieściła już wiernych. Z tej przyczyny przyszło zbudować w tym kurorcie – dodajmy cenionym z leczniczych wód, a w wśród leczniczej „Naftusi” – nową katolicką świątynię. Kościół był konsekrowany przez biskupa przemyskiego Józefa Pelczara 11 lipca 1914 r. Przez całe przedwojenne lata miał wielu hojnych darczyńców, którzy w Truskawcu leczyli swe zdrowie, magnatów i innych ludzi zamożnych z całej ówczesnej Polski, którzy obdarowywali świątynię licznymi darami w postaci wspaniałych dzieł malarskich i rzeźb. Były wśród nich 73 obrazy malarzy, francuskich, włoskich, hiszpańskich, flamandzkich – w tym autorstwa samego Rembrandta. Po II wojnie światowej Truskawiec wraz z Ukrainą został zaanektowany przez Związek Radziecki. Kościół zamknięto i zrabowano jego dzieła. Budynek świątyni zamieniono na magazyn nawozów sztucznych dla miejscowego kołchozu, co spowodowało szybkie zawilgocenie jego murów. Potem w części gmachu urządzono muzeum ateizmu. Tragedię obiektu dopełnił pożar wieży kościelnej, do którego doszło na początku lat 60. Po nim wkrótce zniszczeniu uległo całe sklepienie kościoła, wycięto kolumny, zrujnowano balkon chóru. Pozostał jedynie szkielet budowli, który został przykryty blachą i w którym urządzono kino. W dawnym prezbiterium, które od kina odgradzała prowizoryczna ściana, była przestrzeń zasypana śmieciami, a z boku ulokowano ubikację. Obecnie trudno to sobie wyobrazić, patrząc na schludne i piękne wnętrze tego kościoła, który po odbudowie ponownie został konsekrowany 1 czerwca 2002 r. przez ówczesnego metropolitę lwowskiego kard. Mariana Jaworskiego.

Reklama

Wnętrze kościoła i jego wygląd zewnętrzny zrekonstruowano na postawie starych zdjęć i opisów. – Z przedwojennych obrazów darowanych jako wotum temu kościołowi do dziś odtworzono już 46. Gdzie są oryginały, nikt nie wie. Pewne jest, że przetrwały wojnę, bo były w nim jeszcze pod koniec lat 50. Potem zostały zrabowane, nie wiadomo przez kogo – mówi Stanisław Czapla.

Obecne kopie odtworzone zostały na podstawie zachowanych fotografii, w tym dawny obraz Rembrandta „Powrót syna marnotrawnego” – płótno jest bardzo dużych rozmiarów. Jedną z ostatnich namalowanych kopii jest obraz z wizerunkiem św. Andrzeja. – W naszym kościele przed wojną było jeszcze drugie dzieło Rembrandta „Burza na jeziorze”, ale póki co nie mamy środków na kolejne kopie, a i tak jesteśmy z naszego rezultatu 46 kopii – szczęśliwi, bo to przecież niemało – podkreśla p. Czapla. Odbudowa kościoła i nawiązanie do jego pierwowzorów było możliwe tylko dlatego, że przedwojenny ksiądz, który posługiwał w kościele uzdrowiskowym, dokładnie opisywał otrzymywane obrazy i inne zabytki wraz z wymiarami. Dzisiaj w kościele oryginalna jest tylko jedna figura św. Pawła, ołtarz centralny, ale niestety niebędący z tego kościoła, lecz inny, który odstąpili truskawieckiej świątyni krakowscy bonifratrzy. Ma jednak tę zaletę, że pochodzi z tego samego warsztatu, co ten będący kiedyś na wyposażeniu świątyni w Truskawcu. Zabytkowe są organy, które zostały zakupione w Niemczech, a nade wszystko oryginalne jest epitafium Walerii Klimczykowej – dwudziestodwuletniej dziewczyny ur. 1866 r., która zmarła po upadku z konia w 1888 r. – Nasza Walerija, czyli kamienna tablica oraz urna z jej prochami, przeleżała w kącie kościoła pośród zalegających w nim różnych śmieci. Za czasów radzieckich wyjęto ten kamień ze ściany z urną i w tym samym miejscu zrobiono wejście do kina – dodaje nasz przewodnik, ale epitafium na szczęście nie wyrzucono. Podkreśla, że zmarła osoba związana była z rodem Żółkiewskich, którzy przed wojną hojnie obdarowywali kościół w Truskawcu licznymi darami w postaci dzieł sztuki. Za dawnej Polski w kościele tym modlili się przebywający wiele razy tutaj na kuracji m.in. Józef Piłsudski czy Jan Kiepura, który zapoczątkował tu koncerty dla kuracjuszy. Latem z uwagi na dużą liczbę wiernych były odprawiane w parku zdrojowym Msze św. polowe... Tyle historii. Dziś w odbudowanym wraz z wieżą i pięknie wyposażonym kościele WNMP modlą się katolicy przyjeżdżający do truskawieckiego kurortu, w tym Polacy, oraz miejscowi katolicy, których – jak mówi Stanisław Czapla – jest tu zaledwie kilka rodzin i wszystkich zna. Przypomina, że kościół, a właściwie jego resztki zostały zwrócone katolikom na początku lat 90. XX wieku. Stało się to po upadku ZSRS, jak powstała Ukraina. Wcześniej nie było to możliwe. Jego odbudowa trwała przeszło 23 lata i ciągle jest w nim coś do zrobienia. Cieszy też piękny pomnik Papieża, którego powstanie przed kilku laty sfinansował darczyńca, pragnący pozostać osobą anonimową. Dzięki niemu czujemy się w kurorcie, jak w domu.

Reklama

W świątyni posługują ojcowie redemptoryści, mający parafię i kościół w Borysławiu. Mszę św. w Truskawcu w ostatnią sobotę przed Wielkim Postem odprawiał proboszcz ks. Krzysztof Szczygło. Kościół był wypełniony wiernymi.

Reklama

– Witam serdecznie gości, którzy przybyli tu się leczyć. Witamy w Truskawcu. Życzę, by ten pobyt przyniósł jak najlepsze rezultaty w waszym zdrowiu i był owocny. By służył polepszeniu waszej kondycji zdrowotnej i duchowej – podkreślił proboszcz.

Dwa razy w tygodniu odbywają się w kościele koncerty organowe i skrzypcowe połączone z recytacją poezji po polsku i ukraińsku, które od początku, czyli o blisko 23 lat, prowadzi ich animator Stanisław Czapla, a Msze św. są sprawowane w sobotę i dwukrotnie w niedzielę, w tym przedpołudniowa po polsku.

2018-03-07 11:22

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Na górskich szlakach

Niedziela bielsko-żywiecka 32/2020, str. VII

[ TEMATY ]

podróże

wakacje

wycieczka

Ks. Marcin Pomper

W drodze na Giewont

W drodze na Giewont

Wikariusz z parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Kętach, ks. Marcin Pomper, wpadł na pomysł, aby zabierać chętnych w góry.

Zaczęli od Giewontu i na tym nie poprzestaną. Pierwsza wycieczka odbyła się 21 lipca. Wiodła trasą z Kalatówek na Kondratową Halę, stamtąd na Giewont i do Polany Strążyskiej, skąd wędrowcy po drodze wyszli na Sarnią Skałę i zeszli do Doliny Białego Potoku. Wzięło w niej udział łącznie 16 osób.

CZYTAJ DALEJ

Z prośbą o bezpieczną przyszłość przybyli maturzyści diec. bielsko-żywieckiej

2024-04-19 16:59

[ TEMATY ]

Jasna Góra

maturzyści

diecezja bielsko‑żywiecka

BPJG

Młodzież w bazylice jasnogórskiej

Młodzież w bazylice jasnogórskiej

Z prośbą o bezpieczną przyszłość, opiekę Matki Bożej nad Polską i o pokój na świecie modlili się maturzyści z diecezji bielsko-żywieckiej. Dziś na Jasną Górę przyjechało ponad 800 młodych. Modlił się z nimi diecezjalny biskup Roman Pindel.

- Przyjechaliśmy na Jasną Górę, żeby napełnić się nadzieją. To było dla nas bardzo ważne, żeby tutaj być. Oddajemy Maryi nasze troski i prosimy o wsparcie. Wierzymy, że Ona doda nam sił i pozwoli uwierzyć we własne możliwości - mówili maturzyści.

CZYTAJ DALEJ

Na motocyklach do sanktuarium w Rokitnie

2024-04-19 19:00

[ TEMATY ]

Świebodzin

motocykliści

Zielona Góra

Rokitno

Pielgrzymka motocyklistów

Karolina Krasowska

Pielgrzymka Motocyklistów ze Świebodzina do Rokitna

Pielgrzymka Motocyklistów ze Świebodzina do Rokitna

Do udziału w XII Diecezjalnej Pielgrzymce Motocyklistów do Rokitna są zaproszeni nie tylko poruszający się na motocyklach, ale także wszyscy kierowcy, rowerzyści.

W tym roku już po raz dwunasty kapłański Klub Motocyklowy God’s Guards organizuje pielgrzymkę motocyklistów do sanktuarium w Rokitnie, która rozpoczyna się tradycyjnie pod figurą Chrystusa Króla w Świebodzinie. Pielgrzymka odbędzie się w niedzielę 28 kwietnia. W imieniu organizatorów ks. Jarosław Zagozda podaje plan.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję