Reklama

Niedziela w Warszawie

Warszawiacy z Armenii

Kiedyś większość polskich Ormian osiedlało się na Kresach Rzeczpospolitej, dziś najwięcej z nich mieszka w Warszawie

Niedziela warszawska 25/2016, str. 6-7

[ TEMATY ]

Ormianie

Wojciech Dudkiewicz

Jan Abgarowicz w siedzibie Fundacji Kultury i Dziedzictwa Ormian Polskich w Warszawie, w tle m.in. portret abp. lwowskiego Józefa Teodorowicza

Jan Abgarowicz
w siedzibie Fundacji
Kultury i Dziedzictwa
Ormian Polskich
w Warszawie,
w tle m.in. portret
abp. lwowskiego
Józefa Teodorowicza

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Stryj Jana Abgarowicza, prezesa Fundacji Kultury i Dziedzictwa Ormian Polskich, zginął w bitwie pod Krzywopłotami. Był Ormianinem, ale i Polakiem, żołnierzem Legionów Piłsudskiego. Podwójny patriotyzm nie był niczym nowym wśród polskich Ormian. – Pamiętając o pierwszej ojczyźnie, służymy i identyfikujemy się z Polską, do której przybywaliśmy i z której gościny korzystamy od wieków – mówi Jan Abgarowicz.

Ormianie szybko przystosowują się, przejmują zwyczaje itp. – Oprócz wspólnej wiary ważne jest to, że od 2 tys. lat znajdują się w kręgu cywilizacji zachodniej. Z czasem słabnie może znajomość języka, ale pozostaje świadomość pochodzenia – dodaje Abgarowicz.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W koloniach na Kresach

W kościele św. Jacka przy ul. Freta zwraca uwagę epitafium zapisane niezrozumiałymi literami. To płyta z epitafium w języku ormiańskim, upamiętniajacym Jakuba i Mariannę Minasowiczów, syna i synową Minasa Syrynowicza, kupca z Kresów, zmarłych za panowania króla Jana III Sobieskiego. To jedni z pierwszych bliżej znanych warszawskich Ormian. Część rodziny przeniosła się po zajęciu przez Turków Jazłowca w 1672 r. – Tzw. starzy Ormianie – przybywający do Polski od kilkuset lat – mieszkali w zwartych koloniach na wschodnich ziemiach RP – ich potomkowie żyją do dziś – mówi Jan Abgarowicz.

Śladów Ormian w Warszawie jest sporo. W Pałacu pod Blachą można podziwiać unikatową kolekcję wschodnich kobierców, którą podarowała Teresa Sahakian, żona Georga, Ormianina, który przed wojną prowadził sklep z kobiercami przy ul. Boduena. W podwarszawskim Lipkowie stoi dom Jakuba Paschalisa Jakubowicza, w czasach Stanisława Augusta Poniatowskiego założyciela manufaktury pasów kontuszowych.

Korzenie Słowackiego

Wśród najznakomitszych postaci polskich twórców nauki i kultury znalazło się bardzo wielu ormiańskiego pochodzenia. Takie korzenie miał najpewniej wieszcz Juliusz Słowacki, w którego twórczości można odnaleźć ormiańskie motywy, Konstanty Ildefons Gałczyński, Zbigniew Herbert, powieściopisarka Stanisława Muskat-Fleszarowa, kompozytor Krzysztof Penderecki, reżyser Jerzy Kawalerowicz czy piosenkarka Zdzisława Sośnicka.

Reklama

Ormianinem był sekretarz króla Stanisława Augusta – Ignacy Manugiewicz, ks. Grzegorz Piramowicz, jeden z twórców Komisji Edukacji Narodowej i Stefan Hankiewicz, pisarz – metrykant kancelarii wielkiej koronnej za czasów Jana Kazimierza. Dziś ksiądz ma ulicę na Mokotowie, a metrykant – na Ochocie.

W czasach II RP wielkim autorytetem cieszył się duchowy zwierzchnik Ormian polskich – abp lwowski Józef Teodorowicz. Po odzyskaniu niepodległości został wybrany do Sejmu i Senatu. Był płomiennym mówcą, dlatego niekiedy nazywano go Piotrem Skargą II RP. Należał do przywódców endecji, był wiceprezesem jej klubu parlamentarnego. Jego imię nadano ulicy w pobliżu Świątyni Opatrzności Bożej.

Nowa emigracja

Polscy Ormianie zajmowali się przede wszystkim handlem, rękodziełem, wyrobami z safianu, skór i złotnictwem, byli znani jako architekci i budowniczowie; mieli wielowiekowe doświadczenia pracy w kamieniu. Wiele murowanych budowli na rubieżach Rzeczypospolitej zostało wzniesionych właśnie przez Ormian. Zasłużyli się także jako dzielni żołnierze w wojsku koronnym, zwłaszcza podczas kampanii wojennych w XVII wieku. Byli nobilitowani za męstwo na polu walki, stając się częścią stanu szlacheckiego.

Więcej Ormian przyjechało po 1915 r., gdy Turcy dokonali ich rzezi i po rozpadzie ZSSR w 1991 r., a wcześniej po trzęsieniu ziemi w Armenii w 1988 r. i wybuchu konfliktu w Górskim Karabachu. – Tylko nieliczni wcześniej przyjeżdżali na stałe do Warszawy. Teraz to się zmieniło. Dziś najwięcej Ormian jest w Warszawie, ale duże skupiska są także w Krakowie i na Dolnym Śląsku – mówi prezes Abgarowicz.

Nowa i stara emigracja

Ormiańska mniejszość narodowa w naszym kraju może liczyć nawet kilkadziesiąt tysięcy.

Reklama

– Szczególnie trudno ocenić, jaka jest liczebność nowej emigracji. Na początku lat 90. XX wieku mówiło się nawet o 100 tys. osób. Potem ta liczba się zmniejszyła. Ale na Mazowszu, a pewnie i w całej Polsce, nie ma powiatu, gdzie nie mieszkaliby Ormianie – mówi Jan Abgarowicz.

Dzięki nowej emigracji i wzrostowi zamożności społeczeństwa polscy Ormianie mają częstsze niż kiedyś kontakty ze starą ojczyzną. Częściej jeżdżą do Armenii. – Ci, którzy przyjechali do Polski po 1989 r., są bardziej widoczni od starej emigracji. Wyróżniają się wyglądem, językowo i są bardziej przywiązani do dzisiejszej Armenii, gdzie urodzili się i wychowali – mówi Jan Abgarowicz. – My, starsi, przyznajemy się do dwóch patriotyzmów: polskiego i ormiańskiego. Inaczej niż oni.

Nowym zjawiskiem jest to, że obrządek ormiański nie jest tak silnym jak kiedyś punktem identyfikacji. Za nową emigracją przyjechali wysłannicy narodowego Apostolskiego Kościoła Ormiańskiego. Wyznawcy tego Kościoła dominują wśród wierzących z nowej emigracji.

Świadomi przeszłości

Szybkiej asymilacji, ale także przyjmowaniu rytu rzymskiego, sprzyjało to, że często żyją w mieszanych, polsko-ormiańskich rodzinach – uważa ks. prof. Józef Naumowicz. – Ormianie bardzo łatwo się asymilują. To ciekawe, bo jednocześnie zachowują swoją tożsamość. Mają świadomość wielkiej przeszłości i głębokie poczucie wyniszczenia części narodu, elit przez Turków na początku ub. wieku – mówi ks. prof. Józef Naumowicz.

Nie tylko w Warszawie gromadzą się wokół instytucji religijnych, stowarzyszeń czy fundacji. Wspólnota wiary katolickiej odgrywa bardzo ważną rolę w Fundacji Kultury i Dziedzictwa Ormian Polskich, kierowanej przez Abgarowicza. Została powołana w 2006 r., przez ówczesnego ordynariusza obrządku ormiańskiego, kard. Józefa Glempa. Pierwszym celem była ochrona zbiorów pochodzących z parafii ormiańskokatolickich na Kresach, które trafiły po II wojnie światowej za Bug.

Reklama

Fundacja gromadzi pamiątki, prowadzi badania, organizuje wystawy, wydaje książki i dwujęzyczny kwartalnik społeczno-kulturalny „Awedis”, popularyzuje wiedzę i tradycję ormiańską. Stworzyła strony internetowe dotyczące Ormian, zgromadzono m.in. 2,5 tys. ksiąg, w tym bezcenne inkunabuły, druki, rękopisy, fotografie, obrazy itp.

Polskie dziedzictwo

Obrządek ormiańskokatolicki charakteryzuje się m.in.: użyciem języka staroormiańskiego, dominacją śpiewu nad słowem mówionym, długością liturgii, bogatymi szatami kapłanów i odprawianiem przez nich liturgii przodem do ołtarza. I choć często polscy Ormianie nie znają już języka ormiańskiego (już najdawniejsi przybysze mieli kłopoty z nim, używali kipczackiego, przejętego od mieszkańców Krymu), zachowali jednak znajomość pisma ormiańskiego oraz języka liturgicznego – staroormiańskiego.

– Są bardzo przywiązani do swojego rytu, rozbudowanego, wschodniego, z pięknymi śpiewami – mówi ks. prof. Józef Naumowicz zastępujący ks. Rafała Krawczyka, proboszcza parafii centralnej przebywającego na misji w Armenii, także w odprawianiu „ormiańskich” Mszy św. – Polscy Ormianie czuli się i czują bardzo związani z Polską. Ich kultura jest dziś już integralną częścią polskiego dziedzictwa.

2016-06-15 11:08

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Katolicki orient w Warszawie

Niedziela warszawska 40/2022, str. VI

[ TEMATY ]

Ormianie

Katarzyna Kasjanowicz

Maria Ohanowicz-Tarasiuk, prezes Fundacji Kultury i Dziedzictwa Ormian Polskich

Maria Ohanowicz-Tarasiuk, prezes Fundacji Kultury i Dziedzictwa Ormian Polskich

Ponad 400 starodruków, rękopisy, księgi metrykalne, zbiór szat liturgicznych, relikwiarze, fotografie, księgi parafialne, obrazy – to jedyna taka kolekcja dokumentująca dziedzictwo materialne i duchowe Ormian polskich. Jeszcze w tym roku będzie ją można zobaczyć przy Świętojerskiej 12.

Fundacja Kultury i Dziedzictwa Ormian Polskich istnieje od 2006 r. Podstawowym, powierzonym jej zadaniem była opieka i zabezpieczenie spuścizny z parafii ormiańskokatolickich z dawnych Kresów Wschodnich, którą uratowano i przewieziono w nowe granice Polski po II wojnie światowej.

CZYTAJ DALEJ

Widowisko „Pasja. Misterium Męki Pańskiej” w Kalwarii Zebrzydowskiej

2024-03-28 21:51

[ TEMATY ]

koncert pasyjny

Artur Brocki/Mat.prasowy/Pasja

Już 29.03.2024r. na antenie głównej Polsatu o godzinie 20:00 będzie miała miejsce emisja wyjątkowego widowiska. „Pasja. Misterium Męki Pańskiej” to program muzyczny, na który składa się rejestracja 12 pieśni pasyjnych w wykonaniu znanych polskich artystów m.in. Roksany Węgiel, dla której udział w tym wydarzeniu będzie osobistym przeżyciem.

Ilustracją dla występujących artystów będą fragmenty Misterium Męki Pańskiej odegrane w przepięknej scenerii Dróżek Kalwaryjskich przez braci z klasztoru Ojców Bernardynów i wiernych, którzy zwyczajowo biorą udział w tych corocznych celebracjach na Dróżkach Kalwarii Zebrzydowskiej. Misterium opisuje pojmanie, osądzenie, drogę krzyżową i ukrzyżowanie Jezusa i jest co roku odgrywane w Wielkim Tygodniu w Kalwarii Zebrzydowskiej, a jego tradycja sięga początków XVII wieku.

CZYTAJ DALEJ

Za mały mój rozum na tę Tajemnicę, milknę, by kontemplować

2024-03-29 06:20

[ TEMATY ]

Wielki Piątek

rozważanie

Adobe. Stock

W czasie Wielkiego Postu warto zatroszczyć się o szczególny czas z Panem Bogiem. Rozważania, które proponujemy na ten okres pomogą Ci znaleźć chwilę na refleksję w codziennym zabieganiu. To doskonała inspiracja i pomoc w przeżywaniu szczególnego czasu przechodzenia razem z Chrystusem ze śmierci do życia.

Dzisiaj nie ma Mszy św. w kościele, ale adorując krzyż, rozważamy miłość Boga posuniętą do ofiary Bożego Syna. Izajasz opisuje Jego cierpienie i nagrodę za podjęcie go (Iz 52, 13 – 53, 12). To cierpienie, poczynając od krwi ogrodu Oliwnego do śmierci na krzyżu, miało swoich świadków, choć żaden z nich nie miał pojęcia, że w tym momencie dzieją się rzeczy większe niż to, co widzą. „Podobnie, jak wielu patrzyło na niego ze zgrozą – tak zniekształcony, niepodobny do człowieka był jego wygląd i jego postać niepodobna do ludzi – tak też wprawi w zdumienie wiele narodów. Królowie zamkną przed nim swoje usta, bo ujrzą coś, o czym im nie mówiono, i zrozumieją coś, o czym nigdy nie słyszeli” (Iz 52, 14n). Krew Jezusa płynie jeszcze po Jego śmierci – z przebitego boku wylewa się zdrój miłosierdzia na cały świat. Za mały mój rozum na tę Tajemnicę, milknę, by kontemplować.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję