Reklama

Polska

Szósta Ewangelia

Niedziela Ogólnopolska 43/2016, str. 5

[ TEMATY ]

pokuta

Bożena i Marian Sztajner/Niedziela

O. Henrique Porcu

O. Henrique Porcu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zebrać w krótkim czasie ponad 100 tys. ludzi to sukces organizacyjny. Żeby tysiące ludzi zdecydowały się pokonać dziesiątki i setki kilometrów, by zgromadzić się w jednym miejscu, to sprawa musi być, i to bez dwóch zdań, nie tyle ważna, ile bardzo ważna. Zmobilizować i przekonać 100 tys. ludzi, bez nadzwyczajnych narzędzi, że warto, że trzeba, że to konieczne, to – w moim przekonaniu – cud.

Ponad 100 tys. ludzi zgromadziło się na Jasnej Górze 15 października 2016 r. na Wielkiej Pokucie. Dali wyraz swojemu sprzeciwowi wobec panoszącego się w Polsce zła. Odpowiedzieli na apel papieża Franciszka, który podczas audiencji generalnej 12 października br. wezwał wszystkich katolików na całym świecie do rewolucji dobra, poprzez uczynki miłosierdzia.

Rewolucji nie robi się w pojedynkę. Rewolucja jest, gdy wezmą się za nią masy. Te masy zgromadziły się pod Jasną Górą. To nadzwyczajne zgromadzenie było przejawem tego, co ukryto pod pojęciem „sensus fidelium” – wrażliwość wierzących. To taki szósty zmysł ludu Bożego. Instynktowne wyczulenie na sprawy Ducha Świętego, którym jest w nadprzyrodzony sposób obdarzony Kościół. By jeszcze bardziej przybliżyć znaczenie tego pojęcia, powiem, że to – „toutes proportions gardées” – „szósta ewangelia”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2016-10-19 08:56

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pokuta całego narodu

Wielka Pokuta doskonale wpisuje się w Rok Święty Miłosierdzia oraz 1050-lecie Chrztu Polski. Dlatego każdy jest zaproszony 15 października br. na Jasną Górę, aby przeprosić Pana Boga za grzechy swoje i całego narodu

Historia Polski jednoznacznie pokazuje, że gdy naród odwoływał się do Pana Boga i prosił Go o pomoc, to otrzymywał wsparcie. – Tak było podczas odsieczy wiedeńskiej w 1683 r. i tak było podczas Bitwy Warszawskiej w 1920 r. – mówi reżyser Maciej Bodasiński, który jest jednym z inicjatorów Wielkiej Pokuty na Jasnej Górze. – Jesteśmy przekonani, że dziś nasz naród potrzebuje takiego błogosławieństwa, bo toczy się walka podobna do tej z 1920 r. Chcemy więc uznać na kolanach całe zło, które szerzy się w naszym kraju, i wyprosić interwencję Pana Boga.

CZYTAJ DALEJ

Droga krzyżowa wg ks. Piotra Pawlukiewicza - Stacja czterdziesta – śmierć kogoś bliskiego...

Przyjacielu, po coś przyszedł?...

To Chrystusowe pytanie skierowane do Judasza było ostatnimi słowami Zbawiciela, jakie wypowiedział przed swoim pojmaniem i uwięzieniem. Zanim rozpoczniemy Drogę Krzyżową w tym uświęconym miejscu, stańmy wobec tych słów: Przyjacielu, po coś przyszedł? Dlaczego podjąłeś trud podróży?
Krzyż jest zgorszeniem, głupstwem, porażką. Na pewno chcesz iść za zgorszeniem, głupstwem i porażką? Nosimy krzyżyki na łańcuszkach, wieszamy je w domach, szkołach, szpitalach i nierzadko potem pod tymi krzyżami przeklinamy, że coś się nam nie powiodło, że nie poszło po naszej myśli, że ktoś nas odrzucił. Mówimy o krzyżu, śpiewamy o krzyżu, a kiedy przychodzi, często jesteśmy zaskoczeni i oburzeni.

CZYTAJ DALEJ

Biskup Zaporoża: Wielki Piątek trwa u nas każdego dnia

2024-03-29 16:27

[ TEMATY ]

biskup

Ukraina

Wielki Piątek

Vatican News

Bp Jan Sobiło na linii frontu

Bp Jan Sobiło na linii frontu

„Pod krzyżem Jezusa modlę się za wszystkich okaleczonych żołnierzy i tych, którzy oddali swe życie za wolność Ukrainy” – mówi Radiu Watykańskiemu bp Jan Sobiło. Wyznaje, iż Zaporoże, gdzie posługuje, jest w ostatnich dniach masowo ostrzeliwane. „Wiemy, że ten Wielki Tydzień może być ostatnim w naszym życiu i od tego będzie zależeć cała wieczność, stąd staramy się zacieśniać relację z Jezusem, by być gotowym nawet na ewentualną śmierć” – mówi hierarcha, prosząc o usilną modlitwę za Ukrainę.


Podziel się cytatem

Bp Jan Sobiło: Tak, to już trzeci Wielki Piątek w czasie pełnoskalowej wojny. Z jednej strony przyzwyczailiśmy się do tego krzyża wojennego, a z drugiej jest on coraz bardziej bolesny. Tak jak rana, którą długo już nosisz, ale jednocześnie nie widzisz, że może się zagoić w najbliższym czasie. I sama świadomość tego, że ta wojna trwa i nie wiadomo jeszcze, jak długo potrwa, jest bardzo bolesna. Jednocześnie widzę, że ludzie przyzwyczaili się już do wystrzałów i do tego, że ktoś zginął, że przywożą rannych żołnierzy. Muszą po prostu żyć i wiedzą, iż nawet w czasie wojny trzeba funkcjonować, trzeba pójść po chleb, trzeba się pomodlić. Na początku wojny niektórzy mieli problem z modlitwą, a teraz widzę, że nauczyli się organizować sobie czas i miejsce dla modlitwy, bo odczuwają, iż bez niej tego długiego czasu wojennego nie da się przeżyć.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję