Reklama

Turystyka

„Garstka” w świętym mieście islamu

Co mieliby sobie do powiedzenia św. Paweł i Mevlana? Czy Apostoł Narodów i sufi znaleźliby jakiś punkt wyjścia do dialogu? Niewykluczone, zważywszy że jedną z inspiracji sufizmu był chrześcijański monastycyzm

Niedziela Ogólnopolska 28/2017, str. 14-15

[ TEMATY ]

wakacje

Margita Kotas/Niedziela

Zbudowany przez Sulejmana Wspaniałego meczet Selima z przylegającym kompleksem muzealnym

Zbudowany przez Sulejmana Wspaniałego meczet Selima z przylegającym kompleksem muzealnym

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na 78 mln mieszkańców Turcji ok. 98 proc. stanowią muzułmanie. Chrześcijan jest niespełna 1 proc. Są wśród nich m.in. prawosławni, ormianie oraz ok. 53-tysięczna zbiorowość katolików obrządków łacińskiego, bizantyjskiego, ormiańskiego, chaldejskiego, syryjskiego i maronickiego. Czynnych kościołów rzymskokatolickich możemy szukać m.in. w: Stambule, Ankarze, Izmirze, Konyi, Samsunie, Trabzonie, Adanie oraz w kilku największych kurortach nad Morzem Śródziemnym. Jednakże ze względu na obowiązującą w Turcji niepisaną zasadę, że świątynia chrześcijańska nie może być widoczna z głównej ulicy, można mieć problem z odnalezieniem kościoła, jeśli nie ma się dokładnej informacji, gdzie go szukać. Wyjątkiem od tej reguły jest kościół pw. św. Pawła w Konyi.

Miejsce dialogu

Według Dziejów Apostolskich, anatolijskie miasto u podnóża gór Taurus – zwane w tym czasie Ikonium – trzykrotnie odwiedzał św. Paweł. Zgodnie z tradycją, uczennicą św. Pawła, ochrzczoną przez Apostoła Narodów podczas jego pierwszej podróży misyjnej po Azji Mniejszej, była urodzona w Ikonium Tekla – dziewica i pierwsza męczennica, dziś święta Kościoła katolickiego i Kościoła prawosławnego, która miała uratować miasto przed atakiem Isaurian.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Pamiątką działalności św. Pawła w dzisiejszej Konyi jest kościół noszący jego wezwanie, który wbrew tureckiej zasadzie ukrywania chrześcijańskich świątyń rzuca się w oczy bezpośrednio przy Mimar Muzaffer Cad. 18. Zdumiewające to tym bardziej, że Konya jest miastem, którego muzułmańscy mieszkańcy słyną ze swej religijności i konserwatyzmu, a wspólnota chrześcijańska tego ponadmilionowego miasta liczy plus minus dziesięć osób. To zaledwie garstka. Kościół jest niewielki, na miarę tej małej trzódki. Opiekują się nim dwie siostry ze Zgromadzenia Sióstr Chrystusa Zmartwychwstałego. Mimo braku miejscowego kapłana Msza św. sprawowana jest niemal codziennie przez księży pielgrzymów. Miejscowa wspólnota spotyka się w niedziele, a kościół św. Pawła poza garstką katolików odwiedzają również protestanci. Bywa, że z wizytą wpadną także sąsiedzi wyznający islam, a jeszcze częściej sąsiadki w chustach – na babskie pogaduchy z siostrami. Relacje małej wspólnoty chrześcijańskiej z muzułmańskimi mieszkańcami miasta są nadspodziewanie dobre. Dość powiedzieć, że w 2008 r. prowadzone były rozmowy z muftim Konyi na temat otwarcia chrześcijańskiego fakultetu teologicznego na miejscowym Uniwersytecie Seldżuckim – jednej z największych uczelni wyższych w Turcji.

Tańczący mistyk

Przybywający do Konyi szlakiem misyjnych wypraw św. Pawła nie są jedynymi pielgrzymami zmierzającymi do tego miasta. Konya to jedno z najważniejszych miejsc świętych w świecie islamu, niegdyś ważny ośrodek sufizmu, a celem pielgrzymek muzułmanów jest grób Dżelaladdina Rumiego, zwanego Mevlaną (z arab. – Nasz Pan), poety, mistyka islamu, założyciela bractwa wirujących derwiszów.

XIII-wieczny zespół klasztorny derwiszów, decyzją Atatürka przekształcony w 1926 r. w muzeum – Mauzoleum Mevlany, jest najczęściej odwiedzanym zabytkiem miasta. Znajduje się tuż przy pochodzącym z XVI wieku meczecie Selima, a uwagę przybywających zwraca żłobiona, pokryta turkusowymi kafelkami kopuła nad grobem mistyka, która jest wizytówką Konyi.

Kompleks, w którym dzisiaj mieści się muzeum, był siedzibą rodziny Dżelaladdin. Po śmierci Mevlany 17 grudnia 1273 r. pochowano go w ogrodzie różanym, obok szczątków jego ojca, a z czasem nad sarkofagami wybudowano grobowiec w stylu seldżuckim. Mieści się on w sali za tzw. srebrnymi wrotami, w części muzeum noszącej nazwę „Obecność świętego”. Grobowiec Mevlany przykryty atłasem jest najbardziej okazały spośród wszystkich. Sarkofagi w pobliżu kryją szczątki jego ojca i syna, a także innych członków rodziny. Dalej znajduje się semahane – sala tańca, mieszcząca kolekcję instrumentów używanych przez derwiszów podczas ceremonii tańca oraz ich ubiory. Ostatnim pomieszczeniem jest sala modlitewna, w której wystawiono manuskrypty z różnych okresów. Muzeum posiada także liczne relikwie, w tym urnę z włosami z brody Mahometa.

Podróż przez wieki

Dzisiejsza Konya jest jednym z największych i najpiękniejszych miast Turcji. Jej tereny zamieszkiwane były już przez Hetytów, którzy osadę nazywali Amandrą lub Kuwanną. W VII wieku przed Chr. miejsce to opanowali spokrewnieni z Trakami Frygowie, którzy swą siedzibę nazwali Kowanią. Według nich, miasto jako pierwsze wynurzyło się z otchłani wody po potopie. Po Frygach miastem zawładnęli Grecy, którzy nadali mu nazwę Ikonion. W 690 r. przed Chr. zajęte zostało przez pochodzących z terenów Krymu Kimmerów, a jakiś czas później stało się częścią Imperium Perskiego. W kolejnych wiekach pozostawało kolejno pod zwierzchnictwem Pergamonu, Imperium Rzymskiego, kiedy to zostało przemianowane na Claudioconium, i Bizancjum, kiedy stało się siedzibą biskupa, a ok. 370 r. zostało podniesione do rangi metropolii. Wielokrotnie najeżdżane i niszczone przez Arabów ostatecznie w 1071 r. zostało zdobyte przez Seldżuków, którzy nazwali miasto Konyą i uczynili je stolicą swego państwa – Sułtanatu Rum. Z tego powodu Konya jest dziś skupiskiem najstarszych i najbardziej reprezentatywnych zabytków kultury seldżuckiej. Stąd też przydomek Mevlany: Rumi – z Rum. Chrześcijanie dwukrotnie i na krótko odzyskiwali miasto z rąk Seldżuków. Pierwszy raz udało się to w 1097 r. krzyżowcom pod wodzą Gotfryda z Bouillon, drugi raz – w maju 1190 r. Fryderykowi Barbarossie. Po klęsce Seldżuków w 1234 r. miasto zostało zajęte przez Mongołów. Niespełna wiek później stało się częścią Księstwa Karaman, by w 1420 r. dostać się za sprawą Mehmeda II Zdobywcy we władanie Imperium Osmańskiego. Aż do czasów, gdy na arenę wkroczył Atatürk i powołał do życia Republikę Turcji, a przy okazji w 1925 r. rozwiązał zakon słynących ze swego konserwatyzmu i poglądów monarchistycznych derwiszów, z którymi wyraźnie nie było mu po drodze.

2017-07-05 09:47

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Spływ kajakowy z KSM

[ TEMATY ]

KSM

wakacje

kajaki

Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży

ks. Marcin Bobowicz

Młodzież popłynęła od Chwalimia do Podlegórza

Młodzież popłynęła od Chwalimia do Podlegórza

Od Chwalimia do Podlegórza – tę trasę wybrało Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży na swój ostatni w te wakacje spływ kajakowy.

W spływie wzięło udział 28 osób. Byli to członkowie KSM oraz ich przyjaciele. Spływ odbył się 27 sierpnia.
CZYTAJ DALEJ

Francja: spłonęła dawna fabryka zegarków Louisa Martina, ojca św. Teresy

2025-06-03 15:25

[ TEMATY ]

pożar

Francja

św. Teresa z Lisieux

Zelia i Ludwik Martin

Karol Porwich/Niedziela

ZDJĘCIE ILUSTRACYJNE

ZDJĘCIE ILUSTRACYJNE

To miejsce nie było niczym innym, jak dawną fabryką zegarków Louisa Martina, ojca św. Teresy z Lisieux. Cenna część lokalnego dziedzictwa chrześcijańskiego została obrócona w popiół.

Do zdarzenia doszło w nocy z 31 maja na 1 czerwca. Samochód uderzył w budynek, na którego parterze mieściła się ostatnio agencja ubezpieczeniowa, po czym stanął w płomieniach, od których zajął się gmach aż po poddasze, co pokazują zdjęcia zamieszczone przez dziennik „Ouest-France”. Kierowcą był kibic piłkarski świętujący zwycięstwo klubu Paris Saint-Germain w finale Ligi Mistrzów.
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV: ochotnie odpowiadajmy Bogu

2025-06-04 10:27

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

PAP/EPA/FABIO FRUSTACI

„Chciałbym powiedzieć, zwłaszcza ludziom młodym, aby nie czekali, ale z entuzjazmem odpowiedzieli Panu, który wzywa nas do pracy w swojej winnicy” - zaapelował Ojciec Święty do wiernych podczas dzisiejszej audiencji ogólnej. W swej katechezie skomentował przypowieść o robotnikach w winnicy (Mt 20, 4)

Na wstępie papież zauważył, że wiele osób napotyka dziś trudności w odnalezieniu sensu swojego życia, podobnie jak robotnicy oczekujący, aby ktoś dał im pracę. Dodał, że także i dzisiaj próbuje się handlować uczuciami i godnością. Pan Bóg jednak przypomina nam, że nasze życie ma wartość i pragnienie pomóc nam ją odkryć.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję