Narzekamy na obraz Polski, jaki kreowany jest przez zachodnich dziennikarzy, twierdząc, że nie odpowiada on zupełnie rzeczywistości, a opinia publiczna tych krajów, w których ukazują się materiały poświęcone Polsce, jest wprowadzana w błąd. I słusznie. Bo tak jest. Klasyczny przykład stanowi tekst, który niedawno ukazał się w „The Washington Post”, gazecie uchodzącej za jeden z najbardziej prestiżowych i wpływowych dzienników. Taka sytuacja jest groźna, bo dla wielu czytelników to, co się tam ukaże, jest odbierane niemal jako prawda objawiona.
Wspomniany artykuł traktuje o relacjach obecnej konserwatywnej władzy z Kościołem. Cały tekst to pomieszanie z poplątaniem. Uprzedzenia i powielanie kalek sprzed lat widać na każdym kroku. Otóż według wspomnianej gazety, Prawo i Sprawiedliwość wygrało wybory dzięki wsparciu Kościoła, a szczególnie dzięki księżom w mniejszych miejscowościach, którzy w kazaniach (na szczęście nie napisano, że nawoływali wprost do głosowania na PiS) chwalili wartości, które na sztandarach miała partia Jarosława Kaczyńskiego. Byłoby to może śmieszne, gdyby nie fakt, że kilka milionów wpływowych osób na świecie uwierzy w tę informację. Im dalej zagłębimy się w tekst, tym gorzej. O. Rydzyk jest przedstawiany jako biznesmen subsydiowany przez rząd.
Pomóż w rozwoju naszego portalu