Reklama

Niedziela Rzeszowska

Z nadzieją w Adwent i rok

Niedziela rzeszowska 49/2017, str. I

[ TEMATY ]

adwent

Ks. Tomasz Nowak

Figura Matki Bożej Niepokalanej z 1898 r. przy rondzie im. abp. I. Tokarczuka w Rzeszowie

Figura Matki Bożej Niepokalanej z 1898 r. przy rondzie
im. abp. I. Tokarczuka w Rzeszowie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W kościele wygaszonym przed Mszą św. roratnią, jedynym jasnym punktem jest świeca – symbol Maryi. W rozpoczynającym się 3 grudnia Adwencie, z większą niż zwykle uwagą będziemy patrzeć na Matkę Bożą, która przyniosła światło Jezusa Chrystusa. Z kolei cały nowy rok, z racji programów i patronów, skieruje naszą uwagę na Ducha Świętego, św. Stanisława Kostkę i abp. Ignacego Tokarczuka. Jak co roku mamy nadzieję na jak najlepsze wykorzystanie czasu danego nam od Pana Boga.

Duch Święty i miłość

W pierwszą niedzielę Adwentu, kiedy rozpoczniemy nowy rok kościelny, wejdzie w życie nowy program duszpasterski dla Kościoła katolickiego w Polsce pod hasłem „Duch, który umacnia miłość”. Po czteroletnim cyklu poświęconym tematyce chrzcielnej biskupi zdecydowali, aby w następnych dwóch latach rozwinąć tematykę sakramentu bierzmowania. Autorzy programu zachęcają, aby na nowo spojrzeć na ten sakrament, nie tylko w związku z przygotowaniem do jego przyjęcia młodzieży. Niezależnie od wieku bardzo potrzebujemy świadomej pobożności ukierunkowanej na Ducha Świętego. To Duch Święty jest tym, kto otwiera człowieka na miłość. Z jednej strony pozwala doświadczać, że jesteśmy przez Boga akceptowani i kochani, a z drugiej – poszerza nasze serca, uzdalniając do obdarowywania miłością bliźnich. Adwent przypomina nam o wyjątkowej współpracy z Duchem Świętym Matki Bożej. Dzięki temu, że Maryja poczęła za sprawą Ducha Świętego i urodziła Jezusa Chrystusa, przekonaliśmy się, jako ludzkość, do jakiego stopnia Bóg umiłował świat.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Św. Stanisław Kostka i wierność

Biskupi zdecydowali, że patronem nowego roku liturgicznego będzie św. Stanisław Kostka. Wybór Stanisława Kostki motywowany jest przypadającą 450. rocznicą śmierci jezuity z Rostkowa (zmarł 15 sierpnia 1568 r.). Patron młodzieży dobrze koresponduje z synodem biskupów na temat „Młodzież, wiara i rozeznawanie powołania”, który odbędzie się w październiku 2018 r. w Watykanie. Kościół powszechny wiąże z tym synodem wiele nadziei. Można powiedzieć, że rok 2018 będzie należał do młodzieży także i z tego powodu, iż tysiące młodych ludzi będzie się przygotowywać do Światowych Dni Młodzieży w Panamie w styczniu 2019 r. Życie św. Stanisława Kostki może inspirować także współczesną młodzież. Święty wskazuje, jak być wiernym powołaniu wobec wielu przeciwności. Niemniej niedoścignionym przykładem wierności powołaniu pozostaje Matka Boża. W adwentowym czasie myślimy o Jej konsekwentnym i wiernym powtarzaniu, od zwiastowania po wniebowzięcie: „Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według słowa Twego”.

Abp Ignacy Tokarczuk i wolność

Obok inicjatyw kościelnych warto w osobistym programie duchowym uwzględnić decyzję władz państwowych. Posłowie Rzeczpospolitej zdecydowali, że rok 2018 będzie przebiegał pod patronatem abp. Ignacego Tokarczuka i Ireny Sendlerowej (2018 będzie także rokiem jubileuszu 250-lecia konfederacji barskiej oraz praw kobiet). Jako mieszkańcy Podkarpacia powinniśmy szczególnie pamiętać o abp. Ignacym Tokarczuku. W 2018 r. przypada 100. rocznica urodzin metropolity przemyskiego (urodził się 1 lutego 1918 r. w Łubiankach Wyższych). Abp Tokarczuk przez 27 lat kierował diecezją, a później metropolią przemyską, która, do nowego podziału administracyjnego Kościoła w Polsce w 1992 r., obejmowała większą część terenów obecnej diecezji rzeszowskiej. Urodziny Arcybiskupa zbiegają się z jubileuszem odzyskania przez Polskę niepodległości. Choć w innych realiach, abp Tokarczuk, podobnie jak Piłsudski, był przywódcą zmagań narodu polskiego o wolność Ojczyzny. Nade wszystko przywódczynią prowadzącą do wolności jest Matka Boża. W adwentowym czasie będziemy przeżywać uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, która pokazuje Maryję wolną od grzechu pierworodnego. Zmagając się z różnymi własnymi ograniczeniami i zniewoleniami, prośmy o wsparcie Tę, która jest Matką wszelkiej wolności.

2017-11-29 10:28

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pełnia łaski

Maryja jest jedyną osobą z ludzi, która została zachowana od grzechu pierworodnego. Jej poczęcie nie zostało skalane żadną nieczystością grzechu. Ona urodziła się z całkowicie młodym sercem, bo nie było w niej nawet ułamka starego człowieka. Maryja jest od niepokalanego poczęcia wzorcem młodości Kościoła, dlatego przypatrzmy się w świetle Słowa na różnice pomiędzy starym i nowym człowiekiem.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Franciszek: niech Bóg błogosławi Węgrów!

2024-04-25 11:10

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/FABIO FRUSTACI

„Niech Bóg błogosławi Węgrów” - powiedział papież przyjmując dziś na audiencji pielgrzymów z tego kraju, przybyłych, aby podziękować mu za ubiegłoroczną wizytę apostolską w swej ojczyźnie. Obok prymasa Węgier, kardynała Pétera Erdő i przewodniczącego episkopatu Węgier, biskupa Andrása Veresa gronie pielgrzymów obecny był także nowy prezydent kraju Tamás Sulyok.

Ojciec Święty mówiąc o swej ubiegłorocznej pielgrzymce zaznaczył, że przybył jako pielgrzym, aby modlić się wspólnie z węgierskimi katolikami, także za Europę, w intencji „pragnienia budowania pokoju, aby dać młodym pokoleniom przyszłość nadziei, a nie wojny; przyszłość pełną kołysek, a nie grobów; świat braci, a nie murów. Modliłem się za wasz drogi naród, który przez tysiąclecie zamieszkiwał tę ziemię i użyźniał ją Ewangelią Chrystusa. Obyście w modlitwie zawsze znajdowali siłę i determinację do naśladowania, także w obecnym kontekście historycznym, przykładu świętych i błogosławionych, którzy wywodzą się z waszego narodu” - zachęcił papież. Przypomniał, że realizacja daru pokoju „zaczyna się w sercu każdego z nas ... Pokój przychodzi, gdy postanawiam przebaczyć, nawet jeśli jest to trudne, a to napełnia moje serce radością” - stwierdził Franciszek.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję