Reklama

Świat

Totalny ateizm

Z Visarem Zhitim – dyplomatą, poetą i pisarzem, więźniem politycznym w Albanii tyrana Envera Hodży – rozmawia Włodzimierz Rędzioch

Niedziela Ogólnopolska 32/2017, str. 10-11

[ TEMATY ]

wywiad

rozmowa

Włodzimierz Rędzioch

Visar Zhiti z małżonką w Bazylice Watykańskiej

Visar Zhiti z małżonką
w Bazylice Watykańskiej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W 1946 r., tuż po II wojnie światowej, do władzy w Albanii doszli komuniści. Zaczęła się bezwzględna dyktatura komunistyczna, której symbolem był „czerwony” tyran Enver Hodża (1908-85). Jedną z charakterystycznych cech albańskiego reżimu był wojujący ateizm – w 1967 r., dokładnie 50 lat temu, Hodża triumfalnie ogłosił, że Albania stała się pierwszym krajem na świecie, w którym ateizm państwowy został wpisany do konstytucji. I tak jej paragraf 37. głosił: „Państwo nie uznaje żadnej religii i wspiera ateistyczną propagandę, aby wpoić ludziom naukowo-materialistyczny pogląd na świat”. Artykuł 55. kodeksu karnego z 1977 r. ustanawiał natomiast karę pozbawienia wolności od 3 do 10 lat za propagandę religijną oraz produkcję, dystrybucję lub przechowywanie pism religijnych.

Aby przypomnieć tę smutną rocznicę w historii Albanii, spotkałem się z Visarem Zhitim – do niedawna szefem misji Ambasady Albanii przy Stolicy Apostolskiej i Zakonie Maltańskim. Visar, syn aktora teatralnego i poety Hekurana Zhitiego, jest dyplomatą oraz znanym poetą i pisarzem, ale przede wszystkim jest jedną z licznych ofiar reżimu komunistycznego. W 1973 r., gdy przygotowywał się do opublikowania zbioru wierszy „Rapsodia e jetës së trëndafilave” (Rapsodia życia róż), został zadenuncjonowany jako autor tekstów niebezpiecznych ideologicznie, „kontrrewolucyjnych” i za to „przestępstwo” młodego poetę skazano na 10 lat przymusowych robót w kopalniach.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Spotkałem się z Visarem Zhitim przed jego wyjazdem z Rzymu, aby porozmawiać o okropnościach albańskiego reżimu komunistycznego i dramatycznych historiach jego ofiar.

W. R.

* * *

WŁODZIMIERZ RĘDZIOCH: – Został Pan skazany na 10 lat przymusowych robót za pisanie poezji. Dlaczego dyktatura komunistyczna tak bardzo bała się wierszy?

VISAR ZHITI: – Dyktatura bała się wierszy, które jej nie wychwalały. Zostałem skazany, bo jeśli ktoś nie pisał dobrze o dyktaturze, był postrzegany jako wróg. Moim przestępstwem było poszukiwanie wolności i piękna, tak jak wielu ludzi z mojego pokolenia. Miałem dopiero 26 lat, kiedy zostałem aresztowany, a później był proces. Ale najstraszniejsze było to, że ludzie wiwatowali, gdy został odczytany wyrok skazujący mnie na 10 lat.

– 10 lat przymusowej pracy to poważny wyrok...

– Po wydaniu wyroku przewieziono mnie w góry na północy kraju do pracy w kopalniach miedzi w Spaç i do więzienia na lodowcu Qafë-Bar. To było piekło, w którym my, więźniowie, pozdrawialiśmy się codziennie z jedyną nadzieją – aby przetrwać. Wielu współwięźniów zmarło z powodu strasznego traktowania i niedożywienia, inni oszaleli. Mnie udało się przeżyć, a w 1987 r. wysłano mnie do pracy w cegielni – to była bardzo ciężka praca, ale byłem w moim rodzinnym mieście Lushnja, gdzie mieszkali moi rodzice.

– W 1967 r. dyktator Hodża ogłosił Albanię pierwszym ateistycznym krajem świata. Ale wcześniej reżim bezwzględnie zwalczał kler i niszczył wszelkie przejawy religijnego kultu...

Reklama

– W Albanii wszystkie kościoły i meczety zostały zniszczone. Niektóre przekształcono w magazyny wojskowe, sale gimnastyczne czy kina. Ale wtedy w kinach odbywały się procesy polityczne, w których skazywano osoby duchowne i przeciwników ideologii komunistycznej. Widziałem, jak palono Biblie, Koran oraz ikony. Ukryłem kilka ikon ze zniszczonego kościoła, ale wezwano mnie do szkoły i zmuszono, bym je oddał. Pamiętam, że na szkolnym dziedzińcu woźna je porąbała i używała ich jako opał do pieca. W Albanii było bardzo wiele średniowiecznych ikon, tzw. czerwień Onufrego na albańskich ikonach jest znana na całym świecie. Dziś w Muzeum Ikon w Korça znajduje się ikona Chrystusa przedziurawiona kulami karabinów, ponieważ używano jej jako tarczy do ćwiczeń strzeleckich.
Reżim jednak nie tylko niszczył budowle sakralne, ale przede wszystkim prześladował, torturował i zabijał wszystkich duchownych. Gdy pracowałem jako niewolnik w kopalniach, miałem okazję spotkać takich kapłanów, jak Zef Simoni i Kolec. Gdy to było możliwe, rozmawialiśmy o świętych. Potajemnie obchodziliśmy święta religijne i czasami ktoś z więźniów prosił o chrzest. Gdyby nasi oprawcy się o tym dowiedzieli, kapłanom groziła śmierć przez rozstrzelanie. Był tam również pokorny kapłan, który czyścił stoły w stołówce dla więźniów i kiedy tylko mógł, dawał kilka kawałków chleba młodszym więźniom. Był już od wielu lat w więzieniu, a i później nakładano na niego następne kary – w sumie spędził w obozach pracy 27 lat. Był to ks. Ernest Simoni Troshani.

– Pamiętam, że 21 września 2014 r., podczas pielgrzymki do Albanii, Franciszek wysłuchał poruszającego świadectwa tego kapłana męczennika. Papież wzruszył się do łez, objął ks. Simoniego i ucałował mu dłonie...

– To prawda. A później, w listopadzie ubiegłego roku, Franciszek mianował go kardynałem. Ale chciałem przypomnieć, że już Jan Paweł II wyniósł do godności kardynalskiej innego kapłana prześladowanego przez reżim komunistyczny – ks. Mikela Koliqi. Ten ksiądz, m.in. znakomity muzyk, w 1945 r. został skazany na 21 lat katorgi pod zarzutem słuchania zagranicznego radia. Został zwolniony ze względu na wiek dopiero po śmierci dyktatora Hodży – w 1986 r. Ks. Simoni i ks. Mikel przeżyli, ale podczas dyktatury komunistycznej większość kapłanów i intelektualistów została zgładzona lub zmarła. Badania wykazały, jaka była skala prześladowań: rozstrzelano 5577 mężczyzn i 450 kobiet, niemal 1000 mężczyzn i 45 kobiet zmarło w więzieniach politycznych, ponad 300 osób oszalało w następstwie tortur, 50 tys. rodzin zostało internowanych, a ponad 7 tys. osób zginęło podczas internowania.

– Niektórzy z tych męczenników komunizmu zostali beatyfikowani przez Kościół...

– Tak, 38 męczenników zgładzonych przez reżim komunistyczny w Albanii w latach 1945-74, a wśród nich 2 biskupów, 21 księży diecezjalnych, 7 franciszkanów, 3 jezuitów, seminarzysta i 4 świeckich zostało beatyfikowanych 5 listopada 2016 r. w czasie Mszy św. beatyfikacyjnej w Szkodrze. Bezwzględna dyktatura komunistyczna przez 50 lat starała się na różne sposoby zniszczyć wszelkie uczucia religijne, ale światło wiary nigdy nie zgasło w duszach Albańczyków. Wręcz przeciwnie – z krwi naszych męczenników odrodził się Kościół katolicki w Albanii. Ale należy wspomnieć, że inna córka naszej ziemi – Matka Teresa jest święta i na pewno wstawia się za nami w niebie.

– Historia Albanii i jej nieludzkiego reżimu komunistycznego pokazuje to, czego od zawsze uczy nas Kościół: zło nigdy nie będzie mieć ostatniego słowa...

2017-08-02 09:45

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kard. Tagle z Filipin: ewangelizujemy przez świadectwo życia

[ TEMATY ]

wywiad

Paweł Kęska/facebook.com

Ewangelizacja w Azji ma formę pokornego dialogu - mówi w rozmowie z KAI kard. Luis Antonio Tagle. Metropolita Manili na Filipinach podkreśla, że „najpierw jest dialog życia, dialog świadectwa, a dopiero potem używamy słów, ale tylko jeśli są potrzebne”.

Hierarcha tłumaczy, że na Filipinach dominuje „pobożność ludzi szukających pomocy”, dlatego tak dobrze przyjął się tam kult Miłosierdzia Bożego. Cieszy się, że „był czas, gdy cała reszta świata studiowała teologię uprawianą na sposób europejski”, a „teraz Europa i Ameryka uczą się teologii z perspektywy afrykańskiej i azjatyckiej”. Jest to przejaw katolickości Kościoła.

CZYTAJ DALEJ

Dlaczego młodych nie ma w Kościele?

Jedna z parafianek zapytała mnie: Co wymiotło młodych ludzi z kościoła? Nie czekając na odpowiedź, stwierdziła: obostrzenia pandemii, zdalne nauczanie, źle pojęta dyspensa, rodzice, którzy łatwo „rozgrzeszają”. Trudno się nie zgodzić.

Dodałem: Widzi pani, żyjemy w czasach wszechpotężnych mediów, mających nieograniczone możliwości, którym młodzi bezkrytycznie ulegają. Jak nigdy wcześniej zawładnęły nimi media społecznościowe, które celowo i bezkarnie przekazują dziś fałszywe informacje. Wiele z nich odnosi się do życia Kościoła. To przewrotne działanie zbiera dzisiaj swoje żniwo i każe niepokoić się o przyszłość młodych. Ktoś skrzętnie ich zagospodarował, często ustawił przeciw Kościołowi i wartościom ewangelicznym. Dawniej liczył się autorytet rodziców, to, co powiedzieli ojciec i mama, miało swoją siłę sprawczą. Dzisiaj często młodzi są mądrzejsi od rodziców i nie liczą się z ich zdaniem. Dla świętego spokoju rodzice machają rękami, w wielu przypadkach nie dyskutują.

CZYTAJ DALEJ

43. rocznica zamachu na Jana Pawła II

2024-05-12 22:59

[ TEMATY ]

św. Jan Paweł II

Adam Bujak, Arturo Mari/Biały Kruk

43 lata temu, 13 maja 1981 roku, miał miejsce zamach na życie Jana Pawła II. Podczas audiencji generalnej na placu św. Piotra w Rzymie, o godz. 17.19 uzbrojony napastnik Mehmet Ali Agca, oddał w stronę Ojca Świętego strzały.

Wybuchła panika, a papieża, ciężko ranionego w brzuch i w rękę natychmiast przewieziono do kliniki w Gemelli, gdzie rozpoczęła się kilkugodzinna dramatyczna walka o jego życie. Cały świat w ogromnym napięciu śledził napływające doniesienia. Wszyscy zadawali sobie pytanie, czy Jan Paweł II przeżyje. Dziś miejsce zamachu na papieża upamiętnia płytka w bruku po prawej stronie przy kolumnadzie Placu św. Piotra.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję