Reklama

Dokumenty

Papież do katolików Bliskiego Wschodu: „Nie lękajcie się ani nie wstydźcie być chrześcijanami”

Do mężnego wyznawania swej wiary zachęcił papież Franciszek chrześcijan na Bliskim Wschodzie. W przeddzień Bożego Narodzenia Ojciec Święty skierował do nich specjalny list. Zaznaczył, że jest on wyrazem niepokoju o los uczniów Chrystusa zamieszkujących w Ziemi Świętej od czasów apostolskich, ale także solidarności z nimi całego Kościoła. Wyraził nadzieję, że dane mu będzie przybyć osobiście i pocieszyć tamtejszych chrześcijan.

[ TEMATY ]

list

Grzegorz Gałązka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ojciec Święty zdecydowanie potępił działania terrorystów z Państwa Islamskiego i popełniane przez nich niewyobrażalne zbrodnie. Mówiąc o cierpieniu ich ofiar stwierdził, że „woła do Boga i apeluje o zaangażowanie nas wszystkich, w modlitwie i we wszelkiego rodzaju inicjatywach”. Papież wskazał, że w godzinie próby trzeba być wszczepionym w Chrystusa. Zachęcił, by trudne doświadczenia umocniły wiarę i wierność, ożywiły braterską wspólnotę i jedność wszystkich, prowadziły do świętości.

Franciszek zauważył, że trudne wyzwania są też szansą na umocnienie relacji między katolikami różnych obrządków oraz chrześcijan różnych wyznań. „Jest to ekumenizm krwi, wymagający ufnego zawierzenia działaniu Ducha Świętego” - stwierdził Ojciec Święty. Podkreślił bardzo mocno znaczenie obecności chrześcijan na Bliskim Wschodzie i podziękował za ich wytrwałość. Wskazał na znaczenie dialogu międzyreligijnego, który jest tym bardziej konieczny, im sytuacja jest trudniejsza. „Dialog opierający się na postawie otwartości w prawdzie i miłości jest także najlepszym antidotum na pokusę fundamentalizmu religijnego, będącego zagrożeniem dla wyznawców wszystkich religii. Dialog jest równocześnie służbą sprawiedliwości i niezbędnym warunkiem tak upragnionego pokoju” - stwierdził papież.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ojciec Święty podkreślił, że chrześcijanie mogą też pomóc muzułmanom w ukazaniu, że jak sami mówią, islam jest religią pokoju i może być zharmonizowany z poszanowaniem praw człowieka oraz sprzyjać współistnieniu wszystkich. Jednocześnie zaznaczył, że „dramatyczna sytuacja życia naszych chrześcijańskich braci w Iraku, ale także jazydów i członków innych wspólnot religijnych i etnicznych, wymaga zajęcia jasnego i odważnego stanowiska przez wszystkich przywódców religijnych, aby potępić jednomyślnie i bez jakichkolwiek dwuznaczności takie przestępstwa i potępić praktykę powoływania się na religię, celem ich usprawiedliwienia”.

Reklama

Papież wskazał, że powołaniem chrześcijan jest aktywne uczestnictwo w życiu swoich krajów, budowanie pokoju, pojednania i rozwoju, we współpracy z władzami krajowymi i międzynarodowymi. Podkreślił znaczenie obecności duchownych pośród wiernych. Młodych wezwał: „Nie lękajcie się ani nie wstydźcie być chrześcijanami”, osoby starsze, by przekazywały wiarę i tradycję nowym pokoleniom, pracujących w dziełach charytatywnych i edukacyjnych, by wychowali do kultury spotkania, poszanowania godności osoby i absolutnej wartości każdej istoty ludzkiej. Zapewnił o solidarności i wsparciu całego Kościoła.

Franciszek wezwał też wspólnotę międzynarodową do spieszenia z pomocą całemu regionowi Bliskiego Wschodu, zarówno przez działania na rzecz pokoju, modlitwę jak i pomoc humanitarną. Ojciec Święty wyraził wdzięczność chrześcijanom Bliskiego Wschodu za ich świadectwo oraz modlitwę w jego intencji. „Mam wielką nadzieję, że dana mi będzie łaska przybycia do was osobiście, żeby was nawiedzić i pocieszyć” - zapewnił. Powierzył tamtejszych wiernych opiece Matki Bożej i udzielił swego apostolskiego błogosławieństwa, życząc przeżycia Bożego Narodzenia w miłości i pokoju Chrystusa Zbawiciela.



Drodzy bracia i siostry,

„Błogosławiony Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa, Ojciec miłosierdzia i Bóg wszelkiej pociechy, Ten, który nas pociesza w każdym naszym utrapieniu, byśmy sami mogli pocieszać tych, co są w jakiejkolwiek udręce, pociechą, której doznajemy od Boga” (2 Kor 1,3-4).

Te słowa apostoła Pawła przyszły mi na myśl, kiedy podjąłem zamiar napisania do was, bracia chrześcijanie żyjący na Bliskim Wschodzie. Czynię to tuż przed Bożym Narodzeniem, wiedząc, że dla wielu z was nuty kolęd będą się mieszały ze łzami i westchnieniami bólu. A jednak narodziny Syna Bożego w naszym ludzkim ciele są niepojętą tajemnicą pociechy: "Ukazała się bowiem łaska Boga, która niesie zbawienie wszystkim ludziom " (Tt 2,11).

Reklama

Niestety również w nieodległej przeszłości nie brakowało na Bliskim Wschodzie utrapień i ucisków. Zaostrzyły się one w minionych miesiącach z powodu konfliktów, które nękają ten region, zwłaszcza na skutek działań istniejącej od niedawna i niepokojącej organizacji terrorystycznej, o rozmiarach wcześniej niewyobrażalnych, która popełnia wszelkiego rodzaju wykroczenia i czyny niegodne człowieka, godząc zwłaszcza w niektórych z was, brutalnie wypędzonych ze swych ziem, gdzie chrześcijanie są obecni od czasów apostolskich.

Zwracając się do was, nie mogę zapomnieć także o innych grupach religijnych i etnicznych, które również znoszą prześladowania i następstwa tych konfliktów. Codziennie śledzę informacje o ogromnym cierpieniu wielu osób na Bliskim Wschodzie. Myślę zwłaszcza o dzieciach, matkach, osobach starszych, przesiedlonych i uchodźcach, o cierpiących głód, o tych którzy muszą się zmierzyć z surowością zimy bez dachu nad głową. To cierpienie woła do Boga i apeluje o zaangażowanie nas wszystkich, w modlitwie i we wszelkiego rodzaju inicjatywach. Pragnę wszystkim wyrazić bliskość i solidarność moją oraz Kościoła, i ofiarować słowo pociechy i nadziei.

Drodzy bracia i siostry, którzy mężnie dajecie świadectwo o Jezusie w waszej ziemi pobłogosławionej przez Pana, naszą pociechą i nadzieją jest sam Chrystus. Zachęcam was, byście trwali w Nim, wszczepieni jak latorośl w krzew winny, z pewnością, że ani utrapienie, ani ucisk czy prześladowanie nie mogą nas oddzielić od Niego (Rz 8,35). Oby przeżywana przez was próba umocniła wiarę i wierność was wszystkich!

Modlę się, abyście mogli przeżywać braterską komunię na wzór pierwszej wspólnoty jerozolimskiej. Jedność, jakiej pragnie nasz Pan, jest konieczna w tych trudnych czasach bardziej niż kiedykolwiek; jest ona darem Boga, który odwołuje się do naszej wolności i czeka na naszą odpowiedź. Niech Słowo Boże, sakramenty, modlitwa, braterstwo pobudzają i nieustannie odnawiają wasze wspólnoty.

Reklama

Sytuacja, w której żyjecie, jest mocnym wezwaniem do świętości życia, jak to zaświadczyli święci i męczennicy należący do różnych Kościołów. Z miłością i czcią wspominam Pasterzy i wiernych, od których w ostatnim czasie zażądano ofiary życia, często jedynie z powodu bycia chrześcijaninem. Myślę również o zakładnikach, w tym niektórych biskupach prawosławnych oraz kapłanach różnych obrządków. Oby wkrótce mogli wrócić bezpiecznie do swoich domów i wspólnot! Proszę Boga, aby tak wiele cierpienia połączonego z krzyżem Pana wydało owoce dobra dla Kościoła i dla ludów Bliskiego Wschodu.

Pośród nienawiści i konfliktów, komunia przeżywana między wami w braterstwie i prostocie jest znakiem Królestwa Bożego. Jestem zadowolony z dobrych stosunków i współpracy między Patriarchami katolickich Kościołów wschodnich i Kościołów prawosławnych; jak i wśród wiernych różnych Kościołów. Cierpienia znoszone przez chrześcijan wnoszą nieoceniony wkład w sprawę jedności. Jest to ekumenizm krwi, wymagający ufnego zawierzenia działaniu Ducha Świętego.

Obyście mogli zawsze dawać świadectwo Jezusowi poprzez trudności! Sama wasza obecność jest bardzo cenna dla Bliskiego Wschodu. Jesteście małym stadkiem, ale z wielką odpowiedzialnością w ziemi, gdzie zrodziło się i skąd rozprzestrzeniło chrześcijaństwo. Jesteście jak zaczyn w cieście. To wy, chrześcijanie, jesteście największym bogactwem dla regionu, większym od wielu cenionych przez wszystkich dzieł Kościoła w dziedzinie edukacji, zdrowia lub opieki społecznej. Dziękuję za waszą wytrwałość!

Wasz wysiłek współpracy z ludźmi innych religii, z wyznawcami judaizmu i muzułmanami, jest kolejnym znakiem Królestwa Bożego. Dialog międzyreligijny jest tym bardziej konieczny, im sytuacja jest trudniejsza. Nie ma innej drogi. Dialog opierający się na postawie otwartości w prawdzie i miłości jest także najlepszym antidotum na pokusę fundamentalizmu religijnego, będącego zagrożeniem dla wyznawców wszystkich religii. Dialog jest równocześnie służbą sprawiedliwości i niezbędnym warunkiem tak upragnionego pokoju.

Reklama

Większość z was mieszka w środowisku, którego większość stanowią muzułmanie. Możecie pomóc waszym muzułmańskim współobywatelom w przedstawieniu bardziej autentycznego obrazu islamu, jak tego chce wielu z nich, powtarzających, że islam jest religią pokoju i może być zharmonizowany z poszanowaniem praw człowieka i sprzyjać współistnieniu wszystkich. Będzie to dobrem dla nich i dla całego społeczeństwa. Dramatyczna sytuacja życia naszych chrześcijańskich braci w Iraku, ale także jazydów i członków innych wspólnot religijnych i etnicznych, wymaga zajęcia jasnego i odważnego stanowiska przez wszystkich przywódców religijnych, aby potępić jednomyślnie i bez jakichkolwiek dwuznaczności takie przestępstwa i potępić praktykę powoływania się na religię, celem ich usprawiedliwienia.

Umiłowani, niemal wszyscy jesteście rodzimymi obywatelami swoich krajów i dlatego macie prawo i obowiązek pełnego uczestnictwa w życiu i rozwoju waszego narodu. W waszym regionie jesteście powołani, aby być budowniczymi pokoju, pojednania i rozwoju oraz krzewienia dialogu, do budowania mostów, zgodnie z duchem Błogosławieństw (Mt 5,3-12), by głosić Ewangelię pokoju, będąc otwartymi na współpracę ze wszystkimi władzami krajowymi i międzynarodowymi.

Pragnę wyrazić moje szczególnie uznanie i wdzięczność wam, drodzy bracia Patriarchowie, Biskupi, Kapłani, Zakonnicy i Siostry zakonne, troskliwie towarzyszący pielgrzymowaniu waszych wspólnot. Jak bardzo cenna jest obecność i działalność tych, którzy poświęcili się całkowicie Panu i służą Mu w naszych braciach, zwłaszcza najbardziej potrzebujących, świadcząc o Jego wielkości i nieskończonej miłości! Jak ważna jest obecność Pasterzy u boku swego stada, zwłaszcza w chwilach trudnych!

Reklama

Wam, młodym, posyłam ojcowski uścisk. Modlę się o waszą wiarę, o wasz rozwój ludzki i chrześcijański oraz aby mogły być zrealizowane wasze najlepsze plany. I powtarzam wam: "Nie lękajcie się ani nie wstydźcie być chrześcijanami. Relacja z Jezusem sprawi, że będziecie gotowi do współpracy bez zastrzeżeń z waszymi współobywatelami, bez względu na ich przynależność religijną" (Adhort. ap. Ecclesia in Medio Oriente, 63).

Do was, starsi, kieruję uczucia szacunku. Jesteście pamięcią waszych narodów; życzę, aby ta pamięć była nasieniem rozwoju nowych pokoleń.

Chciałbym dodać otuchy tym z was, którzy pracują w bardzo ważnych dziedzinach miłosierdzia i edukacji. Podziwiam waszą pracę, którą wykonujecie zwłaszcza za pośrednictwem Caritas oraz przy pomocy katolickich organizacji charytatywnych z różnych krajów, pomagając każdemu bez preferencji. Przez świadectwo miłosierdzia dajecie najcenniejsze wsparcie dla życia społecznego i przyczyniacie się także do pokoju, którego region Bliskiego Wschodu spragniony jest jak chleba. Ale także w dziedzinie edukacji chodzi o przyszłość społeczeństwa. Jakże ważne jest wychowanie do kultury spotkania, poszanowania godności osoby i absolutnej wartości każdej istoty ludzkiej!

Umiłowani, choć liczebnie jest was mało, to jesteście czynnymi uczestnikami życia Kościoła i krajów, w których mieszkacie. Cały Kościół jest blisko was i wspiera was z wielką miłością i szacunkiem dla waszych wspólnot i dla waszej misji. Będziemy wam nadal pomagać modlitwą oraz innymi dostępnymi środkami.

Reklama

Jednocześnie nadal zachęcam wspólnotę międzynarodową do wyjścia naprzeciw waszym potrzebom oraz potrzebom innych mniejszości, które cierpią; po pierwsze, promując pokój poprzez negocjacje i pracę dyplomatyczną, usiłując jak najszybciej położyć kres i powstrzymać przemoc, która spowodowała już zbyt wiele szkód. Ponownie podkreślam jak najbardziej stanowcze potępienie handlu bronią. Potrzebujemy raczej projektów i inicjatyw pokojowych, by promować globalne rozwiązanie problemów regionu. Jak długo jeszcze Bliski Wschód będzie musiał cierpieć z powodu braku pokoju? Nie możemy pogodzić się z konfliktami, tak jakby zmiana nie była możliwa! W duchu mojej pielgrzymki do Ziemi Świętej, a potem spotkania modlitewnego w Watykanie z prezydentami Izraela i Palestyny, zachęcam was do dalszej modlitwy o pokój na Bliskim Wschodzie. Niech ci, którzy zostali zmuszeni do opuszczenia swoich ziem, mogą powrócić i żyć w godności i bezpieczeństwie. Niech zostanie zintensyfikowana pomoc humanitarna, stawiając zawsze w centrum dobro osoby i każdego kraju, w poszanowaniu własnej tożsamości, nie przedkładając innych interesów. Niech cały Kościół i wspólnota międzynarodowa stają się coraz bardziej świadomi znaczenia waszej obecności w tym regionie.

Drodzy bracia i siostry, chrześcijanie na Bliskim Wschodzie, macie dużą odpowiedzialność i nie jesteście sami w jej podejmowaniu. Dlatego chciałem do was napisać, żeby dodać wam otuchy i powiedzieć wam, jak cenna jest wasza obecność i misja na tej ziemi, pobłogosławionej przez Pana. Wasze świadectwo jest dla mnie wielką pociechą. Dziękuję! Każdego dnia modlę się za was i w waszych intencjach. Dziękuję wam, ponieważ wiem, że w waszym cierpieniu, modlicie się za mnie i za moją posługę dla Kościoła. Mam wielką nadzieję, że dana mi będzie łaska przybycia do was osobiście, żeby was nawiedzić i pocieszyć. Niech wam towarzyszy i chroni zawsze swoją czułością Dziewica Maryja, Najświętsza Matka Boga i nasza Matka. Wam wszystkim i Waszym rodzinom posyłam błogosławieństwo apostolskie i życzę przeżywania Bożego Narodzenia w miłości i pokoju Chrystusa Zbawiciela.

Watykan, 21 grudnia 2014 r., IV niedziela Adwentu

2014-12-23 13:21

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

„Podwoje wiary zostały otwarte”

Bracia i Siostry w Chrystusie, Jedynym Odkupicielu Człowieka!
W jedności z Ojcem Świętym Benedyktem XVI w dniu 11 października 2012 r. o godz. 18 w Bazylice Archikatedralnej w Częstochowie celebrowałem Mszę św. otwierającą Rok Wiary w naszej archidiecezji. Pragnę podziękować Wszystkim: księżom biskupom, braciom w kapłańskim posługiwaniu, osobom życia konsekrowanego, przedstawicielom ruchów i stowarzyszeń, delegacjom dekanalnym i parafialnym za modlitewną obecność, która stała się osobistym i publicznym wyznaniem wiary. Będziemy je wyrażać dalej w naszych kościołach, wspólnotach rodzinnych, miejscach naszej pracy i życia, aby - jak tego pragnie Ojciec Święty - „każdy z nas silnie odczuł potrzebę lepszego zrozumienia i przekazywania przyszłym pokoleniom daru wiary”.
Według zamysłu Ojca Świętego Benedykta XVI rozpoczęty już Rok Wiary ma rozbudzić w każdym wierzącym aspirację do wyznawania wiary w jej pełni i z odnowionym przekonaniem, a także z nową nadzieją na jej spełnienie. Będzie też dobrą okazją, by bardziej celebrować wiarę w liturgii, zwłaszcza Eucharystii. Ona „jest szczytem, do którego zmierza działalność Kościoła, i (...) źródłem, z którego wypływa cała jego moc”. Jednocześnie Papież pragnie, aby świadectwo życia ludzi wierzących było coraz bardziej przejrzyste i wiarygodne. Czas tego Roku jest nam również zadany, aby każdy z nas ponownie odkrył treść wiary wyznawanej, przeżywanej i przemodlonej, i zastanowił się nad samym aktem wiary. W końcu, a może przede wszystkim, Rok Wiary jest wezwaniem do autentycznego i nowego nawrócenia się do Chrystusa Pana, Jedynego Zbawiciela świata („Porta Fidei”, 6-9).
Wobec odejścia, kryzysu wiary wielu chrześcijan i ataków pogańskiego świata, nie możemy - jak mówi Benedykt XVI - zgodzić się na to, aby sól wiary utraciła swój smak, a światło było umieszczone pod korcem (por. Mt 5,13-16). Nie możemy dopuścić do tego, aby zabrakło naszego odważnego głoszenia prawdy o Jezusie i dawania o Nim wiarygodnego świadectwa. Musimy zatem z odnowionym zapałem karmić się Słowem Bożym, wiernie przekazywanym przez Kościół i Chlebem życia, danymi jako wsparcie tym, którzy są Jego uczniami (por. J 6, 51) („Porta Fidei”, 3).
Już dzisiaj, po przekroczeniu progu Roku Wiary, każdy z nas musi stanąć w prawdzie i zapytać siebie samego o osobiste związanie z Chrystusem. Czy nasza wiara jest na tyle dojrzała i silna, abyśmy z radością i entuzjazmem podejmowali dzieło nowej ewangelizacji? Bł. Jan Paweł II wskazywał, iż „czas, w którym przyszło nam żyć, nadal naznaczony jest zapomnieniem i głuchotą wobec Boga”. Dlatego trzeba nam na nowo odkryć, że chrześcijaństwo w swej istocie polega na wierze w Boga Ojca i Syna i Ducha Świętego oraz na indywidualnym i wspólnotowym spotkaniu z Chrystusem, który ukierunkowuje i prowadzi nasze życie.
W zadaniach Roku Wiary, kolejny następca św. Piotra, Benedykt XVI kładzie nacisk na dwie kwestie. Po pierwsze, by spojrzenie Kościoła skoncentrowane było na Jezusie Chrystusie, a nie na naszych ludzkich planach. Po drugie, by przypomnieć każdemu z nas, że wiara ma konkretną treść. Nie jest jakąś emocją czy odczuciem, którym każdy mógłby nadać takie znaczenie, jakie by mu pasowało. Zawsze bowiem jest to wiara Kościoła, który z woli Chrystusa jest „stróżem i filarem prawdy”.
Jaki więc mamy program na ten Rok Wiary?
Odpowiadając na to pytanie, za bł. Janem Pawłem II, chciałoby się najpierw powiedzieć: „Program jest ten sam, co zawsze, zawarty w Ewangelii i w żywej Tradycji. Jest on skupiony w istocie rzeczy wokół samego Chrystusa, którego mamy poznawać, kochać i naśladować, aby żyć w Nim życiem trynitarnym i z Nim przemieniać historię, aż osiągnie swą pełnię w niebiańskim Jeruzalem” („Novo millennio ineunte”, 29). Ten niezmienny program musi jednak znaleźć przełożenie na priorytety i wskazania duszpasterskie uwzględniające nasze „tu i teraz”. Konkretne wskazania uwzględniające aktualną sytuację Kościoła znajdziemy w dokumencie Papieskiej Rady ds. Krzewienia Nowej Ewangelizacji: „Żyć Rokiem Wiary”, który został przekazany do każdej parafii. Pragnę zwrócić uwagę tylko na niektóre, spośród nich.
Po pierwsze: modlitwa, ze szczególnym wołaniem o dary Ducha Świętego. Ojcowie Synodu Biskupów w Rzymie już w pierwszych dniach obrad zwrócili się z prośbą do Papieża, aby dokonał aktu poświęcenia świata Duchowi Świętemu. Modlitwa bowiem - jak poucza nas Katechizm Kościoła Katolickiego - jest „tajemnicą spotkania dwóch pragnień: Serca Bożego i serca ludzkiego” i jest fundamentalną sprawą dla życia wiarą. Można by rzec: „Powiedz mi, jaka jest twoja modlitwa, a powiem ci, jaka jest twoja wiara”. Jakże znamienne są w tej materii świadectwa wielu młodych ludzi, którzy na pewnym etapie swojego życia stracili wiarę. Gdy jednak podjęli trud modlitwy, odzyskali ją na nowo. W Roku Wiary proszę Was wszystkich i każdego z osobna o wierność codziennej modlitwie w naszych rodzinach, połączoną z wyznaniem wiary, czyli odmawianiem Składu Apostolskiego. Proszę również - zwracajcie się z prośbą do św. Michała Archanioła w obronie Kościoła i przezwyciężenie kłamstwa, i zła w świecie. Szczególnym darem i zobowiązaniem Roku Wiary będą odpusty zupełne, które Stolica Apostolska pod zwykłymi warunkami: stanu łaski uświęcającej, oderwania się od grzechu i modlitwy w intencjach Ojca Świętego - związała z sanktuariami i miejscami kultu Bożego.
Po drugie: słuchanie i głoszenie słowa Bożego. Wiara rodzi się ze słuchania Bożego słowa, które jest interpretowane i głoszone przez Nauczycielski Urząd Kościoła. Cieszymy się, że już od 20 lat mamy nowy Katechizm Kościoła Katolickiego, w którym znajduje się systematyczna i organiczna synteza podstawowych treści wiary. Czytany i studiowany przez nas staje się prawdziwym narzędziem umacniania wiary. Zachęcam, abyśmy w Roku Wiary chętnie i często podejmowali lekturę Pisma Świętego i Katechizmu Kościoła Katolickiego. Zwracam się z usilną prośbą do duszpasterzy i wiernych o przeprowadzenie i uczestnictwo w katechezie dorosłych. Niech w naszych parafiach w oparciu o Katechizm będą prowadzone katechezy przygotowujące do przyjęcia kolejnych sakramentów świętych. Zwróćmy też większą uwagę i poczujmy się bardziej odpowiedzialni za korzystanie z bogatych propozycji przygotowanych przez zespoły redakcyjne: naszego Tygodnika Katolickiego „Niedziela”, Radia „Fiat” i Radia „Jasna Góra”. Katolickie media w dzisiejszej rzeczywistości są niezmiernie ważnym narzędziem głoszenia i umacniania naszej wiary. Przyjmijmy je z wdzięcznością i korzystajmy z nich jak najobficiej.
Po trzecie: wspólnota. Jedną z głównych kategorii, która wyjaśnia nam naturę Kościoła jest wspólnotowość, zjednoczenie człowieka z Bogiem i ludzi pomiędzy sobą. Konkretnym umiejscowieniem Kościoła jest parafia, która coraz bardziej powinna się stawać wspólnotą życia i działania, w której realizują się różne powołania i charyzmaty. Rok Wiary będzie dla nas okazją, byśmy bardziej zaangażowali się w życie parafii i brali za nią odpowiedzialność. Wyrazem tego będzie powołanie nowych Parafialnych Rad Duszpasterskich zgodnie z zatwierdzonym przeze mnie statutem. Statut ten przewiduje również wybory do Parafialnej Rady Duszpasterskiej, które we wszystkich parafiach mają się odbyć 18 listopada br. Ponadto, pragnę zachęcić do bezpośredniego udziału w następujących inicjatywach jak: Dni Kultury Wiary przygotowane przez Duszpasterstwo Środowisk Twórczych, które już odbywają się w dniach 11-22 października 2012 r. pod hasłem: „Bądźcie solą ziemi i światłem świata” oraz Pielgrzymka Archidiecezji Częstochowskiej do Ziemi Świętej w dniach 9-16 lutego 2013 r. Proszę również, by szczególnym miejscem odnowienia wiary i jej wyznania były rekolekcje adwentowe i wielkopostne, które niech przyjmą formę renowacji Misji Ewangelizacyjnych przeprowadzonych z okazji Peregrynacji Krzyża wraz z relikwiami Krzyża Świętego.
Na wierność łasce Chrztu Świętego i obfite owoce Roku Wiary z serca udzielam pasterskiego błogosławieństwa

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Ludzie o wielkim sercu

2024-05-04 15:21

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

Z okazji wspomnienia św. Floriana w Sandomierzu odbyły się uroczystości z okazji Dnia Strażaka.

Obchody rozpoczęła Mszy św. w bazylice katedralnej, której przewodniczył Biskup Sandomierski Krzysztof Nitkiewicz. Eucharystię koncelebrował ks. kan. Stanisław Chmielewski, diecezjalny duszpasterz strażaków oraz strażaccy kapelani. We wspólnej modlitwie uczestniczyli samorządowcy na czele panem Marcinem Piwnikiem, starostą sandomierskim, komendantem powiatowym straży pożarnej bryg. Piotrem Krytusem, komendantem powiatowym policji insp. Ryszardem Komańskim oraz strażacy wraz z rodzinami.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję