Reklama

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Relikwie św. Brata Alberta dla zamojskiej parafii

Radosne święta Narodzenia Pańskiego w budującym się zamojskim kościele w parafii pw. św. Brata Alberta przy ul. Sikorskiego rozpoczęły się uroczystą Pasterką, która przyciągnęła tłumy parafian i gości. Najmłodsi z niecierpliwością czekali na szopkę z obiecanymi nowo zakupionymi figurkami i żywymi zwierzętami

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Radość była tym większa, że w dzień Bożego Narodzenia 25 grudnia 2016 r., w 100. rocznicę narodzin dla nieba patrona naszej parafii św. Brata Alberta, pasterz diecezji bp Marian Rojek uroczyście wprowadził do świątyni relikwie patrona. Tego dnia rozpoczął się Rok św. Brata Alberta ogłoszony zarówno przez Sejm, jak i Episkopat Polski.

Zamojskie uroczystości

Uroczystość odbyła się na Mszy św. o godz. 12 przy wypełnionym kościele, z uroczystą oprawą i czynnym udziałem wiernych. Procesja z relikwiami umieszczonymi w symbolicznej dłoni trzymającej chleb zdawała się nie mieć końca. Brali w niej udział kapłani naszej parafii na czele z bp Marianem Rojkiem, zaproszonym duchowieństwem, kapłanami pochodzącymi z naszej parafii, diakonami i ministrantami, których liczba napawa dumą proboszcza ks. Miłosława Żura i nas wszystkich. Ministranckie komże założyli obecni i ci, którzy służyli przed laty.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Relikwie świętego, który jest dla współczesnych świadkiem niesienia Ewangelii ubogim, zostały umieszczone przed ołtarzem, a u jego stóp ustawiono kosze z chlebkami, które – po poświęceniu przez Księdza Biskupa – po Mszy św. zostały rozdane uczestnikom uroczystości.

– Potrzeba nam takich świadków, aby nasze serca nie stygły, były wciąż i na nowo uwrażliwione na niezliczone biedy ludzkie, abyśmy stale w naszym postępowaniu byli inspirowani wyobraźnią miłosierdzia: „byli dobrzy jak chleb”, którego będziemy mogli skosztować i podzielić się z innymi – powiedział Ksiądz Biskup, wskazując na kosze z chlebami.

Oprawę Mszy św. uświetnił chór parafialny, a dary do ołtarza przyniosła młoda rodzina z dwójką dzieci, którą Ksiądz Biskup pobłogosławił i obdarował obrazkami świętego.

Być to więcej niż mieć

Dar relikwii unaocznił żywą obecność wśród nas naszego patrona, wyzwolił radość, poczucie jedności i uświadomił, że mając takiego patrona, jesteśmy powołani do większego działania na rzecz bliźnich, szczególnie ludzi biednych i bezdomnych, świadczenia bezinteresownej miłości braciom opuszczonym przez innych, wyrzuconych na margines społeczeństwa.

Reklama

Św. Brat Albert uświadomił nam, że „być, to więcej niż mieć”. Urodzony w rodzinie szlacheckiej brał udział w powstaniu styczniowym, w którym stracił nogę. Dzięki ogromnej sile charakteru i głębokiej wierze nie załamał się, lecz poszukiwał swojej drogi życiowej. Jako człowiek wrażliwy i wielkiego talentu dał się porwać sztuce – malarstwu. Doszedł daleko, studiował w Warszawie, Paryżu i Monachium, przyjaciel znanych osobistości ludzi kultury, nauki i sztuki, wrażliwy na piękno dobra i prawdy, porzucił karierę, by całkowicie poświęcić się ludziom bezdomnym, w których dostrzegł znieważone oblicze Chrystusa. Nie ograniczył się do pomocy biednym, ale wszedł do ich środowiska i stał się jednym z nich, aby dać im samego siebie. Jak powiedział: „Żeby podeprzeć kulawy stół, nie można go obciążać, pochylić się trzeba i z dołu go podeprzeć. To samo z ludzką nędzą”.

By pamiętać o bliźnich

W dzisiejszym zabieganym świecie zapominamy o potrzebujących bliźnich, tracimy bezpowrotnie chwile, kiedy możemy zaskarbić sobie dobre uczynki w drodze do nieba, pochylając się nad bratem.

Nasi kapłani, chcąc wprowadzić w życie idee albertyńskie, ustanowili w każdy pierwszy czwartek miesiąca o godz. 18 nabożeństwo do św. Brata Alberta, po którym jest możliwość ucałowania relikwii. W relikwiarzu umieszczone są fragmenty kostek świętego. To nabożeństwo niesie nam radość i poczucie orędownictwa, ma nas uwrażliwić na czynienie dobra, dostrzeganie drugiego człowieka, szczególnie tego pokrzywdzonego przez los, a wsparcia przy „stawaniu się dobrymi jak chleb” możemy szukać u naszego patrona.

2017-02-01 13:32

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

„Być dobrym jak chleb…” - dziś rozpoczął się Rok św. Brata Alberta

Pielgrzymki do krakowskiego sanktuarium Ecce Homo, Msze i specjalne wydarzenia kulturalne, a przede wszystkim szereg inicjatyw propagujących pomoc najuboższym – tak wyglądać będzie w Polsce rok 2017, który ogłoszony został, zarówno przez Sejm, jak i Episkopat, Rokiem Brata Alberta. – To okazja do odkrycia na nowo charyzmatu apostoła ubogich – mówią zgodnie zakonnicy i świeccy naśladujący działalność Adama Chmielowskiego.

Jak wskazuje przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki, inicjatywa jest doskonałą kontynuacją ogłoszonego przez papieża Franciszka Roku Świętego Miłosierdzia i obchodzonego w Kościele w Polsce Jubileuszu 1050-lecia Chrztu Polski. We wstępie do nowego programu duszpasterskiego metropolita poznański podkreśla, że w kontekście tegorocznego tematu: „Idźcie i głoście” - przykład św. Brata Alberta stanie się okazją do uwiarygodnienia czynami miłosierdzia tego, co będziemy głosić.

CZYTAJ DALEJ

Entuzjazm głoszenia Ewangelii

2024-05-09 10:50

[ TEMATY ]

wniebowstąpienie

O. prof. Zdzisław Kijas

Monika Książek

Duchowy entuzjazm, z jakim apostołowie głosili prawdę o Chrystusie zmartwychwstałym, był znakiem dla innych, że mówili prawdę.

Wniebowstąpienie Pańskie Ewangelia (Łk 24, 46-53)

CZYTAJ DALEJ

Film "Brat Brata" o Jerzym Marszałkowiczu [Zaproszenie na premierę]

2024-05-12 15:18

Agnieszka Bugała

br. Jerzy Adam Marszałkowicz

br. Jerzy Adam Marszałkowicz

13 maja o godz. 16:30 w Kinie “Nowe Horyzonty” we Wrocławiu odbędzie się premiera filmu “Brat brata” w reżyserii Andrzeja Kotwicy. O filmie poświęconym Jerzemu Marszałkowiczowi opowiada ks. Aleksander Radecki.

Osoby skupione wokół tej produkcji długo zastanawiały się, jaki tytuł nadać temu filmowi: - Toczyła się bardzo burzliwa dyskusja wśród wszystkich zainteresowanych i był cały szereg innych propozycji. Ostatecznie zwyciężyła koncepcja “Brat brata”. Warto tu zaznaczyć, że odpowiednie nazwanie “Jureczka” było trudne. Z jednej strony chodził w sutannie, ale my wiemy, że święceń nie miał. W Towarzystwie Pomocy Brata Alberta Chmielowskiego nazywano go bratem. Podopieczni nazywali go różnie. Nazywali go m.in “ojczulkiem”. Sam tytuł: “Brat brata odczytuje podwójnie. Brat w kontekście jego relacji z bezdomnymi mężczyznami, bo głównie się nimi zajmował i brat św. br. Alberta Chmielowskiego. Nie da się ukryć, że tak jak znałem ks. Jerzego Marszałkowicza, dla niego ideałem niemal we wszystkim był św. brat Albert Chmielowski i zawsze się odwoływał do niego - zaznaczyl ks. Radecki, dodając: - I w swoim stylu nie chciał zgubić tego sposobu potraktowania bezdomnego. Brat Albert Chmielowski widział Chrystusa sponiewieranego w tych bezdomnych. Więc stąd moim zdaniem tytuł: “Brat Brata” - brat brata świętego Alberta Chmielowskiego i brat brata bezdomnego. Tak ja rozumiem ten tytuł.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję