Reklama

Wiara

Z Meksyku do Żychlina

Parafia przy ul. Sosnowej w Żychlinie nieopodal Konina ma patronów z dalekiego kraju: Najświętszą Maryję Pannę z Guadalupe i św. Jana Diego. Parafii pod takim wezwaniem jest w Polsce zaledwie kilka, stąd ciekawość, dlaczego w Żychlinie właśnie takie wezwanie parafii zostało wybrane i jak bardzo wierni czują się związani z patronami z Meksyku

Niedziela Ogólnopolska 50/2016, str. 22-23

[ TEMATY ]

Matka Boża

Marek Bednarz

Uroczystego wmurowania kamienia węgielnego dokonał bp Wiesław Mering

Uroczystego wmurowania kamienia węgielnego dokonał bp Wiesław Mering

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Żychlińska parafia, położona w diecezji włocławskiej, jest młoda, erygowano ją w 2007 r. Nim nastąpił ten historyczny moment, dwa lata wcześniej na przedmieściach miasta został powołany Ośrodek Duszpasterski pw. Najświętszej Maryi Panny z Guadalupe i św. Jana Diego, wydzielony z parafii Stare Miasto i skupiający mieszkańców Żychlina i Janowic. Duszpasterzem ośrodka został ks. Waldemar Szafrański, który od czasu erygowania parafii jest jej proboszczem. – Zaczęliśmy od zorganizowania miejsca, gdzie moglibyśmy się modlić i odprawiać Msze św. – mówi ks. Szafrański. – Okazało się, że jest do wykorzystania stary, zabytkowy spichlerz. Wyremontowaliśmy go i służy nam do tej pory jako kaplica, gdzie sprawowane są nabożeństwa.

Uprzywilejowana parafia

Reklama

Wiele osób pyta o historię związaną z wyborem wezwania parafii. Proboszcz odsyła wtedy do źródła: wypowiedzi bp. Wiesława Meringa – ordynariusza włocławskiego, zamieszczonej na stronie internetowej parafii. W homilii w czasie Mszy św. odpustowej w grudniu 2014 r. Ksiądz Biskup wyjaśniał: – Wydarzenie z 1531 r. to najstarsze objawienie Maryjne na świecie. Jesteście uprzywilejowani. Nie ma w diecezji parafii, która ma tak wspaniałą patronkę: Obrończynię życia poczętego, Patronkę ewangelizacji, Patronkę jedności. Dlaczego w Żychlinie Matka Boża z Guadalupe? Będąc w Meksyku, w mieście, które było kiedyś stolicą, w pewnej świątyni zauważyłem na kolumnie relikwie św. Faustyny. Tamtejsi wierni są otwarci na Polskę, naukę Jana Pawła II i wznoszą sanktuaria Matki Bożej Częstochowskiej. Zapytano mnie wtedy, czy są u nas kościoły ku czci Matki Bożej z Guadalupe. Odebrałem to jako polecenie. I stąd polska parafia – Królowej Meksyku.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ze wzgórza Tepeyac...

Objawienia Matki Bożej z Guadalupe miały miejsce blisko 500 lat temu. Po raz pierwszy Juan Diego, Indianin z plemienia Azteków, zobaczył Maryję 9 grudnia 1531 r. Kiedy wiadomość o tym zaniósł do miasteczka i do biskupa, nikt mu nie uwierzył. Dlatego gdy trzy dni później Maryja ukazała mu się ponownie, poprosił o jakiś znak potwierdzający objawienie. Tym znakiem okazały się róże, które mimo zimowej pory wyrosły na szczycie wzgórza Tepeyac. Juan pozbierał je, okrył płaszczem i zaniósł do biskupa. Kiedy na podłogę posypały się świeże kwiaty, wszyscy uklękli w zachwycie. Wtedy też zobaczyli na ubogiej pelerynie wieśniaka, zwanej przez miejscowych tilmą, wizerunek Maryi o ciemnej karnacji twarzy, ubranej w różową tunikę, błękitny płaszcz, opasanej czarną wstęgą, co dla Azteków oznaczało, że była brzemienna. Do tej pory nie udało się ustalić, jakich barwników użyto i jaką techniką obraz został wykonany, chociaż poddawany był specjalistycznym badaniom. Nie ma na nim śladów pędzla ani farby i mimo upływu czasu pozostaje niezmieniony.

Reklama

Guadalupe szybko stało się miejscem pielgrzymkowym, a obraz Maryi na płaszczu – najcenniejszą relikwią wybudowanego w miejscu objawień, zgodnie z Jej życzeniem, kościoła. Obecnie jest to największe sanktuarium maryjne na świecie – co roku odwiedza je 12 mln pielgrzymów. Bazylika, wzniesiona w latach 1974-76, uważana jest za jeden z największych kościołów świata. Jan Paweł II odwiedzał sanktuarium Maryi z Guadalupe czterokrotnie. Juan Diego, który za zgodą swojego biskupa zamieszkał w pobliżu kościoła i resztę życia poświęcił modlitwie oraz głoszeniu Ewangelii, został beatyfikowany przez Jana Pawła II podczas jego podróży do Meksyku w 1990 r., a kanonizowany w czasie jego ostatniej bytności w sanktuarium w 2002 r.

...do Polski

Historia objawień i postać św. Jana Diego, pierwszego w dziejach kanonizowanego Indianina, są dobrze znane mieszkańcom Żychlina. Można powiedzieć, że patroni z dalekiego kraju zadomowili się tutaj na dobre.

W kaplicy znajduje się obraz, który dzięki pośrednictwu sióstr zakonnych przypłynął z Meksyku. Jest również mniejszy obraz pochodzący z Guadalupe, który kilka lat temu peregrynował w parafii. – Obraz wędrował od rodziny do rodziny i przyjmowany był bardzo życzliwie – wspomina ks. Szafrański. – W domach gromadziły się przy nim całe rodziny i modliły w intencjach osobistych, a także w intencji obrony życia i rodzin.

Każdego 12. dnia miesiąca w kaplicy odprawiane jest nabożeństwo do Matki Bożej z Guadalupe, które przyciąga bardzo wiele osób. Podobnie jak parafialne odpusty: 1 sierpnia – z okazji wspomnienia św. Jana Diego i 12 grudnia – we wspomnienie Matki Bożej z Guadalupe.

Parafialnej pielgrzymki do Meksyku na razie nie było, ale niektórzy parafianie wybrali się w tę podróż indywidualnie. Także w Żychlinie gościła w 2007 r. grupka Meksykanów, którzy przywieźli kamień ze wzgórza Tepeyac. Być może rozwój tych kontaktów pozwoli kiedyś na odbycie grupowej pielgrzymki na drugą półkulę.

Reklama

Na razie najpilniejszym zadaniem jest dokończenie budowy nowego kościoła. Jak ocenia Ksiądz Proboszcz, przeprowadzka do nowej świątyni będzie możliwa najpóźniej na wiosnę. A może uda się w niej odprawić już tegoroczną Pasterkę. – Budowa, która w dzisiejszych czasach nie jest sprawą łatwą, bardzo jednoczy naszą wspólnotę – podkreśla ks. Szafrański. – Wierni chętnie angażują się w różne zadania, każdy w miarę swoich możliwości.

Mimo skromnych na razie warunków w parafii działają wspólnoty: koła Żywego Różańca, koło ministrantów, parafialny chór. Były już pierwsze misje poprowadzone przez Ojców Franciszkanów. Do tradycji weszły także: coroczny orszak Trzech Króli, uroczysta Droga Krzyżowa poprzedzająca Niedzielę Palmową i parafialny festyn – w jednym z nich uczestniczył zespół i wspólnota „Guadalupe” z Lublina.

– Jesteśmy parafią jak każda inna, chociaż pod szczególnym wezwaniem – mówi ks. Szafrański. – To wezwanie jest uniwersalne, aktualne i ponadczasowe. Nasi parafianie utożsamiają się z nim. Matka Boża z Guadalupe jest naszą Przewodniczką, która zobowiązuje do szczególnego zaangażowania w obronę życia i poszanowania godności człowieka, wzywa rodziny do świętości i zgłębiania tajemnic wiary.

* * *

Warto wiedzieć

24 kwietnia 2007 r., kiedy to Rada Miasta Mexico City chciała zalegalizować aborcję, w bazylice w Guadalupe odprawiano Mszę św. za nienarodzonych. Pod koniec, na oczach tysięcy ludzi, Wizerunek Maryi zaczął się zamazywać, poczynając od centrum. Po chwili pod Sercem Matki pojawiło się bardzo jasne światło, które wyraźnie miało kształt ludzkiego embrionu. Dla wiernych zebranych w bazylice było oczywiste, że to Nienarodzony Chrystus się objawił, by umocnić ich w walce o życie nienarodzonych. Obok zamieszczamy zdjęcie przedstawiające to zjawisko.

Podjęte badania wykluczają, by chodziło tylko o jakieś odbicie światła z zewnątrz albo sztucznie wywołany efekt. Luis Girault, inżynier badający to, co się wtedy wydarzyło, stwierdził, że „światło wychodzi dosłownie ze środka Wizerunku Maryi”, że jest ono „białe, czyste, silne”, że różni się od blasku fleszów.

O tym niezwykłym wydarzeniu przypomina bp Wiesław Mering. Zwraca on również uwagę, że Wizerunek z Guadalupe to jedyny autoportret Maryi, który znamy. Inne, bardzo czcigodne, są wyrazem wiary i miłości do Matki Najświętszej, ale ten jest jedyny i wyjątkowy.

Red.

2016-12-07 11:09

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Królowa na Dzikowie

Niedziela sandomierska 49/2020, str. IV

[ TEMATY ]

Matka Boża

Dzików

Ks. Wojciech Kania

ludowe wyobrażenie Dzikowskiej Pani (po prawej)

ludowe wyobrażenie Dzikowskiej Pani (po prawej)

Matka Boża Dzikowska towarzyszy mieszkańcom Tarnobrzega od początku istnienia miasta. Dlaczego Dzikowska? Tytuł bynajmniej nie nawiązuje do nazwy jednego z mieszkańców polskich lasów, ale odnosi się do miejsca – Dzikowa, gdzie obraz się znajdował, by potem trafić do klasztoru dominikanów.

Obraz ten jest wyjątkowy, bo poza wizerunkiem Maryi i Jezusa jest na nim widoczny także św. Józef. Świętą Rodzinę przedstawiono za stołem, na którym stoi naczynie z winogronami oraz widoczne są na nim ptaki.
CZYTAJ DALEJ

Jak papież przyjmował gości? Jak mieszkał? Czym zaskakiwał?

Jak mieszkał papież Franciszek? Jak wyglądał jego przedpokój? Jak przyjmował gości? Czym zaskakiwał? O swoich wspomnieniach ze spotkań z Franciszkiem opowiada kard. Grzegorz Ryś.

- Prywatnie - trzeba powiedzieć - że był bardzo bezpośredni. Dobre kilka razy byłem u niego w mieszkaniu, ponieważ bardzo często papież przyjmował w swoim prywatnym mieszkaniu - relacjonował kardynał Ryś.
CZYTAJ DALEJ

Był z ludem do końca

2025-04-24 09:41

[ TEMATY ]

papież Franciszek

Archiwum Aspektów

Biskupi naszej diecezji i wierni świeccy wspominają papieża Franciszka

Biskupi naszej diecezji i wierni świeccy wspominają papieża Franciszka

Dla mnie osobiście papież Franciszek będzie kojarzył się z dniem kiedy podjął decyzję, że mam pełnić posługę w Kościele jako biskup – mówi bp Adrian Put. Biskupi naszej diecezji i wierni świeccy wspominają papieża Franciszka.

Pasterz diecezji bp Tadeusz Lityński o śmierci papieża Franciszka dowiedział się w trakcie sprawowania poniedziałkowej liturgii Mszy św. w swojej rodzinnej miejscowości Sucha k. Zielonej Góry. – Akurat Komunia św. dobiegła końca i ktoś z wiernych poinformował proboszcza o śmierci papieża. Sprawdziliśmy to i okazało się, że to prawda, dlatego na zakończenie Eucharystii podjęliśmy modlitwę w intencji Ojca Świętego – mówi biskup diecezjalny. – Informację tę przyjęliśmy z wielkim bólem i smutkiem, bo mieliśmy nadzieję, że papież wyjdzie z tego kryzysu zdrowotnego. W marcu byłem w Rzymie, uczestniczyłem w modlitwie na placu św. Piotra i w licznych rozmowach tam, taka nadzieja się tliła. Żegnamy Ojca Świętego, który jako następca Benedykta XVI wniósł bardzo wiele w życie Kościoła i pokazał, że do końca ten Kościół umiłował, przekazując jeszcze wielkanocne orędzie i błogosławiąc wiernych z balkonu bazyliki św. Piotra. Odejście papieża Franciszka przyjmujemy z wielkim smutkiem, ale jednocześnie z wielką wdzięcznością Bogu za jego dokonania: nauczanie, pielgrzymki i zaangażowanie. Papież jako pasterz w wielu sytuacjach wykazał się postawą radykalnego pójścia za Ewangelią i myślę, że to jest czytelne dla wszystkich – zauważa bp Lityński.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję