Jak to zwykle bywa w takich przypadkach, wielkie nieszczęście wyzwoliło wielką solidarność. Tak właśnie się dzieje w Meksyku, który nawiedziło potężne trzęsienie ziemi. W kataklizmie życie straciło 300 osób, a wiele tysięcy znalazło się bez dachu nad głową. Na pomoc poszkodowanym ruszyli wolontariusze, szczególnie ludzie młodzi, którzy od pierwszych godzin po wstrząsach pospieszyli z pomocą – dostarczali jedzenie, lekarstwa i nasłuchiwali wołania o pomoc.
Wielkim problemem dla poszkodowanych stała się opieka medyczna, która w Meksyku jest uzależniona od zasobności portfela. W systemie opieki zdrowotnej obowiązuje okrutna skądinąd zasada: na ile cię stać, na tyle jesteś leczony. W trudnej sytuacji, w jakiej znalazło się wielu Meksykanów, którzy stracili pod gruzami dorobek całego życia, katolickie szpitale w olbrzymiej metropolii meksykańskiej stolicy zapowiedziały, że pomoc medyczna będzie w nich bezpłatna. Oczywiście, wiąże się to z poszukiwaniem środków finansowych, bo ktoś za te lekarstwa czy środki opatrunkowe oraz za pracę lekarzy i innego personelu medycznego będzie musiał zapłacić.
Pomóż w rozwoju naszego portalu