KATARZYNA DOBROWOLSKA: – Dużo się mówi o patriotyzmie młodego pokolenia, zwłaszcza przy okazji Święta Niepodległości. Młodzi chętnie identyfikują się z Ojczyzną i czują dumę z Polski. Patriotyczne T-shirty mają największą sprzedaż w internecie. A Pan w rocznicę utworzenia Polskiego Państwa Podziemnego, nie pierwszy raz zresztą, mówił o pokoleniu młodych, nieobecnych uczniów kieleckich publicznych szkół na ważnych uroczystościach i w miejscach pamięci. Czegoś brakuje młodzieży w edukacji patriotycznej?
DIONIZY KRAWCZYŃSKI: – Patriotyzm to takie ładne słowo, bardzo nośne zwłaszcza przy okazji różnych świąt państwowych. Jednak chyba zbyt rzadko łączymy pojęcie patriotyzmu z obowiązkiem, konkretną postawą, która wymaga poświęcenia czasu, wiąże się zapaleniem zniczy w różnych miejscach pamięci, obecnością z ostatnimi świadkami historii, z kombatantami przy pomnikach, mogiłach, wystawieniem pocztu sztandarowego, oddelegowaniem uczniów na uroczystości. Pamięć o bohaterach ma bardzo konkretne przełożenie na poświęcenie kilku godzin spędzonych czasem w trudnych warunkach pogodowych, by oddać cześć i szacunek poległym za Ojczyznę. Pojmuję to jako służbę Ojczyźnie. Patriotyzm to gotowość postawienia dobra kraju ponad interes osobisty, a co za tym idzie, konkretne czyny o tym świadczące.
Reklama
– Niedawno Stowarzyszenie w porozumieniu z Zarządem ŚZŻAK zaproponowało nowy, aktywizujący zwłaszcza kieleckie szkoły projekt „Patriotyzm z klasą”. Jakie są jego cele?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– Celem akcji jest promowanie wśród uczącej się młodzieży odpowiedzialnych postaw patriotycznych. Dlatego chcemy organizować zbiórki książek i prasy dla Polaków, zwłaszcza dla młodych, mieszkających na Wschodzie. Pragniemy zorganizować przy pomocy szkół wsparcie dla tej młodzieży, aby w okresie wakacji mogła przyjechać w Świętokrzyskie i brać udział w patriotycznych wydarzeniach np. w Marszu Szlakiem I Kompanii Kadrowej. Proponujemy również szkołom włączenie się w obchody rocznicowe i uroczystości związane zwłaszcza z Polskim Państwem Podziemnym: 1 września, 17 września, 27 września, 11 listopada, 14 lutego – Przemianowanie ZWZ w AK, 1 marca – Dzień Żołnierzy Wyklętych, w Święto Konstytucji 3 Maja i inne, lokalne święta. Uważam, że oddelegowanie rotacyjnie z różnych szkół pocztów sztandarowych na uroczystości (z pominięciem maturalnych klas) nie będzie zbyt dużym obciążeniem, a swoistą lekcją wychowawczą dla uczniów. Nie chcemy tworzyć sformalizowanych struktur do projektu, ale chcąc uhonorować najbardziej aktywnych, będziemy starali się przyznać specjalny certyfikat potwierdzający udział szkoły w tej akcji.
– Takie wartości, jak patriotyzm zaszczepia szkoła, ale przede wszystkim dom rodzinny. W przypadku Pana synów: Patryka i Huberta nie było to trudne, w naturalny sposób wciągnęli się w działania Stowarzyszenia.
Reklama
– Nie mieli wyjścia, byli zbyt mali, aby zostać bez opieki dorosłych w domu, kiedy z żoną wyjeżdżaliśmy np. na Marsz Kadrówki czy rekonstrukcje historyczne. Na początku traktowali to trochę jako zabawę i przygodę, kiedy brali czynny udział w wojennych przeżyciach ludności cywilnej. Kiedy już byli nieco starsi, coraz bardziej rozumieli, że w rekonstrukcjach potrzebna jest znajomość historii. Uczyli się przebiegu bitwy, detali związanych z uzbrojeniem, umundurowaniem, opiekowali się końmi. Tego od nich wymagałem. Niedawno brali udział w ekshumacji prowadzonej przez Fundację Niezłomni w okolicach Zgórska. Tygodnie pracy z łopatą po lekcjach, ciężka fizyczna praca. Nie zniechęcali się. A kiedy znaleziono szczątki por. Aleksandra Życińskiego „Wilczura” byli dumni, zobaczyli, że ta praca ma konkretny sens. W czasie uroczystości pogrzebowych w Bliżynie nasi chłopcy ze SRH nieśli trumnę z prochami, bo tak chciała żona Porucznika . Za wielki honor i zaszczyt uważam również obecność członków SRH „Jodła” na pogrzebie gen. „Łupaszki” w Warszawie 24 kwietnia. Wystawiliśmy posterunek przy lawecie z trumną Wyklętego, który miał być wymazany z kart historii.
– SHR „Jodła” od 2008 r. pracuje nad wydobywaniem z niepamięci faktów historycznych, bohaterów, epizodów, mało znanych wydarzeń, zwłaszcza poprzez rekonstrukcje historyczne. Ale wciąż rodzą się nowe pomysły.
– W skali roku jest to kilkanaście różnego rodzaju rekonstrukcji bitew z czasów II wojny światowej np. w Szewcach, Daleszycach, Samsonowie, Chotowie, Mierzawie, rekonstrukcja odbicia kieleckiego więzienia UB, pikniki historyczne w Chęcinach, które co roku przyciągają tysiące widzów, pobudzają wyobraźnię młodych i budują świadomość historyczną. Kalendarz „Jodły” jest zajęty przez okrągły rok. Wciąż poszukujemy nowych dróg i sposobów, by opowiadać historię atrakcyjnie, przekazywać wiedzę historyczną i budować pamięć. Np. by dotrzeć z historią do najmłodszych, przygotowaliśmy planszowe gry strategiczne o bitwach Armii Krajowej. Organizujemy w szkołach lekcje o bohaterach II wojny światowej, bitwach, umundurowaniu i uzbrojeniu, popularyzując wiedzę u uczniów. Występujemy w różnych epizodach w filmach historycznych. Jesteśmy obecni na konferencjach i spotkaniach. Wystawiamy poczet sztandarowy przy wielu uroczystościach w regionie i nie tylko. Prowadzimy portal o Armii Krajowej, gdzie w jednym miejscu gromadzimy masę informacji.
Ruszyliśmy również z nową inicjatywą, adresowaną do szkół, a dotyczącą poszukiwania i gromadzenia przez nie wspomnień, relacji, zdjęć dokumentujących działalność na lokalnym terenie placówek AK. W wielu bowiem wypadkach informacje na temat składu osobowego placówek i ich działalności są nikłe. Widzimy tutaj wielką szansę poszerzania wiedzy uczniów o II wojnie światowej, o lokalnych patriotach AK.