"Amputacja piersi to dla każdej kobiety szok psychiczny, bardzo dotkliwe i bolesne przeżycie. Każda z nich inaczej przeżywa swój dramat, inne przechodzi kryzysy, różnie znosi swoją chorobę, ale jedno
jest pewne - każda znosi to niezwykle ciężko" - wyjaśnia przewodnicząca będzińskich amazonek Wirginia Adamska. "Osobami, na które mogłyśmy liczyć po dramatycznych przejściach, byli najbliżsi, ale wielką
ostoją jest dla nas Klub, bo tu można powrócić do normalnego życia" - mówią kobiety zrzeszone w Klubie. "Łączy nas jedno - ta sama choroba, wspólne problemy, te same obawy i troski. Jak to dobrze porozmawiać
z kimś , komu bliskie są te same sprawy. Na cotygodniowe spotkanie wyczekuję z niecierpliwością. To wielka podpora psychiczna" - mówi p. Irena. I chociaż wszystkie mówią o jednym - jak radziły sobie z
problemem, ile to zaakceptowanie siebie kosztowało wysiłku, ile przepłakanych, długich nocy, ile lęku o przyszłość, to spotkania w Klubie są czymś więcej niż tylko powierzchowną pogawędką na temat choroby
nowotworowej. To przede wszystkim całkowita solidaryzacja, to głęboki dialog, to wzajemna pomoc psychiczna, to nadzieja i zawsze gotowa do pomocy dłoń. Amputacja piersi to nie grypa czy złamanie ręki.
Jest to uraz inny niż wszystkie pozostałe. Nigdy nie wiadomo, jak na tę sytuację zareaguje mąż, bo to sprawa niezwykle osobista. Na środowych spotkaniach i takie problemy są poruszane.
W będzińskim Klubie panuje rodzinny klimat. Panie mówią do siebie po imieniu, nie wstydzą się poruszać nawet intymnych tematów. Dialog jest szczery, prawdziwy. Pomocą służy dr Andrzej Jankowski -
założyciel i opiekun Klubu. Niezastąpiona jest rehabilitantka, mgr Małgorzata Jarosińska, który ćwiczy z paniami. Do dyspozycji amazonek są aparaty do masażu obrzęku limfatycznego - przenośny i stacjonarny.
Warto zaznaczyć, że z urządzeń mogą korzystać zarówno kobiety zrzeszone, jak i nie zrzeszone. Jest możliwość masażu zbiorowego, jak i indywidualnego. Wszelkie ćwiczenia wykonywane są gratisowo. Znaczącą
rolę w Klubie spełnia również psycholog.
Obecnie Klub zrzesza 32 kobiety. Najstarsza z nich ma 76 lat, najmłodsza - 36. Spotkania odbywają się w każdą środę o godz. 16.00 w Będzinie-Syberce.
Będzińskie amazonki zachęcają wszystkie panie, które gdzieś w samotności przeżywają cierpienie, aby jak najszybciej przyszły do ich siedziby, bo tutaj na pewno znajdą drogę do innego, bardziej radosnego
życia.
Pomóż w rozwoju naszego portalu