Parafia pw. Józefa Oblubieńca NMP w Trzcieńcu wraz z neogotyckim kościołem z wysoką strzelistą wieżą 4 maja obchodziła 80. rocznicę poświęcenia kościoła i ołtarza. Historię parafii od zarania dziejów wspólne tworzą dwie wspólnoty: z Trzcieńca i Lackiej Woli.
Dwie miejscowości
Wzmiankę o Trzcieńcu k. Mościsk znajdujemy już w 1418 r. Według jednej z wersji wieś została założona w XV wieku przez Jana Sienińskiego. W 1512 r. wraz z innymi dobrami odziedziczonymi przez jego córkę Jadwigę przeszła na Marcina Kamienieckiego. Szesnastowieczne źródła notują jednak kilku innych właścicieli: Stanisława Jaksmanickiego (1508 r.), Andrzeja Czuryłę (1515 r.), Jana Tomasza Drohojowskiego, Mikołaja Mieleckiego i Lityńskich (1589 r.). W 1619 r. wójtostwo trzcienieckie nadano Albertowi Stańskiemu. W połowie XVII wieku część wsi należała do Grochowskich. W 1711 r. właścicielem wsi był Dzierżek. Natomiast od 1850 r. trzcieniecki majątek znajdował się w rękach rodziny Younga i pozostał w ich zarządzaniu do II wojny światowej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Drugą miejscowością, która wchodzi w skład parafii w Trzcieńcu, jest Lacka Wola (obecnie Wołycia). Pierwszym dokumentem stwierdzającym istnienie wsi pod nazwą Tytowa Wola jest wydany 1433 r. akt lokacyjny, w którym król Władysław II Jagiełło „powierza Janowi Laskowskiemu, swemu dworzaninowi osadzenie wsi Titowa Wola w powiecie przemyskim na prawie magdeburskim”. Jan Laskowski wielce przysłużył się rozwojowi wsi. Lata 1620-1629 były katastrofalne dla mieszkańców Tytowej Woli. W owym okresie było aż osiem napadów krymskich i budziackich Tatarów.
Zmiana nazwy z Tytowej na Lacką Wolę przypada na początek XVII wieku, gdy epidemia cholery do tego stopnia zdziesiątkowała mieszkańców Tytowej Woli, że wieś była praktycznie wyludniona. Do wyludnionej wioski zaczęła napływać ludność z Karpat Zachodnich. Bez wątpienia, nadając wsi przydomek „Lacka”, ówcześni jej mieszkańcy zamierzali w ten jednoznaczny sposób określić się narodowościowo. Wiarygodna jest relacja ks. Wojciecha Michny (1820-1893), dziejopisarza Przemyśla i okolic, który pisał: „Lacka Wola – to osada czystych Mazurów, sprowadzonych między lasy rozbójnicze przez starostę drohojowskiego”.
Rozebrana do fundamentów
Do okresu międzywojennego Trzcieniec i Lacka Wola wchodziły w skład parafii w Mościskach. Mościska z kolei należały do diecezji przemyskiej, obszar i granice, której ustaliły się ostatecznie pod koniec XIV wieku. W styczniu 1910 r. w czasopiśmie „Echo Przemyskie” ukazał się apel wystosowany przez komitet budowy kościoła w Trzcieńcu. Czytamy tam, że ludność Trzcieńca i Lackiej Woli „odczuwa dotkliwie brak miejscowego kościoła, w którym by czerpała pociechę w swych troskach, podnosiła się moralnie i który by stał niejako na straży ich narodowości, bo w nim nie tylko zanosiłaby modły do Wszechmocnego o codzienne potrzeby, ale uczyła się, by kochać mowę ojców i czcić biedną Ojczyznę”.
Reklama
W 1914 r. rozpoczęto budowę świątyni pod kierownictwem miejscowego komitetu parafialnego na czele z Adamem Youngą, właścicielem Trzcieńca. Lecz już w 1915 r. w czasie działań wojennych budowla została rozebrana do fundamentów przez wojsko rosyjskie. Otrzymane materiały budowlane Rosjanie wykorzystali dla wzmocnienia drogi do Przemyśla. Został wtedy zniszczony materiał budowlany o wartości ponad pół miliona złotych.
Ekspozytura
Po pierwszej wojnie światowej, w 1919 r. inżynier Adam Younga znów ofiarował pieniądze, grunt oraz materiał na budowę kościoła, a 4 stycznia 1920 r. skierował prośbę do Kurii Biskupiej o księdza ekspozyta. Wychodząc naprzeciw prośbom, ordynariusz przemyski bp Józef Sebastian Pelczar w tym samym roku erygował w Trzcieńcu ekspozyturę oraz mianował jej pierwszego ekspozyta ks. Władysława Bachotę, wikariusza z Mościsk. Bezpośrednim następcą ks. Bachoty został ks. Augustyn Partykiewicz, staraniem którego 26 października 1924 r. dokonano poświęcenia kamienia węgielnego pod kościół parafialny w Trzcieńcu. Poświęcenia dokonał bp Karol Józef Fischer. W 1924 r. rozpoczęto budowę świątyni dzięki funduszom wspomnianego właściciela majątku, a także Teodora Kozieka, właściciela sąsiednich dóbr Lacka Wola oraz przy pomocy rządu polskiego, przyznanej jako odszkodowanie za zniszczenia wojenne. Kościół budowano według projektu przemyskiego architekta Stanisława Majerskiego, a prace prowadziło przedsiębiorstwo budowlane Jana Nikodemowicza z Przemyśla.
Nowa świątynia
Reklama
Jednak inny duchowny dokończył dzieło budowy świątyni – ks. Zygmunt Dziedziak (1892-1958). Sytuację w Trzcieńcu, a zarazem pole duszpasterskie ekspozyta ks. Dziedziaka przedstawia jego sprawozdanie z 1927 r.: „Nabożeństwa odprawiam w tymczasowym kościółku (grobowcu dziedziców Trzcieńca), do którego przybudowano baraczek z desek, jednak jest stanowczo za mały, przez co część wiernych albo idzie do Mościsk, albo nigdzie”.
Budowę świątyni ukończono w 1928 r. Wyposażenie kościoła było dość skromne, więc kolejnym zadaniem realizowanym przez ks. Zygmunta było wyposażenie kościoła. Rezultatem zakończenia prac budowlanych było poświęcenie nowej świątyni w Trzcieńcu dokonane 30 września 1928 r. przez biskupa pomocniczego diecezji Karola Józefa Fischera i nadanie świątyni patrona – św. Józefa, Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny.
Dekretem z dnia 17 stycznia 1930 r. biskup ordynariusz Anatol Nowak erygował parafię w Trzcieńcu, zaś jej pierwszym proboszczem mianował ks. Zygmunta Dziedziaka. Konsekrowana świątynia jest „szczególnym obrazem Kościoła, Świątyni Boga, zbudowanej z żywych kamieni”, uroczyste poświęcenie kościoła i ołtarza zaplanowano na czas wizytacji biskupiej w maju 1936 r. Tuż po obchodach Święta Narodowego 3 Maja, w poniedziałek 4 maja 1936 r. przybył do Trzcieńca bp Wojciech Tomaka, sufragan przemyski obrządku łacińskiego, aby konsekrować kościół parafialny.
Uroczystości konsekracji
Reklama
Bp Wojciech Tomaka dokonał obrzędu konsekracji kościoła według starego rytu. W czasie uroczystości liturgicznej biskup m.in. poświęcił wodę i sól, pokropił wodą święconą siebie i lud, następnie ściany kościoła, czyniąc to trzykrotnie. Odmówił modlitwę, prosząc Boga, aby „nawiedził, co on nawiedzi i pobłogosławił, co on błogosławić będzie”. Potem nastąpiło poświęcenie ołtarza stałego, ponieważ jest to niezbędny akt do ważnej konsekracji kościoła. Biskup odmówił modlitwy „na uproszenie łaski i miłosierdzia dla wszystkich, którzy do tego kościoła będą przychodzić”.
Ciekawostką było to, że biskup usiadł przed drzwiami kościoła na faldystorzu (krześle, na którym siada biskup w czasie obrzędów) i wygłosił naukę o poświęceniu kościoła i poszanowaniu miejsc świętych. Dalej biskup dwukrotnie namaścił ołtarz olejem katechumenów, okadził go i odmówił modlitwę, wreszcie namaścił po raz trzeci krzyżmem. Wylał razem olej katechumenów i krzyżmo na ołtarz, zmieszał je i dłonią natarł całą mensę ołtarza. W czasie konsekracji w płytę kamienną wielkiego ołtarza wmurowano relikwie św. Stanisława, biskupa krakowskiego i św. Floriana. Po konsekracji kościoła bp Tomaka odprawił Mszę św. Obecni byli: ks. dziekan Józef Grygiel, ks. proboszcz Zygmunt Dziedziak, ks. kapelan Jan Siłka, ks. Skrobacz, ks. Korpak, ks. Kostheim, ks. Kuzdrzał.
Warto zauważyć, że parafia liczyła wówczas 3300 wiernych i ks. Zygmunt już wtedy widział potrzebę budowy domu parafialnego (dzisiejszy „Dom Kultury” przy kościele), aby rozwinąć działalność Akcji Katolickiej. Warto też zaznaczyć, że przez trzy lata tuż po święceniach kapłańskich wikariuszem w parafii był ks. Jerzy Ablewicz, późniejszy biskup diecezji tarnowskiej.
* * *
Wspólnota parafii św. Józefa Oblubieńca NMP w Trzcieńcu wraz z proboszczczem ks. Andrzejem Drawsem i zaproszonymi gośćmi 4 maja uroczyście obchodziła w trzcienieckim kościele 80-lecie konsekracji świątyni. Głównym celebransem Mszy św. był o. Sławomir Zieliński OFMConv, dyrektor Wydziału Duszpasterskiego Kurii Metropolitalnej we Lwowie, który wygłosi również homilię.
Niech ta trzcieniecka świątynia będzie wypełniona modlitwą ludzi, którzy tu przychodzą, tak jak czynili to przez lata. Niech już żadna ideologia ani system totalitarny nie „wypędza Boga” z Jego Domu. Niech to będzie miejsce oddawania Bogu chwały i uwielbienia. Niech to będzie parafia, gdzie Bóg jest na pierwszym miejscu.