Reklama

Niedziela Kielecka

Wrócił do siebie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

19 maja zmarł w Krakowie Józef Deskur, najstarszy brat kard. Andrzeja Marii Deskura, wieloletniego współpracownika kilku papieży i przyjaciela św. Jana Pawła II. Cała rodzina oraz ogromna rzesza krewnych, przyjaciół i znajomych przybyła 25 maja do Sancygniowa, by uczestniczyć w pogrzebie śp. Józefa, którego prochy złożono w grobowcu rodzinnym na miejscowym cmentarzu. W ostatniej drodze zmarłemu towarzyszyły poczty sztandarowe, oddział ochotniczej straży pożarnej oraz wielu mieszkańców sancygniowskiej parafii z proboszczem ks. Markiem Połońskim.

Reklama

Uroczystościom przewodniczył kard. Stanisław Dziwisz wraz z delegatem bp. Jana Piotrowskiego, wikariuszem generalnym ks. Andrzejem Kaletą. Ksiądz Kardynał w ciepłych słowach wspominał osobę zmarłego i przyjaźń, jaka łączyła Księdza Kardynała z kard. Andrzejem Marią Deskurem. Podczas Mszy św. koncelebrowanej przez kilkunastu kapłanów, w tym rodaków z sancygniowskiej parafii ks. Mariana Szostaka, ks. Tomasza Zięcika i ks. Rafała Nowińskiego, kazanie wygłosił ks. prał. Paweł Deskur z Poznania. Jak powiedział, życie Józefa Deskura zatoczyło swoiste koło. Rozpoczęło je radosne dzieciństwo i młodość spędzone w Sancygniowie i po 95 latach zakończyło złożenie do grobu w tym samym miejscu. Kaznodzieja porównał życie Zmarłego do domu zbudowanego na skale. Mimo że trzeba było opuścić dwór w Sancygniowie, pozostał dom życia zbudowany na fundamencie, jakim stała się miłość do Boga, dobro czynione najbliższym członkom rodziny i wielu innym osobom. Doczesne szczątki śp. Józefa Deskura dołączyły do prochów rodziców i dziadków pochowanych w sancygniowskim grobowcu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Śp. Józef tak jak cała piątka rodzeństwa urodził się w powiecie pińczowskim, w majątku Sancygniów, który rodzina Deskurów kupiła w 1834 r. W chwili wybuchu wojny Józef miał już prawie 17 lat. W czasie wojny działał w oddziale Armii Krajowej. Dom jego rodziców Andrzeja i Stanisławy z Kosseckich był centrum miejscowej konspiracji.

Zaraz po wojnie rodzina Deskurów zmuszona przez komunistów opuściła swój dwór i przeniosła się do Krakowa. Tam w skrajnie trudnych warunkach Józef skończył studia z tytułem doktora, równocześnie podejmując różne prace, aby dopomóc choć trochę rodzicom i rodzeństwu.

Znany był nie tylko z gorliwej pobożności, ale także z łagodnej, wesołej powierzchowności. Każdą poznaną osobę zapamiętywał, każdą się interesował, był ciągle gotowy nieść pomoc. Przyjaciele żartowali, że Józef zna pół Polski, a drugie pół Polski zna... Józefa. Jego otwarty, szczery sposób bycia nie zmieniał się niezależnie od tego, czy bawił na pokojach papieskich, w salonach Krakowa czy wśród zwykłych śmiertelników. Ze szczególną życzliwością spotykał się ze strony dawnych i współczesnych mieszkańców Sancygniowa.

W 1957 r. ożenił się z Heleną Świerzawską, córką prof. Stefana Świerzawskiego. Z tego małżeństwa urodziło się czworo dzieci. Rodzinę uzupełnił jeszcze Edward przyjęty serdecznie jako piąte dziecko.

2017-06-13 11:34

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zmarł ks. prałat Zdzisław Skrzek

5 lutego 2017 r. odszedł do Pana w wieku 80 lat

Emerytowany Proboszcz parafii pw. NMP Różańcowej w Myszkowie – Mrzygłodzie
CZYTAJ DALEJ

Jezus stawia dzisiaj ważne i ciągle aktualne pytanie: Czy czuję się Jego uczniem?

2025-07-01 20:39

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Jezus stawia dzisiaj ważne i ciągle aktualne pytania: Czy czuję się Jego uczniem? Czy jestem uczniem Jezusa w moim środowisku życia (w rodzinie, wspólnocie, w pracy…)? Czy wierzę, że tam, gdzie żyję i pracuję, jestem „posłany” przez Jezusa? W kapłaństwie, w rodzinie, w szkole, w pracy, w ośrodku wakacyjnym?

Jezus wyznaczył jeszcze innych siedemdziesięciu dwu uczniów i wysłał ich po dwóch przed sobą do każdego miasta i miejscowości, dokąd sam przyjść zamierzał. Powiedział też do nich: «Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało; proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo. Idźcie! Oto posyłam was jak owce między wilki. Nie noście z sobą trzosa ani torby, ani sandałów; i nikogo w drodze nie pozdrawiajcie. Gdy wejdziecie do jakiegoś domu, najpierw mówcie: Pokój temu domowi. Jeśli tam mieszka człowiek godny pokoju, wasz pokój spocznie na nim; jeśli nie, powróci do was. W tym samym domu zostańcie, jedząc i pijąc, co będą mieli: bo zasługuje robotnik na swoją zapłatę. Nie przechodźcie z domu do domu. Jeśli do jakiegoś miasta wejdziecie i przyjmą was, jedzcie, co wam podadzą; uzdrawiajcie chorych, którzy tam są, i mówcie im: Przybliżyło się do was królestwo Boże».
CZYTAJ DALEJ

Iga Świątek wygrywa i jest już w czwartej rundzie Wimbledonu

Iga Świątek awansowała do czwartej rundy wielkoszlemowego turnieju na trawiastych kortach Wimbledonu. Rozstawiona z numerem ósmym tenisistka pewnie pokonała Amerykankę Danielle Collins 6:2, 6:3. Jej kolejną rywalką w Londynie będzie Dunka Clara Tauson.

Świątek rozegrała w sobotę bardzo dobre spotkanie. Polka od początku do końca kontrolowała wydarzenia na korcie. Grała spokojnie, precyzyjnie i nie podejmowała niepotrzebnego ryzyka. Natomiast 54. w światowym rankingu Collins wyjątkowo często się myliła.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję