Reklama

Na krawędzi

Serce miasta

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Usiedliśmy sobie w gronie przyjaciół, żeby porozmawiać o Szczecinie. Rozmowa zaczęła się od niepokoju: tyle się przecież niebawem zmieni, a nasze miasto jest do zmian tak słabo przygotowane. Takie wspaniałe położenie, fascynująca historia - także w ostatnich dziesięcioleciach, tylu wspaniałych ludzi, tyle piękna, tyle szans - w większości niewykorzystanych! Dlaczego tak jest?
Nasze miasto ma ciągle kłopoty z budowaniem swojej tożsamości - a bez niej trudno o wspólny wytrwały wysiłek. Symbolem naszych wyborów w zakresie budowania tożsamości są pomniki. Oto stać nas było, by w centrum miasta postawić za ciężkie pieniądze pomnik kondotiera, który ze Szczecinem nigdy nie miał nic wspólnego. Jego rzeźba znalazła się w mieście jedynie w wyniku fantazji kolekcjonera. Rzeźba ładna, prawda - ale jako pomnik, jako znak naszej szczecińskiej tożsamości?! Tymczasem już ponad 30 lat minęło od tragicznych wydarzeń Grudnia 1970, już ponad 20 od chwalebnych dni Sierpnia 80 - i żadne z tych wydarzeń nie jest upamiętnione pomnikiem! Pomniki, obok których przechodzimy, tworzą naszą wspólną pamięć, tworzą wspólnotę, wiążą z miejscem i ludźmi. Szczeciński Grudzień i Sierpień to wydarzenia na miarę Polski i Europy, to świadectwa wielkiego znaczenia naszego miasta w procesie kolosalnych przemian - a w Szczecinie tylko skromniutka tablica i to na uboczu?! Bardzo liczę na to, że prezydent Marian Jurczyk, aktywny uczestnik obu tamtych wydarzeń, zmieni wreszcie tę zawstydzającą sytuację.
W Strategii Rozwoju Szczecina uchwalonej w poprzedniej kadencji znalazł się zapis o konieczności "wykreowania serca miasta". Chodzi o centralne, uznane przez wszystkich miejsce przyciągające szczecinian i turystów, lubiane, jednoznacznie kojarzące się ze Szczecinem. Kraków, Poznań i Wrocław mają swoje Rynki, Warszawa ma Stare Miasto i Królewski Trakt, Gdańsk ma Długi Targ - a Szczecin? Wiemy mniej więcej, gdzie jest centrum, ale czy to jest serce? Mamy przepiękne i nie połączone ze sobą miejsca: Wały Chrobrego, Zamek Książąt Pomorskich, Odrę - wszystkie piękne i... najczęściej puste. Tego się nie zmieni jednym posunięciem, trzeba wielu równoległych. Wśród nich piękny wydaje mi się pomysł przeniesienia morskiej części Muzeum Narodowego na teren portu, na drugą stronę Odry. Są tam fantastyczne i dziś nie używane zabudowania wymarzone do wystaw marynistycznych. Dotrzeć tam można i spacerem, ale przecież marzyłoby się połączenie wycieczki do muzeum z malutkim rejsem stateczkiem po porcie, marzyłoby się piękne, parkowe, a zarazem wystawiennicze zagospodarowanie smutnej teraz Łasztowni... Słyszę od razu zarzuty: mamy teraz bezrobotnych, pada huta, kłopoty ma stocznia, nie czas żałować róż, gdy płoną lasy... Ale to wszystko nieprawda: przecież inwestorzy z pieniędzmi i stanowiskami pracy nie przyjdą do smutnego miasta bez serca!
Na koniec: serce i tożsamość miasta to nie tylko miejsce. To przede wszystkim ludzie, to miejscowe elity potrafiące rozmawiać o mieście i dawać wyraz swej miłości do niego, związane z nim na dobre i złe, może ostro spierające się, ale pełne lokalnego patriotyzmu. W Szczecinie nie brak mądrych ludzi. Natomiast - niestety - brak wytrwałości w przyjaznej rozmowie o trudnych sprawach. A mądrzy ludzie dopiero wtedy stają się elitą, stają się sercem i szansą dla miasta, jeśli potrafią ze sobą rozmawiać i wspólnie tworzyć.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

10 lat temu zmarł Tadeusz Różewicz

2024-04-24 08:39

[ TEMATY ]

wspomnienie

Tadeusz Różewicz

histoiria

wikipedia.org

"Po wojnie nad Polską przeszła kometa poezji. Głową tej komety był Różewicz, reszta to ogon" - powiedział o nim Stanisław Grochowiak. 24 kwietnia mija 10 lat od śmierci Tadeusza Różewicza.

"Nie mogę sobie nawet wyobrazić, jak wyglądałaby powojenna poezja polska bez wierszy Tadeusza Różewicza. Wszyscy mu coś zawdzięczamy, choć nie każdy z nas potrafi się do tego przyznać" - pisała o Różewiczu Wisława Szymborska.

CZYTAJ DALEJ

W Lublinie rozpoczęło się spotkanie grupy kontaktowej Episkopatów Polski i Niemiec

2024-04-24 17:59

[ TEMATY ]

Konferencja Episkopatu Polski

Konferencja Episkopatu Polski/Facebook

W dniach 23-25 kwietnia br. odbywa się coroczne spotkanie grupy kontaktowej Episkopatów Polski i Niemiec. Gospodarzem spotkania jest w tym roku abp Stanisław Budzik, przewodniczący Zespołu KEP ds. Kontaktów z Konferencją Episkopatu Niemiec.

Głównym tematem spotkania są kwestie dotyczące trwającej wojny w Ukrainie. Drugiego dnia członkowie grupy wysłuchali sprawozdania z wizyty bp. Bertrama Meiera, ordynariusza Augsburga, w Ukrainie, w czasie której odwiedził Kijów i Lwów. Spotkał się również z abp. Światosławem Szewczukiem, zwierzchnikiem Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego.

CZYTAJ DALEJ

Najpierw wołanie, później powołanie

2024-04-25 23:30

ks. Łukasz Romańczuk

Konferencja do młodzieży bpa Jacka Kicińskiego CMF

Konferencja do młodzieży bpa Jacka Kicińskiego CMF

Egzamin dojrzałości i ósmoklasisty coraz bliżej. O dary Ducha Świętego i pomyślność na czas pisania matur modlili się uczniowie szkół średnich i ci, kończący “podstawówkę”. Była to także okazja do wysłuchania konferencji o. bpa Jacka Kicińskiego CMF.

Z racji tego, że modlitwa ta odbywała się w czasie Tygodnia Modlitw o powołania kapłańskie i zakonne, konferencja dotyczyła rozeznawania powołania i swojej drogi życiowej. Przede wszystkim bp Jacek wskazał młodym, że w rozeznawaniu ważne jest słuchanie głosu Pana Boga.- Powołanie dzieje się w wołaniu. Najpierw słyszymy wołanie, a potem dokonuje się powołanie. Jezus woła każdego z nas po imieniu - mówił biskup, dodając, że to od człowieka zależy, czy ten Boży głos będzie słyszalny. Ta słyszalność dokonuje się w momencie, kiedy otworzy się uszy swojego serca. - Uczniowie przechodzili szkołę wiary. Mieli momenty zwątpienia. Na początku były wokół Niego tłumy, ale z czasem grupa ta zaczęła topnieć, bo zaczął wymagać. I zapytał Piotra: „Czy i wy chcecie odejść?”. Wszystko zaczyna się od słowa i w tym słowie się wzrasta - przekonywał bp Jacek.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję