Reklama

COP23 w Bonn

Polska na szczycie klimatycznym ONZ

Polska delegacja na czele z Ministrem Środowiska prowadziła negocjacje z państwami z różnych stron świata podczas 23. szczytu klimatycznego ONZ (COP23) w Bonn. To bardzo ważne spotkania, które w przyszłości będą miały wpływ zarówno na klimat, jak i na światową gospodarkę

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Podczas gdy kilkudziesięcioosobowa delegacja broniła polskiej racji stanu i budowała międzynarodowe koalicje na szczycie klimatycznym ONZ, w Polsce niektóre media robiły wszystko, aby ją osłabić. Prof. Jan Szyszko był atakowany kilka razy dziennie, a komunikaty Ministerstwa Środowiska z Bonn były przeplatane sprostowaniami do bezpodstawnych pomówień „Gazety Wyborczej”. – Minister był kilka razy na pierwszych stronach gazet, które go atakowały właśnie w tym ważnym dla Polski czasie. Niektórzy nie byli w stanie przyjąć do wiadomości, że COP23 w Bonn skończy się dla polskiej delegacji sukcesem. Międzynarodowy prestiż pana ministra oznacza ich porażkę – powiedział Paweł Mucha, dyrektor Departamentu Edukacji i Komunikacji Ministerstwa Środowiska. – Całe szczęście, że delegacje prawie 200 państw w Bonn nie czytają „Gazety Wyborczej”. Dzięki temu minister mógł spokojnie prowadzić negocjacje i zapraszać uczestników na szczyt COP24 w Katowicach – dodał Aleksander Brzózka, rzecznik prasowy Ministerstwa Środowiska.

Reklama

Polska delegacja w Bonn zrealizowała swój plan. Nadal są prowadzone prace nad wdrożeniem porozumienia paryskiego. Polsce zależy, by przez struktury ONZ wywrzeć wpływ na politykę klimatyczną i energetyczną Unii Europejskiej. Min. Szyszko podczas konferencji w Niemczech przypomniał, że w 2015 r. udało się wynegocjować porozumienie paryskie. Ta globalna umowa klimatyczna zacznie obowiązywać w 2020 r. – Dzięki polskim staraniom w tej umowie pochłanianie CO2 jest traktowane na równi z redukcją emisji – wielokrotnie podkreślał minister środowiska.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Atut dla Polski

Podczas głównego wystąpienia na sali plenarnej min. Szyszko mówił, że głównym celem i wartością porozumienia paryskiego jest wspólna odpowiedzialność, oparta na suwerenności państw, która uwzględnia ich zróżnicowane uwarunkowania, potrzeby i potencjał. – Polska od wielu lat intensywnie podejmuje praktyczne działania na rzecz implementacji zrównoważonego rozwoju i polityki klimatycznej. W Katowicach porozumienie paryskie musi stać się żywą strukturą realizującą swoje cele przez pakiet implementacyjny – podkreślił prof. Szyszko.

Polska pokazała się na szczycie ONZ z bardzo dobrej strony. Zaprezentowała się jako państwo nie tylko redukujące emisję CO2, ale także dbające o jego pochłanianie przez glebę, a zwłaszcza lasy. Rolą odpowiedzialnych polityków jest bowiem dbanie o klimat i środowisko naturalne w taki sposób, aby nie hamowało to wzrostu gospodarczego. – Właśnie w taki sposób rozumie swoją misję prof. Szyszko, który od wielu lat skutecznie i konsekwentnie taką politykę realizuje – podkreślił Aleksander Brzózka.

Reklama

Podczas szczytu minister rozmawiał z przywódcami wielu krajów oraz z osobami odpowiedzialnymi za politykę klimatyczną i przemysł. – Oprócz tego, że spotkał się z ministrami środowiska krajów UE, prof. Szyszko rozmawiał także z wieloma przedstawicielami krajów z innych kontynentów. Jednak na forum 200 państw świata liczy się każdy głos. Dzięki licznym kontaktom dyplomatycznym można skutecznie budować koalicje z krajami, które będą zdolne do przeforsowania polskich postulatów – wyjaśnił Brzózka. – Minister jest osobą bardzo rozpoznawalną wśród naukowców czy polityków zajmujących się ochroną klimatu i środowiska. Na szczycie ONZ jest on wielkim atutem Polski.

Min. Szyszko sporo czasu spędził na rozmowach z delegacją Fidżi, która sprawowała prezydencję na COP23. Prowadził on także negocjacje m.in. z Kanadą, Austrią, Arabią Saudyjską, przedstawicielem Rosji oraz George’em Davidem Banksem – doradcą ds. klimatu prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa. – Ze względu na duże doświadczenie USA w odniesieniu do mechanizmów rynkowych chcielibyśmy dowiedzieć się więcej na temat oczekiwań amerykańskiego rządu dotyczących handlu uprawnieniami do emisji. To jeden z tematów, który będziemy omawiać podczas COP24 – podkreślił prof. Jan Szyszko.

Dwa lata dobrej zmiany w środowisku

Kierownictwo resortu środowiska podsumowanie dwóch lat swoich rządów zorganizowało w jednej z sal konferencyjnych w Bonn. Min. Szyszko powiedział, że od dwóch lat realizuje politykę Prawa i Sprawiedliwości. – Nawet gdy byliśmy w opozycji, staliśmy na stanowisku, że politykę klimatyczną UE powinno się renegocjować. Ta europejska polityka może jest widowiskowa, ale nie ma znaczenia w układzie światowym – podkreślił.

Reklama

Wśród wielu zmian polityki w dziedzinie środowiska zwrócono uwagę na kilka podstawowych punktów. Pierwszym z nich jest sukces organizowania szczytu klimatycznego COP24, kolejnym – projekt gospodarki obiegu zamkniętego oraz nowe i długo wyczekiwane Prawo wodne. – Celem tej ustawy będzie przede wszystkim stworzenie nowoczesnego i funkcjonalnego systemu zarządzania zasobami wodnymi w Polsce, finansowania gospodarki wodnej, a także usprawnienie mechanizmów zarządzania ryzykiem powodziowym – wyjaśnił minister środowiska. – Ponadto po ponad 30 latach udało się zakończyć budowę zbiornika wodnego w Świnnej Porębie, który jest elementem systemu przeciwpowodziowego całego kraju.

Ministerstwo wydało wiele rozporządzeń i przeznaczyło bardzo dużo pieniędzy na walkę ze smogiem. Priorytetem jest ograniczenie zjawiska tzw. niskiej emisji, czyli emisji powodowanej przez bardzo małe, lokalne kotłownie. W tym zakresie resort środowiska współpracuje z innymi ministerstwami, z którymi wspólnie wypracowano konkretne działania legislacyjne.

Z kolei ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej do 2020 r. resort środowiska przeznaczy na ten cel w sumie 10 mld zł.

Minister przypomniał również o najgłośniejszej sprawie, która odbija się echem w Polsce i za granicą, czyli o ochronie Puszczy Białowieskiej. Problem ten – według prof. Szyszko – jest modelowym przykładem dezinformacji, której uległa nawet Komisja Europejska. – Obecnie w Puszczy Białowieskiej w niebezpiecznym tempie rozwija się populacja kornika drukarza, jednak Ministerstwo Środowiska oraz Lasy Państwowe robią wszystko, by osiągnąć wspólny cel, którym jest przywrócenie jej zdrowia. Chronimy puszczę, aby przyszłe pokolenia mogły podziwiać ją piękną, różnorodną, a przede wszystkim żywą – wyjaśnił prof. Szyszko.

Innowacje polskiej ekologii

Reklama

W szczycie klimatycznym w Bonn uczestniczyli przedstawiciele Ministerstwa Środowiska, Ministerstwa Finansów oraz Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Mówiono o polskich lasach, czystym węglu i sposobie finansowania ochrony środowiska przez NFOŚiGW. Podczas licznych wydarzeń towarzyszących na COP23 delegacje ze świata interesowały się bardzo m.in. założeniami Leśnych Gospodarstw Węglowych jako koncepcji pochłaniania dwutlenku węgla przez ekosystem.Te gospodarstwa mają na celu zwiększanie chłonności CO2 i magazynowania go.

Dużym zainteresowaniem cieszyła się polska propozycja biowęgla, czyli przetworzonej chemicznie biomasy. – Dzięki niemu można faktycznie ograniczyć emisję CO2. Można go wykorzystać także w inny sposób, np. jako paliwo do węglowych ogniw paliwowych, dodatek do nawozów albo środek poprawiający retencję wody w glebie – wyjaśnił dr hab. Rafał Kobyłecki, profesor Politechniki Częstochowskiej.

Może się okazać, że takie pomysły jak biowęgiel będą wybawieniem dla zachodniej Europy, gdzie gleby są bardzo zniszczone przez wielkoprzemysłowe gospodarstwa rolnicze. – Zmiany klimatu, degradacja gleb czy narastające zanieczyszczenie wód i atmosfery powodują, że konieczne jest poszukiwanie nowych, tańszych i bardziej skutecznych rozwiązań. Biowęgiel może być odpowiedzią na współczesne problemy ochrony środowiska – stwierdził Paweł Sałek, wiceminister środowiska i pełnomocnik rządu ds. polityki klimatycznej.

2017-11-22 12:44

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wielka Brytania: ks. Glas uznany za winnego, diecezja Portsmouth przeprasza ofiarę

2025-04-10 22:39

Red./ak/GRAFIKA CANVA

Pochodzący z Polski ksiądz Piotr Glas z angielskiej diecezji Portsmouth został wczoraj uznany winnym czynów lubieżnych wobec dziecka na tle fetyszu stóp. Ława przysięgłych w sądzie w Saint Helier na wyspie Jersey wydała orzeczenie w sprawie trzech zarzutów, uniewinniając oskarżonego z dwóch. Wcześniej sąd odrzucił trzy inne zarzuty. Do przestępstw doszło, gdy duchowny był duszpasterzem na tej wyspie w latach 2002-2008.

Biskup diecezji Portsmouth opublikował oświadczenie, w którym wyraził głębokie ubolewanie z powodu przestępstw popełnionych przez ks. Glasa, a także przeprosił ocalałego za wykorzystanie, jakiego doznał i cierpienie, które w jego wyniku musi w życiu znosić.
CZYTAJ DALEJ

Niedziela Palmowa

Szósta niedziela Wielkiego Postu nazywana jest Niedzielą Palmową, czyli Męki Pańskiej, i rozpoczyna obchody Wielkiego Tygodnia.

W ciągu wieków otrzymywała różne określenia: Dominica in palmis, Hebdomada VI die Dominica, Dominica indulgentiae, Dominica Hosanna, Mała Pascha, Dominica in autentica. Niemniej, była zawsze niedzielą przygotowującą do Paschy Pana. Liturgia Kościoła wspomina tego dnia uroczysty wjazd Pana Jezusa do Jerozolimy, o którym mówią wszyscy czterej Ewangeliści ( por. Mt 21, 1-10; Mk 11, 1-11; Łk 19, 29-40; J 12, 12-19), a także rozważa Jego Mękę. To właśnie w Niedzielę Palmową ma miejsce obrzęd poświęcenia palm i uroczysta procesja do kościoła. Zwyczaj święcenia palm pojawił się ok. VII w. na terenach dzisiejszej Francji. Z kolei procesja wzięła swój początek z Ziemi Świętej. To właśnie Kościół w Jerozolimie starał się jak najdokładniej "powtarzać" wydarzenia z życia Pana Jezusa. W IV w. istniała już procesja z Betanii do Jerozolimy, co poświadcza Egeria. Według jej wspomnień patriarcha wsiadał na oślicę i wjeżdżał do Świętego Miasta, zaś zgromadzeni wierni, witając go w radości i w uniesieniu, ścielili przed nim swoje płaszcze i palmy. Następnie wszyscy udawali się do bazyliki Anastasis (Zmartwychwstania), gdzie sprawowano uroczystą liturgię. Owa procesja rozpowszechniła się w całym Kościele mniej więcej do XI w. W Rzymie szósta niedziela Przygotowania Paschalnego była początkowo wyłącznie Niedzielą Męki Pańskiej, kiedy to uroczyście śpiewano Pasję. Dopiero w IX w. do liturgii rzymskiej wszedł jerozolimski zwyczaj procesji upamiętniającej wjazd Pana Jezusa do Jerusalem. Obie tradycje szybko się połączyły, dając liturgii Niedzieli Palmowej podwójny charakter (wjazd i Męka) . Przy czym, w różnych Kościołach lokalnych owe procesje przyjmowały rozmaite formy: biskup szedł piechotą lub jechał na osiołku, niesiono ozdobiony palmami krzyż, księgę Ewangelii, a nawet i Najświętszy Sakrament. Pierwszą udokumentowaną wzmiankę o procesji w Niedzielę Palmową przekazuje nam Teodulf z Orleanu (+ 821). Niektóre też przekazy zaświadczają, że tego dnia biskupom przysługiwało prawo uwalniania więźniów (czyżby nawiązanie do gestu Piłata?). Dzisiaj odnowiona liturgia zaleca, aby wierni w Niedzielę Męki Pańskiej zgromadzili się przed kościołem (zaleca, nie nakazuje), gdzie powinno odbyć się poświęcenie palm, odczytanie perykopy ewangelicznej o wjeździe Pana Jezusa do Jerozolimy i uroczysta procesja do kościoła. Podczas każdej Mszy św., zgodnie z wielowiekową tradycją czyta się opis Męki Pańskiej (według relacji Mateusza, Marka lub Łukasza - Ewangelię św. Jana odczytuje się w Wielki Piątek). W Polsce istniał kiedyś zwyczaj, że kapłan idący na czele procesji trzykrotnie pukał do zamkniętych drzwi kościoła, aż mu otworzono. Miało to symbolizować, iż Męka Zbawiciela na krzyżu otwarła nam bramy nieba. Inne źródła przekazują, że celebrans uderzał poświęconą palmą leżący na ziemi w kościele krzyż, po czym unosił go do góry i śpiewał: "Witaj krzyżu, nadziejo nasza!". Niegdyś Niedzielę Palmową na naszych ziemiach nazywano Kwietnią. W Krakowie (od XVI w.) urządzano uroczystą centralną procesję do kościoła Mariackiego z figurką Pana Jezusa przymocowaną do osiołka. Oto jak wspomina to Mikołaj Rey: "W Kwietnią kto bagniątka (bazi) nie połknął, a będowego (dębowego) Chrystusa do miasta nie doprowadził, to już dusznego zbawienia nie otrzymał (...). Uderzano się także gałązkami palmowymi (wierzbowymi), by rozkwitająca, pulsująca życiem wiosny witka udzieliła mocy, siły i nowej młodości". Zresztą do dnia dzisiejszego najlepszym lekarstwem na wszelkie choroby gardła według naszych dziadków jest właśnie bazia z poświęconej palmy, którą należy połknąć. Owe poświęcone palmy zanoszą dziś wierni do domów i zawieszają najczęściej pod krzyżem. Ma to z jednej strony przypominać zwycięstwo Chrystusa, a z drugiej wypraszać Boże błogosławieństwo dla domowników. Popiół zaś z tych palm w następnym roku zostanie poświęcony i użyty w obrzędzie Środy Popielcowej. Niedziela Palmowa, czyli Męki Pańskiej, wprowadza nas coraz bardziej w nastrój Świąt Paschalnych. Kościół zachęca, aby nie ograniczać się tylko do radosnego wymachiwania palmami i krzyku: " Hosanna Synowi Dawidowemu!", ale wskazuje drogę jeszcze dalszą - ku Wieczernikowi, gdzie "chleb z nieba zstąpił". Potem wprowadza w ciemny ogród Getsemani, pozwala odczuć dramat Jezusa uwięzionego i opuszczonego, daje zasmakować Jego cierpienie w pretorium Piłata i odrzucenie przez człowieka. Wreszcie zachęca, aby pójść dalej, aż na sam szczyt Golgoty i wytrwać do końca. Chrześcijanin nie może obojętnie przejść wobec wiszącego na krzyżu Chrystusa, musi zostać do końca, aż się wszystko wypełni... Musi potem pomóc zdjąć Go z krzyża i mieć odwagę spojrzeć w oczy Matce trzymającej na rękach ciało Syna, by na końcu wreszcie zatoczyć ciężki kamień na Grób. A potem już tylko pozostaje mu czekać na tę Wielką Noc... To właśnie daje nam Wielki Tydzień, rozpoczynający się Niedzielą Palmową. Wejdźmy zatem uczciwie w Misterium naszego Pana Jezusa Chrystusa...
CZYTAJ DALEJ

Sandomierska Via Crucis

2025-04-13 20:35

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

Ulicami Starego Miasta w Sandomierzu przeszła miejska Droga Krzyżowa. Nabożeństwu przewodniczył Biskup Sandomierski Krzysztof Nitkiewicz.

Modlitwa rozpoczęła się w kościele seminaryjnym pw. św. Michała Archanioła, a zakończyła w Bazylice Katedralnej, która w Roku Jubileuszowym jest Kościołem Stacyjnym.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję