Reklama

Aspekty

W sprawie etosu Wyklętych – Niezłomnych

Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych obchodzony 1 marca stał się już dziś wydarzeniem, w trakcie którego przywołujemy i czcimy pamięć osób walczących z komunizmem w latach 1945-56 na terenie naszych miejscowości. Ma to miejsce m.in. w: Nowej Soli, Międzyrzeczu, Lubsku, Zielonej Górze, Gorzowie, Świebodzinie, Żarach

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 10/2017, str. 4-5

[ TEMATY ]

żołnierze wyklęci

żołnierze niezłomni

Ks. Adrian Put

Mural w Gorzowie upamiętniający Żołnierzy Wyklętych

Mural w Gorzowie upamiętniający Żołnierzy Wyklętych

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Biografie wielu z nich poznaliśmy w cyklu felietonów pt. „Bóg, Honor, Ojczyzna”, który ukazuje się na łamach „Aspektów” od 2013 r. Opisano w nim, na podstawie archiwalnych źródeł przechowywanych w Instytucie Pamięci Narodowej Oddział Poznań, historię ponad czterdziestu skazanych na śmierć za próbę obalenia ustroju Polski Ludowej na terenie Środkowego Nadodrza. Brakuje jeszcze felietonu o Bronku Kozaku, uczniu Liceum Szprotawskiego, który został zabity przez Urząd Bezpieczeństwa Publicznego we Wrocławiu w 1952 r. Jak również o jego koledze Czesławie Suszce, skazanym na karę śmierci i później ułaskawionym. Ciągle czekam na udostępnienie właściwych dokumentów przez IPN. Mieszkańcy Szprotawy nigdy nie zapomnieli o swoich bohaterach.

Współczesne pytania

Obserwując dzisiejsze zainteresowanie Żołnierzami Wyklętymi, dochodzimy do wniosku, że to, co wnieśli do naszej świadomości historycznej, że tradycja, jaka na naszych oczach powstaje w związku ich heroizmem, jest swego rodzaju fenomenem społecznym, dobrem, które rozwija i umacnia nasze duchowe dziedzictwo.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jednak musimy zauważyć, że pojawia się również sporo głosów krytyki, zarzucającej im zbrodnie, zabójstwa, napady. Nie kwestionuje się przy tym słuszności celów, o jakie walczyli!

Reklama

Historyk, badający źródła, musi z wielką starannością i skrupulatnością stawiać pytania, aby sprostać kryterium obiektywności i prawdy, które pozwolą na właściwą ocenę postaw i przyczynią się do zbudowania etosu Żołnierzy Wyklętych/Niezłomnych.

W moich już nie tylko historycznych, ale także intelektualnych podróżach śladami Żołnierzy Wyklętych, mających na celu wyjaśnienie istoty ich funkcjonowania, zwróciłem uwagę na poglądy etyków, którzy co prawda nie należą do nurtu filozofii chrześcijańskiej i de facto nie zajmowali się konspiracją antykomunistyczną, jednakże ich badania i głoszone poglądy na temat godności i honoru są zaskakująco bliskie naszemu postrzeganiu aksjologii, psychologii i moralności w tak ekstremalnej sytuacji, jaką dla człowieka jest wojna. Odpowiadają na stawiane przez nas pytania.

Poszukując odpowiedzi

Należy zadać pytanie, jak to się stało, że Żołnierze Wyklęci nie chcieli i nie potrafili zakończyć swojej wojny w 1945 r. Praktycznie prowadzą ją do samounicestwienia. Miliony Polaków uznało, że wojna się skończyła, kraj trzeba odbudować ze zniszczeń, a oni jakby tych faktów nie dostrzegali, inne dla siebie widzieli cele, nie dali się omamić pseudowolnością, namówić na tzw. polskie wojsko, zaczynają wracać do lasu, ukrywać broń po domach (groziła za to kara śmierci). Nie dadzą się już tak łatwo wywieźć na Sybir jak w pierwszych miesiącach po wkroczeniu Armii Sowieckiej. Wybierają przemoc ukierunkowaną na aparat PPR/PZPR, funkcjonariuszy UB, MO. W nich widzą nowych okupantów.

Na naszych ziemiach

Reklama

Na terenach Środkowego Nadodrza organizuje się bardzo szybko konspiracja antykomunistyczna. Nie dzieje się to na taką skalę jak w innych rejonach kraju, ale i tutaj powstają oddziały leśne, na terenie szczególnie wiosek i niedużych miast zawiązują się placówki WiN-u organizujące przetrwanie członkom AK, na wielką skalę ukrywa się broń, prowadzona jest silna akcja sabotażu, grupy szkolą się wychowawczo i wojskowo. Do aktywnych form walki należy organizowanie napadów na spółdzielnie państwowe, a także likwidowanie aktywistów komunistycznych. Jeśli ktoś chciał uczestniczyć w bardziej masowych i spektakularnych akcjach zbrojnych przeciwko władzy ludowej, wyjeżdżał w Świętokrzyskie, Lubelskie, do Małopolski czy nawet na Pomorze Gdańskie (miało to miejsce jeszcze nawet w 1950 r.). W latach pięćdziesiątych na terenie województwa zielonogórskiego działają rezydenci wywiadu amerykańskiego.

Etyka Niezłomnych

W języku etyki powiemy, że Wyklęci/Niezłomni wybrali przemoc przeciwko drugiemu człowiekowi. Czy była ona usprawiedliwiona? Mohandas K. Gandhi powiedział, że „przemoc, która sama w sobie jest złem, nie może być jednak z gruntu traktowana jako nieetyczna, ponieważ jest lepsza od tchórzostwa, strachu, niewolnictwa”. Z obiektywnego punktu widzenia dla wielu byłych członków AK, NSZ i innych organizacji w 1944 r. Polska nie odzyskała niepodległości. Nie widzieli możliwości współpracy z komunistami, nie mieli do nich zaufania, postrzegali jako zagrożenie dla wolności człowieka i społeczeństwa. Byli dla nich złem realnym, któremu trzeba stawić opór.

Dla Ija Lazari-Pawłowskiej „cenić [opór] należy zwłaszcza w społeczeństwie terroryzowanym i podawanym indoktrynacji. Jeśli się chce walczyć przeciwko terrorowi i zbrodni trudno (...) obstawać przy wyrzeczeniu się zabójstwa. (...) Zabicie człowieka stanowi zawsze zło, jakikolwiek byłby to człowiek. Zabicie człowieka może być dopuszczone tylko jako ewentualny tragiczny krok ostateczny”.

Czy wobec takiej wyższej konieczności zostali postawieni Nasi Bohaterowie?

Wydaje się, że w wielu wypadkach tak było. Wykonywali wyroki. Nie jesteśmy jednak w stanie obiektywnie tego faktu ocenić. Nie dysponujemy w tym zakresie pełną wiedzą.

Reklama

W procesach o zabójstwa komunistycznych funkcjonariuszy często Żołnierze Wyklęci żałowali popełnionych zabójstw (takie zapisy można spotkać w protokołach rozpraw sądowych), nie wiemy, czy był to żal prawdziwy, czy tylko ratowanie własnego życia przed karą śmierci. Dziś niejednokrotnie dają jeszcze świadectwo, że to, co robili, było złem moralnym i nie powinno się stać, np. Stefan Dąmbski, „Egzekutor”, Warszawa 2010.

Ważne pytanie?

Czy istnieje z punktu widzenia etyki naukowej uzasadnienie słuszności walki prowadzonej przez Niezłomnych? Jak ją wyjaśnić z punktu widzenia psychologicznego i socjologicznego?

Wyjdźmy od pojęć godności i honoru.

Maria Ossowska i Tadeusz Kotarbiński uważali, że godność jest nadrzędna w stosunku do innych wartości i że są ludzie, dla których jest ona cenniejsza niż życie. Rozwijali oni starożytną myśl Arystotelesa, według którego poczucie własnej wartości rodzi się z własnego działania, czyli jest zasługą samego człowieka. Człowiek w swoim życiu odgrywa najróżniejsze role i powinien uczynić wszystko, aby je odegrać pięknie (Epitet), wtedy o takim człowieku mówimy, że jest słusznie dumny, ma honor, godność, jest dzielny.

To właśnie poczucie godności, własnego honoru, zobowiązanie płynące ze złożonej przysięgi, wychowanie na etosie rycerskim nie pozwoliły im na złożenie broni w 1944/5 r.

Maria Ossowska podała, że godność sprowadza się do postawy godnościowej i ma związek z osobowością człowieka. Jej zdaniem, godność ma ten, kto stoi na straży swoich wartości, bez względu na okoliczności. Przyjmuje postawę do ich obrony. Z kolei godności nie ma ten, kto sprzeniewierza się uznanym przez siebie wartościom ze względu na oczekiwane korzyści.

Reklama

Zaś Tadeusz Kotarbiński stwierdził, że nie można stawiać przetrwania nad godność, dlatego życie etyczne wymaga pokonania wielu trudności.

Maria Ossowska sformułowała również pogląd, w kontekście którego działania Naszych Bohaterów stają w jeszcze jaśniejszym świetle: „Konformizm jednostki, który może być pożądany w systemach totalitarnych, prowadzi do zubożenia osobowości, co stoi w jawnej sprzeczności z pewną tradycją moralną. Bogaty zaś rozwój osobowości jest ideałem uporczywie powtarzającym się przez dzieje”.

Wyklęci/Niezłomni byli ludźmi godnymi, nie byli konformistami, nie szli na kompromis. Po 1944 r. czuli się zobowiązani do dokończenia tego dzieła, które zaczęło się 1 września 1939 r. Zaatakowano wówczas nie tylko Polskę, ale każdego Polaka z osobna, jego honor, godność, miłość Ojczyzny, niepodległość – te wszystkie wartości, na których opierały się polskie rodziny, szkoły, organizacje, wojsko itd. Po klęsce wrześniowej nie podpisaliśmy kapitulacji, dalej prowadzona była walka z okupantami. Okazało się, że naród ma ducha, moc, które dawały siły do obrony własnych wartości, co – używając słów prof. Ossowskiej – czyniło nas jeszcze bardziej godnym narodem. Niemcy nas nie złamali, a wielu uczynili bohaterami. Z kolei rzeczywistość po 1944 r. przerosła bardzo wielu Polaków, terror, morderstwa, działalność najpierw NKWD, a później Urzędu Bezpieczeństwa, kłamstwo wyborcze 1947 r. sprawiły, że nasze postawy polaryzowały miedzy godnością i jej brakiem. W tym kontekście przywracanie pamięci Niezłomnych, mówienie o nich jest naszym obowiązkiem moralnym. Im więcej będziemy wiedzieli o Rodakach, którzy nie poszli na współpracę z komunistami, tym bardziej będziemy dumnymi obywatelami – dzielnym narodem.

2017-03-01 12:59

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Los rodzin Żołnierzy Wyklętych

Niedziela zamojsko-lubaczowska 12/2018, str. IV

[ TEMATY ]

żołnierze niezłomni

Archiwum autora

Rodzina Pyterów: Ignacy, Sabina, Henio

Rodzina Pyterów: Ignacy, Sabina, Henio
Od 2011 r., w dniu 1 marca, obchodzony jest Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych, czyli bojowników antykomunistycznego i niepodległościowego podziemia, którzy mając świadomość, że okupacja niemiecka zastąpiona została rosyjską, stanęli w obronie niepodległego bytu Państwa Polskiego, walcząc o prawo do życia w wolnej i suwerennej Ojczyźnie.
CZYTAJ DALEJ

Zwiastowanie Pańskie

Niedziela Ogólnopolska 14/2002

[ TEMATY ]

Zwiastowanie Pańskie

Martin Schongauer, „Zwiastowanie”(XV w.)/fot. Graziako

Dziewięć miesięcy przed Bożym Narodzeniem Kościół obchodzi umownie uroczystość Zwiastowania Pańskiego, przypominając doniosłą chwilę, kiedy Matka Boża, posłuszna wezwaniu Nieba, godzi się zostać Matką Jezusa Chrystusa. Użyłem terminu "umownie", gdyż nie jest znany dzień Narodzenia Pana Jezusa, a przeto nie może nam też być znany dzień Jego wcielenia, poczęcia w łonie Maryi. Uroczystość Zwiastowania zaczął najpierw wprowadzać Kościół wschodni już od V wieku. Na Zachodzie przyjęło się to święto od czasów papieża św. Grzegorza Wielkiego (+604). Było to początkowo święto Pańskie. Akcentowano przez nie nie tylko moment Zwiastowania, ale przede wszystkim Wcielenia się Chrystusa Pana, czyli akt pierwszy Jego przyjścia na ziemię, i rozpoczęcia dzieła naszego zbawienia. Tak jest i dotąd w liturgii. Jedynie pobożny lud nadał temu świętu charakter maryjny, czyniąc pierwszą osobą Najświętszą Maryję Pannę jako "błogosławioną między niewiastami", wybraną w planach Boga na Matkę Zbawiciela rodzaju ludzkiego. Zwiastowanie Najświętszej Maryi Pannie jako temat plastyczny towarzyszyło chrześcijaństwu od zarania jego dziejów. O wyjątkowej randze tych przedstawień świadczy fakt, iż umieszczane były one zazwyczaj w głównych ołtarzach świątyń. Bogactwo treści zawarte w tych kompozycjach stawia scenę Zwiastowania w rzędzie najważniejszych tematów w sztuce sakralnej czasów nowożytnych, także polskiej. Wydarzenie ewangeliczne, podczas którego dokonało się Wcielenie, jest nie tylko epizodem z życia Matki Bożej, lecz jawi się jako moment przełomowy dla dziejów ludzkości, kulminacja zbawczego planu Boga. Najdawniejszy wizerunek tego typu zachował się w katakumbach św. Pryscylli, pochodzi bowiem z II wieku. Maryja siedzi na krześle, przed Nią zaś anioł w postaci młodzieńca, bez skrzydeł, za to w tunice i w paliuszu, który gestem ręki wyraża rozmowę. Podobne malowidło spotykamy w III wieku w katakumbach św. Piotra i Marcelina. Od wieku IV widzimy archanioła Gabriela ze skrzydłami. Ma on w ręku laskę podróżną albo lilię. Na łuku tęczy w bazylice Matki Bożej Większej w Rzymie wśród dziewięciu obrazów-mozaik barwnych jest również scena Zwiastowania (IV wiek). W jednym z kościołów Rawenny znajduje się mozaika z VI wieku, na której Maryja jest przedstawiona, jak siedzi przed swoim domem i w ręku trzyma wrzeciono. Anioł stoi przed Nią z berłem. Z wieku XIII pochodzi wspaniała mozaika w bazylice Matki Bożej na Zatybrzu w Rzymie (kościół rezydencjonalny Prymasa Polski). Scenę Zwiastowania uwiecznili nieśmiertelni w swej twórczości artyści tamtych lat: Giotto, Fra Angelico, Simone Martini, Taddeo di Bartolo, Masaccio. Motyw Zwiastowania rozwinął się szczególnie w dobie gotyku. Powstał wówczas swoisty kanon traktowania tego tematu, charakterystyczny dla sztuki średniowiecza, a później wczesnego renesansu. Ten kanon nakazywał malarzom powagę, spokój i szczególne wyciszenie w podejściu do przedstawienia wydarzenia tak ważnego w historii Zbawienia. Od epoki oraz od talentu mistrza zależało już, czy klimat przedstawionej sceny określały rozbudowane realia wnętrza i stroju, czy dominowała elegancka, miękka linia i liryczny, pełen złota nastrój całości. Inaczej malował w tym okresie artysta z Włoch, a inaczej z Północy. Ale różnice nie były wynikiem odległości geograficznej, wypływały natomiast z odmiennego programu środowisk artystycznych gotyckiej, a później renesansowej i barokowej Europy, które kształtowała myśl wieków średnich od mistycyzmu po realizm. Temat Zwiastowania Pańskiego to temat rzeka, trudno wymienić choćby najważniejsze dzieła ukazujące to wydarzenie, które inspirowało malarzy - tych wielkich, którzy przeszli do historii sztuki, i tych mniejszych, którzy pozostawili swe obrazy po licznych świątyniach, gdzie do dziś wzruszają, każą myślą przenosić się do Nazaretu, gdzie dokonało się Zwiastowanie Pańskie, gdzie Chrystus wszedł w dzieje świata.
CZYTAJ DALEJ

Radio Jasna Góra ma już 30 lat

2025-03-25 11:52

[ TEMATY ]

rocznica

Radio Jasna Góra

30 lat

radiojasnagora.pl

Radio Jasna Góra ma już 30 lat

Radio Jasna Góra ma już 30 lat

Radio to fale, które nadawane przez jednych odbierają drudzy. Radio to dźwięk. Radio to ludzie. Radio odbiera się uchem, ale nadaje sercem. Dziś przypada 30. rocznica powstania Radia Jasna Góra. Na przestrzeni trzech dekad rozgłośnia szerzy kult Matki Bożej wśród tęskniących za Nią słuchaczy.

Na co dzień pracownicy Radia Jasna Góra dbają o to, by w sposób rzetelny przekazywać bieżące informacje. By ich praca przyczyniała się do szerzenia kultu Matki Bożej, nie gorszyła, wręcz przeciwnie - przyciągała ludzi do wiary. Dbają o to, by prezentowane przez nich treści nie były „kościółkowe”, ale ludzkie, bliskie człowiekowi, jednocześnie pomagające jednak słuchaczowi wzrastać duchowo.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję