Reklama

Ekumeniczny Uniwersytet Trzeciego Wieku

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Uniwersytety trzeciego wieku to zjawisko, którego przecenić nie można. To fenomen w skali światowej. W Polsce działa ponad 600 takich szkół. Jesteśmy pionierami w tej dziedzinie, bowiem po Francji i Belgii Polska była trzecim krajem, w którym powstał uniwersytet trzeciego wieku. Było to jeszcze za komuny, w 1975 r., a ogromne zasługi dla rozwoju tej aktywności ludzi starszych położyła prof. dr Halina Szwarc.

Dumny jestem z tego, że inicjatorem i współzałożycielem Lubelskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku był mój wujek, zmarły przed rokiem śp. prof. dr Mieczysław Marczuk. Wujek, specjalista od andragogiki, czyli pedagogiki dorosłych, włożył wiele serca w propagowanie idei uniwersytetów trzeciego wieku i za to bardzo go ceniłem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wśród tego typu szkół ewenementem jest Ekumeniczny Uniwersytet Trzeciego Wieku, który działa pod patronatem i we współpracy z Chrześcijańską Akademią Teologiczną w Warszawie, uczelnią kształcącą kadry dla Kościołów chrześcijańskich w Polsce nurtu prawosławnego, protestanckiego i starokatolickiego. Z oferty EUTW korzystają także katolicy, tym bardziej że na uniwersytecie nikt nikogo nie nawraca, a uznani naukowcy przekazują wiedzę obejmującą całe spektrum chrześcijaństwa. Zresztą w Radzie Programowej EUTW zasiada katolik i katolicy są wśród wykładowców.

Reklama

Ekumeniczny Uniwersytet Trzeciego Wieku skończył właśnie piąty rok działalności. Choć ma wielu sympatyków i przyjaciół, to jego powstanie jest w dużej mierze zasługą jednego człowieka, luteranina Romana Michalaka. Do dziś pan Roman jest spiritus movens EUTW i pełni funkcję prezesa Zarządu. Gdy przed laty zaczynał starania o utworzenie uniwersytetu dla starszych, który miałby formułę ponadkonfesyjną, wiele osób pukało się w czoło. Determinacja, konsekwencja i umiejętność przekonywania zaowocowały pięknym dziełem: Polska jest jedynym krajem, który ma uniwersytet ekumeniczny dla ludzi starszych.

Idea uniwersytetów trzeciego wieku jest mi bliższa teraz, kiedy sam wchodzę w wiek emerytalny. A jeszcze – wydaje mi się tak niedawno – pamiętam, jak rechotałem na lekcji polskiego w swoim liceum, kiedy kolega Jacek K., interpretując „Odę do młodości” Adama Mickiewicza, stwierdził: „Poeta sugeruje, że wszystkich starych należy spisać na straty”. Pamiętam też stanowczą reakcję na te słowa naszej wspaniałej polonistki, która miała wówczas ponad 40 lat i wydawała się nam bardzo stara. Jej słowa oburzenia jeszcze bardziej spotęgowały mój śmiech.

Na szczęście szybko zacząłem doceniać starość, żyjąc w kręgu oddziaływania tak mądrego i świętego człowieka, jak prymas Stefan Wyszyński.

Dziś serce rośnie, gdy się widzi, jak ludzie starzy, zamiast kwękać na swoje zdrowie, narzekać na polityków i na ciężkie czasy, garną się do wiedzy, młodnieją duchem, nabierają wigoru, pod wpływem studiów rozbudzają w sobie ciekawość świata.

„Wesołe jest życie staruszka” – śpiewał w Kabarecie Starszych Panów niezrównany Wiesław Michnikowski. Może być też ciekawe i twórcze, i inspirujące dla młodych, o ile zechcą być otwarci na doświadczenie ludzi starszych. Starość to czas kojarzony z mądrością, o czym tak pięknie napisał w 1999 r. w kapitalnym liście „Do moich Braci i Sióstr – ludzi w podeszłym wieku” św. Jan Paweł II. W dokumencie tym czytamy m.in.: „Jeżeli zatem dzieciństwo i młodość są czasem, w którym człowiek stopniowo uczy się swojego człowieczeństwa, rozpoznaje swoje możliwości, poniekąd tworzy projekt życia, który będzie realizował w wieku dojrzałym, to i starość nie jest pozbawiona szczególnej wartości, ponieważ – jak zauważa św. Hieronim – łagodząc namiętności, «pomnaża mądrość i służy dojrzalszymi radami».W pewnym sensie jest to czas szczególnie nacechowany mądrością, którą zwykle przynoszą z sobą lata doświadczeń, jako że «czas jest znakomitym nauczycielem». Powszechnie znane są też słowa, którymi modli się Psalmista: «Naucz nas liczyć dni nasze, abyśmy osiągnęli mądrość serca» (Ps 90 [89], 12)”.

Warto o tym pamiętać nie tylko z okazji obchodzonego 1 października Międzynarodowego Dnia Osób Starszych.

Grzegorz Polak, Dziennikarz katolicki, działacz ekumeniczny, popularyzator nauczania papieskiego, członek zespołu scenariuszowego Muzeum Jana Pawła II i Prymasa Wyszyńskiego, laureat Nagrody TOTUS (2007)

2017-09-27 10:10

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Panie! Ucz mnie wychodzić naprzeciw potrzebom bliźnich!

2025-03-27 09:40

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Prawdziwym grzechem jest żyć przekonaniem, że gdzie indziej żyje się lepiej, wygodniej, przyjemniej. Przekonanie, jakoby „wszędzie było dobrze tylko nie we własnym domu”.

W owym czasie przybliżali się do Jezusa wszyscy celnicy i grzesznicy, aby Go słuchać. Na to szemrali faryzeusze i uczeni w Piśmie, mówiąc: «Ten przyjmuje grzeszników i jada z nimi». Opowiedział im wtedy następującą przypowieść: «Pewien człowiek miał dwóch synów. Młodszy z nich rzekł do ojca: „Ojcze, daj mi część własności, która na mnie przypada”. Podzielił więc majątek między nich. Niedługo potem młodszy syn, zabrawszy wszystko, odjechał w dalekie strony i tam roztrwonił swoją własność, żyjąc rozrzutnie. A gdy wszystko wydał, nastał ciężki głód w owej krainie, i on sam zaczął cierpieć niedostatek. Poszedł i przystał na służbę do jednego z obywateli owej krainy, a ten posłał go na swoje pola, żeby pasł świnie. Pragnął on napełnić swój żołądek strąkami, którymi żywiły się świnie, lecz nikt mu ich nie dawał. Wtedy zastanowił się i rzekł: „Iluż to najemników mojego ojca ma pod dostatkiem chleba, a ja tu przymieram głodem. Zabiorę się i pójdę do mego ojca, i powiem mu: Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Niebu i względem ciebie; już nie jestem godzien nazywać się twoim synem: uczyń mnie choćby jednym z twoich najemników”. Zabrał się więc i poszedł do swojego ojca. A gdy był jeszcze daleko, ujrzał go jego ojciec i wzruszył się głęboko; wybiegł naprzeciw niego, rzucił mu się na szyję i ucałował go. A syn rzekł do niego: „Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Niebu i wobec ciebie, już nie jestem godzien nazywać się twoim synem”. Lecz ojciec powiedział do swoich sług: „Przynieście szybko najlepszą szatę i ubierzcie go; dajcie mu też pierścień na rękę i sandały na nogi! Przyprowadźcie utuczone cielę i zabijcie: będziemy ucztować i weselić się, ponieważ ten syn mój był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się”. I zaczęli się weselić. Tymczasem starszy jego syn przebywał na polu. Gdy wracał i był blisko domu, usłyszał muzykę i tańce. Przywołał jednego ze sług i pytał go, co to ma znaczyć. Ten mu rzekł: „Twój brat powrócił, a ojciec twój kazał zabić utuczone cielę, ponieważ odzyskał go zdrowego”. Rozgniewał się na to i nie chciał wejść; wtedy ojciec jego wyszedł i tłumaczył mu. Lecz on odpowiedział ojcu: „Oto tyle lat ci służę i nie przekroczyłem nigdy twojego nakazu; ale mnie nigdy nie dałeś koźlęcia, żebym się zabawił z przyjaciółmi. Skoro jednak wrócił ten syn twój, który roztrwonił twój majątek z nierządnicami, kazałeś zabić dla niego utuczone cielę”. Lecz on mu odpowiedział: „Moje dziecko, ty zawsze jesteś ze mną i wszystko, co moje, do ciebie należy. A trzeba było weselić się i cieszyć z tego, że ten brat twój był umarły, a znów ożył; zaginął, a odnalazł się”».
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Osoby niedocenione

2025-03-28 07:57

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

Są osoby, często niedocenione, które pozostają w cieniu, ale odgrywają kluczową rolę w historii naszego życia i duchowej przemiany.

Opowiem historię Ludwika Solskiego, który w krótkiej, symbolicznej scenie na scenie teatralnej pokazał, że nawet najdrobniejsza rola może stać się kultowa. Następnie pochylimy się nad Ewangelią o synu marnotrawnym, by dostrzec niezwykłe znaczenie sług, którzy swoją codzienną troską zmienili bieg czyjegoś życia.
CZYTAJ DALEJ

Eksperci z KUL będą pomagać ofiarom handlu ludźmi

2025-03-30 05:51

Archiwum prywatne

Dr Mariusz Wołońciej już pracował w Afryce

Dr Mariusz Wołońciej już pracował w Afryce

Naukowcy z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego będą pomagać ofiarom handlu ludźmi w Kenii.

KUL podpisał umowę o współpracy w tej sprawie. - To jest hańba, żeby w czasach, w których tyle mówimy o godności, było więcej niewolników niż po czasach konkwisty. Handel ludźmi dzieje się obok nas, więc postanowiliśmy pomóc w rozwiązaniu realnego problemu, który dotyczy także Polski – mówi dr Mariusz Wołońciej z Katedry Psychologii Emocji i Motywacji KUL. Umowa o współpracy między KUL a fundacjami: HAART Poland i HAART Kenya została podpisana 27 marca. - To porozumienie będzie służyło dowartościowaniu każdego człowieka, a przede wszystkim tego poszkodowanego, dotkniętego przez los, naznaczonego przez biedę – nie ma wątpliwości ks. prof. Mirosław Kalinowski, rektor Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję