Reklama

Nasz komentarz

Cofamy się ku starożytności

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Słyszeliśmy kiedyś, że we Francji trudno współcześnie spotkać na ulicy osobę zdradzającą swym wyglądem zespół Downa. Z telewizji czy osobistych doświadczeń wiemy, że osoby takie są wyjątkowo pogodne i przyjazne. Dzieci dotknięte tą wadą lgną do wszystkich, chcą się przytulić. Niestety, w wielu państwach zachodnich wynik badania prenatalnego może przesądzić o ich unicestwieniu jeszcze w łonie matek.

Stosunek do osób niepełnosprawnych jest wyznacznikiem kultury. W tym miejscu warto przywołać wstrząsające opisy praktyk stosowanych w starożytnym świecie, który z powodu kultu piękna ludzkiego ciała nakazywał rodzicom dzieci kalekich pozostawienie ich na specjalnym cmentarzysku, a nawet zrzucenie ze skały ku przepaści.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Analogia ta wielu wydawać by się mogła daleka. Dla nich aborcja w niczym nie przypomina spartańskich praktyk i okrucieństwa Greków. Czy jednak nie jest ona wysublimowanym wykwitem tej samej pogardy dla inności? W starożytności czynnikiem sprawczym okrucieństwa było państwo, które nakazywało rodzicom rozstanie się z ich dziećmi. Dzisiaj słyszymy głosy kobiet, które od państwa domagają się zalegalizowania takiej możliwości. Oto, jak daleko zaszliśmy. Cofnęliśmy się w sferze kultury do czasów starożytności.

Swoją drogą, warto też przyjrzeć się medycynie, dla której fundamentem aksjologicznym zawsze były słowa – „Primum non nocere” (Po pierwsze nie szkodzić). Dyskusja na temat aborcji, a także podejście lekarzy do kazusu dzieci z zespołem Downa każą pytać o sumienie nie tylko prawodawców i rodziców, ale też lekarzy. Jeśli te wszystkie badania mają służyć zapaleniu zielonego światła dla dokonywania okrucieństwa, to broń nas, Panie Boże, przed takim postępem.

2016-11-30 10:25

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zwolenniczka aborcji pobiła katolicką działaczkę pro-life podczas wywiadu

2025-04-07 09:17

[ TEMATY ]

wywiad

aborcja

pro‑life

Nowy Jork

zwolenniczka

Savannah Craven Antao

Harlem

Live Action - YouTube

Zwolenniczka aborcji rzuciła się z pięściami na katolicką działaczkę pro-life

Zwolenniczka aborcji rzuciła się z pięściami na katolicką działaczkę pro-life

To miał być wywiad jak każdy inny. Katolicka działaczka pro-life Savannah Craven Antao przeprowadzała na Harlemie w Nowym Jorku wywiad ze zwolenniczką aborcji. To, co stało się później szokuje.

Jak relacjonuje portal wPolityce.pl, do ataku doszło, gdy napastniczka dowiedziała się o pro-life’owym stanowisku Savannah.
CZYTAJ DALEJ

Gemma Galgani. Młoda święta stygmatyczka, do której modlił się o. Pio

[ TEMATY ]

Gemma Galgani

Agata Pieszko

Relikwiarz św. Gemmy Galgani w kościele na wrocławskich Partynicach

Relikwiarz św. Gemmy Galgani w kościele na wrocławskich
Partynicach

Pierwszą świętą, która zmarła i została kanonizowana w XX wieku, była Gemma Galgani. Święty Ojciec Pio wyznał kiedyś, że codziennie modlił się za jej wstawiennictwem, ucząc się od niej pokory i umiejętności przyjmowania cierpienia. I nie był to jedyny święty, który zafascynował się ufnym podejściem do życia i cierpienia tej młodziutkiej włoskiej dziewczyny. Święty papież Paweł VI powiedział o niej: „Córka męki i zmartwychwstania, umiłowana córka Kościoła, który sama czule miłowała”.

Jej życie było przykładem i inspiracją również dla polskich świętych. Wspomnę tu tylko Świętego Maksymiliana Kolbego, który obrał ją sobie (obok świętej Teresy z Lisieux) za nauczycielkę życia wewnętrznego, i to zanim jeszcze została wyniesiona na ołtarze. W jego krakowskiej celi znajdowała się figura Niepokalanej oraz obrazki Gemmy Galgani i Teresy od Dzieciątka Jezus. Napisał też w liście do matki, iż lektura Głębi duszy (duchowego pamiętnika Gemmy) przyniosła mu więcej pożytku niż seria ćwiczeń duchowych.
CZYTAJ DALEJ

Wrocław/ Trzy osoby ranne po wybuchu podczas chemicznego eksperymentu w liceum

2025-04-12 16:51

[ TEMATY ]

wypadek

szkola

stock.adobe

Trzy osoby trafiły do szpitala po wybuchu, do którego doszło w sobotę w Liceum Ogólnokształcącym nr 3 we Wrocławiu w trakcie eksperymentu chemicznego. W liceum odbywały się "dni otwarte", podczas których przyszli uczniowie zapoznawali się z ofertą szkoły.

Do eksplozji doszło podczas eksperymentu w pracowni chemicznej LO nr 3 przy ul. Składowej. „Pracownik szkoły przeprowadzał doświadczenie z nadtlenkiem wodoru. Substancja miała spalać się niebieskim płomieniem, ale z niewidomych na razie przyczyn doszło do wybuch” – powiedział PAP rzecznik wrocławskiej policji komisarz Wojciech Jabłoński.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję