Reklama

Dwie części wyspy

Turyści, których na Cyprze z roku na rok jest coraz więcej, nie muszą się przejmować konfliktem grecko-tureckim, który z różnym natężeniem tli się tu od lat

Niedziela Ogólnopolska 49/2017, str. 51

Wojciech Dudkiewicz

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wyspa jest podzielona, ale przekraczanie granicy między południową – grecką a północną – turecką jej częścią nie jest dziś trudne. Wyspa, o powierzchni mniejszej niż najmniejsze polskie województwo – opolskie, już nie skupia na sobie uwagi świata, niemniej w poprzednich dekadach nieraz trafiała na pierwsze strony gazet. A już na pewno w latach 70. ubiegłego wieku, gdy doszło tu do zbrojnej interwencji tureckiej armii i podziału terytorium, a także w pierwszej połowie bieżącego roku, gdy – pod egidą ONZ – doszło do nieudanych rozmów na temat rozwiązana konfliktu.

Moda na Cypr

Cypr co roku bije rekordy w liczbie przybywających turystów. Ta liczba rośnie regularnie od 15 lat. W tym roku przybyszów będzie o kilkanaście procent więcej niż w poprzednim. W zagrożonym terroryzmem regionie Morza Śródziemnego kraj ten najwyraźniej uważany jest za spokojny i bezpieczny. Z południowej Turcji i Egiptu, gdzie dochodzi do zamachów terrorystycznych, przeniosło się tu zwłaszcza wielu Brytyjczyków i Rosjan, ale także Niemców, Szwedów i... Greków. Branża zaciera ręce, bo przyszły rok ma być jeszcze lepszy. Moda na Cypr trwa.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Na wyspę przypominającą kształtem widziane z góry ciało płaszczki, płynącej w kierunku odległej Krety, przyciągają łagodny klimat, nieustająca piękna pogoda i niesamowite wybrzeże Morza Śródziemnego. Strefa klimatu podzwrotnikowego, pośredniego pomiędzy morskim i kontynentalnym, daje łagodne zimy, słoneczne miesiące wakacyjne i niewielkie opady.

Jak Kasprowy

Skaliste północne wybrzeże Cypru to przyjemność dla znawców, ale południowe – zachwyca rozległymi piaszczystymi plażami oraz warunkami idealnymi do nurkowania, windsurfingu czy jazdy na nartach wodnych.

W północnej części znajdują się niewysokie, wapienne góry Karpas, zaś na południowym zachodzie – góry Troodos, z imponującym szczytem Olimbos, wysokim prawie jak nasz Kasprowy (1951 m n.p.m.).

Na zbyt długie plażowanie nie pozwalają zabytki, szczególnie te wpisane na listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO. Nie da się ominąć podziemnych grobowców, rzymskich mozaik i XIII-wiecznego zamku w Pafos, neolitycznej osady Chirokitia, prawosławnych świątyń, pełnych imponujących fresków, z których najstarsze pochodzą z XI wieku, w górach Troodos. To u brzegów Pafos z morskiej piany miała się wyłonić Afrodyta – bogini miłości.

Żal byłoby nie zwiedzić największych cypryjskich miast: Limassolu, Larnaki, Famagusty i przedzielonej murem na części grecką i turecką stolicy – Nikozji. Odnajdziemy w nich muzea, zabytkowe chrześcijańskie kościoły, ciekawe stanowiska archeologiczne.

Niech żyje bal

Reklama

Tutejsze uprawy – rozwijające się dzięki świetnym warunkom klimatycznym winorośle, oliwki, figi, warzywa strączkowe i pomidory – wykorzystywane są w lokalnej grecko-tureckiej kuchni. Zachwycają smaki potraw z istotnym dodatkiem zieleniny, oliwek, sezamu, sera i przepysznych win. Cypryjczycy cenią sobie czas spożywania posiłków, są one celebrowane i uznawane za istotną część życia towarzyskiego.

Cypryjczycy świętują chętnie i często. Nieważne, czy jest to święto religijne, państwowe, karnawał, czy po prostu ludowy festyn. Świętuje się wesoło, z jedzeniem, piciem, muzyką, tańcami i przede wszystkim – w licznym towarzystwie. Przez większą część roku Cypryjczycy znajdują jakąś okazję, aby poświętować, spędzić czas przyjemnie i w miłym towarzystwie.

W Limassolu hucznie i wesoło obchodzi się przeniesiony z czasów weneckich karnawał. W Larnace, Ayia Napa i Pafos w Zielone Świątki trwa Kataklysmos – Święto Potopu. Organizowane są: koncerty, spektakle, happeningi, wyścigi łodzi, konkursy śpiewacze i wielki jarmark. We wrześniu w Limassolu odbywa się Święto Wina. Przez 2 tygodnie trwa degustacja trunku – półdarmo lub bezpłatnie.

Dwie linie

To, czego turyści nie widzą, udają, że nie widzą, albo od czego ich uwagę skutecznie odwracają przewodnicy – to dwie linie zasieków, ciągnące się równolegle przez niemal 200 km, które przecinają wyspę od ponad 40 lat. Oddzielają one Republikę Cypryjską od nieuznawanej przez świat Tureckiej Republiki Cypru Północnego, ale także wzmacniają wielowiekowy konflikt grecko-turecki.

Mur ma postać... muru, wysokiego płotu z zasiekami albo zapór z worków z piachem, którymi obudowano budki graniczne. Pas ziemi niczyjej między nimi – strefa buforowa wyznaczona przez ONZ – ma od kilku metrów do kilku kilometrów szerokości. W prasowych relacjach jest porównywany do dawnego muru berlińskiego.

2017-11-29 09:42

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Znaki ingresu. Jakie szaty i przedmioty towarzyszą objęciu posługi biskupa krakowskiego?

2025-12-18 21:39

[ TEMATY ]

Metropolita krakowski

Kościół krakowski

Mazur/episkopat.pl

Kraków

Kraków

Ingres biskupa do katedry to nie tylko uroczyste wejście i historyczna oprawa, ale przede wszystkim wydarzenie ściśle liturgiczne, w którym Kościół przyjmuje swojego pasterza. Szaty i przedmioty używane podczas tej celebracji – ornat, tunicella, pastorał, kielich czy racjonał – nie są dodatkiem i dekoracją. Każdy z nich ma swoje miejsce, znaczenie i pomaga zrozumieć, czym jest objęcie posługi biskupiej w Kościele krakowskim.

Ingres (łac. ingressus) oznacza „wejście”. Od uroczystego wejścia nowego biskupa do kościoła katedralnego bierze swoją nazwę cała celebracja przekazania posługi pasterskiej. Choć wydarzenie to ma szczególny charakter, pozostaje liturgią Kościoła, sprawowaną według porządku przewidzianego na dany dzień. – Skoro mówimy o obrzędzie, to już samo to określenie wskazuje na jego ścisły wymiar liturgiczny – podkreśla ks. dr Stanisław Mieszczak SCJ, liturgista i zastępca przewodniczącego Archidiecezjalnej Komisji ds. Liturgii i Duszpasterstwa Liturgicznego.
CZYTAJ DALEJ

O. prof. Jacek Salij: o zwierzęta trzeba dbać, ale nie można ich zrównywać z ludźmi

2025-12-19 08:03

[ TEMATY ]

zwierzęta

Adobe Stock

Człowiek został powołany do opiekowania się przyrodą i nie może dopuszczać się okrucieństwa wobec innych istot. Jednak traktowanie psów czy kotów jak ludzi to błąd - mówi w rozmowie z KAI dominikanin o. prof. Jacek Salij. „Zwątpienie w Boga nieuchronnie kończy się zwątpieniem w człowieka. Dzisiaj wielu ludzi chciałoby urządzić świat tak, jakby Boga nie było. W tej perspektywie chciałoby się unieważnić tę prawdę, że na naszej ziemi jeden tylko człowiek został stworzony na obraz i podobieństwo Boże - i zrównać człowieka ze zwierzętami” - mówi.

Znany teolog, rekolekcjonista i autor popularnych książek o. Jacek Salij OP w rozmowie z Katolicką Agencją Informacyjną przypomina, że jako ludzie mamy obowiązki wobec innych istot stworzonych. Bierze pod lupę zwyczaje żywieniowe, które doprowadziły do tego, że zwierzęta nie są już hodowane, tylko masowo „produkowane”. Podejmuje się jednak uporządkowania podstawowych pojęć w dziedzinie, która niekiedy bywa niezrozumiana nawet przez ludzi wierzących, np. kim jest człowiek i czym różni się od zwierzęcia. „Na naszej ziemi jeden tylko człowiek może usłyszeć Ewangelię i na nią się otwierać. I jeden tylko człowiek jest zdolny do modlitwy” - zauważa.
CZYTAJ DALEJ

Teologowie z KUL reagują na zarzuty w sprawie Chanuki

2025-12-19 17:14

[ TEMATY ]

KUL

teolog

chanukowa świeca

pixabay.com/

świace chanukowe

świace chanukowe

Chrześcijaństwo bez judaizmu nie istnieje, a współczesny antysemityzm nosi znamiona dawno potępionej herezji - piszą członkowie Koła Naukowego Teologów KUL w nowym stanowisku dotyczącym dialogu chrześcijańsko-żydowskiego. Autorzy dokumentu, powołując się na nauczanie Soboru Watykańskiego II, podkreślają, że dialog z Żydami nie jest opcją fakultatywną, lecz koniecznością dla duchowego zdrowia Kościoła. Poruszono także kwestie stosunku katolików do święta Chanuki oraz literatury talmudycznej, przestrzegając jednocześnie przed postawą „ciasnego symetryzmu” w relacjach międzyreligijnych.

- W odpowiedzi na list otwarty przeciwko rokrocznemu obchodzeniu żydowskiego święta Chanuki na KUL, jako teolodzy postanowiliśmy dokonać przypomnienia katolickiego nauczania i optyki na temat dialogu z judaizmem. Nie robimy tego w duchu kontrreformacyjnym czy konfrontacyjnym, ale po to, by w osobach niemających jakiejś pogłębionej wiedzy w tym temacie rozwiać wątpliwości, jak na to zagadnienie patrzy cały Kościół, z Żyjącym Piotrem na czele. Tak, by nikt nie wziął za nauczanie Kościoła pewnych osobistych wątpliwości czy uprzedzeń takiej, czy innej grupy osób. Jest to wyraz naszej misji kroczenia, jako teolodzy, ramię w ramię z Kościołem, w charakterze uczniów, a nie recenzentów - mówi KAI ks. dr Karol Godlewski z KUL.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję