Reklama

Wiadomości

„Charlie Hebdo” - tygodnik satyryczny otwarcie antyreligijny

Krwawy zamach terrorystyczny w redakcji „Charlie Hebdo” Paryżu z 7 stycznia zwrócił uwagę na ten ukazujący się od 1970 r. francuski tygodnik. Uchodzi za lewicowy, z elementami anarchizmu, nie uznający jakichkolwiek granic wolności, w tym granic wolności słowa.

[ TEMATY ]

media

gazeta

zamach

paulbaker / photo on flickr

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Niegdyś pismo wychodziło w nakładzie 140 tys. egzemplarzy, obecnie ma 45 tys. czytelników. W 2006 r. sprzedano 400 tys. egzemplarzy numeru, w którym znalazły się karykatury Mahometa, przedrukowane z duńskiego dziennika „ Jyllands-Posten”, które wywołały falę protestów w krajach muzułmańskich.

„Charlie Hebdo” specjalizuje się w satyrze politycznej. Jednak od lat wykazuje się też antyreligijną obsesją, skierowaną głównie przeciwko katolikom i muzułmanom. Chętnie publikuje rysunki satyryczne dotyczące Boga, symboli religijnych czy wyznawców obu religii, zwłaszcza ich postawy fundamentalistycznej. Nierzadko zwracają one uwagę na rzeczywiste i warte obśmiania wady ludzi wierzących, często jednak wykraczają poza granice satyry, polegającej na ukazaniu świata, postaci, zjawisk czy cech charakteru poprzez ich komiczne wyolbrzymienie. Niejednokrotnie przekraczają wręcz granicę dobrego smaku i mają charakter bluźnierczej prowokacji.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Aby się o tym przekonać, wystarczy przywołać kilkanaście wybranych okładek pisma, a także inne rysunki zawarte w jego numerach z ostatnich lat.

Katolicyzm

Katolicyzm był obiektem ataków pisma od początku jego istnienia. Już w 1971 r. na okładce numeru ukazującego się w czasie Bożego Narodzenia, przedstawiono płaczącą postać w żłóbku, mówiącą: „Mały Jezus mówi wam: Gówno!”.

W 1972 r. zestawiono Jezusa z Hitlerem. „Jezus powraca” - głosił napis. „Ja także” - mówił wychylający się zza pleców Jezusa dyktator III Rzeszy.

Na okładce jednego z numerów przedwielkanocnych Jezus w koronie cierniowej na głowie niczym iluzjonista wyjmował królika z kapelusza, zaś podpis brzmiał: „W przyszłym tygodniu zrobię wam numer ze zmartwychwstaniem”.

Wobec wyrażonego przez arcybiskupa Paryża, kard. André-Vingt Trois sprzeciwu Kościoła wobec legalizacji tzw. małżeństw homoseksualnych, „Charlie Hebdo” umieścił rysunek z napisem: „Mgr Vingt-Trois ma trzech tatusiów”, ukazujący sodomiczny stosunek seksualny Ojca, Syna i Ducha Świętego.

Reklama

Gdy katoliccy tradycjonaliści protestowali przed paryskim teatrem przeciwko wystawianiu w nim sztuki „Goglota Picnic”, tygodnik opublikował karykaturę ostatniej wieczerzy. Jezus siedzący przy stole i wzywający: „Do stołu!”, otoczony był demonstrantami z feretronami z Najświętszym Sercem Jezusa i symbolem Ducha Świętego. Podpis zaś, zaczerpnięty z tytułu znanego filmu, głosił: „Le dîner des cons” (Kolacja dla palantów).

Inny rysunek przedstawiał ukłony aktorów na scenie po skończonym przedstawieniu. Jednym z nich był Jezus przybity do krzyża. Karykaturę opatrzono podpisem: „Teatr jest jak Biblia... To blef”.

Kolejna okładka to karykatura Chrystusa z krzyżem opartym o bark i uśmiechem na ustach, otoczonego dwoma roznegliżowanymi tancerkami z paryskiego kabaretu Lido. „Jutro Lido. Sram na was!” - mówił Jezus.

W ostatnich latach ulubionym celem ataków był papież Benedykt XVI. „Bóg nie istnieje!” - głosił slogan nad jego postacią w jednej z karykatur. „Kupa gnoju! Tego się obawiałem!” - mówi do siebie papież.

Na innym rysunku wznosi nad głową prezerwatywę zamiast hostii, mówiąc: „To jest ciało moje”. Podpis: „Papież idzie za daleko”.

Na obrazku ilustrującym spowiedź biskupa-pedofila, papież radzi mu: „Rób filmy, jak Polański...”.

Po aresztowaniu w Watykanie kamerdynera, oskarżonego o upublicznienie poufnych dokumentów z papieskiego biurka, tygodnik ogłosił: „Kret w Watykanie!”. Towarzyszyła temu karykatura Benedykta XVI, któremu kret wychodzi spod sutanny, podpis zaś tłumaczył: „To dla mnie odmiana po ministrantach”.

A po swej rezygnacji Benedykt XVI pojawił się na okładce pisma w uścisku z zakochanym gwardzistą szwajcarskim. Podpis głosił: „Nareszcie wolni!”.

Islam

Reklama

Od pewnego czasu ośmieszaniu katolików towarzyszy w „Charlie Hebdo” ośmieszanie muzułmanów i islamu, ze szczególnym uwzględnieniem jego proroka, Mahometa.

Jedna z okładek przedstawia go, gdy trzyma w ręku Koran, przeszyty dziurami od kul. Podpis głosi: „Koran to gówno. Nie zatrzymuje kul”.

Wewnątrz jednego z numerów można było znaleźć rysunek o charakterze pornograficznym: nad Mahometem - ukazanym od tyłu, z wypiętymi pośladkami, z gwiazdą zakrywającą odbyt - widniał napis: „Narodziła się gwiazda!”. Miał to być komentarz do filmu „Niewinność muzułmanów”, przeciwko któremu protestowali oni na całym świecie.

Po skandalu ze zdjęciami księżnej Kate w stroju kąpielowym topless i w nawiązaniu do noszenia burki przez muzułmanki, „Charlie Hebdo” opublikował rysunek z nagim biustem żony Mahometa i podpisem: „Rozruchy w krajach arabskich po publikacji zdjęć pani Mahomet”.

Odwołując się do filmu Jeana-Luca Godarda „Pogarda”, karykaturzysta tygodnika przedstawił nagiego Mahometa w pozie, jaką w tym filmie przybierała Brigitte Bardot. Nad nagimi pośladkami, w które wycelowany był obiektyw kamery, widniał napis: „A moje pośladki? Czy kochasz moje pośladki?”.

Wypięta naga pupa była też tematem rysunku z podpisem: „Czy mamy prawo do tyłka Mahometa?”.

Ośmieszać religię

Zarówno Jezus jak i Mahomet zostali przedstawiani na osobnych karykaturach, na których każdy z nich zwierzał się: „Jak ciężko jest być kochanym przez palantów” - w odniesieniu do, jak napisano, „integrystów” z obu religii.

Jedna z najbardziej znanych okładek przedstawia Żyda pchającego wózek inwalidzki, na którym siedzi muzułmanin. Podpis głosi: „Nietykalni 2”, a pod spodem: „Nie wolno się śmiać!”.

Tematem żartów była także śmierć Michaela Jacksona. Tygodnik opublikował na okładce ilustrację przedstawiającą jego szkielet z charakterystyczną fryzurą i figurą taneczną z dłonią na kroczu oraz podpisem: „Michael Jackson w końcu biały!”.

Reklama

Karykaturzyści „Charlie Hebdo” otwarcie przyznawali, że chcą ośmieszać religię. Zabity w zamachu z 7 stycznia Charb (Stéphane Charbonnier) deklarował przed kilku laty, że tygodnik zajmuje się „głównie Kościołem katolickim, bo jest on nadal większościowy” we Francji. Z kolei Luz (Renald Luzier) za oczywiste uznawał, że jako ateiści krytykują oni alienację, którą według nich, stanowi wiara. A ponieważ żyją w kraju katolickim, atakują „raczej katolików niż muzułmanów i raczej kler, który jest prawdziwym przedstawicielem tej alienacji, niż Boga”.

Jul (Julien Berjeaut), który z czasem odszedł z „Charlie Hebdo” wyjaśniał, że „o wiele łatwiej jest tworzyć rysunki o chrześcijanach niż o innych religiach bez wątpienia dlatego, że jesteśmy w kraju katolickim, nie można bowiem „uderzać w religię mniejszościową tak jak uderza się w religię większościową”. Zauważał też, że karykatury Mahometa wywołują tak silną histerię także dlatego, że „w Europie panuje antyarabski i antymuzułmański rasizm”.

2015-01-08 13:40

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Terror w Brukseli

Celem terrorystów jest Europa – powiedział prezydent Francji François Hollande kilka godzin po zamachach terrorystycznych w Brukseli. Wcześniej wypowiadali się inni szefowie rządów, m.in. premierzy Belgii i Polski. Do zamachów doszło kilka dni po ujęciu w Brukseli głównego koordynatora zamachów w Paryżu Salaha Abdeslama, a także po zastrzeleniu i pojmaniu innych terrorystów. Odwetowego zamachu w stolicy Unii Europejskiej należało się więc spodziewać. Choć od wielu miesięcy przed Parlamentem Europejskim i na ulicach widać było uzbrojone po zęby patrole policji i wojska, to nie miałem złudzeń co do wątpliwego stanu bezpieczeństwa w tym mieście. Bruksela podzielona jest na 19 „communes”, czyli gmin-dzielnic. Do niektórych z nich od kilkunastu lat policja nawet nie zagląda w obawie o własne bezpieczeństwo. Na problem ten zwracał uwagę już blisko 12 lat temu mój belgijski kolega, europoseł wybrany z list partii Vlaams Belang. Twierdził nawet, że wozy policyjne atakowane są w jednej dzielnicy Brukseli koktajlami Mołotowa. Przypomnę, że gdy przewodniczącym PE był Jerzy Buzek, wyszedł on nawet z propozycją ogrodzenia budynku Parlamentu zasiekami w obawie o bezpieczeństwo europosłów.

CZYTAJ DALEJ

Wniebowstąpienie Pańskie

Niedziela podlaska 21/2001

[ TEMATY ]

wniebowstąpienie

Monika Książek

Czterdzieści dni po Niedzieli Zmartwychwstania Chrystusa Kościół katolicki świętuje uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego. Jest to pamiątka triumfalnego powrotu Pana Jezusa do nieba, skąd przyszedł na ziemię dla naszego zbawienia przyjmując naturę ludzką.

Św. Łukasz pozostawił w Dziejach Apostolskich następującą relację o tym wydarzeniu: "Po tych słowach [Pan Jezus] uniósł się w ich obecności w górę i obłok zabrał Go im sprzed oczu. Kiedy uporczywie wpatrywali się w Niego, jak wstępował do nieba, przystąpili do nich dwaj mężowie w białych szatach. I rzekli: ´Mężowie z Galilei, dlaczego stoicie i wpatrujecie się w niebo? Ten Jezus, wzięty od was do nieba, przyjdzie tak samo, jak widzieliście Go wstępującego do nieba´. Wtedy wrócili do Jerozolimy z góry, zwanej Oliwną, która leży blisko Jerozolimy, w odległości drogi szabatowej" (Dz 1, 9-12). Na podstawie tego fragmentu wiemy dokładnie, że miejscem Wniebowstąpienia Chrystusa była Góra Oliwna. Właśnie na tej samej górze rozpoczęła się wcześniej męka Pana Jezusa. Wtedy Chrystus cierpiał i przygotowywał się do śmierci na krzyżu, teraz okazał swoją chwałę jako Bóg. Na miejscu Wniebowstąpienia w 378 r. wybudowano kościół z otwartym dachem, aby upamiętnić unoszenie się Chrystusa do nieba. W 1530 r. kościół ten został zamieniony na meczet muzułmański i taki stan utrzymuje się do dnia dzisiejszego. Mahometanie jednak pozwalają katolikom w uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego na odprawienie tam Mszy św.

CZYTAJ DALEJ

Komunikat Zgromadzenia oblatów w sprawie zakonników zatrzymanych na Białorusi

2024-05-12 23:03

[ TEMATY ]

komunikat

Red.

O dalszą modlitwę w intencji dwóch misjonarzy oblatów zatrzymanych przez władze białoruskie oraz wiernych, którzy zostali pozbawieni opieki duszpasterskiej proszą ich współbracia zakonni. "Obaj oblaci są obywatelami Białorusi. W związku z powyższym prosimy dziennikarzy i agencje prasowe o roztropność w przekazywaniu informacji na ich temat" - pisze w wydanym wieczorem komunikacie o. Paweł Gomulak OMI, rzecznik Polskiej Prowincji Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej.

W związku z zatrzymaniem przez władze białoruskie dwóch misjonarzy oblatów posługujących w diecezji witebskiej na Białorusi misjonarze oblaci wyrażają wdzięczność za wszelkie wyrazy wsparcia i solidarności oraz modlitwy w intencji ojców Andrzeja i Pawła.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję