Szanowna Pani Aleksandro!
Piszę do Pani w sprawie Pana Antoniego („Domek pełen marzeń”, „Niedziela” nr 35/2015). Ja tak jak Pani nie umiem sobie wyobrazić Domku marzeń Pana Antoniego. Mój dom z ogrodem – kłaniających się brzóz na taras – jest realny. Gdy wiersz napiszę, to przyjaciół zapraszam, by rozbili mą ciszę. Przesyłam kilka moich wierszy...
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Natalia
Do listu dołączone są wiersze, ale jak zwykle brak miejsca, by coś zacytować. Ważne, że w ogóle są takie osoby, które dzielą się swoimi myślami, ale nie tylko, bo nasza Korespondentka udziela się także społecznie – pomaga więźniom w odnajdywaniu dobrej drogi. I w takim życiu nie ma czasu na nudę czy zamartwianie się na wyrost. Gdy żyjemy dla innych, gdy dzielimy się z innymi, czym możemy – to czujemy sens i radość. A nawet jeśli coś boli, to jakby inaczej.
Życzę wielu sukcesów w tej pięknej posłudze.
Aleksandra