Reklama

Wiadomości

Adwentowe prace domowe

Niedziela Ogólnopolska 50/2017, str. 28-29

[ TEMATY ]

adwent

BOŻENA SZTAJNER

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nie jestem perfekcyjną panią domu, ale przyznaję – lubię ład i porządek. Tworzenie świątecznej atmosfery, robienie generalnych porządków sprawiają mi ogromną frajdę

Mimo że w Adwencie często słyszymy, by nie przedkładać spraw materialnych nad duchowe, pamiętać o rekolekcjach oraz o biednych i potrzebujących, ja dzisiaj chcę się skupić właśnie na tej rzeczywistości „tu i teraz”. Święta Bożego Narodzenia przypominają nam przecież o tym, że dla człowieka ważne jest to, co widzialne.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Zaproszenie

Dobre rekolekcje mogą człowiekowi bardzo pomóc. Rozwój duchowy nigdy się nie kończy, jednak wypełnia nas przecież rzeczywistość nie tylko „sacrum”, ale także „profanum” – i aby człowiek był „głęboko” spokojny, musi żyć w równowadze. Jeśli ktoś uczestniczy w kolejnych spotkaniach religijnych, a nie ma go w domu, w którym ktoś czeka, nie jest dobrze. A jeśli w domu nikt nie czeka, a wyzwaniem jest bycie z samym sobą, to też warto pomyśleć, dlaczego tak się dzieje. Czego szukam na rekolekcjach? Czego nie znajduję, będąc ze sobą samym? Co wciąż nie daje mi spokoju? Dokąd gnam? Czy jeszcze potrafię się zatrzymać? Wierzę, że pogłębiać wiarę można także piorąc zasłony i prasując obrusy. Bóg kocha mnie i zawsze jest ze mną, więc mogę Go zaprosić także do świątecznych porządków.

Niezły plan

Reklama

W Internecie można znaleźć wiele propozycji ćwiczeń duchowych przez zagłębienie się w modlitwę, ale ja proponuję ćwiczenia duchowe przez zagłębienie w prace domowe. Okres przedświątecznych przygotowań jest bardzo intensywny i wymaga ogarnięcia wielu spraw naraz. Trzeba posprzątać, zamienić się w św. Mikołaja, przygotować Wigilię i świąteczny obiad, znaleźć czas, by spotkać się z tymi, za którymi tęskni się cały rok. Poniżej przedstawiam mój praktyczny plan przygotowań do świąt Bożego Narodzenia. Może przyda się komuś z Państwa.

1-16 grudnia

Dla mnie to etap wyboru prezentów dla najbliższych. Lubię być św. Mikołajem. Wiem, że upominki z sercem ciężko jest kupować bądź przygotowywać w ostatniej chwili. Trzeba dać sobie czas. Warto pamiętać, że prezenty, które wybieramy, mają sprawić przyjemność nie nam, ale tym, którzy je dostaną. (:-)) Prezenty najlepiej pakować i podpisywać od razu. Nie trzeba będzie robić tego w panice w dniu Wigilii, chowając się po kątach.

Początek grudnia to najlepszy czas na załatwienie tzw. dużych spraw; dokupienie paru krzeseł czy wezwanie hydraulika do niedziałającego kranu w łazience. Im bliżej świąt, tym sprawy będą się bardziej piętrzyć i nie wiadomo dlaczego, będzie ich coraz więcej.

Teraz jest dobry czas na generalne porządki, które jeszcze można sobie dobrze rozplanować. Mycie okien, segregowanie ubrań, pranie zasłon i trzepanie dywanów to zadania dla całej rodziny. Mają działania wybitnie integracyjne. My, kobiety, musimy się nauczyć prosić o pomoc i za nią dziękować, nawet gdy w środku buzuje w nas pewność, że same zrobiłybyśmy wszystko dużo szybciej i lepiej.

Na tym etapie przygotowań warto ustalić harmonogram świąt, czyli zastanowić się z bliskimi, kto, kiedy i u kogo będzie świętował. Ta wiedza daje spokój i bardzo ułatwia prace na kolejnych etapach przygotowań.

Reklama

W tym czasie warto też zastanowić się nad świątecznym menu: jakimi potrawami chcemy zaskoczyć gości, co smacznego chcemy przynieść do naszych bliskich. Jeśli zamawiamy jakieś potrawy w sprawdzonych miejscach, to właśnie nadszedł odpowiedni moment, żeby je zamówić. Teraz warto upiec pierniczki, bo one też potrzebują trochę czasu, by przygotować się na święta. (:-)) Pierwsza połowa grudnia to wreszcie dobry moment, by zacząć szykować bigos.

16-20 grudnia

Teraz nadszedł czas, by zastanowić się nad dekoracją domu czy mieszkania. Warto przejrzeć ozdoby na choinkę i sprawdzić stan lampek. Dobrze jest pamiętać, że od tego momentu nie warto zamawiać niczego przez Internet. Mała szansa, że paczki dotrą do nas przed świętami.

Znając menu, można się zorientować, czy mamy wystarczającą liczbę salaterek, miseczek czy sztućców. Co roku, niestety, czegoś mi brakuje, a bardzo tego nie lubię, bo zależy mi, żeby te najważniejsze przyjęcia w roku były pod każdym względem wyjątkowe.

Wspaniałe, dobrze przygotowane, nie nerwowe, piękne święta zostają w pamięci, a w dzieciach budują fundament rodziny, tworzą tradycje.

Pod koniec tego okresu warto kupić choinkę. Na balkonie wcale nie będzie się czuła samotna, a my będziemy mieć pewność, że wybraliśmy najpiękniejsze drzewko, a nie przygarnęliśmy, zrezygnowani, to, które zostało.

Kto ma dzieci, ten wie, że szykowanie im ubrań w ostatniej chwili może doprowadzić do zawału serca. Wtedy nic nie da się znaleźć, wszystko jest za małe albo do siebie nie pasuje. Warto przymierzyć wcześniej eleganckie baletki, bo może się okazać, że po paru miesiącach pasują już tylko na łapkę pluszowego misia. Rajstopy, skarpetki to towar deficytowy. Zawsze pamiętam o zrobieniu sporych zapasów.

21-23 grudnia

Zostały ostatnie dni do świąt. Przed wyruszeniem na zakupy jedzeniowe warto zrobić precyzyjną listę.

Reklama

To czas na pichcenie, dopieszczanie mieszkania i... troskę o siebie. Fryzjer, kosmetyczka to dobre ćwiczenie duchowe dla tych pań, które myślą, że to nieważne, niekonieczne i szkoda na nie pieniędzy.

24 grudnia

Tego dnia warto wstać... pięć minut później. Ucieszyć się Bogiem, sobą i porządnie przeciągnąć, a potem... Do Wigilii nie pozostało wiele czasu. Trzeba kupić świeże produkty i pieczywo, ubrać choinkę i udekorować stół, przyszykować wigilijne potrawy i zachęcać rodzinę do pomocy. Wyłączyć telewizory, tablety i komputery, a włączyć kolędy. Odgonić złe myśli i wyglądać Światła.

Warto trzymać się planu, ale mieć dystans. Pogoda ducha i dobry humor to najlepsi świąteczni pomocnicy. Nie ma lepszego ćwiczenia duchowego niż godzenie się na to, czego nie możemy zmienić i na co nie mamy wpływu. Lubię pamiętać, że do świątecznych przygotowań motywują mnie miłość do moich bliskich i pragnienie ich szczęścia. Nie oczekuję pochwał i gratulacji. Wystarczy mi ich radość.

Są rekolekcje na dobry początek, ale warto pamiętać, że są też rekolekcje przedostatniej szansy. Przecież Bóg zawsze daje kolejną, a do jej przyjęcia czasami wystarczą tylko mop, wiadro i trochę ciepłej wody.

Agnieszka Porzezińska, dziennikarka, scenarzystka, w TVP ABC prowadzi program „Moda na rodzinę”

2017-12-06 11:51

Oceń: +3 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jest symbolem

Niedziela bielsko-żywiecka 51/2021, str. I

[ TEMATY ]

adwent

Ustroń

Monika Jaworska/Niedziela

Rozpalenie świecy adwentowej na ustrońskim rynku

Rozpalenie świecy adwentowej na ustrońskim rynku

Ustroń to chyba jedyne miasto w Polsce, gdzie na rynku znajduje się okazały wieniec adwentowy ze świecami, które są zapalane co niedzielę przy udziale władz lokalnych, księży i ludzi różnych wyznań.

Burmistrz miasta Przemysław Korcz wyjaśnia, że ten sposób zaznaczają wspólnie okres adwentowy w przestrzeni publicznej. – To rzadkość w naszym kraju, co potwierdził goszczący u nas niedawno abp Grzegorz Ryś z Łodzi. Chciałem, by tę tradycję przeniósł do swojego miasta. Krótko po jego wizycie zobaczyłem film, gdzie w I niedzielę Adwentu wspólnie z przedstawicielami bratnich Kościołów archidiecezji łódzkiej zapalał świece Wigilijnego Dzieła Pomocy Dzieciom Caritas i wówczas wspomniał o naszej tradycji, którą zapoczątkowaliśmy w 2019 r. – mówi Przemysław Korcz. Dla nich to wydarzenie jest symbolem jedności. Przenieśli je z miasta partnerskiego Hajdúnánás na Węgrzech. W 2019 r. zostali obdarowani przez burmistrza Tibora Szóllátha dużymi, naturalnymi świecami. A im podarowali świerki do budowy wieńca. – Na naszym terenie mieszkają ludzie różnych wyznań i współżyjemy ze sobą dobrze. Arcybiskup Ryś zwrócił się do nas, żeby odróżnić jedność od jednolitości. Nie musimy być jednolici, musimy być zjednoczeni. Każdy może być różny, ale wspólnie musimy stanowić jedność. Jestem wdzięczny, że spotykamy się co niedzielę na rynku, zapalając świece symbolizujące pokój, wiarę, miłość oraz nadzieję, aby ten żywy płomień narastał nie tylko na wieńcu, ale i w naszych sercach – zauważa włodarz.
CZYTAJ DALEJ

Nie dam się zwyciężyć złu, lecz zło dobrem zwyciężę!

2025-06-13 13:29

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii Mt 10, 24-33.

Sobota, 12 lipca. Wspomnienie św. Brunona Bonifacego z Kwerfurtu, biskupa i męczennika
CZYTAJ DALEJ

Kolejny dzień początku końca

2025-07-12 07:23

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Minęło sześć tygodni od przegranej obozu rządzącego w wyborach prezydenckich. Sześć tygodni politycznego bezruchu, gorączkowego przeczesywania własnych szeregów i tępego wpatrywania się w sufit w poszukiwaniu „planu B”. Miało być nowe otwarcie. „Jeszcze tylko Pałac” – mówili. A tymczasem Pałac przejęty, prezydent Karol Nawrocki za niecały miesiąc zostanie zaprzysiężony, a Koalicja 13 grudnia stanęła – nie w miejscu, ale w martwym punkcie. Zacięcie, brak pomysłu, brak wizji, brak przyszłości.

Porażka z Nawrockim zaskoczyła ich nie dlatego, że była „niemożliwa”. Zaskoczyła dlatego, że nie przewidzieli żadnego scenariusza poza zwycięstwem. I zamiast zmierzyć się z pytaniem „dlaczego przegraliśmy?”, wpadli w histerię. Najpierw – jak ujawniła Interia – Donald Tusk miał naciskać na marszałka Hołownię, by ten zablokował objęcie urzędu przez nowego prezydenta. De facto zamach stanu: „uśmiechnięty”, wsparty dywizją autorytetów prawniczych i gadających głów w mediach, ale jednak zamach. Gdy Hołownia – na szczęście – odmówił, w zanadrzu pojawił się nowy pomysł, czysto PR-owy: rekonstrukcja rządu. Kolejna zagrywka taktyczna w miejsce strategii. Jakby przesuwanie tych samych figur na tej samej planszy mogło nagle zmienić wynik gry.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję