Reklama

Niedziela na Podbeskidziu

Dają nadzieję

Siostry służebniczki posługujące na misjach przyjechały do Skoczowa do parafii Świętych Apostołów Piotra i Pawła, aby opowiedzieć o swojej posłudze, a także podziękować za wsparcie modlitewne i finansowe

Niedziela bielsko-żywiecka 7/2018, str. VI

[ TEMATY ]

misje

Monika Jaworska

S. Antonia kwestuje na wsparcie działalności sióstr w Witebsku

S. Antonia kwestuje na wsparcie działalności sióstr w Witebsku

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wyrażam wielką wdzięczność, że mogę być dziś w tej parafii. Tutaj spędziłam swoją młodość zakonną. Przyjechałam tu jako młoda siostra w 1982 r. Do tego kościoła chodziłam 13 lat. A od 12 lat pracuję na Białorusi w Witebsku razem z s. Marzeną, która zajmuje się dziećmi. Jest to miasto wojewódzkie oddalone ok. 40 km od granicy z Rosją. Ja zajmuję się odwiedzaniem chorych – mówi s. M. Antonia Tarnowska, służebniczka, która zarazem podkreśla, że ta praca daje jej wiele radości i satysfakcji.

– Największą moją radością jest czas, kiedy mogę przygotowywać kogoś do chrztu św., jak np. rok temu 2 osoby z domu starców – jedna 83 lata, druga – 79. Przygotowuję też ludzi do sakramentu pojednania – często jest to ich jedyna i ostatnia spowiedź w życiu. A bywa, że ludzie nie umieją się nawet przeżegnać. Głównym moim zadaniem wobec takich osób jest dawanie im nadziei. Są to osoby na granicy życia i śmierci. Wtedy mówię im, że Bóg istnieje, że ich kocha, że istnieje niebo i życie po śmierci. Zachęcam ich, żeby przeprosili za swoje grzechy i przebaczyli tym, którzy ich skrzywdzili. Wielka to radość, kiedy u tych osób ożywiają się oczy i budzi się nadzieja – podkreśla s. Antonia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Wspomina, że nie tak dawno weszła na salę, gdzie leżeli mężczyźni w podeszłym wieku. Jeden z nich powiedział, że nie chce mieć z nią nic do czynienia. Siostra podeszła więc do pozostałych, by mówić im o Panu Bogu. Ale w duchu modliła się do Matki Bożej o pomoc. – Wróciłam się do tego mężczyzny i zaczęła się rozmowa. Okazało się, że jest to pułkownik milicji, który – jak sam powiedział – dokonał wiele złego. Miał tylko chrzest w prawosławiu, a nie umiał się nawet przeżegnać. Zaczęłam go przekonywać, że Bóg go kocha i daje mu szansę, że nie ma takiego grzechu, którego Pan Bóg nie może mu przebaczyć. Zobaczyłam blask w jego oczach, który pamiętam do teraz. Nie wiem, co się z nim stało po śmierci – zostaje tylko Boże miłosierdzie – podkreśla s. Antonia. Dom starców odwiedza 2 razy w tygodniu.

– W domu starców są miejsca dla 370 chorych. Wśród nich są ochrzczeni i nieochrzczeni, prawosławni, osoby niemające pojęcia o Bogu. Samo dawanie im nadziei w mojej świadomości jest przybliżaniem im Boga i dawaniem im tej ostatniej szansy przed śmiercią, żeby mogli się pojednać z Panem Bogiem – zaznacza służebniczka dębicka.

S. M. Marzena Wielgus zajmuje się posługą wśród młodego pokolenia, dzieci. – W naszej parafii św. Antoniego Padewskiego jest ok. 24 młodych osób w wieku 4-17 lat. S. Marzena katechizuje i troszczy się o ich potrzeby. Jest też czynna świetlica dla dzieci, do której przychodzą dzieci ochrzczone i nieochrzczone w 90 proc. z rodzin patologicznych, głodne, źle ubrane, zdemoralizowane, ale mimo to wspaniałe. Dostają kanapki, przygotowują przedstawienia teatralne o tematyce wiary, dzięki czemu zaczynają poznawać Pana Boga – wyjaśnia s. Antonia. Jednocześnie prosi o modlitwę i dalsze wsparcie:

– Przychodzą momenty, kiedy czuję się całkowicie bezradna wobec ludzi, którzy są nierzadko krok od spotkania z Panem, a są do tego zupełnie nieprzygotowani. Modlitwa jest zawsze pomocą. Cała nasza działalność opiera się na dobroczynności ludzi dobrej woli z Polski – zauważa s. Antonia. Podkreśla, że chciałaby wyposażyć do końca kaplicę. Potrzeba zakupić środki czystości i higieniczne dla chorych, żywność i pomoce szkolne dla dzieci. Wizyta sióstr w Skoczowie stanowiła okazję do wsparcia finansowego ich działalności.

2018-02-14 11:09

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czas otwartego nieba

[ TEMATY ]

misje

parafia

Lublin

Krzysztof Mucha

Z upływem czasu wszystko powszednieje, staje się coraz bardziej płaskie i trzeba podejmować cykliczne działania naprawcze, by znów wyostrzyły się kontury i wszystko było jak należy. Mechanik samochodowy powiedziałby, że to taki przegląd techniczny; lekarz, że to program profilaktyczny, a nauczyciel że to repetytorium. Kościół nazywa to naukami stanowymi, katechezą misyjną, Misjami Świętymi, dzięki którym każdy może zweryfikować stan swojej wiary i odkryć na nowo zamysł Boga względem świata.

W parafii dwojga wezwań św. Jakuba Apostoła Większego i św. Aniołów Stróżów w Lublinie odbywały się Misje Święte. 9 niezwykłych dni, pełnych intensywnej modlitwy, zagłębiania się w fundamentalne prawdy wiary i rozważania sensu własnego życia. Prowadzący je stwierdzili, że Misje Święte to czas otwartego nieba, a świadomość tego działa bardzo stymulująco na wzrost wiary oraz potęguje gorliwości modlitwy. Spraw Panie Boże, by ta gorliwość modlitwy pozostała, a wiara ciągle wzrastała by osiągnąć choćby wielkość ziarnka gorczycy.
CZYTAJ DALEJ

Cud za wstawiennictwem kardynała Pella?

2025-03-29 20:51

[ TEMATY ]

cud

kard. Pell

kard. George Pell

x/pixabay

Arcybiskup Sydney - Anthony Fisher przypisuje cudowne przeżycie małego dziecka z Arizony wstawiennictwu śp. kardynała George'a Pella. Swój pogląd hierarcha wyraził 26 marca podczas australijskiej premiery nowej biografii zmarłego rok temu purpurata w Campion College w pobliżu Parramatty (centrum handlowe w Większym Zachodnim Sydney).

Mieszkający w amerykańskiej Arizonie 18-miesięczny Vincent nie oddychał przez 52 minuty po upadku do basenu. Po przewiezieniu do szpitala w mieście Phoenix jego rodzice modlili się o zdrowie dla niego za wstawiennictwem kardynała Pella. Chłopiec przeżył i został odłączony od aparatury podtrzymującej życie bez żadnych uszkodzeń mózgu, płuc czy serca. „Teraz czuje się dobrze, a opiekujący się nim lekarze nazywają to cudem” - podkreślił arcybiskup.
CZYTAJ DALEJ

Przed Nim - do przeczytania jednym tchem

2025-03-30 05:57

materiały prasowe

To książka, która ma budzić młodych do wiary – mówi ks. Wojciech Rebeta.

Nakładem Wydawnictwa Archidiecezji Lubelskiej „Gaudium” ukazała się książka pt. „Przed Nim. Świadectwa młodych i duszpasterzy młodzieży o swoim powołaniu”. Publikacja wpisuje się w serię tomów dotyczących różnych powołań. Pierwszy – „Za Nim” – dotyczy życia kapłańskiego i zakonnego, drugi – „Ze Sobą” – życia małżeńskiego, a trzeci zawiera 20. świadectw młodych ludzi oraz duszpasterzy młodzieży. Publikacja zamyka trylogię duchowych świadectw, jakie ukazały się pod redakcją ks. Wojciecha Rebety, ojca duchownego Metropolitalnego Seminarium Duchownego w Lublinie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję