Czy słuchanie kolęd na 2 miesiące przed świętami Bożego Narodzenia może być groźne? Zdaniem jednego z amerykańskich psychologów – tak. Linda Blair twierdzi, że osoby, którym nakazuje się słuchać – a tak się dzieje w sklepach wielkopowierzchniowych – kolęd albo ogólniej: utworów związanych z Bożym Narodzeniem na kilka tygodni przed świętami, skupiają się nie na istocie świąt, którą jest radość z narodzenia Jezusa Chrystusa, ale na czekających zadaniach, takich jak przygotowanie prezentów, zrobienie zakupów, zaplanowanie podróży itd. Blair twierdzi, że taka sytuacja bardzo wypala wewnętrznie, a najbardziej narażeni są pracownicy sklepów, którzy przez kilka tygodni dzień w dzień, po kilka godzin, są zmuszeni słuchać bożonarodzeniowej muzyki.
Sieci handlowe w USA, zresztą podobnie jak na całym świecie, coraz wcześniej zaczynają „sezon bożonarodzeniowy”. Jeszcze do niedawna obowiązywała tam niepisana zasada, że kolęd słucha się po czwartym czwartku listopada, kiedy każdego roku wypada Święto Dziękczynienia. Marketingowa presja handlowców sprawia jednak, że ta umowa została złamana. Sieci zaczynają grać na emocjach swoich klientów coraz wcześniej. Zdarza się, że bożonarodzeniowe akcje promocyjne startują już dwa miesiące przed świętami.
Pomóż w rozwoju naszego portalu