Kilka miesięcy temu o godz. 4 rano wylądowałem w szpitalu (św. Jana w Starogardzie Gdańskim), który znam od 20 lat... Trafiłem tam z kolejnym, trzecim już zawałem serca – jako stały bywalec. Ale nie o swojej chorobie chcę pisać, bardziej o pracy pań pielęgniarek. Jeszcze raz potwierdziło się, że „wszystko zależy od ludzi”. Oddział zmienił się nie do poznania od mojego ostatniego pobytu (w 2002 r.). Wyposażenie w aparaturę, odnowione sale, utrzymanie porządku sprawiają, że pacjent czuje się dobrze pomimo dużego zagrożenia życia. Zaangażowanie personelu, sumienne wykonywanie obowiązków świadczą o tym, że my, pacjenci, jesteśmy w dobrych rękach. Obserwowałem z bliska ciężką pracę pielęgniarek, które pełniły swoje obowiązki z uśmiechem i cierpliwością. Na pytanie jednego z chorych, dlaczego nie wyjeżdżają za granicę, gdzie lepiej płacą, padła zwięzła odpowiedź: patriotyzm.
A ja przeżyłem kolejny „ostrzegawczy dzwonek”, by zdążyć coś jeszcze poprawić w swoim życiu...
S. Sz.
No cóż, takie „niespodzianki” coraz częściej zdarzają się ludziom dojrzałym. To głównie na nas testowana jest powszechna służba zdrowia i wszystkie zachodzące w niej zmiany. Nie wszyscy trafiają tak dobrze, jak nasz Czytelnik. No i to piękne słowo: patriotyzm. W szpitalu też może mieć swoje miejsce. A akurat panie pielęgniarki poddane są szczególnej próbie, gdy muszą zastępować czasem także lekarzy i salowe... Podobno bardzo starzeje się ta grupa zawodowa. Pewnie niedługo zamiast „Siostro, siostro!” będziemy wołać: „Babciu, babciu!”.
Wśród mnożących się pytań, nadziei i zagrożeń, związanych z rozwojem sztucznej inteligencji, kluczowe pozostaje pytanie o to, czy przysłuży się ona duchowemu wzrostowi człowieka i coraz większej świadomości jego godności. Pisze o tym Papież Franciszek w przesłaniu na międzynarodowy szczyt nt. sztucznej inteligencji, który odbywa się w Paryżu.
Zwracając się do gospodarza spotkania, prezydenta Francji Emmanuela Macrona, Ojciec Święty pochwala organizację szczytu, poświęconego działaniom w obszarze sztucznej inteligencji. Wyraża też uznanie dla „wysiłków, podjętych z odwagą i determinacją”, by chronić człowieka przed złym użyciem sztucznej inteligencji i wyraża nadzieję, że tak duża liczba ekspertów i ważnych uczestników przełoży się na refleksję, która doprowadzi do konkretnych rozwiązań.
Na trzy wymiary chrześcijańskiej nadziei wskazał ks. Janusz Kościelniak, diecezjalny duszpasterz rodzin dzieci utraconych, podczas homilii wygłoszonej na pogrzebie dwadzieściorga sześciorga dzieci martwo urodzonych w Krakowie. Pożegnanie dzieci zmarłych przed urodzeniem lub martwo urodzonych odbyło się także w Bydgoszczy.
– Kiedyś papież Franciszek przypomniał nam, że symbolem nadziei jest kotwica, która, umieszczona na zewnątrz statku, utrzymuje go na powierzchni. Nawiązując do tego obrazu możemy powiedzieć, że „kotwica chrześcijańska” jest umieszczona w wieczności, u Boga. Mając więc nadzieję możemy czuć się bezpieczni, bo trwamy ciągle przy Nim – mówił ks. Kościelniak. – Chrześcijański wymiar nadziei to przede wszystkim oczekiwanie na spotkanie z Bogiem w wieczności. Ale to dopiero jej pierwszy wymiar – dodał.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.