Reklama

Oko w oko

Skrywane cierpienie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wśród internetowych komentarzy na temat Wielkiego Postu i Drogi Krzyżowej znalazł się jeden krótki wpis, od serca, prawdziwy: „Każdy ma swoje cierpienie, ale jest cierpienie, które trudno wyrazić słowami. Codzienny ból serca, strach i bezradność. Mój mąż jest alkoholikiem”. Alkoholizm to straszna plaga, w tym roku wskaźniki dla Polski są przerażające, praktycznie nie ma rodziny, która nie byłaby w jakiś sposób dotknięta tym problemem. Matka, żona, dzieci – wszyscy cierpią, mają zniszczone życie, często już nawet modlić się nie potrafią, wszystko zostało zatracone. Ukrywają swoje cierpienie przed bliskimi w rodzinie, przed sąsiadami, wstydzą się i starają się żyć z dnia na dzień, w niepewności, co jeszcze straszniejszego może wymyślić mąż czy ojciec alkoholik.

Wśród uzależnionych, stoczonych na dno, nie brakuje ludzi wykształconych, różnych zawodów, niegdyś piastujących wysokie stanowiska dyrektorów, prezesów. W dobrobycie zapomnieli o człowieczeństwie, o Bogu i wszystko stało się dozwolone. „Spotkania, kolacje służbowe, duże pieniądze, pozorny blichtr, rozpusta, zdrady, a na wszystko jedynym ukojeniem, a w zasadzie uśpieniem mózgu, stawał się alkohol – napisał jeden z anonimowych alkoholików. – Piłem, wsiadałem do samochodu, nie było dla mnie żadnych barier. Złapali, zabrali prawo jazdy, wykupiłem się, stać mnie było, zapłaciłem tyle, ile kosztował mnie samochód”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Za tego typu relacjami kryją się niewyobrażalne tragedie, szczególnie cierpią dzieci, dorastają w tym domowym piekle, to zostaje w ich psychice. Strach przed każdą życiową decyzją, wstyd, że dowiedzą się koledzy w szkole, na studiach, poczucie niższości i nieufność na całe życie wobec wszystkich spotkanych ludzi. Matki takich dzieci, a żony alkoholików, walczą do końca; za każdym razem, gdy trzeźwieje ich mąż, wierzą, że to ich straszne życie już minęło, że już się nie powtórzy – przecież on przysięga, obiecuje, przecież on nas kocha. W tej toksycznej miłości ufają, że mogą pomóc swojemu ukochanemu mężowi.

Reklama

Takie gehenny trwają nieraz całe życie, tragedie zamknięte w czterech ścianach wychodzą na jaw, gdy nieleczony alkoholizm zamienia się w znęcanie fizyczne nad rodziną, bijatyki, awantury, nawet zabójstwa. Często pomoc nie nadchodzi znikąd, bo rodzina alkoholika nie chce przyjąć do wiadomości, że jej bliski stał się potworem. „Szeptałam ustawicznie wszystkie znane mi modlitwy, przytulałam synka, aby nie wydał głosu, siedzieliśmy za drzwiami szafy, a on szalał z nożem w ręku po całym domu” – pisze Maryla Ścibor-Marchocka we wstrząsającej książce autobiograficznej. Młoda, wykształcona, utalentowana osoba – poetka, dziennikarka, jak sama dodaje, była też ogrodnikiem, zdunem, fotografem – matka trójki dzieci odważyła się odkryć prawdę o swoim życiu, napisała wstrząsającą książkę „Taniec z gronostajem”, ku przestrodze dla innych kobiet, „by nie trwały w takich zaczadzonych związkach, ale natychmiast podejmowały radykalne kroki, dla ratowania siebie i dzieci”.

Prymas Tysiąclecia kard. Stefan Wyszyński powtarzał: „Polska będzie trzeźwa, albo jej nie będzie wcale”. To jest ważne zadanie dla naszego rządu, trzeba od ludzi wymagać pracy, obowiązkowości – od alkoholików też. Świetnie rozwiązuje ten problem Viktor Orbán. Premier Węgier organizuje specjalne hufce pracy dla alkoholików – resocjalizacja przez pracę. Nie wolno przyzwalać na zasadę: „Róbta, co chceta”, i w ten sposób narażać na zniszczenie całych rodzin, tysięcy przyszłych pokoleń. O tym wielokrotnie mówił Jan Paweł II, wskazywał na „wolność, która znieprawia i zniewala, niszczy przyszłość naszego narodu”.

2018-02-28 10:37

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

S. Faustyna Kowalska - największa mistyczka XX wieku i orędowniczka Bożego Miłosierdzia

2024-04-18 06:42

[ TEMATY ]

św. Faustyna Kowalska

Graziako

Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia – sanktuarium w Krakowie-Łagiewnikach

Zgromadzenie Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia –
sanktuarium w
Krakowie-Łagiewnikach

Jan Paweł II beatyfikował siostrę Faustynę Kowalską 18 kwietnia 1993 roku w Rzymie.

Św. Faustyna urodziła się 25 sierpnia 1905 r. jako trzecie z dziesięciorga dzieci w ubogiej wiejskiej rodzinie. Rodzice Heleny, bo takie imię święta otrzymał na chrzcie, mieszkali we wsi Głogowiec. I z trudem utrzymywali rodzinę z 3 hektarów posiadanej ziemi. Dzieci musiały ciężko pracować, by pomóc w gospodarstwie. Dopiero w wieku 12 lat Helena poszła do szkoły, w której mogła, z powodu biedy, uczyć się tylko trzy lata. W wieku 16 lat rozpoczęła pracę w mieście jako służąca. Jak ważne było dla niej życie duchowe pokazuje fakt, że w umowie zastrzegła sobie prawo odprawiania dorocznych rekolekcji, codzienne uczestnictwo we Mszy św. oraz możliwość odwiedzania chorych i potrzebujących pomocy.

CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś przy grobie Jana Pawła II: Dobrą Nowiną jest Osoba!

2024-04-18 08:15

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

@VaticanNewsPL / ks. Paweł Rytel-Andrianik

- Dobrą Nowiną nie jest jakaś historia, nie jest jakaś teoria. Dobrą Nowiną jest Osoba! Chrześcijaństwo rozpoczyna się wtedy, kiedy człowiek spotyka się z Osobą Jezusa Chrystusa. My ludziom opowiadamy bardzo wiele rzeczy, tylko wcale nie prowadzimy ich do spotkania z żywą Osobą – z Jezusem Chrystusem, a to Jezus jest Dobrą Nowiną - mówił kard. Grzegorz Ryś.

O tym, na czym polega ewangelizacja i w jaki sposób przekazuje się wiarę na podstawie Dziejów Apostolskich mówił kard. Grzegorz Ryś w homilii przy grobie św. Jana Pawła II w Watykanie. Duchowny zwrócił uwagę na to, że w ewangelizacji chodzi o to, by nie czekać na to, aż ludzie przyjdą do Kościoła, ale to - my musimy wyjść do nich. My musimy być wcześniej zanim wszyscy inni nadejdą. My musimy wyjść z miłością do wszystkich, których jeszcze nie ma! – podkreślił kaznodzieja.

CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Jak rozpoznać oszusta?

2024-04-19 08:48

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

Zaczęło się dość zwyczajnie – od zakupu żelazka w jednym z domów handlowych. Piękne, błyszczące, z obietnicą trwałości i gwarancji. Niestety, rzeczywistość szybko zweryfikowała te obietnice. To moje doświadczenie stało się punktem wyjścia do głębszej refleksji o tym, jak w naszym świecie pełnym najemników i chwilowych obietnic trudno jest znaleźć prawdziwą odpowiedzialność i wsparcie.

Porównuję to do sytuacji duchowej, w której wielu mówi, że nie potrzebujemy wiary, religii, czy duchowych wartości, skupiając się wyłącznie na edukacji i umiejętnościach praktycznych. Jednak gdy życie stawia nas przed trudnymi wyzwaniami, okazuje się, że brak tych wartości odczuwamy najbardziej. W odcinku opowiem także o Sigrid Undset, noblistce, która mimo ateistycznego wychowania, odnalazła swoją duchową drogę, co znacząco wpłynęło na jej życie i twórczość.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję