Reklama

Wiara

Niebo w kolorze tęczy

Jaki charakter ma Niedziela Palmowa, czy jest dniem triumfu Chrystusa, czy smutnym przejawem klęski niestałego ludu? Cieszyć się z tego dnia czy bardziej smucić? Rozpoczyna się Wielki Tydzień, w którym radość i wdzięczność zmieszają się z bólem i zdradą

Niedziela Ogólnopolska 12/2016, str. 30

[ TEMATY ]

Niedziela

Niedziela Palmowa

Martin Schongauer, „Wjazd Jezusa do Jerozolimy”(XV wiek)/fot. Graziako

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Niedziela Palmowa jest kapryśna jak wiosna, gorąca w promieniach słońca i chłodna w powiewie marznącego wiatru. Jej kolory mienią się w rosie błogosławieństwa, jakby ktoś z nieba przy pomocy wielkiego kropidła kąpał świat w strugach łez. Kapłan przywdziewa szaty w kolorze czerwonym, nie wiadomo, czy na Mękę, czy na królewską chwałę. Ludzie niosą palmy z bazi, zwykle pięknie przystrojone po wileńsku, kurpiowsku, góralsku, a tęsknota za świętami każe cieszyć się na zapas tym, co przyniesie dzień Zmartwychwstania. Jeszcze jednak Wielki Tydzień ze zdradą Judasza, z nieprzyjacielskim knowaniem, Wielkim Czwartkiem Ostatniej Wieczerzy. Piotr stchórzy, uczniowie uciekną, Jezus przejdzie po krzyżowej drodze. Potem będzie święcenie wielkanocnych pisanek z wizytą przy Bożym Grobie, aż po niedzielne „Alleluja”, Rezurekcję i rodzinne śniadanie. Niedziela Palmowa skupia zdarzenia jak tęcza na niebie, która wielkopostny smutek rozszczepia na kolory. Kto dobrze patrzy tego dnia, na niebie historii zobaczy nowy znak Przymierza, w wielobarwnym świetle zbawienia.

Powrót Króla

Reklama

Czy to bardziej niedziela chwały, czy męki i śmierci? Odpowiedzi szukali starożytni wyznawcy. W ich pamięci zachował się triumfalny ingres Pana wkraczającego do Świętego Miasta. Przyszedł od strony Góry Oliwnej, tej samej, przez którą uciekał Dawid w obawie przed synem Absalomem. A zatem chodzi o powrót Króla. Ludzie niosą palmy, zdejmują ubrania, by wyścielić Panu drogę, jak niegdyś przed Jehu, śpiewają hymny i psalmy. Niedziela Palmowa to widzialne spełnienie nadziei ludu. Ta nadzieja spłonie w godzinie krzyża i pozostawi popiół. Łaska nawrócenia może sprawić, że stanie się on diamentem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jezus wkracza w chwale, namaszczony na pogrzeb. Wie, że będzie musiał cierpieć, umrzeć, że będzie zdradzony. Tak idą z Nim i za Nim ramię w ramię Jan z Jakubem, Judasz z Piotrem, Andrzej, Filip i Bartłomiej. Każdy czuje w sercu niepokój przed tym, co się stanie.

Bogactwo liturgii

W Ziemi Świętej, gdzie dokonały się zbawcze dzieła, od początku, a przynajmniej od IV wieku, próbowano odtwarzać historię tamtych zdarzeń. Wiemy o tym dzięki pewnej kobiecie. To pątniczka Egeria z Galii w IV wieku opisała Niedzielę Palmową w Jerozolimie i cały Wielki Tydzień. Bezcenny dokument ktoś znalazł przypadkiem w Arezzo. Procesja z Betanii zaczynała się już w sobotę wieczorem i była radosnym, uroczystym, pięknym i wymownym powitaniem Króla. Podobne procesje zaczęto urządzać w innych częściach świata, ale nie w Rzymie. Tam niedziela poprzedzająca obchody Zmartwychwstania zawsze jednoznacznie skupiała się na Męce. Dopiero w IX wieku zaczęto tu wspominać uroczysty wjazd Chrystusa, wciąż jeszcze zachowując wyraźnie pasyjny charakter niedzieli.

Reklama

Na dobre procesja zadomowiła się w Rzymie dopiero w XI wieku. Zbierano się poza miastem, a potem procesyjnie przechodzono do któregoś z rzymskich kościołów. Liturgia była bardzo długa, uroczysta i bogata. Dopiero w czasach poprzedzających Sobór Watykański II dokonano jej uproszczenia. Wierni gromadzą się odtąd poza kościołem, tam dokonuje się poświęcenia palm, odczytuje się fragment Ewangelii o wjeździe Pana Jezusa do Jerozolimy. Następnie wyrusza procesja, na której czele niesiony jest przyozdobiony krzyż, symbolizujący Chrystusa, śpiewa się pieśni i hymny ku Jego czci. W świątyni następuje odczytanie Męki Pańskiej. Kapłan nie przywdziewa szat pokutnych, fioletowych, lecz zakłada szaty czerwone, będące symbolem Króla, który odda życie za Naród.

Niedzielę Palmową liturgicznie ukształtowały zatem dwie tradycje: jerozolimska i rzymska, jedna nawiązująca do triumfu Zbawiciela, druga – do Jego męki i śmierci. Połączenie tych dwóch wymiarów w jednym wydarzeniu ukazuje całą pełnię misji Chrystusa w Jego zbawczym dziele.

Znak zwycięstwa

Co jest znakiem tego dnia, krzyż czy palma? Obydwa odnoszą się do Zbawiciela. Krocząc przez pustynię życia, człowiek dostrzega oazę zbawienia. Chrystus w znaku krzyża prowadzi do Wiecznego Jeruzalem. Ludzie w procesji niosą palmy na znak zwycięstwa Krzyża. Palma wznosi się do słońca, jest wciąż zielona, rośnie w oazach, jest długowieczna. W jej cieniu chronili się podróżni i święci. Rośnie w klimacie ciepłym, gdzie słońce doskwiera, jest więc osłoną przed śmiertelnym skwarem, sięga głębokimi korzeniami do ukrytych pokładów wody, która jest źródłem życia. Jej liście, owoce, piękno sprawiają, że jest to drzewo królewskie. Witający Jezusa z palmami w dłoniach lud dawał wyraz Jego godności. Ten lud w Chrystusie sam stał się królewski.

Niedziela Palmowa jest jak tęcza Przymierza. To dzień Króla, Dobrego Pasterza, który odda swe życie za owce, by w Jego krwi wybieliły swe szaty. Lud wszystkiego jeszcze nie wie, ale staje przy Władcy z palmą w ręku, by poddać Jego zwycięstwu ojczyznę serca.

2016-03-16 08:51

Oceń: +16 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kierunek: Jasna Góra to ważny kierunek dla Polski

Niedziela Ogólnopolska 45/2012, str. 26

[ TEMATY ]

pielgrzymka

Niedziela

konkurs

BOŻENA SZTAJNER

Laureaci konkursu fotograficznego "Kierunek: Jasna Góra 2012"

Laureaci konkursu fotograficznego Kierunek: Jasna Góra 2012
Już po raz siódmy do auli redakcji „Niedzieli” przybyli z całej Polski laureaci konkursu fotograficznego „Kierunek: Jasna Góra”, by uczestniczyć w uroczystości wręczenia nagród w konkursie ogłoszonym na rok 2012. Podobnie jak w poprzednich edycjach konkursu przyjechali z rodzinami i przyjaciółmi, łącząc pobyt w redakcji z odwiedzinami jasnogórskiego sanktuarium, do którego pielgrzymowali w sierpniowe dni.
CZYTAJ DALEJ

"Evangelium vitae – jesień". Międzynarodowa konferencja z okazji 100-lecia Apostolstwa Chorych

2025-11-18 11:21

[ TEMATY ]

konferencja

Katowice

archidiecezja katowicka

Apostolstwo chorych

Materiał prasowy

W dniach 20-21 listopada 2025 roku w auli Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach odbędzie się międzynarodowa konferencja z okazji 100-lecia Apostolstwa Chorych. Tytuł konferencji brzmi „Evangelium vitae – jesień, czyli jak współcześnie radzić sobie z chorobą i cierpieniem?”. Organizatorami konferencji są: Wydział Teologiczny Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, Śląski Uniwersytet Medyczny w Katowicach, Stowarzyszenie Apostolstwo Chorych oraz Diecezjalne Duszpasterstwo Służby Zdrowia w Katowicach.

Od 2006 roku co kilka lat w środowisku katowickim odbywają się spotkania naukowe podejmujące zagadnienie zdrowia i choroby w namyśle interdyscyplinarnym we współpracy medycyny, teologii, a także innych dyscyplin naukowych, przede wszystkim psychologii. Tym razem konferencja jest organizowana z okazji dwóch rocznic. Mianowicie, 100 lat temu (dokładnie 1 listopada 1925 roku) powstała w Niderlandach wspólnota Apostolstwa Chorych, gromadząca osoby dotknięte różnego rodzaju chorobami, które w doświadczeniu swego cierpienia odkrywają głęboki sens życia. Jednoczą się duchowo z Jezusem ukrzyżowanym oraz ofiarują swoje bóle i trudy za zbawienie świata, a także w wielu innych szczegółowych intencjach. W tym też roku przypadła 30-rocznica ogłoszenia przez św. Jana Pawła II encykliki Evangelium vitae o świętości życia. Jeśli konferencja nosi główny tytuł „Evangelium vitae – jesień”, to oznacza to, że będzie podejmowała zagadnienia związane z chorobą, cierpieniem, dotyczące często (choć nie tylko) schyłku, czyli jesieni życia. Wiosną tego roku w Wydziale Teologicznym miały miejsce spotkania zatytułowane „Evangelium vitae – wiosna”, związane z przekazywaniem życia i jego początkiem. W logo jesiennej sesji wkomponowane są (w barwach jesieni) ludzkie dłonie, które wypuszczają ku górze tchnienie życia. Jest to znak, że taki koniec życia czeka każdego z nas.
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV w Castel Gandolfo o Ukrainie, migrantach w USA i swoim odpoczynku

2025-11-18 21:48

[ TEMATY ]

Leon XIV

Vatican News

W kwestii Ukrainy trzeba nalegać na pokój, zaczynając od zawieszenia broni, a potem przejścia do dialogu – powiedział Leon XIV podczas briefingu dla mediów w Castel Gandolfo. Poparł przesłanie biskupów amerykańskich w sprawie migracji. Powiedział też, w jaki sposób odpoczywa w każdy wtorek w Castel Gandolfo.

Tradycyjnie przed wjazdem z Castel Gandolfo we wtorek wieczorem Papież spotkał się z przedstawicielami mediów. Zapytany, czy sprawiedliwe byłoby zawarcie pokoju na Ukrainie w zamian za oddanie Rosji części terytoriów ukraińskich Leon XIV odpowiedział, że to Ukraińcy sami mogą decydować w tej sprawie. „Konstytucja Ukrainy jest bardzo jasna. Problem polega na tym, że jeśli nie ma zawieszenia broni, jeśli nie dochodzi się do jakiegoś punktu, w którym można usiąść do dialogu, by zobaczyć, jak rozwiązać ten problem, to niestety każdego dnia ludzie umierają. Myślę, że trzeba nalegać na pokój, zaczynając od tego zawieszenia ognia, a potem przejść do dialogu” – stwierdził papież.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję