Zadaj pytanie Papieżowi
Jest takie wyjątkowe miejsce w Internecie, gdzie można zadać pytanie papieżowi Franciszkowi. Znajduje się pod adresem: www.askpopefrancis.scholasoccurrentes.org . Projekt został uruchomiony w porozumieniu i we współpracy ze Stolicą Apostolską przez argentyńską Fundację Scholas Occurrentes.
Pytania, na które odpowie Ojciec Święty, posłużą później do publikacji książki. Wyda ją mediolańskie wydawnictwo Mondadori. Książka ukaże się w 5 językach: angielskim, francuskim, hiszpańskim, portugalskim i włoskim. Ponieważ inicjatorzy akcji spodziewają się, że wielu internautów będzie chciało zapytać o coś Papieża, a on na pewno nie będzie w stanie odpowiedzieć na wszystkie pytania, trzeba będzie dokonać ostrej selekcji tych pytań. Będzie się ona odbywała na podstawie 2 kryteriów: różnorodności i oryginalności.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Pierwsze pytanie, które zadano Papieżowi, było najbardziej oczywiste, podstawowe i fundamentalne: „Jak uczynić świat lepszym?”. Ponieważ Internet lubi krótkie odpowiedzi, Ojciec Święty dostosował się do tego kanonu i odpowiedział: „Obniżyć poziom przemocy”.
Akcję wspierają celebryci, m.in. znani amerykańscy aktorzy Richard Gere, Salma Hayek i George Clooney.
Objawienia Matki Bożej
Reklama
Są kolejne autentyczne objawienia Matki Bożej. Argentyński biskup Héctor Cardelli z diecezji San Nicolás uznał za wiarygodne objawienia Matki Bożej, która ukazywała się Gladys Quirodze de Motta. Badanie wiarygodności objawień trwało długo.
Pierwsze doniesienia o nadzwyczajnym zjawisku pojawiły się w 1983 r. Matka Boża ukazywała się kobiecie 68 razy. Przestrzegała przed prześladowaniami Kościoła i nawoływała do postu, modlitwy oraz pokuty.
Badania katolików w Anglii i Walii
Ciekawe i pogłębione badania socjologiczne wspólnoty katolickiej w Anglii i Walii przedstawiono na łamach tygodnika „The Irish Catholic”. Na pierwszy rzut oka można by powiedzieć, że sytuacja jest stabilna i kryzys chrześcijaństwa za kanałem La Manche dotyczy być może wspólnoty anglikańskiej, a w przypadku katolików problem nie jest aż tak palący. Udział katolików w populacji Anglii i Walii to dziś 8,3 proc. (tyle samo co w ostatnich 2 dekadach). Daje to 3,8 mln osób w liczącej 45,2 mln populacji. Tyle że w ciągu ostatnich 20 lat na Wyspy przybyła duża grupa imigrantów z katolickich krajów Afryki czy Azji (Wietnam, Filipiny) czy z Europy Wschodniej (w tym z Polski) i to oni w praktyce utrzymują populację katolicką na stałym poziomie. Gdy zbada się rdzennych Brytyjczyków, którzy przyznają, że wzrastali w katolicyzmie, okazuje się, że na dzień dzisiejszy blisko 2,5 mln z nich nie deklaruje łączności z Kościołem. Marną pociechą jest fakt, że jeszcze większy problem mają anglikanie, którzy dziś stanowią 19,8 proc. populacji, a jeszcze w 1983 r. było ich 44,5 proc.
Reklama
Co się dzieje z chrześcijanami, którzy odstępują od wiary rodziców? Rzadko przechodzą do innych religii. Przeważnie deklarują nowe „wyznanie” – „no religion”.
Różnice widać również w grupach wiekowych. Najbardziej pobożni, tj. uczęszczający w miarę systematycznie na nabożeństwa, są ludzie starsi, urodzeni w latach 40. i 50. ubiegłego wieku. Gorzej jest z grupą, która w dorosłość wchodziła w latach 80. i 90., a najgorzej z tymi, którzy na początku III tysiąclecia weszli w wiek nastoletni. Inne wnioski nie zaskakują. Częściej praktykują kobiety niż mężczyźni, a udział mężczyzn młodych – w wieku 18-24 lata – w nabożeństwach niedzielnych jest tak nieliczny, że statystycznie bez znaczenia.
Dane nie są po to, żeby się pognębiać albo załamywać ręce – komentuje „The Irish Catholic” – to narzędzie, które musi posłużyć do skutecznych działań w ramach nowej ewangelizacji. Nie jest też tak, jak twierdzą przedstawiciele części środowisk niechętnych Kościołowi, że ludzie odchodzą od Kościoła katolickiego ze względu na to, iż nie zgadzają się z nauczaniem dotyczącym delikatnych kwestii podnoszonych przez świat, np. moralnych. Gdyby tak było, przechodziliby do innych wspólnot, które przyjmują bardziej liberalne stanowisko w wielu sprawach. Gdzie więc tkwi problem? Po prostu w wierze w Boga. Bo ludzie albo nie wierzą w Niego wcale, albo nawet jeżeli wierzą, to uznają, że jest to bez znaczenia dla ich życia.
O szacunku dla boksera
Reklama
Włoska „La Stampa” w informacji o śmierci słynnego boksera Muhammada Alego pisze o wielkim szacunku, jakim darzył go św. Jan Paweł II. Gazeta przytacza opowieści, że gdy późniejszy papież, jeszcze jako kard. Wojtyła, przebywał w Rzymie, a akurat wtedy transmitowano pojedynek championa, wstawał w nocy, aby w małym telewizorze śledzić walkę.
Jan Paweł II udzielił Alemu audiencji – 4 czerwca 1982 r. Jej okoliczności były wyjątkowe. Papież miał wtedy wiele zajęć – był zaangażowany m.in. w mediację między Wielką
Brytanią a Argentyną, które walczyły o Falklandy/Malwiny. Prośba o audiencję była nagła, ale Papież zdecydował się odejść od geopolitycznych obowiązków, aby spotkać się z bokserem. Ten ofiarował mu swoje rękawice. Praktyką jest, że papieże nie zachowują podarków, ale oddają je do Floreria Apostolica Vaticana. W tym przypadku jednak Jan Paweł II uczynił wyjątek i zachował rękawice dla siebie. Dał też bokserowi swój autograf, co czynił bardzo rzadko.