Przygotowali je: Wydział ds. Nowej Ewangelizacji Kurii Diecezjalnej w Tarnowie, SNE im. św. Józefa w Tarnowie, Mężczyźni św. Józefa, Domowy Kościół Tarnów-Mościce. Spotkanie poprowadziła wspólnota Mocni w Duchu z Łodzi. W programie znalazły się konferencje, warsztaty, modlitwy, medytacje, „wieczór chwały”.
Słowa
O duchowości kobiety i mężczyzny, o pięknie tego powołania, ale także o trudach i wyzwaniach mówili zaproszeni goście. „Męskie grzechy główne” wymienił Michał Borkowski. Przypomniał panom o ich najważniejszych zadaniach: – Mężczyzna ma być obecny. Dzieci, żona potrzebują, żebyś był. (…) Mężczyzna błogosławi, czyli dobrze mówi swoim dzieciom. (...) To jest nasza rola, żeby mówić dzieciom: dasz radę, idź dalej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– Jesteś piękna – przekonywała kobiety Anna Lasoń-Zygadlewicz. – Bóg stworzył nas naprawdę pięknymi. Wymyślił nas w najdrobniejszych szczegółach (...). Wymyślił ci temperament, cechy charakteru, talenty. Zrobił to według pewnego klucza: te najmniej ważne na wierzchu, a te najcenniejsze głębiej, żebyś całe życie miała frajdę z ich odkrywania – wyjaśniła prelegentka. I podkreśliła: – Bóg dał nam trzy Swoje cechy: piękno, dobro, mądrość. Z naszego piękna poznaje się Stwórcę, Jego rozmach, fantazję, upodobanie do harmonii.
Reklama
„Duchowość kobiety i duchowość mężczyzny” – to temat konferencji o. Pawła Sawiaka. Jezuita odwołał się do sceny stworzenia Adama i Ewy. Zauważył, że duchowość mężczyzny jest jak „kupka ziemi”, w którą Bóg tchnął Swego ducha, dzięki czemu mężczyzna ma życie, moc, daje nadzieję. Kobieta, stworzona, by mężczyzna nie był sam, jest oznaką miłosierdzia Boga, Jego wzruszeniem. – Aby odkryć to, kim jestem, trzeba przyjść do Jezusa. Jeśli kobieta i mężczyzna wpatrują się w Niego, On pomaga, pokazuje, jaka jest moja duchowość – mówił kapłan.
Zamysł
Bp Leszek Leszkiewicz w czasie homilii podkreślił, że powstaliśmy w zamyśle i sercu Boga. Każdy jest Jego doskonałym dziełem. Zachęcał, by kobiety chciały być kobietami, ponieważ ich ciepła, miłości, życzliwości potrzebują dom, społeczeństwo, Kościół. Wezwał mężczyzn, aby byli obecni w domu, tworzyli go i bronili. Co zrobić, żeby cieszyć się tym, że jest się kobietą, mężczyzną, jak pokazać, że to jest piękne? Trzeba żyć Bożą łaską i zawsze kochać swoje rodziny. – Jeśli dopuścimy do tego, że zniszczone zostaną nasze rodziny, to przegramy wszystko – zauważył Hierarcha.
O. Remigiusz Recław zwrócił uwagę, że relacja polega na wzajemnym podporządkowaniu się. Nie ukrywał, że jest to trudne. Podkreślił jednak, że człowiek, który realizuje powołanie; w małżeństwie czy kapłaństwie cieszy się, że się podporządkowuje. – W miłości zawiera się posłuszeństwo – przypomniał. Niedzielna Eucharystia była okazją do podziękowania Bogu za dar kobiecości i dar męskości.
Owoce
Reklama
Dlaczego taki temat? – Jest to forum formacyjne. Chcemy uczestników wspierać w kontekście formacji. Dzisiaj ludzie często pytają o swoją tożsamość. Ważne jest to, byśmy byli odważni w byciu kobietą, byciu mężczyzną. Nie wstydzili się tego, że mamy takie, a nie inne potrzeby, marzenia, pragnienia, bo tę tożsamość nadał nam Bóg – mówi Marcin Lewandowski, asystent dyrektora Wydziału ds. Nowej Ewangelizacji. Co odkrył? – Widzę małżeństwo jako wzajemne stwarzanie sobie obszarów do rozwoju. Jeśli żona sugeruje jakąś potrzebę, mówi, że z czymś się nie zgadza, to jest mój obszar do rozwoju.
Dla Barbary piękne jest to, że mogła uczestniczyć w forum razem z mężem. – Wspólnie słuchaliśmy konferencji dla kobiet i dla mężczyzn. Zakupiliśmy książki. Będziemy razem pogłębiać te treści – wyznaje. Inna Basia dzieli się swoimi refleksjami: – Na początku jest dużo myśli, owoce widzę później. Od świąt przerabiam temat, że jestem dzieckiem Boga, dziś usłyszałam, że jestem kobietą, jestem piękna, dobra, wrażliwa. Bóg mnie tak widzi i powinnam to przyjąć, i na tym budować. Wierzę, że ma dla mnie plan i nie mogę się doczekać, co to będzie.
Sławomir przyznaje, że pewnych błędów nie da się naprawić, bo dzieci są już dorosłe. – Poczułem poruszenie, że Pan czuwa nad tym, co ja zepsułem. Jeśli będę pracował nad relacją z Bogiem, to relacje z dziećmi i ich życie będą zmierzały ku Bogu – zauważa.
S. Marietta mówi o roli kobiety konsekrowanej: – Pracujemy z dziećmi, osobami chorymi, niepełnosprawnymi i tu wyraża się nasza kobiecość. Przez swą delikatność pokazujemy, że Bóg jest cierpliwy, ma dużo czułości i miłosierdzia.