Reklama

Listy do redakcji

Trudne pytania

Niedziela przemyska 12/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Już wkrótce naród polski zdecyduje, czy zachowa pełną suwerenność, czy też połączy się z Unią Europejską, która ma nam rzekomo zapewnić lepszą przyszłość. Warto jednak pamiętać, że kilka ostatnich stuleci wypełniły nam walki o zachowanie niepodległości. Kosztowały nas miliony ofiar, nie licząc ostatniej wojny światowej, w czasie której zginął co szósty polski obywatel. Dlatego dużej liczby Polaków nie przekonuje twierdzenie władz państwowych i niektórych partii politycznych, że dla Polski nie ma dziś innej alternatywy, jak tylko przystąpienie do Unii. Unia obiecuje nam wprawdzie pomoc w lepszym zagospodarowaniu kraju, ale równocześnie dyktuje warunki budzące ogromny niepokój. Jednym z nich, zresztą słusznym, jest prywatyzacja, czyli sprzedaż majątku państwowego prywatnym osobom. Jednak bezmyślnie prowadzona dziś prywatyzacja sprowadza się do demontażu gospodarki narodowej i szybkiego narastania bezrobocia dotyczącego już blisko co piątego Polaka, a unijni komisarze wciąż karcą nas za zbyt powolną prywatyzację. Życzliwi nami cudzoziemcy ze zdumieniem obserwują ogromną naiwność Polaków. W czasach komunizmu czekaliśmy na Unię - Europę Ojczyzn, która miała zapewnić zjednoczonym w niej narodom rzetelną, sprawiedliwą współpracę i pomoc, nieograniczoną suwerenność i poszanowanie wolności religijnej. Dzisiejsza Unia tego wcale nie obiecuje.
Szczególnie niepokojące są plany dostosowania polskiego rolnictwa do wymagań Unii. Spośród 2 200 000 gospodarstw ma pozostać kilkaset tysięcy. Reszta, czyli milion kilkaset tysięcy ma oddać swoją ziemię, która oby nie okazała się wkrótce jałmużną nie wystarczającą na utrzymanie rodziny i zapewnienie godnej przyszłości dzieciom. Właśnie jaka przyszłość czeka ich dzieci? Zwiększy się jeszcze o dodatkowe miliony liczba bezrobotnych, tym razem ze wsi. Równocześnie Unia, proponuje Polsce limity mleka, zboża, mięsa nie wystarczające na wyżywienie kraju. W ramach reprywatyzacji sprzedano obcym większość zakładów przemysłu rolno-spożywczego. Znaczne obszary polskiej ziemi zostały już wykupione, lub wydzierżawione przez obcokrajowców, z prawem pierwokupu z chwilą przyłączenia Polski do Unii, a przecież wiadomo, że "tyle wolności, ile własności". Sprzedaliśmy i dalej sprzedajemy obcym liczne, dochodowe i strategicznie ważne gałęzie gospodarki narodowej. Posłusznie ograniczamy produkcję kopalń, hut, stoczni i innych działów gospodarki, szybko zwiększając bezrobocie. W ten sposób nasz blisko 40-milionowy kraj staje się poważnym rynkiem zbytu dla Unii.
Właściwie Unia już osiągnęła, co chciała, ale dalej dyktuje Polsce niekorzystne warunki w każdej dziedzinie gospodarki. Pozostały nam jednak jeszcze dwa najcenniejsze dobra: wiara katolicka i polska ziemia przesiąknięta krwią przodków. Obie są zagrożone i powinniśmy ich bronić za wszelką cenę. Nie ma przecież żadnej konieczności pozbawiania ziemi miliona i setek tysięcy drobnych gospodarstw, które mogą dostarczać zdrowej i tańszej niż w Unii żywności. Nie wolno ich wykańczać ekonomicznie i politycznie. Dziś mieszkańcy wsi stanowią blisko 40% ludności kraju. To ci, którzy żywią i bronią, mają swoją kulturę i ugruntowaną wiarę katolicką. Czy nie chodzi tu także o to, żeby w przyszłości zdezintegrować, a przede wszystkim zmniejszyć tę dużą grupę społeczną do kilku procent, zminimalizować ją politycznie i po wymieszaniu ludności łatwiej zsekularyzować? Czyż nie utwierdza w tym przekonaniu raport Parlamentu Europejskiego zalecający parlamentom Unii i państw kandydujących zalegalizowanie aborcji, rozdawnictwo środków antykoncepcyjnych młodzieży? W tej sytuacji zagrożenia wiary i tożsamości narodowej oczekiwania katolickiego społeczeństwa zwracają się ku jedynej sile moralnej w narodzie, jaką jest Kościół katolicki, podobnie, jak w czasach komunizmu. To wtedy opatrznościowy mąż Kościoła, Sługa Boży kard. Wyszyński powiedział: "Szczególną zasługą Kościoła jest, że nigdy nie opuścił narodu polskiego i nie przestał działać nawet w najtrudniejszych sytuacjach". Na konferencji Episkopatu w marcu 1975 r. Prymas mówił: "Kościół w Polsce zawsze bazuje na rodzinie i narodzie. Były takie sytuacje dla Kościoła, żeśmy przegrywali z rządem takim lub innym, ale nie wolno nam przegrać z narodem. Nasza wrażliwość na to, co się dzieje w duszy narodu musi być ciągle wyostrzona. Nasza czujność musi być taka, że przyłożywszy ucho do ziemi, mamy wsłuchiwać się co się tam w tej polskiej ziemi dzieje".
Znajomość społecznej nauki Kościoła jest więc szczególnie potrzebna w dzisiejszych trudnych czasach zagubienia i upadku moralnego oraz ewentualnego przystąpienia naszego kraju do Unii. Tam przecież żyje się tak jakby Boga nie było. A co będzie po wstąpieniu do Unii, gdy nasze prawodawstwo będzie podlegać unijnemu? A co będzie z przyszłością naszej młodzieży, która już teraz jest poważnie zagrożona demoralizacją płynącą z Unii? A jeżeli nowoczesna "wieża Babel" nie uznająca chrześcijańskich zasad moralnych rozpadnie się w przyszłości, jak biblijna? Jak wyjdą na tym państwa ekonomicznie najsłabsze - Polska?
Słuchając mnóstwa propagandowych obiecanek tych, którzy mają swój interes w przystąpieniu Polski do Unii, warto się zastanowić nad tymi trudnymi pytaniami zanim wypowiemy się w referendum za lub przeciw Unii.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Projekt zmian kodeksu karnego: zakazana dyskryminacja m.in. ze względu na tożsamość płciową i orientację seksualną

2024-03-27 20:19

[ TEMATY ]

prawo

Adobe Stock

Na stronach RCL opublikowano projekt ministerstwa sprawiedliwości nowelizacji Kodeksu karnego, który zakłada rozszerzenia katalogu przesłanek zakazanej dyskryminacji o kwestie płci, tożsamości płciowej, wieku, niepełnosprawności oraz orientacji seksualnej.

Na stronach rządowego Centrum Legislacji opublikowany został projekt ustawy o zmianie ustawy – Kodeks karny, który - jak zapowiada ministerstwo sprawiedliwości - ma wzmocnić ochronę przed przestępczymi zachowaniami motywowanymi przesłankami dyskryminacyjnymi ze względu na niepełnosprawność, wiek, płeć, orientację seksualną i tożsamość płciową.

CZYTAJ DALEJ

Dziś Wielki Piątek - patrzymy na krzyż

[ TEMATY ]

Wielki Piątek

Karol Porwich/Niedziela

Wielki Piątek jest dramatycznym dniem sądu, męki i śmierci Chrystusa. Jest to dzień, kiedy nie jest sprawowana Msza św. W kościołach odprawiana jest natomiast Liturgia Męki Pańskiej, a na ulicach wielu miast sprawowana jest publicznie Droga Krzyżowa. Jest to dzień postu ścisłego.

Piątek jest w zasadzie pierwszym dniem Triduum Paschalnego. Dni najważniejszych Świąt Kościoła są bowiem liczone zgodnie z tradycją żydowską, od zachodu słońca.

CZYTAJ DALEJ

Abp Galbas w Sosnowcu przeprosił wiernych za każde zgorszenie, które kiedykolwiek spowodowali księża

2024-03-28 23:35

[ TEMATY ]

Abp Adrian Galbas

flickr.com/episkopatnews

Abp Adrian Galbas

Abp Adrian Galbas

- Kościelne postępowanie w bulwersującej sprawie sprzed miesięcy dobiega końca - powiedział abp Adrian Galbas SAC, administrator apostolski diecezji sosnowieckiej sede vacante. W czasie Mszy Wieczerzy Pańskiej, którą odprawił w sosnowieckiej bazylice katedralnej, przeprosił wiernych za każde zgorszenie, które kiedykolwiek spowodowali księża.

- Po podjęciu ostatecznych decyzji, zostanie o nich poinformowana opinia publiczna. Także w sprawie, która w ostatnich dniach spowodowała, że diecezja sosnowiecka znalazła się na czołówkach gazet, jestem zdeterminowany, by wszystko wyjaśnić i adekwatnie zareagować. Proszę przyjąć moje zapewnienie, że nic w tej, jak i w żadnej innej gorszącej sprawie, nie jest i nie będzie zbagatelizowane - powiedział.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję